authority napisał/a:Gdzie w faszyzmie lewica. Faszyzm z natury była antykomunistyczny. .
Jest taka fajna pozycja opisująca tą lewicowa stronę faszyzmu : „Lewicujący faszyzm” J.Goldberg.
Kilka stwierdzeń zaczerpniętych z opracowania „Kilka refleksji o lewicowcy korzeniach faszyzmu i nazizmu” Ł. Bojko :
„Zdumiewająca jest liczba analogii pomiędzy twórcą faszyzmu włoskiego, Mussolinim, a twórcą rosyjskiego komunizmu, Leninem. Mussolini, zanim przesunął się na pozycje skrajnie nacjonalistyczne, był radykalnym socjalistą. Swe lewicowe przekonania wyniósł z domu, ulegając wpływowi swego ojca, zagorzałego lewicowca i członka I Międzynarodówki o poglądach marksistowskich i anarchistycznych2. Marksa Mussolini określał mianem „ojca i nauczyciela”, podziwiając go przede wszystkim za przekonanie, że rewolucja musi być oparta na przemocy, gdyż żadna klasa panująca dobrowolnie nie zrezygnuje ze swej roli wyzyskiwacza. Podobnie jak Lenin, Mussolini stał na czele antyrewizjonistycznego skrzydła Włoskiej Partii Socjalistycznej i tak samo jak pierwszy przywódca sowiecki, nie wierzył ani w związki zawodowe, ani w legalną działalność parlamentarną, podzielając jednocześnie pogląd, że klasa robotnicza jest ze swej natury nastawiona pacyfistycznie. Przywódca włoskich faszystów zresztą nie krył swej sympatii do bolszewików, mówiąc o nich w lutym 1921 r. następująco: „Odrzucam bolszewizm we wszystkich postaciach, ale gdybym miał wybrać jedną, byłby to bolszewizm moskiewski i leninowski, choćby dlatego, że jego skala jest gigantyczna, barbarzyńska, powszechna”. Podkreślał także podobieństwa między faszystami i komunistami, stwierdzając, że i jedni i drudzy odrzucają całkowicie liberalizm, demokratyzm i parlamentaryzm. Pochwalne sądy faszystów włoskich pod adresem komunistów trwały aż do późnych lat trzydziestych; po zakończeniu Wielkiego Terroru przez Stalina, Mussolini z entuzjazmem przyznał, że sowiecki dyktator stał się „potajemnym faszystą””
.....
„Recepcja bolszewickich wzorców przez faszystów, a następnie nazistów, nie umknęła uwadze samym bolszewikom. Nikołaj Bucharin, jeden z czołowych przywódców komunistycznych, na XII Zjeździe RKP(b) w 1923 r. zauważył, iż: „Charakterystyczne dla faszystów jest to, że w większym stopniu niż jakakolwiek inna partia przyswoili sobie i zastosowali w praktyce doświadczenia rewolucji rosyjskiej. Jeśli spojrzeć na nich z formalnego punktu widzenia, to znaczy z punktu widzenia ich metod politycznych, widać, że zastosowali w pełni taktykę bolszewicką, zwłaszcza taktykę rosyjskiego bolszewizmu, w sensie błyskawicznej koncentracji sił i energicznej akcji ściśle zhierarchizowanej organizacji wojskowej (...)”9. Nie odmawiając prawdziwości tej uwadze, należy dodać, że podobieństwa pomiędzy bolszewizmem, a faszyzmem i nazizmem nie leżą jedynie w sferze taktyki politycznej. Program Związków Kombatanckich z 1919 r., poprzedniczki włoskiej Narodowej Partii Faszystowskiej, stanowił przykład typowego programu socjalistycznego: utworzenie milicji ludowej, konfiskata majątku kościelnego, nacjonalizacja przemysłu, zarząd robotniczy w fabrykach, ośmiogodzinny dzień pracy. Uwzględniając powyższe, mniej może zadziwiać fakt, że w szeregach ugrupowania Mussoliniego znalazło się wielu komunistów. Wszystko to dowodzi, że faszyzm Mussoliniego nie był ani antytezą socjalizmu, ani jakąś prawicową reakcją na socjalizm, ale stanowił jego rozwinięcie wzbogacone o elementy skrajnie nacjonalistyczne. Zgodzić się zatem można z Charlesem Maurrasem, który stwierdził, że faszyzm to „socjalizm uwolniony od demokracji”. Włoski przywódca mógłby swój ruch polityczny, jak i doktrynę nazwać dokładnie tak samo, jak Hitler nazwał swoją – narodowy socjalizm.„
Trudno mi się zgodzić ze stwierdzeniem, że faszyzm to socjalizm uwolniony od demokracji.
Socjalizm sam w sobie odrzuca demokracje, dlatego nie może w tym aspekcie różnić się od faszyzmu.
I jeszcze o narodowym-socjalizmie („hitleryzm”):
„ Jeszcze bardziej wyraźne elementy lewicowe da się zauważyć w początkach ruchu nazistowskiego. Niemiecka Partia Robotnicza (DAP), poprzedniczka NSDAP, głosiła program bardzo zbliżony do tego jaki napisał Mussolini, stojąc na czele Związków Kombatanckich. W opracowanym przez Antona Drexlera i Hitlera nowym programie partii („Dwadzieścia pięć punktów”) wzywano do rozprawy z bogaczami, postulowano przejęcie przez państwo przynajmniej 51% własności w przemyśle, zapowiadano także częściową nacjonalizację sektora bankowego i finansowego oraz powszechną edukację i system emerytalny. Do tych socjalistycznych postulatów dodano hasła nacjonalistyczne i antysemickie. Naziści obficie czerpali także z komunistycznej partytury, nazywając się nawzajem towarzyszami i przyjmując czerwień za kolor flagi partii, by podkreślić socjalistyczny charakter swego ugrupowania, zaś po dojściu do władzy ustanowili 1 maja świętem narodowym. Nie bez znaczenia jest również fakt, że w pierwszych latach swego istnienia naziści nazywali robotników „filarem społeczeństwa”, zaś arystokrację i burżuazję uważali za klasy skazane na zagładę. Ta na wskroś lewicowa retoryka implikowała coraz większy napływ robotników do NSDAP, którzy w 1934 r. stanowili aż 32% członków partii10. Sam Hitler to naśladownictwo lewicy skomentował następująco: „Wiele się od marksizmu nauczyłem, przyznaję to bez wahania. Nie chodzi oczywiście o nudną naukę społeczną i materialistyczne ujęcie historii [...]. Ale nauczyłem się ich metod [...]. Wystarczy, że przejąłem te metody i rozwinąłem je, i już miałem w zasadzie wszystko, czego mi było trzeba”11.„