Wróciła do bylego - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wróciła do bylego

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

1 Ostatnio edytowany przez Osek92 (2021-07-05 11:25:37)

Temat: Wróciła do bylego

Czesc, mam do Was prosbe co o tym myslicie i co byscie zrobili na moim miejscu,a sprawą wygląda tak.

Pozanlem kobiete,razem pracowalismy. Ona byla wtedy w 7letnim związku była z facetem ale nie mieszkali ze sobą i im się nie układało nasz romans trwał rok dopóki pracowalismy razem później ja zmienilem prace i ona przestała się odzywac,cisza trwała pol roku. Aż w marcu tego roku się odezwala, znowu zaczęliśmy się spotykać mówiła ze juz z nim nie jest ze chce być ze mną ze mnie kocha i tak dalej.... ja się w niej zakochalem to chciałem wierzyć w to co mówi,chociaż juz pierwszy raz mi pokazał ze nie jest szczera, dlatego ze jeszcze jak razem pracowalismy to wmawiala mi ze nie są juz razem ze ma go w dupie ale widywalem ich razem na mieście. Dobra wracając do teraźniejszości tak jak juz wspomnialrm wczesniej w marcu wróciła i mówi ze kocha. Ja dalem jej szanse i dalem jej siebie widziałem na poczatku ze się stara przez pierwsze 2miesiace pokazywała ze jej bardzo zależy ale pod koniec maja to się zmieniło znowu zaczęła z nim pisać dzwonić i pewnie się spotykać,widziałem u niej w mieszkaniu kwiaty od niego nawet tego nie ukrywała później jej syn miał urodziny miałem je spędzić z nimi,tylko ze ten jej były przyszedł niby do jej syna dac mu prezent "nie jest jego ojcem" i siedział u niej 2godziny,później ona z synem jak ten były SE pójdzie mialem z nimi spędzić resztę dnia ale ja mogłem godzinę później niż ona chciała,to wiecie co wtedy się stało? Nie poczekala tylko zwyczajnie mnie olała i pojechała sobie z nim. Po tym wszystko się  zmieniło niby była ze mną ale z nim utrzymywała kontakt mi wmawiając ze to on się odczepic nie chce ze jest idiota debilem itp "wiem żałosne" później juz nie miała dla mnie w ogóle czasu albo była zbyt zmęczona żeby się zobaczyć...... Tylko ze w tym czasie co niby była tak zmęczona spotkałem ich na mieście..... Aż w końcu w połowie czerwca przestałem się Odzywać ale przed tym probowalem rozmawiać wyjaśniać tylko ze to nic nie dawało była jeszcze gorsza i kolejne liście przyjmowalem. I teraz jest najlepsze wisienka na torcie, 3dni temu przypomniała sobie ze mnie kocha ale o prócz tego powiedziała tez ze zamieszkała z tym właśnie byłym bo nie miała się gdzie podziac..... W sumie to on jej wynajął luksusowe mieszkanie "gościu jest dziany i od momentu kiedy zaczęła ze mną się spotykać pcha w nią tyle siana ile się da" i razem sobie teraz mieszkają on się jej oświadczył ona niby nic nie odpowiedziała ale pierścionek w Szufladzie trzyma. Spotkałem się z nią nawet mnie zaprosiła do siebie "tego typa często nie ma pracuje za granicą. I ja dalej się z nią spotykam ale tylko wtedy jak jego nie ma jak jest to ona nie ma dla mnie czasu. Ale jak juz się widzimy to jest dla mnie taka jak była na poczatku po powrocie w marcu czuła kochana itp mówi ze nic do niego nie czuje ze mnie kocha a jego ma w dupie twierdzi tez ze mu to mówi ze kocha mnie a nie jego i żeby niczego jej nie dawał bo to i tak niczego nie zmieni,niby tak gada a i tak od niego bierze..... Ogólnie to mam juz serdecznie tego dość ona wie ze to co robi to mnie rani rozmawialiśmy o tym ale ona mówi ze na razie musi z nim mieszkac ale ze nadal kocha mnie. Mówi tez ze z nim nie sypia tzn ze leżą tylko w jednym łóżku.

