Mam faceta od roku i zastanawiam się czemu nie mówi do mnie po imieniu. Wymyślił sobie dla mnie pseudonim Zmijka i tylko tak się zwraca do mnie. Owszem jest to miłe i sympatyczne, ale czy to normalne bym nigdy nie słyszała swojego imienia? Nie sądzę by się go wstydził ...imię jak imię ..dość popularne. Wasi faceci też nie używają waszych imion ?
Mam faceta od roku i zastanawiam się czemu nie mówi do mnie po imieniu. Wymyślił sobie dla mnie pseudonim Zmijka i tylko tak się zwraca do mnie. Owszem jest to miłe i sympatyczne, ale czy to normalne bym nigdy nie słyszała swojego imienia? Nie sądzę by się go wstydził ...imię jak imię ..dość popularne. Wasi faceci też nie używają waszych imion ?
To normalne. Ja tez mojej kobiecie wymyślam różne ksywy. Nie za bardzo wiem czemu. Czasem mówię do niej po imieniu. Jeśli Cię to uwiera to możesz mu spokojnie o tym powiedzieć i przestanie.
aisa24 napisał/a:Mam faceta od roku i zastanawiam się czemu nie mówi do mnie po imieniu. Wymyślił sobie dla mnie pseudonim Zmijka i tylko tak się zwraca do mnie. Owszem jest to miłe i sympatyczne, ale czy to normalne bym nigdy nie słyszała swojego imienia? Nie sądzę by się go wstydził ...imię jak imię ..dość popularne. Wasi faceci też nie używają waszych imion ?
To normalne. Ja tez mojej kobiecie wymyślam różne ksywy. Nie za bardzo wiem czemu. Czasem mówię do niej po imieniu. Jeśli Cię to uwiera to możesz mu spokojnie o tym powiedzieć i przestanie.
. A czy używanie bądź nie używanie imienia partnerki ma coś wspólnego z zaangażowaniem w relacje ?
4 2021-12-01 20:51:18 Ostatnio edytowany przez Mietki_Wacek (2021-12-01 20:55:05)
Znów dubel.
5 2021-12-01 20:51:20 Ostatnio edytowany przez Mietki_Wacek (2021-12-01 20:54:03)
A czy używanie bądź nie używanie imienia partnerki ma coś wspólnego z zaangażowaniem w relacje ?
Jeśli już to używanie przezwiska dla swojej kobiety może być odbierane pozytywne ale nie przywiązywałbym do tego dużej wagi. Wg mnie to nieistotny szczegół i nie należy dzielić włosa na czworo.
6 2021-12-01 20:57:27 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-12-01 21:01:18)
aisa24 napisał/a:A czy używanie bądź nie używanie imienia partnerki ma coś wspólnego z zaangażowaniem w relacje ?
Jeśli już to używanie przezwiska dla swojej kobiety może być odbierane pozytywne ale nie przywiązywałbym do tego dużej wagi. Wg mnie to nieistotny szczegół i nie należy dzielić włosa na czworo.
Nie ma.
4 lata razem i na palcach mogę policzyć ile razy mowię mężowi po imieniu. Śmiałam się, że musimy się pilnować, żeby nie pomylić przy przysiędze.
Edit. Jak Ci nie pasuje to jak jest to z nim po prostu o tym pogadaj i mu powiedz co myślisz. Na spokojnie.
Nie ma w tym nic "nienormalnego". Z moim jestem prawie 5 lat, a moje imie uzywa tylko i wylacznie jak opowiada o mnie np. rodzinie. Do mnie nigdy nie zwraca sie po imieniu.
Nie ma w tym nic "nienormalnego". Z moim jestem prawie 5 lat, a moje imie uzywa tylko i wylacznie jak opowiada o mnie np. rodzinie. Do mnie nigdy nie zwraca sie po imieniu.
U mnie tak samo.
Jak raz powiedział do mnie po imieniu to się przestraszyłam, że czegoś się strasznego zaraz dowiem.
Ja też nie mówię do Męża po imieniu, tylko jak opowiadam o Nim komuś.
9 2021-12-02 03:23:39 Ostatnio edytowany przez DeepAndBlue (2021-12-02 03:42:48)
A mnie wkurzają takie ksywki. Jakbym była facetem to bym powiedziała, że mi opadł. Impotencja. Też mam tych ksyw już pincet. Lubię jak facet zwraca się do mnie po imieniu. Może… mam taki pomysł… ekhem… jak będzie intymnie i go zdominujesz to trzaśnij w ryło z plaskacza i zapytaj „jak mam na imię?” XD
Możesz też delikatniej, podesłać mu taką piosenkę „say my name, say my name”, ale faceci jak sami twierdzą nie są domyślni i lubią jak się mówi do nich wprost. Nie do końca w to wierzę. Myślę, że drastyczne metody lepiej na nich działają jednak.
