Jestem osobą po przejściach. Miałam wcześniej partnera który nauduzwal alkoholu i był w stosunku do mnie agresywny. Tkwiłam w tym 5 lat w końcu przekonaliscie mnie żebym go zostawiła i tak zrobiłam i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Ale to nie koniec moich zmagań z alkoholem. Mam problem z siostrą, która się upija i w dodatku jest bardzo uciążliwa . Nie daje sobie już rady i nie chce mi się z tym walczyć ponieważ wiem z doświadczenia, że moje słowa kierowane do niej trafią w pustkę. Nie chce mi się już do domu wracać mam dość i sama szukam odskoczni w postaci alkoholu ale jeszcze staram się z tym nie przesadzać. mamy mieszkanie po rodzicach, ale mi się już tam nie chce mieszkać. Jedynie co mi przychodzi na myśl to gdzieś uciec i tak nie mamy rodziny mam tylko przyjaciół i tylko to mnie trzyma ale co jak przyjaciele sobie życie ukladaja a ja walczę z wiatrakami, nie mam siły z tym walczyć nie mam.
Nie masz wpływu na decyzje innych osób. Masz wpływ jedynie na to, co sama zrobisz. Zatem po prostu zadbaj o siebie. Wyprowadź się do osobnego mieszkania, podziel wspólną schedę itp.
3 2021-07-08 08:02:30 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2021-07-08 08:03:25)
Jestem osobą po przejściach. Miałam wcześniej partnera który nauduzwal alkoholu i był w stosunku do mnie agresywny. Tkwiłam w tym 5 lat w końcu przekonaliscie mnie żebym go zostawiła i tak zrobiłam i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Ale to nie koniec moich zmagań z alkoholem. Mam problem z siostrą, która się upija i w dodatku jest bardzo uciążliwa . Nie daje sobie już rady i nie chce mi się z tym walczyć ponieważ wiem z doświadczenia, że moje słowa kierowane do niej trafią w pustkę. Nie chce mi się już do domu wracać mam dość i sama szukam odskoczni w postaci alkoholu ale jeszcze staram się z tym nie przesadzać. mamy mieszkanie po rodzicach, ale mi się już tam nie chce mieszkać. Jedynie co mi przychodzi na myśl to gdzieś uciec i tak nie mamy rodziny mam tylko przyjaciół i tylko to mnie trzyma ale co jak przyjaciele sobie życie ukladaja a ja walczę z wiatrakami, nie mam siły z tym walczyć nie mam.
Zawsze jest jakieś wyjście, zawsze. Jeżeli mieszkanie po rodzicach jest waszą własnością to -
Możecie sprzedać mieszkanie po rodzicach, podzileić się pieniędzmi i każda zaczyna swoje niezależne od nikogo życie. Za swoją część możesz kupić mieszkanie, mniejsze albo w innym mieście lub w tańszej dzielnicy. .. Wystarczy ci na pewno na wkład własny, a na część weżmiesz kredyt. Możesz też wziąć kredyt i spłacić siostrę, albo w jakiś inny sposób pomóc jej finansowo aby się wyprowadziła.
Mieszkanie z nią pod jednym dachem wpływa na ciebie źle, a już zupełnie przeraziło mnie twoje przyznanie się do tego, że też zaczynasz sięgać po alkohol.
Blanxa, są poradnie, grupy wsparcia – także pomagające ludziom takim jak ty, po związkach z alkoholikiem lub żyjący z alkoholikiem w rodzinie. .Można tam pójść, posłuchać, zasięgnąć informacji. Ważne, by nie zamykać się w czterech ścianach, nie czekać, aż wszystko zacznie się wymykać spod kontroli.
Piszesz, że masz przyjaciół, poproś ich o pomoc w sprawie mieszkania. To nie chodzi o to, aby ktoś coś za ciebie robił, choć każda pomoc jest dla ciebie teraz ważna, ale o wsparcie psychiczne, takie zwyczajne dodanie ci sił, otuchy, jakaś dobra rada.
Siostra to niezależny byt i nie przeżyjesz życia za nią ani nie jesteś odpowiedzialna za jej wybory, ale za własne już tak.
Jeszcze może być lepiej, szczęśliwiej, po prostu normalnie, tylko się o to postaraj.