Sorry ze tak chaotycznie to opisalem ale ta cala relacja tak wygląda poza tym zrobiła mi przez 2lata taka sieczke w głowie ze ja juz sam nie wiem co jest prawda a co nie.

Proszę Was o jakieś rady i szczere przemyślenia.

Aha i dzieli nas spora różnica wieki ja mam 29 ona 41

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wróciła do bylego
Osek92 napisał/a:

Aha i dzieli nas spora różnica wieki ja mam 29 ona 41

no i właśnie między innymi dlatego ona nie traktuje tego związku na poważnie. Zapewne kręci ją ,ze jest adorowana przez dużo młodszego faceta i podbudowujesz tym jej ego. Kobieta ma swoje lata , zapewne bagaż doświadczeń i wie,że stabilizacja finansowa jest ważna a nawet bardzo ważna a Ciebie trzyma w obwodzie.
Ochłoń i przestań być " pieskiem na zawołanie".

Odp: Wróciła do bylego
Osek92 napisał/a:

mówi ze nic do niego nie czuje ze mnie kocha a jego ma w dupie

No... a jemu mówi zapewne to samo o tobie.

Osek92 napisał/a:

probowalem rozmawiać wyjaśniać tylko ze to nic nie dawało

Tu nie ma czego wyjaśniać. Zakładaj spadochron i wyskakuj.

Osek92 napisał/a:

Aha i dzieli nas spora różnica wieki ja mam 29 ona 41

Różnica wieku sama w sobie jeszcze nie skreśla takiej relacji. Bywają związki gdzie kobieta jest starsza, które się dobrze dobiorą i dobrze funkcjonują. Ale w kontekście tego co opisałeś rzecz wygląda dość jednoznacznie. Laska jest starsza, z wiekiem dużo łatwiej mieć większy dystans tak do własnych jak i cudzych emocji. Ona sobie pogrywa, a ty przeżywasz.

4

Odp: Wróciła do bylego

[=Mira Żmijewska][=Osek92]mówi ze nic do niego nie czuje ze mnie kocha a jego ma w dupie

No... a jemu mówi zapewne to samo o tobie.

Raczej nie bo pokazywała mi SMS-y do niego ze go nie kocha tylko kocha mnie

5

Odp: Wróciła do bylego
Osek92 napisał/a:

[=Mira Żmijewska][=Osek92]mówi ze nic do niego nie czuje ze mnie kocha a jego ma w dupie

No... a jemu mówi zapewne to samo o tobie.

Raczej nie bo pokazywała mi SMS-y do niego ze go nie kocha tylko kocha mnie

A mimo to on ją nadal "sponsoruje " i żyją razem yyy tzn sorry " leżą sobie w jednym łóżku" To już zależy tylko od Ciebie w jakiej dawce łykniesz jej kolejną bajkę smile
Sam widzisz ,że ona żyje z tym gościem a Ty jesteś jak jego nie ma. No cóż.

6 Ostatnio edytowany przez blueangel (2021-07-05 14:24:25)

Odp: Wróciła do bylego

przeciez jej czyny mowia same za siebie: i jaka z niej osoba (tu zwiazek, tam romans), i ze ma cie w 4 literach tez.
sam romansowales z zajeta i ci to nie przeszkadzalo? - chyba jednak pasujecie do siebie... myslales, ze tak postepujac to wartosciowa, wierna i lojalna kobieta? sam wlazles na te mine. nie przejawiasz ani grama szacunku do siebie, wiec i ona tego nie robi. stawia cie nad bylym- ty nic. spi z innym - ty nic. jest pewne okreslenie dla takiego "mezczyzny". mam nadzieje, ze sam na nie wpadniesz i sie zreflektujesz.

7

Odp: Wróciła do bylego

Wiem i przeszkadzało mi to tylko ona zaczeła mi wmawiać ze juz z nim nie jest. I to prawda na poczatku wiedziałem w co się pcham ale nie myślałem ze wymknie mi się to z pod kontroli własnych emocji. Początkowo był to niewinny flirt,a później myślałem ze oboje cos do siebie czujemy ,a z tego co widzę to ja chyba w tym zalosnym trójkącie cos czuje....

