A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

1 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-01-03 14:14:18)

Temat: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

Witajcie NetKobiety,

W sumie wszedłem tutaj się wygadać bo mam już dość swojego beznadziejnego życia. Głupio mi tak też o tym tutaj pisać bo nigdy tego nie robiłem a mam tak, że też jest mi wstyd za siebie nawet za to co pisze. Zacznę od tego, że sobie nie radzę z życiem. Mam momenty że jest okej, ale tych momentów jest bardzo mało.. bardzo. Często miewam myśli samobójcze i może to jest trochę chore, ale gdy chce popłakać to zaczynam pisać list pożegnalny i to mi przynosi ulgę.. w ogóle moje życie to jest beznadziejny film na podstawie, którego można książkę napisać. Ogólnie mój stan depresyjny teraz się zwiększa ponieważ nie wiem co mnie będzie czekać 10 stycznia ponieważ doprowadziłem się do sytuacji bez wyjścia i ja się zastanawiam jak przeglądam podobne wątki to zawsze się znajdzie ktoś kto napisze  że na pewno jest jakieś wyjście z tej sytuacji, ale z mojej chyba nie ma tym bardziej, że ja chyba serio żyć nie chce a brak mi odwagi. Sytuacja wygląda tak, że nie mam żadnych oszczędności.. kawalerka opłacona do 10 stycznia i ostatnie dwie torebki herbaty na kuchennym stole a ja głupi cały grudzień przeleżałem i nie byłem wstanie nic zrobić.. dodam, że nie mam znajomych dlatego piszę też tutaj.. jestem wulgaryzm 26 letnim przegrywam i serio nie chce już żyć. W ogóle mam tyle problemów sam ze sobą, że nawet ciężko je wszystkie wymienić. Jedyne czego na chwile obecną bardzo potrzebuje to papierosa.. może ktoś poczęstuje? wink

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

Wybacz, ale oczywiście, że masz i miałes wyjście. Oszczędności bierze się z pracy, a stany depresyjne leczy się terapią.

Co zrobileś Ty, żeby poprawić swój stan poza leżeniem?

3

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..
Bezdroża napisał/a:

Witajcie NetKobiety,

W sumie wszedłem tutaj się wygadać bo mam już dość swojego beznadziejnego życia. Głupio mi tak też o tym tutaj pisać bo nigdy tego nie robiłem a mam tak, że też jest mi wstyd za siebie nawet za to co pisze. Zacznę od tego, że sobie nie radzę z życiem. Mam momenty że jest okej, ale tych momentów jest bardzo mało.. bardzo. Często miewam myśli samobójcze i może to jest trochę chore, ale gdy chce popłakać to zaczynam pisać list pożegnalny i to mi przynosi ulgę.. w ogóle moje życie to jest beznadziejny film na podstawie, którego można książkę napisać. Ogólnie mój stan depresyjny teraz się zwiększa ponieważ nie wiem co mnie będzie czekać 10 stycznia ponieważ doprowadziłem się do sytuacji bez wyjścia i ja się zastanawiam jak przeglądam podobne wątki to zawsze się znajdzie ktoś kto napisze  że na pewno jest jakieś wyjście z tej sytuacji, ale z mojej chyba nie ma tym bardziej, że ja chyba serio żyć nie chce a brak mi odwagi. Sytuacja wygląda tak, że nie mam żadnych oszczędności.. kawalerka opłacona do 10 stycznia i ostatnie dwie torebki herbaty na kuchennym stole a ja głupi cały grudzień przeleżałem i nie byłem wstanie nic zrobić.. dodam, że nie mam znajomych dlatego piszę też tutaj.. jestem wulgaryzm 26 letnim przegrywam i serio nie chce już żyć. W ogóle mam tyle problemów sam ze sobą, że nawet ciężko je wszystkie wymienić. Jedyne czego na chwile obecną bardzo potrzebuje to papierosa.. może ktoś poczęstuje? wink

Zastanow sie bardzo dobrze dlaczego tak naprawde sie nie zabijasz. Dlatego, ze sie boisz metody smierci czy tak naprawde dlatego, ze nie chcesz umrzec.
Ja spojrzalabym na to z innej strony, ja z takiej patrze: Moge sie zabic w kazdej chwili i czasami o tym rozmyslalam. Czyli kontynuowanie tego calego zycia to moj wybor, bo moge sie z niego wypisac kiedy mi sie tak zechce. To znaczy, ze decyduje sie tutaj byc na ta chwile, wiec czym sie przejmowac? Zawsze moge wszystko wywalic do smietnika jak bede miala takie checi?
Swoja droga troche smiechu z samego siebie i sytuacji i czarnego humoru zawsze mi pomaga.
Co do Twojej sytuacji, ciezko cos tutaj mowic, ale sama bylam i w gorszej, wiec jak juz sie przezyje to nie jest to takie wielkie halo ostatecznie. Wszystko gorzej wyglada jak sie tym martwi niz jak sie dzieje.

