Lekceważący stosunek do singli - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Lekceważący stosunek do singli

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24 ]

1

Temat: Lekceważący stosunek do singli

Mam pytanie do osób bez zobowiązań po 30 stce, czy spotykacie się z lekceważącym podejściem do Was bo nie macie dzieci i nie wiecie co to życie, nie macie zobowiązań, rozwodu w toku itp. Ja często się spotykam z tym choćby i wczoraj, podczas spotkania pewna kobieta powiedziała, że ona ma dzieci, prace, życie i jest zmęczona już o 21 nie to co niektórzy. Nie skomentowałam bo mi się nie chciało wchodzić w tak głupia dyskusję, każdy ma swoje problemy i zmartwienia i nie ma to związku z ilością zobowiązań względem innych.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Jeśli nawet słyszę to puszczam to mimo uszu smile

3

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Po co się tym przejmować? Chyba od zawsze byli ludzie, którzy swoje niezadowolenie z jakiejś dziedziny życia przekuwali w powód do dumy/umniejszania życia innych na zasadzie "ja to mam dopiero ciężko", co najmniej jakby było się czym chwalić. wink Przecież to nie tylko singli dotyczy. Jestem w związku, a też czasem słyszę, że co tam moje życie, skoro dzieci nie mam. Albo - co mogę wiedzieć o życiu, skoro nie mam problemów finansowych. Zawsze się znajdzie ktoś, kto musi dać upust swoim frustracjom. Ludzie z dobrą i lekką pracą słyszą, że do prawdziwej roboty by poszli, czyli fizycznej i słabo płatnej, bo to, czym się zajmują, to nie praca. Bezdzietni - że mają się rozmnożyć, bo całe ich życie to zabawa. Ci z jednym dzieckiem - że jedno to nic, dopiero od dwojga się zaczyna prawdziwe życie. I tak dalej, i tak dalej... wink

4

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Wchodzenie w czyjeś życie z butami to brak kultury albo ocenianie czyjegoś życia ktore jest inne niż kulturowo ustanowione.

5

Odp: Lekceważący stosunek do singli
WendyW napisał/a:

Mam pytanie do osób bez zobowiązań po 30 stce, czy spotykacie się z lekceważącym podejściem do Was bo nie macie dzieci i nie wiecie co to życie, nie macie zobowiązań, rozwodu w toku itp. Ja często się spotykam z tym choćby i wczoraj, podczas spotkania pewna kobieta powiedziała, że ona ma dzieci, prace, życie i jest zmęczona już o 21 nie to co niektórzy. Nie skomentowałam bo mi się nie chciało wchodzić w tak głupia dyskusję, każdy ma swoje problemy i zmartwienia i nie ma to związku z ilością zobowiązań względem innych.

Było spytać, po co jej te dzieci.

6

Odp: Lekceważący stosunek do singli
SaraS napisał/a:

Po co się tym przejmować? Chyba od zawsze byli ludzie, którzy swoje niezadowolenie z jakiejś dziedziny życia przekuwali w powód do dumy/umniejszania życia innych na zasadzie "ja to mam dopiero ciężko", co najmniej jakby było się czym chwalić. wink Przecież to nie tylko singli dotyczy. Jestem w związku, a też czasem słyszę, że co tam moje życie, skoro dzieci nie mam. Albo - co mogę wiedzieć o życiu, skoro nie mam problemów finansowych. Zawsze się znajdzie ktoś, kto musi dać upust swoim frustracjom. Ludzie z dobrą i lekką pracą słyszą, że do prawdziwej roboty by poszli, czyli fizycznej i słabo płatnej, bo to, czym się zajmują, to nie praca. Bezdzietni - że mają się rozmnożyć, bo całe ich życie to zabawa. Ci z jednym dzieckiem - że jedno to nic, dopiero od dwojga się zaczyna prawdziwe życie. I tak dalej, i tak dalej... wink

Podpisuję się pod tym obiema rękami. Single mają w drugą stronę, lekceważące podejście do ludzi z dziećmi: "pfff, świetny pomysł na dowartościowanie się, i żeby nie mieć swojego życia".
Ja właściwie tylko od babci i matki słyszałam takie komentarze, bo były skierowane do mnie. Ale jak ktoś obok mówi o trudnym życiu rodzica to mnie to nie rusza - wierzę w to, że jest trudne. Łatwo mi sobie wyobrazić, że taka osoba z pracą i dziećmi o 21. już ma po dziurki w nosie wszystkiego. I nie mam potrzeby odbierać tego osobiście, jako atak na mój status, bo co mi do tego? Nasze tryby życia są nieporównywalne, więc po co próbować? Po co też licytować się, "kto ma gorzej"?