8 Ostatnio edytowany przez Britan (2021-07-05 15:27:10)

Odp: Wróciła do bylego
Pipolinka87 napisał/a:
Osek92 napisał/a:

Aha i dzieli nas spora różnica wieki ja mam 29 ona 41

,że stabilizacja finansowa jest ważna a nawet bardzo ważna

Niech sama sobie ją zapewni?

Nie mam pojęcia co pcha 29 letnich facetów do kobiet 40+

9 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-07-05 19:30:35)

Odp: Wróciła do bylego
Britan napisał/a:
Pipolinka87 napisał/a:
Osek92 napisał/a:

Aha i dzieli nas spora różnica wieki ja mam 29 ona 41

,że stabilizacja finansowa jest ważna a nawet bardzo ważna

Niech sama sobie ją zapewni?

Nie mam pojęcia co pcha 29 letnich facetów do kobiet 40+

Co pcha ?
Wolny 29 letni facet idzie na ogół w romans z kimś kto jest w związku, po to żeby samemu nie być w związku,
to łatwiejsze wydaje się, choć łatwe nie jest.
Emocje są szybkie za to i bardzo intensywne, to taka niby anty desperacja,unik  przed dorastaniem, dojrzewaniem. braniem części odpowiedzialności wspólnej z kimś kto jest wolny i bez  zobowiązań,kochanka jest łatwiejsza w obsłudze i w tym konkretnym wypadku tańsza w utrzymaniu,sama ustawia się w roli przedmiotu,wybiera wariant z pewnych względów korzystny dla siebie,
Autorowi by pasowało to,tylko teraz włączyło mu się "zależy mi" i oczekuje bezwzględnej wierności ,wyłączności ,bo mu się zdaje że kocha to taki rodzaj zaangażowania,trochę zaborczy wzór ,ale ma pecha bo cienki bolek jest i nie potrafi przełamać powiązań układów między kochanką a jej facetem, z którym ona nie śpi i nie uprawia seksu:) nielubi go, jest pijawką dla niego tego niby partnera,totalnie im się nie układa smile
Autor nawet podziwia zaradność kochanki, jest w tym wyrozumiały,sam by nie utrzymał przecież takiego skarba jak kochanka,więc podziwia ją i tłumaczy,zachwyca się ,to wystarczyło jak do tej pory do zadowolenia,ale coś przestało już nie łyka jak młody pelikan nie bardzo chce wierzyć kochance i bezradny jest bo uwiązany u cycka a to nie mamusia jest okazało się..
Autor niepokoi się dlaczego tamten na to sobie pozwala,dlaczego jest frajerem i daje sobą pomiatać- temat zastępczy żeby nie widzieć dlaczego samemu Autor daje sobą sterować i być marionetką ,ale zakochany to durny co zrobić.
Autor upatruje w tym szansy na monopol dla siebie prawdopodobnie, taka rywalizacja o kobietę niewypowiedziana walka o ogień smile .

Kobieta (wiek nie istotny) będąca w związku jest chętna i gotowa,ma jakiś interes żeby mieć romans, oboje robią taki unik, ona udaje że jest w związku partnerowi Autor również roi sobie że ma jakiś niby związek
analogicznie wolna kobieta mająca romans i ktoś żonaty lub w nieformalnym związku.
Kochanka Autora kocha go bardziej jak ona jest w związku z tamtym,mniej albo wcale jak z tamtym nie jest,widać nawet pewien cykl i  tych uczuć do niego.
Autor prawdopodobnie chciałby znaleźć klucz i poznać jaki układ mają ona i jej partner,żeby mieć na wyłączność kochankę,ale to nadaremne ponieważ ta kobieta się bawi a nie kocha, tak jak Autor się bawi w związek i kochanie z miłością moim zdaniem to nie ma zbyt wiele wspólnego.

Osek92 napisał/a:

I to prawda na poczatku wiedziałem w co się pcham ale nie myślałem ze wymknie mi się to z pod kontroli własnych emocji. Początkowo był to niewinny flirt,a później myślałem ze oboje cos do siebie czujemy ,a z tego co widzę to ja chyba w tym zalosnym trójkącie cos czuje....

