On nie chce się spotykać, ja nie wiem co robić - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » On nie chce się spotykać, ja nie wiem co robić

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

1 Ostatnio edytowany przez lemuronika (2021-06-29 12:18:26)

Temat: On nie chce się spotykać, ja nie wiem co robić

Cześć. Chciałabym Was prosić o spojrzenie z boku na tę sytuację i może o poradę.

Poznaliśmy się na speed datingu, mam 26 lat, on 29. Po kilku miesiącach widać było, że to mi bardziej zależy. Bardziej nalegałam na spotkania, on mniej. Zdarzało się nawet, że widywaliśmy się co 2 tyg, mimo że mieszkaliśmy blisko. Weekendy zazwyczaj spędzał ze znajomymi, albo jeździł do rodziców lub do brata.

Po pół roku rozstaliśmy się, bo powiedziałam, że nie mam już siły na to, za bardzo to przeżywałam, a on za mało się angażował. Przez kolejne pół roku nie mieliśmy kontaktu. Przez ten czas przemyślałam sobie dużo rzeczy, dużo czytałam na temat związków. Stwierdziłam, że w dużej mierze to ja jestem winna, bo za bardzo go naciskałam i poczuł się przytłoczony. Napisałam mu sms, że przepraszam go za to, i że chciałam to wyjaśnić, bo rozstaliśmy się tak nagle. Napisałam, że jak będzie chciał, to możemy jeszcze kiedyś się spotkać. Zareagował pozytywnie. Po kolejnym miesiącu spotkaliśmy się. Porozmawialiśmy, ale odniosłam wrażenie że on nie chce znowu zaczynać związku, więc odpuściłam, pocierpiałam trochę i zajęłam się sobą.

Po miesiącu dostałam życzenia urodzinowe, a po dwóch zaproponował spotkanie. Myślałam, że chce po prostu utrzymać koleżeński kontakt, bo w sumie to proponowałam wcześniej, ale na spotkaniu już widziałam, że chce czegoś więcej, w końcu się pocałowaliśmy. Zaczęliśmy powoli znowu się spotykać. Rzadko. Znów męczyło mnie to, ale nie naciskałam. Potem wyprowadziłam się do innego miasta, 160km stąd, za pracą (poszłam na staż w moim zawodzie, on bardzo mi w tym kibicował i mówił, że odległość to nie problem). Pomógł mi z przeprowadzką. Chciałam ustalić jakieś terminy w miesiącu, w które będziemy mogli się spotkać, coś do przodu, żeby jakoś to zaplanować. Zawsze mówił, że on nie wie. Zawsze spotkanie kończyło się, że dogadamy się przez tel co do kolejnego. W tym miesiącu 3x był u brata pomagać mu w robieniu tarasu, raz u rodziców, ten weekend znowu jedzie do rodziców. U mnie był raz na boże ciało na 1 dzień, ja u niego byłam raz czwartek-niedziela, bo miałam w niedziele egzamin z kursu w jego miescie, a i tak w sumie siedzialam sama, bo on czwartek, piatek pracował, a sb-nd pojechał do brata...

Postanowiłam, że zajme się sobą i nie będę naciskać, ale wydaje mi się, że to bez sensu, bo nic się nie zmienia. W zeszłym miesiącu powiedziałam, że jeśli tak mają wyglądać nasze spotkania, to nie ma to sensu. On od razu zaplanował kolejne weekendy kiedy bedzie mógł się spotkać. Ale teraz znowu to samo.

Byłam teraz na weekend nad morzem z siostrą. Chciałam jechać z nim, ale mówił, że jedzie do brata... więc powiedziałam mu, że umówiłam się z siostrą i jadę, mówił, że fajnie. W niedzielę wieczorem zadzwonił, było późno a ja siedziałam z mamą, więc napisałam mu że zadzwonię jutro, a on na to: czy jestem z jakimś chłopakiem... Kolejnego dnia zadzwoniłam ale nie mógł rozmawiać, a potem znowu napisał: czy pojechałam nad morze z jakimś chłopakiem... Potem pytałam o co chodzi z tymi podejrzeniami, mówil "o nic".

Najgorsze jest to, ze nie mogę z nim porozmawiać szczerze o tych problemach, bo jego to "męczy". Wiem, że jak jest problem czy jest zły to ucieka w oglądanie seriali albo programowanie i czeka aż mu przejdzie.

