Cześć,
Mam do Was ogromną prośbę. Mam 32 lata, niby człowiek inteligentny, wykształcony, poukładany ale z inteligencją społeczną czasami coś jest nie tak. Jakiś czas temu została u mnie w firmie zatrudniona nowa panna w określonym celu. Panna owa ma 19 lat, jest to praca na chwilę. Moje biuro zlokalizowane jest, w zgrozo, przy ciągu komunikacyjnym, który wiedzie do kuchni, co chwilę ruch. Kobieta ta nie chodzi, ona praktycznie biega po firmie. K przebiega obok mojego szklanego akwarium to zagląda, kiedy widzi, że patrzę to wzrok przed siebie i głową wysoko, jak to dama. Kiedy spotykamy się w kuchni jest dzień dobry, czy cześć, rozmawiamy, pośmiejemy się ale mam wrażenie, że jest jakaś spięta, jakby zestesowana, speszona? Kiedy idzie z herbata patrzy na mnie jeśli jestem na korytarzu, dokładnie w oczy, wchodzi na górę po schodach i cały czas się patrzy, czuję jej spojrzenie. Innymi razy kiedy zauważy, że patrzę to wzrok przed siebie. Kiedy wychodzimy z pracy i spotykamy się na parkingu pani nigdy się nie patrzy ani nie odezwie, jest wtedy ze swoją ciocią, czy to przez ową ciocię? Kiedy jesteśmy sami jest wszystko ok, jeśli są świadkowie to już słowa nie kupisz i udaje, że mnie nie widzi. Jak odkodować to jej zaglądanie/zglądanie? Czy ona może się peszyć skoro odwraca czasami wzrok? Jak odkodować to ignorowanie po pracy? Wiem, że może to być wg części z was banalne ale dla mnie nie jest. To bardzo atrakcyjna kobieta, nie wiem ale zawróciła mi w głowie i nie mogę przestać o niej myśleć. Problem w tym, że ona ma 19 lat a ja 32.... Proszę was o opinię, bardzo dziękuję za komentarze. Czasami, kiedy spotkamy się w biurze to ona patrzy się na mjie jakby przewiercała mnie wzrokiem stojąc 2 metry ode mnie. Dziwne jednak bo kiedy się zagląda to zero uśmiechu, kamienna twarz, tylko te bystre oczka skierowane na mnie.
1 2020-11-21 22:13:35 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2020-11-22 07:50:04)
W czym możemy pomóc?
Kurczaki, ucina mi większość wpisu. Chciałem. Edytować ale znowu nic. Czy spotkaliście się z czymś takim?
4 2020-11-21 22:36:19 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-11-21 22:40:25)
Z tym że korytarzem idzie się do kuchni w biurze? Tak
No i nie przesadzaj: 19 lat to nie nastolatka a 32 lata to nie dojrzały mężczyzna.
Więc młody mężczyzna..wolny? Pracuje w firmie gdzie zatrudniono dziewczynę i co dalej?
Z reguły edycja działa bez zarzutu
Ech, dziękuję Wam za odzew. Później usiądę do komputera i wyślę to w całości bo coś nie chce działać. Ela. Obawiam się, że możesz mieć rację z dojrzałością
Ech, dziękuję Wam za odzew. Później usiądę do komputera i wyślę to w całości bo coś nie chce działać. Ela. Obawiam się, że możesz mieć rację z dojrzałością
Jeśli chcesz, to prześlij mi na mail cyngli.netkobiety@gmail.com treść postu, wkleję go za Ciebie.
No cóż, psy się na lata nie gryzą. A tak na poważnie, jak Ci się podoba to próbuj się z nią zaprzyjaźnić, zakumplować. Może coś z tego będzie. Tylko nie bądź nachalny. W swoim otoczeniu znam takie pary z dużą różnicą wieku. Jedna 17, druga 19.
Przecież to dorosła dziewczyna jest, mogąca sama o sobie decydować. Czemu masz jeszcze jakieś wątpliwości? Próbuj jeśli chcesz.
Cześć. Dziękuję Wam za odpowiedzi. Nie jestem z nikim związany. Jedy e co mnie hamuje to to, z enie wiem jak odkodować tę pannę. Czy jest zainteresowana, czy nie. Niby mógłbym odpowiedzieć sobie sam, że patrzy tylko na mnie a są obok jeszcze panowie w wieku zbliżonym do niej i nie mają tyle "szczęścia"?
Dla mnie różnica wieku nie jest taka ogromna, bez przesady, sądząc po tytule myślałam że dziewczę ma 16 lat.. To już by nie było dobrze a 19 lat to już powinna być w miarę dojrzała kobieta
A widzisz czy dziewczyna jest zainteresowana, jak Ty to czujesz? Podchodzę do tego by słuchać intuicji, gdy ktoś jest lub nie zainteresowany to zwykle to czujemy dobrze, a wszelkie wątpliwości rozgoni rozmowa
12 2020-11-22 17:01:10 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-11-22 17:06:49)
Najprościej chyba zacząć rozmawiać a nie gapić się? Wtedy też się okaże czy oboje macie ochotę na tą znajomość. I czy w ogóle jest wspólny język z obu stron. Teraz to takie gdybanie..