10

Odp: Wróciła do bylego
Britan napisał/a:
Pipolinka87 napisał/a:
Osek92 napisał/a:

Aha i dzieli nas spora różnica wieki ja mam 29 ona 41

,że stabilizacja finansowa jest ważna a nawet bardzo ważna

Niech sama sobie ją zapewni ?

No cóż nie każdy myśli tak samo jak Ty. Sa wyrachowane kobiety jak kochanka Autora postu i tyle. Jak widać są mężczyzni ochoczo sypiacy pieniędzmi z portfela też. Na to wszystko trafił się 29 letni Autor posta , który wierzy w wyznania miłości tej kobiety.

11

Odp: Wróciła do bylego

Jeśli 40 letnia kobieta oczekuje, żę facet ją będzie utrzymywał, to już mi się niedobrze robi...

12

Odp: Wróciła do bylego

Ale jaka ty chcesz radę ? Ze wladowales się jak śliwka w kompot ? Ze jesteś jak 5 koło u wozu do tego bez honoru bo lecisz na każde jej zawołanie ? Ze twoja ‚luba’ to materialistka która od jednego ciągnie hajs a od drugiego ( młodego byczka ) bzykanko?
Chcesz z nią być? Wiążesz z nią przyszłości ? Chcesz żeby została twoja partnerka ? Czego ty właściwie od niej chcesz? Czy po prostu masz tak niskie poczcie swojej wartości ze złapała cię na nieszczere ‚kocham’ i nie możesz odpuścić ?

13

Odp: Wróciła do bylego
Bbaselle napisał/a:

Ale jaka ty chcesz radę ? Ze wladowales się jak śliwka w kompot ? Ze jesteś jak 5 koło u wozu do tego bez honoru bo lecisz na każde jej zawołanie ? Ze twoja ‚luba’ to materialistka która od jednego ciągnie hajs a od drugiego ( młodego byczka ) bzykanko?
Chcesz z nią być? Wiążesz z nią przyszłości ? Chcesz żeby została twoja partnerka ? Czego ty właściwie od niej chcesz? Czy po prostu masz tak niskie poczcie swojej wartości ze złapała cię na nieszczere ‚kocham’ i nie możesz odpuścić ?

Dokładnie księżniczka ma w ...nosie ratunek ze strony Autora przed Panem złym  i nie będzie mamusiować Autorowi ,choć taka zgnębiona i nieszczęśliwa jest w tym swoim związku,a młody Werter przegrywa z frajerem tyle że przy kasie.

14

Odp: Wróciła do bylego

Osek92

Ale wiesz, że jest już o tym nawet piosenka?

Czy te oczy mogą kłamać - słowa Agnieszka Osiecka

On już je widział, on zna te dziewczyny,
z poszarpanymi nerwami,
co wracają nad ranem nie same
on już słyszal o życiu złamanym.

Ona już wie, już zna te historie,
że żona go nie rozumie, że wcale ze sobą nie spią,
ona na pamięć to umie.

15

Odp: Wróciła do bylego
paslawek napisał/a:
Britan napisał/a:
Pipolinka87 napisał/a:

,że stabilizacja finansowa jest ważna a nawet bardzo ważna

Niech sama sobie ją zapewni?