4

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..
Bezdroża napisał/a:

Jedyne czego na chwile obecną bardzo potrzebuje to papierosa.. może ktoś poczęstuje? wink

Niestety niepalący jestem, z resztą palenie drogo kosztuje, nie tylko jeśli chodzi o kaskę. A tak przy okazji, w Nowym Roku witamy w dorosłym życiu. smile

5

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

Rozwiązaniem Twoich problemów jest praca. Nie ma innego rozwiązania. Terapia kosztuje, wszystko kosztuje. Bez pracy nie ruszysz do przodu.

6

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

"Weź się chłopie do pracy..."

7

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

26 lat to dopiero początek dorosłości, poza tym przegryw nie mieszka w wynajętej kawalerce, jednak żeby ją wynająć musiałeś mieć jakieś plany i marzenia i do czegoś dążyłeś, mnie jedno życie nauczyło, w przypadku mężczyzny wszelkie upadki i gorsze momenty, złe inwestycje finansowe lub międzyludzkie są fantastycznym czasem na pewne przemyślenia i rozwój, jeżeli jednak to na prawdę depresja to nie czekaj i skontaktuj się ze specjalistą,

8 Ostatnio edytowany przez szybkilopez (2021-01-04 00:30:26)

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..
Bezdroża napisał/a:

Witajcie NetKobiety,

W sumie wszedłem tutaj się wygadać bo mam już dość swojego beznadziejnego życia. Głupio mi tak też o tym tutaj pisać bo nigdy tego nie robiłem a mam tak, że też jest mi wstyd za siebie nawet za to co pisze. Zacznę od tego, że sobie nie radzę z życiem. Mam momenty że jest okej, ale tych momentów jest bardzo mało.. bardzo. Często miewam myśli samobójcze i może to jest trochę chore, ale gdy chce popłakać to zaczynam pisać list pożegnalny i to mi przynosi ulgę.. w ogóle moje życie to jest beznadziejny film na podstawie, którego można książkę napisać. Ogólnie mój stan depresyjny teraz się zwiększa ponieważ nie wiem co mnie będzie czekać 10 stycznia ponieważ doprowadziłem się do sytuacji bez wyjścia i ja się zastanawiam jak przeglądam podobne wątki to zawsze się znajdzie ktoś kto napisze  że na pewno jest jakieś wyjście z tej sytuacji, ale z mojej chyba nie ma tym bardziej, że ja chyba serio żyć nie chce a brak mi odwagi. Sytuacja wygląda tak, że nie mam żadnych oszczędności.. kawalerka opłacona do 10 stycznia i ostatnie dwie torebki herbaty na kuchennym stole a ja głupi cały grudzień przeleżałem i nie byłem wstanie nic zrobić.. dodam, że nie mam znajomych dlatego piszę też tutaj.. jestem wulgaryzm 26 letnim przegrywam i serio nie chce już żyć. W ogóle mam tyle problemów sam ze sobą, że nawet ciężko je wszystkie wymienić. Jedyne czego na chwile obecną bardzo potrzebuje to papierosa.. może ktoś poczęstuje? wink

Masz problem i musisz go rozwiązać. Dzisiaj jest trzeci do 10 jeszcze parę dni. Po pierwsze znajdź pracę- na początek nie musi być zgodna z wykształceniem, Jeśli jesteś zdrowy może to być nawet jakaś budowa. Po drugie kawalerka pewnie kosztuje z 1500 złotych (nie wiem gdzie jesteś) zrezygnuj z niej i wynajmij przejściowo pokój. Jeśli nie jesteś w stanie od kogoś pożyczyć pieniędzy na okres miesiąca (do czasu otrzymania pierwszej wypłaty) skorzystaj z chwilówki. Nie sprawdzają wtedy twojej zdolności kredytowej, a oddać możesz nawet do 61 dni.  Jeśli jest to twoja pierwsza pożyczka i wyrobisz się w terminie, to nie płacisz żadnych odsetek. Jeśli chodzi o palenie to nie jest to najpotrzebniejszy i niezbędny składnik do życia. Musisz cały czas iść do przodu. Tak to już w życiu jest, niektórzy mają wszystko podane na tacy, a niektórzy muszą walczyć. Musisz odnaleźć w sobie wojownika .Pozdrawiam i życzę mądrych wyborów.

