Witam, drogie panie!
Zwracam się do was z prośbą o radę.
Sprawa jest taka. Mam 14-letnią siostrę. Mam również komputer (wow! ), a zniego korzystam tylko ja i siostra, mama i tata się nie znają.
Ostatnio, szukając w historii potrzebnej mi ponownie strony, znalazłam te, których tytuły były podejrzane, a ja na 101% na nie nie wchodziłam. kiknęłam jeden z nich, drugi, trzeci... I co? W każdym wyświetlała się strona: Jeśli nie masz 18 lat, opuść tę stronę. Wchodzę, wychodzę..." Weszłam w jedną z nich, bo 18 mam. Cóż, pornosy w czystej postaci... i to takie... ostre. Jestem pewna, że to siostra je oglądała, bo tylko my we dwie znamy hasło. Coś skusiło mnie, żeby sprawdzić archiwum w gadu-gadu. Nie zgadniecie, co tam znalazłam. Ona prowadziła cybersex, podając się za 18. Bez kamery, bo nie posadam, ale... To przecież dziecko! Wiem, że naruszyłam jej prywatną korespondencję, ale to przecież dla jej dobra!
Teksty były tak do niej nie podobne, że... "Stoi ci pałka kotku?, "Chciałabym cię "naprawdę" mieć w sobie..., cyber sex z tobą jest lepszy, nisz ten w realu..." i takie inne...
Co mam robić? Próbowałam z nią gadać, poruszyłam ten temat, ale ona twierdzi, że to ja jestem jakaś zboczona... Powiedzieć mamie, czy co? Pomóżcie!