Nie mam pojęcia co pcha 29 letnich facetów do kobiet 40+

Co pcha ?
Wolny 29 letni facet idzie na ogół w romans z kimś kto jest w związku, po to żeby samemu nie być w związku,
to łatwiejsze wydaje się, choć łatwe nie jest.
Emocje są szybkie za to i bardzo intensywne, to taka niby anty desperacja,unik  przed dorastaniem, dojrzewaniem. braniem części odpowiedzialności wspólnej z kimś kto jest wolny i bez  zobowiązań,kochanka jest łatwiejsza w obsłudze i w tym konkretnym wypadku tańsza w utrzymaniu,sama ustawia się w roli przedmiotu,wybiera wariant z pewnych względów korzystny dla siebie,
Autorowi by pasowało to,tylko teraz włączyło mu się "zależy mi" i oczekuje bezwzględnej wierności ,wyłączności ,bo mu się zdaje że kocha to taki rodzaj zaangażowania,trochę zaborczy wzór ,ale ma pecha bo cienki bolek jest i nie potrafi przełamać powiązań układów między kochanką a jej facetem, z którym ona nie śpi i nie uprawia seksu:) nielubi go, jest pijawką dla niego tego niby partnera,totalnie im się nie układa smile
Autor nawet podziwia zaradność kochanki, jest w tym wyrozumiały,sam by nie utrzymał przecież takiego skarba jak kochanka,więc podziwia ją i tłumaczy,zachwyca się ,to wystarczyło jak do tej pory do zadowolenia,ale coś przestało już nie łyka jak młody pelikan nie bardzo chce wierzyć kochance i bezradny jest bo uwiązany u cycka a to nie mamusia jest okazało się..
Autor niepokoi się dlaczego tamten na to sobie pozwala,dlaczego jest frajerem i daje sobą pomiatać- temat zastępczy żeby nie widzieć dlaczego samemu Autor daje sobą sterować i być marionetką ,ale zakochany to durny co zrobić.
Autor upatruje w tym szansy na monopol dla siebie prawdopodobnie, taka rywalizacja o kobietę niewypowiedziana walka o ogień smile .

Kobieta (wiek nie istotny) będąca w związku jest chętna i gotowa,ma jakiś interes żeby mieć romans, oboje robią taki unik, ona udaje że jest w związku partnerowi Autor również roi sobie że ma jakiś niby związek
analogicznie wolna kobieta mająca romans i ktoś żonaty lub w nieformalnym związku.
Kochanka Autora kocha go bardziej jak ona jest w związku z tamtym,mniej albo wcale jak z tamtym nie jest,widać nawet pewien cykl i  tych uczuć do niego.
Autor prawdopodobnie chciałby znaleźć klucz i poznać jaki układ mają ona i jej partner,żeby mieć na wyłączność kochankę,ale to nadaremne ponieważ ta kobieta się bawi a nie kocha, tak jak Autor się bawi w związek i kochanie z miłością moim zdaniem to nie ma zbyt wiele wspólnego.

Osek92 napisał/a:

I to prawda na poczatku wiedziałem w co się pcham ale nie myślałem ze wymknie mi się to z pod kontroli własnych emocji. Początkowo był to niewinny flirt,a później myślałem ze oboje cos do siebie czujemy ,a z tego co widzę to ja chyba w tym zalosnym trójkącie cos czuje....

Mordeczko trochę za bardzo poleciales nie do końca wszystko się zgadza.
Jestem człowiekiem który nie próbuje sobie miłości kupić wiec nie czuje się zobowiązany żeby jej za miłość płacić to raz a dwa nie mam zamiaru nikogo utrzymywać
I trzy  ona sama do mnie przyszła jak go zostawiła ,tylko inna sprawa jest taka ze po 4miesiacach jej się odwidzialo i wróciła sobie do niego, a teraz mieszka z nim ale dalej się chce ze mną spotykać spędzać czas itp. Masz tez dużo racji w tym co napisales i tak wiem ze mi stwarza pozory miłości. Ale tak juz z nią to trwa 2lata i ta relacja to jedna wielka sinosuida emocjonalna. Zdanie juz wasze znam i dzięki za szczerość. A rade jaka bym chcial, to taka jak wyjść z takiej toksycznej relacji bo mi klapki z oczu juz spadly,tylko się niestety chyba od niej uzaleznilem i chciał bym to skończyć ale średnio moge....

Wiem tez jak to brzmi ale tak jest probowalem dwa razy jak mnie olala nie wchodzić w to ale za każdym razem ulegalem,tym jej miłym pier*oleniem

16 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-07-06 11:11:53)

Odp: Wróciła do bylego
Osek92 napisał/a:

Mordeczko trochę za bardzo poleciales nie do końca wszystko się zgadza.

Mordeczko smile może być nawet poczciwa mordeczko - nie gniewam się smile
Masz racje specjalnie przegiąłem i przejaskrawiłem waszą sytuacje i charaktery ,kiedyś pewnie skumasz o co mi chodziło.   

