Moje dziecko nigdy jakoś specjalnie nie chorowało, a tu nagle niespodzianka, wirusówka go złapała, ma biegunkę od paru dni, najgorsze to, że nic nie je,staram się co chwilę dawać po łyczku wodę, dzisiaj zjadł pół małego jogurtu,.. już nie wiem co robić, jak pomóc mu dostarczyć pełnowartościowy posiłek i pokryć zapotrzebowanie na składniki odżywcze? Jest sens kupować nutrikidy?
Nie napisałaś/eś w jakim wieku jest dziecko, a to jest bardzo ważna informacja.
Na ten moment najistotniejsze wydaje się, żeby dziecko się nie odwodniło i żeby nie została zaburzona gospodarka elektrolitowa, ale tu ponownie - nie wiemy jak duży jest Twój syn, dlatego trudno podać jakieś konkrety.
Moje dziecko nigdy jakoś specjalnie nie chorowało, a tu nagle niespodzianka, wirusówka go złapała, ma biegunkę od paru dni, najgorsze to, że nic nie je,staram się co chwilę dawać po łyczku wodę, dzisiaj zjadł pół małego jogurtu,.. już nie wiem co robić, jak pomóc mu dostarczyć pełnowartościowy posiłek i pokryć zapotrzebowanie na składniki odżywcze? Jest sens kupować nutrikidy?
Przedzwon do lekarza i wszystkiego sie dowiesz.