9

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

Co się dzieje?
Dlaczego tak ci ciężko zacząć działać?
Jakie masz problemy sam ze sobą, napisz?
Czego boisz się w życiu?
Co zabiera ci energię ?

10

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..
Bezdroża napisał/a:

Witajcie NetKobiety,

W sumie wszedłem tutaj się wygadać bo mam już dość swojego beznadziejnego życia. Głupio mi tak też o tym tutaj pisać bo nigdy tego nie robiłem a mam tak, że też jest mi wstyd za siebie nawet za to co pisze. Zacznę od tego, że sobie nie radzę z życiem. Mam momenty że jest okej, ale tych momentów jest bardzo mało.. bardzo. Często miewam myśli samobójcze i może to jest trochę chore, ale gdy chce popłakać to zaczynam pisać list pożegnalny i to mi przynosi ulgę.. w ogóle moje życie to jest beznadziejny film na podstawie, którego można książkę napisać. Ogólnie mój stan depresyjny teraz się zwiększa ponieważ nie wiem co mnie będzie czekać 10 stycznia ponieważ doprowadziłem się do sytuacji bez wyjścia i ja się zastanawiam jak przeglądam podobne wątki to zawsze się znajdzie ktoś kto napisze  że na pewno jest jakieś wyjście z tej sytuacji, ale z mojej chyba nie ma tym bardziej, że ja chyba serio żyć nie chce a brak mi odwagi. Sytuacja wygląda tak, że nie mam żadnych oszczędności.. kawalerka opłacona do 10 stycznia i ostatnie dwie torebki herbaty na kuchennym stole a ja głupi cały grudzień przeleżałem i nie byłem wstanie nic zrobić.. dodam, że nie mam znajomych dlatego piszę też tutaj.. jestem wulgaryzm 26 letnim przegrywam i serio nie chce już żyć. W ogóle mam tyle problemów sam ze sobą, że nawet ciężko je wszystkie wymienić. Jedyne czego na chwile obecną bardzo potrzebuje to papierosa.. może ktoś poczęstuje? wink

Myśli rezygnacyjne, myśli samobójcze pojawiają się w życiu prawie każdego człowieka. Są sygnałem, bardzo mocnym, który może dać kopa do działania. Mówią: człowieku, jest już tak źle, że zrobię wszystko, żeby przestać cierpieć. Niekoniecznie musi chodzić o śmierć, ale o ulgę.

Dlaczego cierpisz?

11

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

wiele ludzi nie radzi sobie z życiem. Nie zawsze jest ono łatwe. Nie zawsze każdy ma siłę.  Napisałeś, że nie masz znajomych. Rodziny też żadnej nie masz, która mogłaby Ci jakoś pomóc? Rzadko człowiek jest tak całkowicie sam, pozbawiony choć jednej życzliwej duszy. Naprawdę nie masz nikogo i niczego dla kogo/czego chciałbyś żyć? Nie znajdujesz w niczym pociechy ani nadziei? W ludziach, Bogu, religii...? Chwytaj się wszystkiego, co może Ci choć trochę pomóc wyjść z dołka psychicznego.
Spróbuj przestać myśleć o sobie w kategorii ofiary, bo wtedy ciężko o jakąkolwiek motywację. Masz problemy, które Cię przytłaczają, ale z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Poszukaj życzliwych ludzi, w internecie są różne grupy wsparcia oferujące pomoc, wskazówki - telefony, adresy różnych organizacji w Twoim mieście itp.  Niestety, musisz zawalczyć o siebie, bo nikt lepiej nie zatroszczy się o to, niż Ty sam.

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

Hej, kolego, jak Twoja sytuacja? Może udało się ugadać właściciela na odroczenie zapłaty za kolejny miesiąc?