7 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-04-10 18:43:45)

Odp: Lekceważący stosunek do singli
WendyW napisał/a:

Mam pytanie do osób bez zobowiązań po 30 stce, czy spotykacie się z lekceważącym podejściem do Was bo nie macie dzieci i nie wiecie co to życie, nie macie zobowiązań, rozwodu w toku itp. Ja często się spotykam z tym choćby i wczoraj, podczas spotkania pewna kobieta powiedziała, że ona ma dzieci, prace, życie i jest zmęczona już o 21 nie to co niektórzy. Nie skomentowałam bo mi się nie chciało wchodzić w tak głupia dyskusję, każdy ma swoje problemy i zmartwienia i nie ma to związku z ilością zobowiązań względem innych.

Dziś już mnie śmieszy takie licytowanie kto jest bardziej zarobiony. Czy to jest lekceważenie nie wiem. Raczej narzekanie albo chęć zdobycia uznania.

8

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Najlepsze jest to, że choćby człowiek prowadził nie wiadomo jak poukładane życie i zajmował nie wiadomo jak odpowiedzialne stanowisko czy też po prostu miał ciekawe i zajmujące życie, to cała masa ciotek dewotek i tak będzie go wytykać palcami, bo nie ma dzieci..TO już bardziej śmieszne się robi, niż żałosne..

9

Odp: Lekceważący stosunek do singli

zalożenie rodziny jest wyborem nie przymusem, lepiej być samemu niż samotnym we dwoje, nie każdy jest predysponowany do bycia ojcem czy matką czy osobą wierną jednemu człowiekowi, przestańcie się przejmować co mówią inni, na ogół komentuje życie innych bo sami nie są zadowoleni ze swojego, inna sprawa że biologicznie nie jesteśmy predysponowani do samotności i prędzej czy później ktoś się w naszym życiu pojawia na chwilę krótszą lub dłuższą,

10

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Nie wyolbrzymkacie trochę?
Jest taki typ ludzi, który się wtrąca i trzeba to albo ignorować, albo uciąć.
Jakby były dzieci, to byście słyszały, że nie ma własnego domu, samochodu, wakacji czy czegoś tam jeszcze.

11

Odp: Lekceważący stosunek do singli

"Za moich czasów", że się wyrażę, kobieta bez partnera, to starą panną była. Mężczyzna zaś, starym kawalerem.
Oba określenia, już wówczas, były dla mnie nie do zaakceptowania.
Z tego właśnie powodu: "... Taka stara, a męża i dzieci nie ma. Na pewno zła i bezpłodna przy tym..."
W podobnym stylu do mężczyzny: "Impotent, albo pedał".
Niekiedy przeklinam dzień, gdy poznałem moją pierwszą żonę. Potem ten, kiedy poprosiłem moją obecną, byśmy zamieszkali razem.
Byłbym sam, robiłbym, co bym sobie zechciał.
Dlatego nie oceniając uważam, że decyzja bycia samą lub okoliczności, które mogły to sprawić, jest sprawą owej singielki. I wyłącznie jej.

12

Odp: Lekceważący stosunek do singli
WendyW napisał/a:

Mam pytanie do osób bez zobowiązań po 30 stce, czy spotykacie się z lekceważącym podejściem do Was bo nie macie dzieci i nie wiecie co to życie, nie macie zobowiązań, rozwodu w toku itp. Ja często się spotykam z tym choćby i wczoraj, podczas spotkania pewna kobieta powiedziała, że ona ma dzieci, prace, życie i jest zmęczona już o 21 nie to co niektórzy. Nie skomentowałam bo mi się nie chciało wchodzić w tak głupia dyskusję, każdy ma swoje problemy i zmartwienia i nie ma to związku z ilością zobowiązań względem innych.

Tak, zetknęłam się z tym kilkakrotnie. Kiedyś coś tam próbowałam nawet tłumaczyć, ale od długiego czasu ucinam podobne zaczepki.
Skąd ktokolwiek może wiedzieć, co przeżyłam, czy czego nie przeżyłam, co działo się całe lata w moim rodzinnym domu, co rozgrywało się pomiędzy moimi rodzicami, czy wiem co to życie, czy nie wiem. Ponieważ w przeciwieństwie do mnóstwa osób z mojego otoczenia nie chodzę i nie rozpowiadam o tym na prawo i lewo, co za tym idzie, nikt nie ma o tym pojęcia, to z automatu się przyjmuje, że "co ja tam wiem".