Osek92 napisał/a:

Jestem człowiekiem który nie próbuje sobie miłości kupić wiec nie czuje się zobowiązany żeby jej za miłość płacić to raz a dwa nie mam zamiaru nikogo utrzymywać

Ty może i nie ,ale ona ma zupełnie inne oczekiwania co do Ciebie i inaczej Ciebie postrzega trochę jak dzieciaka ,ale nie syna ,na pewno nie jest ani fair wobec siebie Ciebie ,tamtego faceta ,jaki oni mają układ ,grom to wie, w co grają ,
tym się nie ma co przejmować ,ani ekscytować.
Odgrywałeś jakąś tam rolę też nie, dowiesz się do końca tego kim tam byłeś .

Osek92 napisał/a:

I trzy  ona sama do mnie przyszła jak go zostawiła ,tylko inna sprawa jest taka ze po 4miesiacach jej się odwidzialo i wróciła sobie do niego, a teraz mieszka z nim ale dalej się chce ze mną spotykać spędzać czas itp. Masz tez dużo racji w tym co napisales i tak wiem ze mi stwarza pozory miłości. Ale tak juz z nią to trwa 2lata i ta relacja to jedna wielka sinosuida emocjonalna. Zdanie juz wasze znam i dzięki za szczerość. A rade jaka bym chcial, to taka jak wyjść z takiej toksycznej relacji bo mi klapki z oczu juz spadly,tylko się niestety chyba od niej uzaleznilem i chciał bym to skończyć ale średnio moge....

Wiem tez jak to brzmi ale tak jest probowalem dwa razy jak mnie olala nie wchodzić w to ale za każdym razem ulegalem,tym jej miłym pier*oleniem

Są dwa sposoby na odstawienie ,jeden to radykalne odcięcie się i zablokowanie i zero kontaktu z nią ,pożegnaj się i nie specjalnie dyskutuj ,co,dlaczego itp
nie daj się wciągnąć w rzewne rozmowy.
Druga metoda to stopniowe wygaszanie kontaktu moim zdaniem trudniejsza.
Oba te sposoby zależą trochę od tego jaki masz charakter.
Zacznij się więcej ruszać niż do tej pory ,spotykaj nowe osoby, ze starymi znajomymi pogadaj,odnów znajomości,popytaj co słychać,zmień coś w rutynie życiowej
ale nie na siłę jednak rób coś nowego konsekwentnie .
Nie siedź w domu po nocy i nie poddawaj się myślówom, z użalaniem się nad sobą w tle i osądzaniem, obrzydzaniem sobie tej kobiety i jej charakteru, bo to ma drugą stronę będziesz również w tle ją idealizował na przemiennie,tęsknił do wspomnień trochę w nałogowy sposób.
Nie analizuj siebie na razie przesadnie i nie obwiniaj się za błąd w samobiczowaniu, jaki byłeś naiwny itp.
Nie rób z siebie ofiary, bo w sumie to Ty świadomie wszedłeś w ten układ ,ale nie znałeś siebie i swojej granicy kontroli emocji więc sobie odpuść,taki romans to niecodzienna sprawa i oscylacje na wysokich i niskich częstotliwości w emocjach ,przyzwyczaiłeś się jak widzisz do takich huśtawek.
Nie staraj się na siłę wymazywać wspomnień bo je wzmocnisz ,pozwól sobie na wszystkie uczucia i emocje po rozstaniu ,obserwuj je po prostu i nie oceniaj, które wolno Ci czuć, a które są niestosowne i niepoprawne,masz czas na aktywność i refleksję po prostu poćwicz godzenie aktywności z czuciem i myśleniem ,na siłę nie staraj się wyrywać i wymazywać wspomnień w pamięci bo z mózgiem i jego procesami nie wygrasz ,zwłaszcza że będzie to walka psychiki z psychiką .
Wspomnienia jak nie będziesz ich wzbudzać i tłumić ,znajdą swoje miejsce tworząc dystans,wyblakną z czasem i oddalą się ,jak nie będziesz nimi manipulował ,amnezji i lobotomii nie polecam to z resztą nie możliwe do przeprowadzenia jest.
Jesteśmy chemicznymi i psychicznymi istotami ,więc potrzebujesz odtruć się z kortyzolu,kup magnez witaminę B i pij dużo wody alko unikaj
alkohol jest depresantem i przekrzywia, zniekształca uczucia, zmula tylko znieczula na krótką metę,niczego nie wymazuje to pozory, wpycha się uczucia tylko głębiej, nic więcej, będą zniekształcone wybuchać,wracać z większa siłą, za jakiś czas jak będziesz je wypierać.
Nie śledź i nie obserwuj tej kobiety ,zmień ścieżki którymi chodzisz ,zdaje się że już nie pracujecie razem ,nie dzwoń i nie żegnaj się z nią ruski rok całymi, dramatycznymi tygodniami po prostu.
Nie popisuj się też przed tamtą kobietą jaki jesteś pożegnany szczęśliwy czy jakiś tam,ona możliwe że potraktuje Ciebie jak kogoś kto znowu strzelił foch, rzuca zadem i się buntuje, coś chce w ten sposób ugrać i wymusić ,ona wie co z tobą robić ,jeżeli też na swój sposób uzależniła się od tego trójkąta i emocji, które ten układ jej zapewniał,
miała kontrolę nad dwoma facetami,nie strasz się jej postawami bo to tylko człowiek a nie jakiś potwór nie nadawaj jej władzy nad sobą ona też w jakiś sposób zależała od ciebie i coś jej to dawało .
Dla siebie ,pozmieniaj trochę życie i nie na pokaz.
Proste co nie ?