Jestem Wam winien przedstawienie tła, skąd we mnie poruszenie tego tematu na forum i prośbą o opinię. Nie jestem z nikim związany, raz na jakiś czas spotykam kogoś, z kim nawiązuję jakaś relacje ale zazwyczaj jje trwa to zbyt długo. Niestety mam wrażenie, że trafiam na niedojrzałe kobiety. Zakończenie relacji przez wiadomość "wybacz ale jie dam rady się dzisiaj spotkać" i nie odpisanie na moją wiadomość to mało dojrzałe. W styczniu zakończyłem bardzo burzliwą relacje z femme fatale, która wydawała się być dla nie idealnie dopasowanym aniołem a wciągnęła mnie w swoją grę, dopasowała, dała to, czego potrzebowałem. Owa femme fatale dostała to, czego ona potrzebowała na tamtym etapie i z poczuciem winy, rozmiarem graniczącym z abssuderm, wyrzuciła mnie do kosza. To jednak sporo mnie nauczyło i jeśli kogoś poznaję to nie oceniam ale jeśli coś mnie niepokoi to w ogóle się w to nie angażuję, stąd nie chodzę już poraniony. Czesto zdarza się tak, że (było tak w czasach przed covidowych, kiedy twarze były całkowicie widoczne ale co ciekawe jest tak również teraz na etapie maseczek) kobiety zwracają na mnie uwagę, uśmiechają się, nawiązują intensywny kontakt wzrokowy. Przedział wiekowy jest przeróżny, od kobiet, które nie mają jeszcze 20 lat do kobiet, które mają ponad 40. To bardzo miłe, jeśli kobieta wraca uwagę, bo zazwyczaj to panie eleganckie, widać, że na jakimś poziomie obycia, taktu, inteligentne twarze. Problem w tym, że jestem nieśmiałym człowiekiem. Co więcej, problem, że jeśli jakaś kobieta to słyszy to wybucha śmiechem bo moje otwarte i luźne, swobodne, zachowanie w towarzystwie kobiet ponoć nie koresponduje z moją nieśmiałością. Może i tak, ale taki jestem. Abstrahując od tego wszystkiego. Nie chcę zrobić z siebie idioty ale panna zwraca uwagę jedynie na mnie. Dwa, rozmawia się z nią fajnie, rozmowa idzie płynnie ale jakby się peszyła, jakby była trochę zdziczała. Postanowiłem ostatnio sprawdzić jedna rzecz, stała sama na środku hallu a ja kawałek dalej rozmawiałem z koleżanką, spoglądnęła się na mnie, kiedy zobaczyła, że patrzę.... Zaczęła z zaciekawieniem studiować instrukcje ewakuacji i obsługi kopiarki. Plus, że nie odwróciła się tyłem a była na wpół przodem. Ona pochodzi z małej miejscowości, może nie jest jeszcze zepsuta? Jak uważacie, w pracy nie ma za bardzo jak, poza tym to nie jest dobre miejsce, może wysłać jej zaproszenie przez media społecznościowe?
Tak, mi też zdarzyło się iść korytarzem w pracy
Myślę, że bardzo chciałbyś, aby w Twoim życiu coś się działo i znalazłeś sobie rozrywkę w formie interpretowania zachowania tej dziewczyny.
Czy to, ze stanęła bokiem, spojrzała, przeszła, czytała instrukcje itp. oznacza, że jest Tobą romantycznie zainteresowana? Nie, nie wskazuje to na takie zainteresowanie. Takie interpretowanie i analizowanie po sto razy jak ktoś spojrzał, jak miał ustawione palce, po co przeszedł obok, czy kichnąl, czy parchnął czy cholera wie co jeszcze, to jest typowe dla zakochanych nastolatek czytujących porady w Bravo. Oczywiście mowa ciała jest ważna, ale wydaje mi się, że to co Ty robisz to raczej szukanie po omacku i łapanie się najdrobniejszych szczegółów aniżeli sensowna analiza czyjegoś zachowania. I w sumie po co miałbyś analizować zachowanie takiej osoby? Ona nie jest dla Ciebie niedostepna. Możesz normalnie podejść, zagadać. Chcesz poznać jej intencje, to z nia porozmawiaj. Na razie to tworzysz w swojej głowie jakieś historie, które nigdy się nie zdarzyły
16 2020-11-22 19:54:45 Ostatnio edytowany przez tomekdth (2020-11-22 20:16:18)
Dziękuję Wam za odpowiedzi i opinie. Nie analizuję jej wszystkich gestów i nie robię sobie z tego układanki jak również nie szukam rozrywki, tym bardziej czyimś kosztem. Po prostu chciałem zapytać ludzi mądrzejszych od siebie o opinię. Przemyślę ten temat i podejmę jakieś działania.
Rwij, szarp jak Reksio szynkę, pal wioski
Coś mi się wydaje, że masz nie problem z jej zainteresowaniem...
... tylko problem jak tu ją poderwać.