No, jak komuś ma się od tego zrobić lepiej, to cóż.....

Największy ból czterech liter mają co poniektórzy, gdy słyszą, że po powrocie z roboty, po obiedzie, mogę w świętym spokoju delektować się moją ulubioną herbatą i wyciągnąć się na jakieś 20 minut...Ajjjj, ale to niektórych boli.

Koń by się uśmiał.

13

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Tez uwazam, ze tak dlugo jak tylko gadaja, to nie ma sie co przejmowac, jakbys miala dzieci, to niektorzy ludzie by sie doczepili do czegos innego po prostu.
Ja sie za to spotkalam z podwojnymi standardami w mojej poprzedniej pracy, gdzie nigdy nie moglam wziac ani nie mialam wolnego np w weekendy, wakacje, ferie, swieta, bank holidays itd, bo szefowa mowila, ze przeciez jestem bezdzietnym singlem, wiec po co chce miec wolne wtedy. Zawsze dzieciaci pracownicy mieli pierwszenstwo. I o tyle, o ile rozumiem, ze jak sie ma dzieci, to ma sie zmniejszone opcje, ale nie wiem dlaczego jedni sa "karani" za to, ze inni zdecydowali sie na dziecko.

14

Odp: Lekceważący stosunek do singli

No i Manzanita wartosciujesz. To takie wyobrażenia singli że ktoś z rodziną  nie może się wyciągnąć  na kanapie z herbatą?  Przecież to nieprawda.

15

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Bzdura, nikogo ani niczego nie wartościuję.
Sprawa mojego leżenia i herbaty pojawiała się właściwie nawet przypadkiem w całkowicie luźnych rozmowach z różnymi ludźmi. Mówiłam to niczego sobie przy tym nie myśląc, ot po prostu gadamy sobie, ale najwyraźniej moim rozmówcom to nie dawało spokoju. Z miejsca leciały teksty "ale jak to", "ale co ty", "życia szkoda", "całe życie będziesz tak leżeć", itp.

Co jednego nołnejma interesuje, co drugi nołnejm robi po godzinach w swoim domu, żeby aż tak się podniecać faktem, że ktoś lubi się wyciągnąć na chwilę po pracy na wersalce?
No, jak widać po reakcjach osób, które się o tym dowiedziały, jednak ludzi to z jakiegoś powodu bulwersuje. I skłania do prawienia kazań.

Najwyraźniej coś jednak chyba ich w tym wszystkim uwierało.

16 Ostatnio edytowany przez noben (2021-04-12 06:13:40)

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Temat nie ma nic wspólnego z singlami; licytacje w stylu 'kto ma gorzej', to sport narodowy.
Na tym forum w co drugim wątku jest kłótnia czy lżej pracować, czy zajmować się dzieckiem.
Wyjdźcie przed dom- zaraz usłyszycie debatę nad wyższością cukrzycy nad osteoporozą, a kawałek dalej czy za komuny było trudniej o mieszkanie, czy dziś.
Polak na widok bliźniego po prostu odruchowo wyszukuje za co można go obwinić.

Zamiast odparowywać takie zaczepki, albo podejmować 'konstruktywną' dyskusję najlepiej uśmiechnąć się promiennie i gorliwie zgodzić z atakującym:
-Niektórzy to się umieją ustawić!
-Masz absolutną rację!
-O taaaak!

17 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2021-04-12 10:42:23)

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Excop mądrze napisał o swoim życiowym doświadczeniu, ludzie widzą tylko tu i teraz a nie znają historii człowieka, na ogół jest sam bo doświadczył wiele w życiu lub ulegał presji otoczenia, chwili, nikt nie wiem ile kogoś kosztowało dotarcie do momentu w którym znalazł się w życiu, zamiast na siłę kogoś uszczęśliwiać lepiej polubić samego siebie i robić to na co macie ochotę, dopóki nasze zachowanie nie krzywdzi 2 osoby lub osób trzecich to opinia innych się nie liczy

18

Odp: Lekceważący stosunek do singli

a to losowo te rodziny z dziećmi przydzielają czy jednak ludzie z własnej woli je zakładają?:D No bo jak z własnej to na co narzekają?
Z opinią, że nic nie robię, nie znam życia i na pewno mam pełno wolnego czasu i moje priorytety są nic nie warte spotykam się tylko i wyłącznie w domu rodzinnym od moich rodziców.