17

Odp: Wróciła do bylego
paslawek napisał/a:
Osek92 napisał/a:

Mordeczko trochę za bardzo poleciales nie do końca wszystko się zgadza.

Mordeczko smile może być nawet poczciwa mordeczko - nie gniewam się smile
Masz racje specjalnie przegiąłem i przejaskrawiłem waszą sytuacje i charaktery ,kiedyś pewnie skumasz o co mi chodziło.   

Osek92 napisał/a:

Jestem człowiekiem który nie próbuje sobie miłości kupić wiec nie czuje się zobowiązany żeby jej za miłość płacić to raz a dwa nie mam zamiaru nikogo utrzymywać

Ty może i nie ,ale ona ma zupełnie inne oczekiwania co do Ciebie i inaczej Ciebie postrzega trochę jak dzieciaka ,ale nie syna ,na pewno nie jest ani fair wobec siebie Ciebie ,tamtego faceta ,jaki oni mają układ ,grom to wie, w co grają ,
tym się nie ma co przejmować ,ani ekscytować.
Odgrywałeś jakąś tam rolę też nie, dowiesz się do końca tego kim tam byłeś .

Osek92 napisał/a:

I trzy  ona sama do mnie przyszła jak go zostawiła ,tylko inna sprawa jest taka ze po 4miesiacach jej się odwidzialo i wróciła sobie do niego, a teraz mieszka z nim ale dalej się chce ze mną spotykać spędzać czas itp. Masz tez dużo racji w tym co napisales i tak wiem ze mi stwarza pozory miłości. Ale tak juz z nią to trwa 2lata i ta relacja to jedna wielka sinosuida emocjonalna. Zdanie juz wasze znam i dzięki za szczerość. A rade jaka bym chcial, to taka jak wyjść z takiej toksycznej relacji bo mi klapki z oczu juz spadly,tylko się niestety chyba od niej uzaleznilem i chciał bym to skończyć ale średnio moge....

Wiem tez jak to brzmi ale tak jest probowalem dwa razy jak mnie olala nie wchodzić w to ale za każdym razem ulegalem,tym jej miłym pier*oleniem