Edit: Albo nic nie działa i trzeba go rzucić… o ścianę. Żartuję. Chyba, że jest mały i da radę. A serio, to mi się nie podobają te zwierzątka, żabki, misie, modliszki, żmije, ropuchy… niby słodkie, trochę mdli. Miłe? Bo ja wiem? Zależy od człowieka. Zależy od zwierzątka? Czemu żmijka? Do czego nawiązuje, hmm? Czemu nie nazwiesz go barankiem? Albo osiołkiem? Mułem? Patafianem? Orangutanem? Szympansem? Karaluszkiem? Dzięciołkiem?
10 2021-12-02 10:15:46 Ostatnio edytowany przez madoja (2021-12-02 10:18:20)
Mam faceta od roku i zastanawiam się czemu nie mówi do mnie po imieniu. Wymyślił sobie dla mnie pseudonim Zmijka i tylko tak się zwraca do mnie. Owszem jest to miłe i sympatyczne, ale czy to normalne bym nigdy nie słyszała swojego imienia? Nie sądzę by się go wstydził ...imię jak imię ..dość popularne. Wasi faceci też nie używają waszych imion ?
Ja nie wiem jak z facetami, ale ja nie zwracałam się do moich facetów po imieniu, jeśli ich imię mi się nie podobało.
Serio, nie mogłam zdzierżyć, nie mogło mi przejść przez usta Boguś czy Kevin. Mam też problem z imieniem Krzysztof. Krzychu zbyt ordynarne a Krzysiu pedalskie i suma summarum nie wiem jak się zwracać.
Za to wszystkie Marki, Łukasze i Michały często słyszeli swoje imię z moich ust Jak imię mi się podoba, to wręcz je celebruję, często wypowiadam, zdrabniam (o dziwo faceci uwielbiają gdy sie do nich mówi Łukasiu, Maciusiu itd)
Aaaa, przypomniało mi się jeszcze jak miałam Tomka jako nastolatka. Też do niego nie mówiłam po imieniu, nie mogło mi przejść przez usta. Ale wtedy z powodu pewnego rodzaju skrępowania, mimo że byliśmy rok... Widocznie nie byliśmy aż tak blisko emocjonalnie.
Nie ma w tym nic "nienormalnego". Z moim jestem prawie 5 lat, a moje imie uzywa tylko i wylacznie jak opowiada o mnie np. rodzinie. Do mnie nigdy nie zwraca sie po imieniu.
O kurczę... Też się nad tym zastanawiałem... nie wiem dlaczego tak jest z używaniem imienia w bliskiej relacji...
Na palcach jednej ręki mogę policzyć partnerki i tym podobne co do mnie po imieniu mówiły. Albo brzydkie imię (z wiadomych przyczyn nie podam) albo nie wiem. Natomiast misie srysie tygryski inne zwierzątka kochania skarby szły jak z karabinu. Szczerze koło tyłka mi to latało, każdy wiedział o co chodzi.
Ja zazwyczaj mówię po imieniu, szczególnie jak imię jest ładne. Zdrabniam etc ale raczej nie kotkuje kochaniuje, nie ten typ.
Mam faceta od roku i zastanawiam się czemu nie mówi do mnie po imieniu. Wymyślił sobie dla mnie pseudonim Zmijka i tylko tak się zwraca do mnie. Owszem jest to miłe i sympatyczne, ale czy to normalne bym nigdy nie słyszała swojego imienia? Nie sądzę by się go wstydził ...imię jak imię ..dość popularne. Wasi faceci też nie używają waszych imion ?
Ja nie rozumiem dlaczego pytasz nas, zamiast zapytać o to swojego partnera? Chyba, że tylko jesteś ciekawa jak partnerzy w innych związkach mówią do siebie?
Kiedyś Tadeusz Chyła śpiewał
Kotuś, pieseczek, chrabąszczyk, myszka,
Pchełka, jagniątko, łasiczka, liszka,
Chrząszczyk, motylek, krówka, biedronka,
Kureczka, mrówka, wróbelek, stonka.
Jerzyk, słowiczek, słoniczka, muszka,
Miś, karaluszek, świerszczyk, papużka,
Pszczółka, jabłuszko, agrest, malinka,
Jagódka, śliwka, gruszka, jerzynka.
Różyczka, bratek, goździk, lilijka,
Chaber, stokrotka, bzik, konwalijka,
Burak, buraczek, groszek, marchewka,
Seler, pietruszka, por i brukiewka!
Dzionek, dzwoneczek, gwiazda, gwiazdeczka,
Słonko, słoneczko, drożynka mleczna,
Psipsia, kruszynka i jeszcze parę…
To są imiona, to są imiona – MOJEJ STAREJ!
Mężowi mówię po imieniu tylko wtedy gdy jestem ns niego o coś zła albo chcę żeby zwrócił na to co mówię większą uwagę. On mi raczej też nie mówi po imieniu tylko używa zwrotów w swoim stylu.
Ogólnie dla mnie imię jest takie bardziej bez emocji - wybrali je nam rodzice, używają go wszyscy znajomi. Ale pieszczotliwe zwroty zarezerwowane są dla tych w naszym życiu najwazniejszych.