13

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

Ja mam 32 lata i myśli samobójcze pojawiają się kilkanaście razy do roku. Niezależnie od tego w jakiej sytuacji się znajduje. Oczywiście nasilają się kiedy jest bardzo źle, ale o dziwo najbardziej mnie zaskakują gdy jest stosunkowo dobrze i stabilnie. Boje się tego dokonać ale mam przeczucie, ze kiedyś to się samo zadzieje. Nagle się pojawiają i trace całą wiarę w sens życia.
W Twoim przypadku myśli są typowo sytuacyjne oczywiście nie jest dobrze, ze się pojawiają ale ma to scisly związek z tym co się dzieje. Sama wiem, ze bardzo trudno wychodzi z takich myśli, ale mi pomaga myślenie o rodzinie, ze dla nich muszę trochę pozyc, ze peklo by im serce gdybym im to zrobila. Pomysl tak, plus pracuj..

14

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

Ja myślę, że każdy normalny człowiek ma czasem myśli samobójcze smile

15

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

No to ja jestem chyba nienormalny smile

A tak na powążnie, to nieraz czasami człowiek ma dość wszytkiego, ale myśli samobójczych jeszcxze nie miałem.

16

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..
niepodobna napisał/a:

Ja myślę, że każdy normalny człowiek ma czasem myśli samobójcze smile

Ja z kolei myślę, że jednak nie. Nawet na pewno nie.

Miewałam w swoim życiu naprawdę trudne momenty, czasem tak trudne, że nie miałam już siły dalej żyć, kiedy to nakładały się na siebie kolejne, emocjonalnie bardzo ciężkie dla mnie do udźwignięcia przeżycia, a jednak nigdy nie pomyślałam, że mogłabym sobie pomóc. Przeciwnie - zawsze wiedziałam, że to się przecież kiedyś skończy, że dam radę, bo zawsze dawałam, że mam dla kogo żyć, a drugiego życia nie dostanę. Ja mam zresztą ogromną pokorę dla życia. Sądzę, że w głównej mierze właśnie z racji osobistych doświadczeń.

17 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2021-01-16 02:37:42)

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..
Olinka napisał/a:
niepodobna napisał/a:

Ja myślę, że każdy normalny człowiek ma czasem myśli samobójcze smile

Ja z kolei myślę, że jednak nie. Nawet na pewno nie.

Miewałam w swoim życiu naprawdę trudne momenty, czasem tak trudne, że nie miałam już siły dalej żyć, kiedy to nakładały się na siebie kolejne, emocjonalnie bardzo ciężkie do udźwignięcia przeżycia, a jednak nigdy nie pomyślałam, że mogłabym sobie pomóc. Przeciwnie - zawsze wiedziałam, że to się przecież kiedyś skończy, że dam radę, bo zawsze dawałam, że mam dla kogo żyć, a drugiego życia nie dostanę. Ja mam zresztą ogromną pokorę dla życia. Sądzę, że w głównej mierze właśnie z racji osobistych doświadczeń.


Od myśli, że dobrze by było już zniknąć, do planów, a tym bardziej realizacji, jest daleka droga.

18

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..
niepodobna napisał/a:

Od myśli, że dobrze by było już zniknąć, do planów, a tym bardziej realizacji, jest daleka droga.

Oczywiście, ale to nie zmienia kontekstu ani mojej, ani Twojej poprzedniej wypowiedzi. Ty stwierdziłaś, że KAŻDY normalny człowiek ma czasem myśli samobójcze, a ja twierdzę i udowadniam, że nie każdy. Przede mną Bagienni_k również.
Sam fakt, że takie myśli u kogoś się pojawiają, już jest niepokojący i to jest właściwy moment, aby reagować. Potem może być za późno.

19 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-01-16 13:47:18)

Odp: A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

Fizjologicznie, jeśli poziom pewnych substacji spadnie do nibezpiecznie niskiej wartości, takie zachowania sa tym bardziej możliwe.

Zawsze jednak jest to rozwiązanie najprostsze i nie do końca przemyślane, tym bardziej, kiedy kończy sie tylko na ponurych myślach. Sam odczuwam pewien głęboki szacunek dla życia, może przez to, że niewiele brakowało, abym to życie stracił( na skutek choroby) i teraz tym bardziej go doceniam. Cieszę się za każym razem, kiedy wstaję z łóżka, wiem, że tylko ode mnie zależśy, czy będę szczęśliwy czy nie.
Poza tym, niemal każdy człowiek ma kogoś w swoim otoczeniu, czy to rodziców, znajomych czy przyjaciół - świadomość, że miałbym rozwiazać swój problem w tak radykalny sposób, jednocześnie sprawiając ogromny ból swoim bliskim.

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » A gdy już nie ma wyjścia z sytuacji to?..

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024