Są dwa sposoby na odstawienie ,jeden to radykalne odcięcie się i zablokowanie i zero kontaktu z nią ,pożegnaj się i nie specjalnie dyskutuj ,co,dlaczego itp
nie daj się wciągnąć w rzewne rozmowy.
Druga metoda to stopniowe wygaszanie kontaktu moim zdaniem trudniejsza.
Oba te sposoby zależą trochę od tego jaki masz charakter.
Zacznij się więcej ruszać niż do tej pory ,spotykaj nowe osoby, ze starymi znajomymi pogadaj,odnów znajomości,popytaj co słychać,zmień coś w rutynie życiowej
ale nie na siłę jednak rób coś nowego konsekwentnie .
Nie siedź w domu po nocy i nie poddawaj się myślówom, z użalaniem się nad sobą w tle i osądzaniem, obrzydzaniem sobie tej kobiety i jej charakteru, bo to ma drugą stronę będziesz również w tle ją idealizował na przemiennie,tęsknił do wspomnień trochę w nałogowy sposób.
Nie analizuj siebie na razie przesadnie i nie obwiniaj się za błąd w samobiczowaniu, jaki byłeś naiwny itp.
Nie rób z siebie ofiary, bo w sumie to Ty świadomie wszedłeś w ten układ ,ale nie znałeś siebie i swojej granicy kontroli emocji więc sobie odpuść,taki romans to niecodzienna sprawa i oscylacje na wysokich i niskich częstotliwości w emocjach ,przyzwyczaiłeś się jak widzisz do takich huśtawek.
Nie staraj się na siłę wymazywać wspomnień bo je wzmocnisz ,pozwól sobie na wszystkie uczucia i emocje po rozstaniu ,obserwuj je po prostu i nie oceniaj, które wolno Ci czuć, a które są niestosowne i niepoprawne,masz czas na aktywność i refleksję po prostu poćwicz godzenie aktywności z czuciem i myśleniem ,na siłę nie staraj się wyrywać i wymazywać wspomnień w pamięci bo z mózgiem i jego procesami nie wygrasz ,zwłaszcza że będzie to walka psychiki z psychiką .
Wspomnienia jak nie będziesz ich wzbudzać i tłumić ,znajdą swoje miejsce tworząc dystans,wyblakną z czasem i oddalą się ,jak nie będziesz nimi manipulował ,amnezji i lobotomii nie polecam to z resztą nie możliwe do przeprowadzenia jest.
Jesteśmy chemicznymi i psychicznymi istotami ,więc potrzebujesz odtruć się z kortyzolu,kup magnez witaminę B i pij dużo wody alko unikaj
alkohol jest depresantem i przekrzywia, zniekształca uczucia, zmula tylko znieczula na krótką metę,niczego nie wymazuje to pozory, wpycha się uczucia tylko głębiej, nic więcej, będą zniekształcone wybuchać,wracać z większa siłą, za jakiś czas jak będziesz je wypierać.
Nie śledź i nie obserwuj tej kobiety ,zmień ścieżki którymi chodzisz ,zdaje się że już nie pracujecie razem ,nie dzwoń i nie żegnaj się z nią ruski rok całymi, dramatycznymi tygodniami po prostu.
Nie popisuj się też przed tamtą kobietą jaki jesteś pożegnany szczęśliwy czy jakiś tam,ona możliwe że potraktuje Ciebie jak kogoś kto znowu strzelił foch, rzuca zadem i się buntuje, coś chce w ten sposób ugrać i wymusić ,ona wie co z tobą robić ,jeżeli też na swój sposób uzależniła się od tego trójkąta i emocji, które ten układ jej zapewniał,
miała kontrolę nad dwoma facetami,nie strasz się jej postawami bo to tylko człowiek a nie jakiś potwór nie nadawaj jej władzy nad sobą ona też w jakiś sposób zależała od ciebie i coś jej to dawało .
Dla siebie ,pozmieniaj trochę życie i nie na pokaz.
Proste co nie ?

Jak się czyta to proste:) dzięki za rade,zrobię tak jak napisales,tylko radykalnie urwe kontakt. Tak będzie dla mnie wygodniej i na pewno łatwiej

18

Odp: Wróciła do bylego

Hej. Jakbym czytał swoją historię. Też ją opisałem tutaj na forum. Też mi powtarzała, że on nic dla niej nie znaczy, najpierw jeden potem drugi, a tak naprawdę to ja nic dla niej nie znaczyłem i nie znaczę.
Ze swojego doświadczenia powiem Ci jedno, będziesz cierpiał. Jeśli nie odpuścisz jej będziesz cierpiał. Uciekaj jak najdalej od niej.
Ja zostałem tak przez swoją upokorzony, tak zniszczony, że nie chce mi się pisać. Straciłem szacunek do siebie, poczucie własnej wartości, męskości. Wszystko. Ona ma to w d...
Nie popełniaj moich błędów, skończ to zanim zostaniesz zniszczony tak jak ja.

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wróciła do bylego

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024