Relacje damsko-męskie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Relacje damsko-męskie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

1 Ostatnio edytowany przez Niedotniętażalem (2021-04-03 22:05:09)

Temat: Relacje damsko-męskie

Ponawiam pytanie, gdyż moderator zamknął temat, który mnie intryguje. Myślał, że poprzedni poruszony mój temat, gdy byłam faktycznie w związku z innym mężczyzną i ten temat dotyczą tego samego faceta, a jednak nie.  (Nie można dwa razy się zakochać pani moderator?) Temat tyczy się innej historii. A więc ponawiając...

Dzień dobry. Chcę Wam przedstawić swoją sytuację i usłyszeć jak wygląda ta relacja "z boku", czyli z Waszej perspektywy i co byście ewentualnie poradzili. Dziś mam 24 lata, natomiast mężczyzna w tej relacji lat 30. Jednakże początek naszej historii nastał gdy ja miałam lat 19, a on 25. Wówczas on mieszkał w akademiku uczęszczając na studia, a ja często tam bywałam w tym akademiku, a nawet pomieszkiwałam, gdyż miałam swojego chłopaka, który z czasem okazał się najprościej ujmując psychopatą - często krzywdził mnie fizycznie i nie pozwalał odejść zastraszając. Czułam się samotna i dlatego często imprezowałam, a jak wiadomo, w akademikach imprezy to praktycznie codzienność. Bywałam więc często w pokoju chłopaków, w którym dochodziło do najlepszych imprez w całym akademiku i właśnie w tym pokoju mieszkał chłopak od tematycznej relacji. Muszę dodać, że spodobał mi się od pierwszego spotkania, a nawet więcej niż podobał. Mogę to nawet nazwać zakochaniem od pierwszego wejrzenia, to spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Pewnego razu mój facet - psychopata kłócił się ze mną na klatce schodowej akademika, po czym zaczął mnie szarpać i zrzucił ze schodów. Wtedy gromadka ludzi będąca na klatce schodowej ale o wyższych i niższych piętrach zainteresowała się mną wyjącą z bólu i płaczu oraz draniem który wyrządził mi krzywdę. Zbiegli się więc Ci faceci, a psychiczny, toksyczny chłopak ciągnąc mnie za sobą a to za rękę, a to za ubrania ciągnął mnie do najbliższego pokoju i zakluczył drzwi. To był właśnie ten pokój w którym imprezowałam. Właściciele pokoju (w tym interesujący dla mnie chłopak) i ich znajomi patrzyli na mnie i mojego psychicznego chłopaka jak wryci. Cała pozostała gromadka, która za nami biegła dobijała się do drzwi. W końcu zaczęli krzyczeć, że je wyważają. Obiekt moich westchnień dostrzegł, że płakałam i w jakim jestem roztrzęsionym stanie, wstał, wyleciał z tekstem "Co tu się odp*******a???"... w tym momencie runęły drzwi... gromadka osób z klatki schodowej opowiedzieli co słyszeli, bo ja nie byłam w stanie wydobyć ani słowa. Luby zapytał tylko mnie czy to prawda, odparłam, że tak. Pobił psychicznego chłopaka i kazał mu się wynosić, gromadka z klatki schodowej rozeszła się, a współlokator lubego pomagał wprawić na nowo, choć prowizorycznie drzwi. Dziewczyny będące w imprezowym pokoju chłopaków wyszły, natomiast chłopaki mieli w planach iść wieczorem wszyscy razem na mecz do baru przy piwie. Wtedy luby oznajmił im, ze on się mną zajmie i żeby szli sami. I od tego się zaczęła cała historia! Wziął się mną zaopiekował, ugotował zupę, pocieszał, pościelił osobne spanie, przytulał, po czym mnie pocałował. Był naprawdę czuły i czułam się bardzo kochana w tym danym momencie. Potem zaczął mnie rozbierać i stało się. Przez pewien czas nadal spotykaliśmy się na imprezach i kończyliśmy w łóżku, w zasadzie za każdym razem, ale ze znajomością bliższą kryliśmy się. Później nastała impreza sylwestrowa, a po niej nazajutrz zapytał mnie czy go kocham. Niestety go okłamałam, mówiąc, że nie. Pomyślałam wtedy, że taki facet jak on, nie mógłby być z kimś takim jak ja. Miałam strasznie niskie poczucie własnej wartości. Potem wyniosłam się z akademika i przez długi czas widzieliśmy się tylko raz na imprezie na którą mnie zaprosił (z góry mówię, nie było seksu). Potem kontakt się urywał i jak bumerang wracał. Praktycznie za każdym razem on go wznawiał, a ja urywałam. Zawsze interesował się moim życiem prywatnym i zawodowym. Po latach dowiedziałam się, że także od pierwszego spotkania bardzo mu się spodobałam i wyznał, że gdy mnie pierwszy raz pocałował po tej okropnej sytuacji, to poczuł się jakby właśnie dostał prezent na święta, że nie czuł się już dawno tak szczęśliwy. Zapytałam go nawet dlaczego zapytał mnie wtedy czy go kocham, ale odparł, że już nie pamięta, co miał na myśli, ale też, że nie zadawałby tego pytania bezpodstawnie. Obecnie mamy kontakt z sobą od stycznia. Spotykamy się, czasami nawet na całe weekendy i razem ze sobą śpimy, no i oczywiście jest seks. Ale ogólnie rzecz biorąc zachowujemy się jak para, jest czułość, namiętność, zaufanie, pomoc wzajemna i troska - czyli wszystko jak w związku, z drugiej strony nie było żadnych słownych deklaracji ze żadnej ze stron. Jego znajomi wiedzą, że się spotykamy, moi znajomi także, ale ja nie mam pewności co między nami jest. Wiem, że powinnam z nim porozmawiać bo trwa to już dużej, do mnie wracają uczucia które miałam jako dziewiętnastoletnia dziewczyna i czasem myślę sobie, że może chodzi tu tylko o seks, a z drugiej strony to po co te czułości? troska? próby pomocy w ciężkich chwilach? Potrafi w ciągu tygodnia kilka razy zadzwonić, rozmowy zazwyczaj trwają po 1,5h. Oprócz tego widzę, że raczej o wszystkim mi mówi, nawet o tym z kim wychodzi lub dokąd. On też jest po przejściach i zastanawiam się, czy po prostu kryje się z uczuciami względem mnie, bo np. boi się odrzucenia, czy po prostu chodzi o seks? Zapraszam do waszych przemyśleń i opinii. Z góry dziękuję

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Relacje damsko-męskie

Przestań z nim sypiać, to się szybko dowiesz.

Odp: Relacje damsko-męskie

A może zapytaj wprost kim dla niego jesteś?

Odp: Relacje damsko-męskie
słaba kobietka napisał/a:

A może zapytaj wprost kim dla niego jesteś?

Jutro się z nim będę widziała, faktycznie zapytam.

5

Odp: Relacje damsko-męskie
Symbi napisał/a:

Przestań z nim sypiać, to się szybko dowiesz.

dokladnie. bo ten kontakt moze podtrzymywac dla seksu. troska w zamian za lozko.

Odp: Relacje damsko-męskie
blueangel napisał/a:
Symbi napisał/a:

Przestań z nim sypiać, to się szybko dowiesz.

dokladnie. bo ten kontakt moze podtrzymywac dla seksu. troska w zamian za lozko.

Tego się obawiam. Ale czy faktycznie byłby aż tak bardzo zainteresowany moim życiem, zwierzał mi się itd?

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Relacje damsko-męskie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024