Reszta ludzi jeśli już komentuje mój sposób życia to raczej mówią, że mi zazdroszczą i żebym się nigdy nie dała podpuścić big_smile

19

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Pocieszę Cie, ze po 40 coraz mniej głupich komentarzy dotyczących singielstwa.
Być może ludzie machają ręką, albo uważają przypadek za nieuleczalny smile

20

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Ja jedyne komentarze słyszałam jak dobrze mi się wiodło. Ale innego typu. Nagle ludzie zaczeli się trochę czepiać i wprost lub między wierszami mnie obwiniać, "jesteś sama bo..". Kilka takich sytuacji miałam. Dziwne to było i nieprzyjemne.  Kiedy finansowo tak dobrze mi sie nie powodzi to takich rzeczy nie słyszę.

21

Odp: Lekceważący stosunek do singli
aniuu1 napisał/a:

Ja jedyne komentarze słyszałam jak dobrze mi się wiodło. Ale innego typu. Nagle ludzie zaczeli się trochę czepiać i wprost lub między wierszami mnie obwiniać, "jesteś sama bo..". Kilka takich sytuacji miałam. Dziwne to było i nieprzyjemne.  Kiedy finansowo tak dobrze mi sie nie powodzi to takich rzeczy nie słyszę.

Hahaha. Musiałam. No tak, bo jak jesteś sama i na dodatek masz dużo pieniędzy w danym okresie, to ludzie skręca zawiść i muszą sobie znaleźć jej ujscie.
Myślę też, że może niektórzy żałują, że mają dzieci, bo nie tak sobie wyobrażali życie rodzinne,  ale sami przed sobą w życiu się do tego nie przyznają. Taki mechanizm psychologiczny.

22

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Jak skonczyłam 15 lat na każdym spędzie rodzinnym pytali mnie o "narzeczonego" potem na studiach o kawalera... czułam politowanie ze juz ma 22 lata i stara panna... jyz mnie spisali na straty...przy tym porownywali mnue do jakichs starych panien ktore się stoczyły..  jedyna słuszna droga to ślub w kosciele i codzienny kierat... moja ciotka ktora po 2 katach się rozwiodla byla wykluczona z rodziny a poniewaz miala tylko slub cywilny z 2 mężem to traktowali go jak obcego...
niestety najgorsza w tym wszystkim jest presja rodziny... faceci mają łatwiej... kobiety trudniej... bo zaraz podejrzewa się ze nie mogą mieć dzieco albo są paskudne... wydaje się ze bliskosc rodziny to nie jest nic dobrego . Kazdy musi zyc swoim zyciem. Takie wtracanie się komentarze powinny byc spolecznie napiętnowane!

23 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-04-12 15:09:18)

Odp: Lekceważący stosunek do singli

Nie jestem pewna co powodowało ludźmi. Takie rzecz w stylu: "bo Pani jest za bardzo uparta" , "bo Pani pewnie szuka bogatego", "kobiety za bardzo chcą udowadniać, że są niezależne", "lepiej byś zrobiła jakbyś znalazła męża, który cię utrzyma. Faceci nie będą chceli starej i bogatej. Stary bogaty to co innego".

Poza tym okresem generalnie nikt sie mnie nie czepiał ani nie interesował czy z kimś jestem z rodziny ani osób postronnych.

24

Odp: Lekceważący stosunek do singli
aniuu1 napisał/a:

Nie jestem pewna co powodowało ludźmi. Takie rzecz w stylu: "bo Pani jest za bardzo uparta" , "bo Pani pewnie szuka bogatego", "kobiety za bardzo chcą udowadniać, że są niezależne", "lepiej byś zrobiła jakbyś znalazła męża, który cię utrzyma. Faceci nie będą chceli starej i bogatej. Stary bogaty to co innego".

Poza tym okresem generalnie nikt sie mnie nie czepiał ani nie interesował czy z kimś jestem z rodziny ani osób postronnych.

Kobiety chcą udawać, że są niezależne? :DDDDDD Widzę, że ciemnogród ma się dobrze u nas ciągle big_smile

Posty [ 24 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Lekceważący stosunek do singli

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024