Nie wiem już co robić. Staram się skupiać na sobie, ale czasem wybucham i wszystko psuję. Mam dość tego, że tylko ja chcę się spotykać, a jemu wystarczają rozmowy tel i sms. Dzwoni i jest taki zadowolony, a ja jestem wściekła i już nie potrafię tego ukryć. Mam wyjście udawać że mnie to nie obchodzi i zajmować się sobą bez inicjowania spotkań, albo postawić sprawę na ostrzu noża i powiedzieć, że coś takiego nie ma sensu i się rozstać. Bo przecież nie mogę go zmusić do spotkań, jeśli on tego nie chce...

Powiedzcie proszę, co byście zrobiły na moim miejscu. Ja przez te emocje nie umiem już na to patrzeć obiektywnie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: On nie chce się spotykać, ja nie wiem co robić

Masz jeszcze jedno wyjście: poszukać kogoś faktycznie zainteresowanego wink

3

Odp: On nie chce się spotykać, ja nie wiem co robić

Ma Cię w pompce. Przykro mi, tracisz czas.

4

Odp: On nie chce się spotykać, ja nie wiem co robić
lemuronika napisał/a:

. Przez kolejne pół roku nie mieliśmy kontaktu. Przez ten czas przemyślałam sobie dużo rzeczy, dużo czytałam na temat związków. Stwierdziłam, że w dużej mierze to ja jestem winna, bo za bardzo go naciskałam i poczuł się przytłoczony. Napisałam mu sms, że przepraszam go za to, i że chciałam to wyjaśnić, bo rozstaliśmy się tak nagle. .

Nie szkoda Ci czasu ? Tu pól roku tam pol roku...a tam naprawdę NIC nie posunęło się do przodu i stoi w martwym punkcie. Rozumiem przytłaczać kogoś czy osaczać , ale w Waszym wypadku to były spotkania co 2 tygodnie czyli tyle co nic.Nie jesteś niczemu winna. Po prostu chłopak nie jest zainteresowany.
Jakby mialo z tego coś być to by juz było. Nie zwracalabys uwagi kto pierwszy inicjuje spotkania. Samo by się stało.

5

Odp: On nie chce się spotykać, ja nie wiem co robić

Jak już Ci napisano wyżej - olej to bo nic z tej znajomości nie będzie. Jemu nie zależy na Tobie. Kropka.

6

Odp: On nie chce się spotykać, ja nie wiem co robić

Jesteś dla niego najmniej ważna ze wszystkiego.

7

Odp: On nie chce się spotykać, ja nie wiem co robić
lemuronika napisał/a:

U mnie był raz na boże ciało na 1 dzień, ja u niego byłam raz czwartek-niedziela, bo miałam w niedziele egzamin z kursu w jego miescie, a i tak w sumie siedzialam sama, bo on czwartek, piatek pracował, a sb-nd pojechał do brata...


Przeczytaj to co napisałaś i zastanów się co byś doradziła jakby to ktoś inny napisał.

8

Odp: On nie chce się spotykać, ja nie wiem co robić

Ale to już chyba sam temat mówi za siebie - on nie chce się spotykać- wiec nie zmusisz go, wiec to co ci zostało to olanie sprawy tak jak on olewa ciebie. Zresztą jak ktoś zauważył wyżej - dawanie sobie szans i daje stoicie w martwym punkcie. Powiedz mu sajonara i poszukaj kogoś komu będzie zależeć na tobie.

9

Odp: On nie chce się spotykać, ja nie wiem co robić

Dziękuję za odpowiedzi. Porozmawiałam z nim i powiedziałam, że nie widzę przyszłości jeśli dalej tak to będzie wyglądać. Zaczął się tłumaczyć, że musi pomóc swojemu bratu, bo ma zobowiązania, bo wcześniej brat dużo pomagał jemu w wykańczaniu mieszkania. Powiedział, że porozmawia z bratem i zaplanuje, które weekendy będzie mógł spędzić ze mną. Mówił też, że jak mieszkaliśmy w tym samym mieście, to ja bardziej nie miałam czasu niż on i dlatego się nie spotykaliśmy. To jest prawda, ale według mnie skoro ja miałam dużo zajęć (często w tygodniu praca na popołudnia, w weekendy też praca albo kurs) to on powinien bardziej się dostosować do mojego wolnego. Ja bym tak zrobiła...

Nie podejmę takiej drastycznej decyzji zerwania, bo wiem, że po czasie żałowałabym, tak jak było ostatnio. Poza tym nie jest mi obojętny... Postanowiłam, że dam nam jeszcze pół roku, do czasu aż skończę staż. Wtedy prawdopodobnie zmienię miejsce zamieszkania, albo z powrotem na nasze miasto, albo zacznę nowe życie zupełnie gdzieś indziej bez niego.

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » On nie chce się spotykać, ja nie wiem co robić

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024