Pollux napisał/a:Jak w temacie. Nie będę się zbytnio rozpisywać. Uniknę szczegółów. Jestem wdowcem. Od roku mam partnerkę. Jest rozwódką. Wszystko było idealnie i super. Mieszkamy osobno ale spędzamy że sobą dużo czasu. Sex z nią zawsze był genialny. Mam temperament, ale ona pod tym względem nie różni się odemnie. Wręcz inicjuje często dobrą zabawę. Jednak coś ostatnio się zmieniło. Od trzech miesięcy jej stosunki z byłym mężem uległy poprawie. Odwiedza ją w weekendy by spędzić czas z dziećmi. Nigdy nie było z tym problemów ale... jak wspomniałem mojej partnerce "chce się" coraz rzadziej. A jak już to prowokuje mnie, wysyła nagle BARDZO odważne fotki. Noc w noc. Jej libido jest na niesamowicie wysokim poziomie. Trwa to np dwie noce z rzędu kiedy fantazjujemy i nagle jak nożem uciął. Był u niej były mąż z wizytą do dzieci. Po tych paru nocach podwyższonego libido przestała w ogóle na tematy erotyczne rozmawiać, wręcz ich unika. Jest miła, opiekuńcza ale libido poszło się.. I ten cykl powtarza się od kilku miesięcy.
Podejrzewam, że zbliżają się z powrotem do siebie. Ja jestem jej bardzo pomocny i bardzo się lubimy. Od wielu, wielu lat. I tak... nie mam nic przeciwko temu, by naprawili swoje zepsute małżeństwo. Nie będę się wtrącać. Ale nie chcę być przydatnym frajerem inwestującym w nią swój czas i emocje. Nie możemy na razie zamieszkać razem, bo oboje mamy małe dzieci. Ale nie chcę czuć się wykorzystywany. Jak we "friendzone". Tym bardziej, że ona jest o mnie chorobliwe zazdrosna gdy zbliży się do mnie jakaś kobieta.
Pytanie do kobiet, bo nie spotkałem się z czymś takim. Czy libido tak nakręcone może wygasnąć jak nożem uciął z dnia na dzień? Czy już jestem frajerem?
Szczegóły ,których uniknąłeś mogą być istotne,przynajmniej niektóre,ale mogę się mylić oczywiście.
Rozwód Twojej partnerki i jego okoliczności mogą rozjaśnić coś.
Libido bywa wrażliwe i delikatne to nie stal narzędziowa ,ośrodek libido jest w głowie ,coś widocznie uległo zmianie skoro zauważyłeś
"zakłócenia" w równowadze i Twój komfort poczucie stałości okazało się kruche.
Ela słusznie pyta jakie mieliście ustalenia dotyczące wyłączności w tym układzie /związku to istotne .
Nie masz nic na przeciwko ich naprawianiu małżeństwa - nieprawda masz wiele przeciw temu,podejrzenia,wątpliwości i jesteś zazdrosny o eksa ,chcesz być pewny jakichś gwarancji na zawsze,żeby nie stracić dotychczasowego wygodnego układu na seks,bliskość itp
Sprzeczność widać.Kobieta wydaje Ci się zazdrosna o Ciebie ,może i jest ale prędzej to życzenia pobożne i projekcja Twojej zazdrości na kobietę, to bardzo trudno zawsze wyczuć i łatwo się pomylić w ocenie i odróżnić intuicję od projekcji,bo może być i jedno i drugie a zachowanie partnerki pozorne,na pokaz ,może wie o twoim przywiązaniu i zazdrości podtrzymuje Twoje wyobrażenia i to co chcesz widzieć.Po co potrzebne Ci myślenie o jej zazdrości = pochlebia Ci to ,myślisz że jej zazdrość coś Ci zapewni na przyszłość?
Swoich przyjacielskich inwestycji/przysług dla partnerki zaczynasz żałować, ich celowości nie chcesz utracić i żeby nie poszły na marne,przez byłego męża i seks partnerki z nim ,sentyment,kalkulacje,dobro dzieci,widać że uznajesz go za groźnego konkurenta ,nie myśl o sobie jak o frajerze bo nim się staniesz,być może zbyt wiele zrobiłeś i straciłeś na atrakcyjności przesadziłeś ,wzrosła tolerancja u partnerki w sensie przyzwyczaiłeś ją do skakania wkoło niej ,a ona nuży się tym ,handelek się zrobił może taki bez równowagi.Ten spadek libido może być shittestem i badaniem Ciebie Twoich granic ,nagroda i kara, taka na przemian.Równie dobrze może byś ten spadek czymś fizjologicznym,ale to mniej prawdopodobne.Presja i desperacja to zły sposób na rozwijanie więzi.
Robisz tak od wielu wielu lat z tym pomaganiem jej ,piszesz że jesteście w związku od roku, czyli znaliście się wcześniej.
Jak usłyszysz teksty o przerwie,odpoczynku,przemyśleniach bez Twojej obecności,w niby samotności koniecznej do refleksji, to daj sobie spokój nie walcz i nie zabiegaj,dlatego że albo z byłym jest coś na rzeczy tak jak wyczuwasz i podejrzewasz,albo pojawia się ktoś trzeci jeszcze bardziej ekscytujący w tle od was dwóch.To oczywiście przypuszczenia i domysły bo prawdziwe przyczyny i powody schłodzenia zna partnerka,a unika odpowiedzi z jakichś sobie znanych powodów i dla ewidentnie jakichś korzyści.
Właśnie dlaczego były mąż nie może zostać z dziećmi sam,co z tymi waszymi dziećmi jakiś niejasny temat ,uniki sprawa odłożona na później, takie rzeczy wychodzą zawsze - konfliktem.