Witam serdecznie, mam 23 lata, moja była dziewczyna lat 20, bylismy razem ponad 4,5 roku, niestety, około 1,5 miesiąca temu rozstalismy się, dlaczego? Jak twierdzi wygasło w niej juz trochę uczucie, chciałaby byc teraz po prostu sama, nie była ze mną szczesliwa... Na koniec naszego związku moja była z typowego domatora zmieniła się w imprezowiczkę, zaczęła spotykac się z innymi, pisac z innymi, to nie miało raczej wpływu na to, że się rozstalismy, ale myslę, ze mimo wszystko trochę to przyspieszyło, bo gdy raz wybrała kolegów zamiast wieczoru ze mną, odpusciłem, kolejny raz również, ale gdy po raz trzeci mnie wystawiła i prosto w oczy powiedziała, że woli teraz spędzac czas z nimi niż ze mną, to juz wiedziałem, że koniec jest wręcz nieunikniony... Rozstanie bolało, pierwsze kilka dni były koszmarne, dodatkowo mieszkalismy razem, gdyż wspólnie wynajmowalismy mieszkanie na studiach, staralismy się widywać jak najmniej, ale siłą rzeczy było trochę momentów, które spędzalismy razem, najczęsciej po prostu się kłócąc na początku, wzajemnie obwiniając się o to co się stało. Minęło juz kilka tygodni od rozstania, a ja zasadniczo stoję w miejscu...Przez ten czas zdarzyło nam się do siebie zblizyć fizycznie, wiem, że w żaden sposób to nie pomogło, no ale to była chwila, emocje, poniosło nas i wylądowalismy w łozku...Ogólnie nie mogę przestać o niej myslec, próbowałem juz 2 razy zakończyc tę znajomosc i pójsc do przodu, ale to zawsze kończyło się odezwem z jej strony, smsami, telefonami, a ja jak gdyby nic nie pamiętałem, że kilka dni wczesniej postanowiłem zakończyć tę znajomośc. Nie jestem w żaden sposób konsekwetny, nie mam jaj, żeby zakończyc tę znajomośc, kocham ją nad zycie i bardzo mi na niej zależy. Ona niestety, zupełnie nie pomaga, ciągle słyszę, że jeszcze będziemy razem, że cos do mnie czuje, że nie chce konczyc tej znajomosci, opowiada, że myśli czasami o powrocie, ale, że to dla niej zdecydowanie za szybko, że może kiedyś los jeszcze sprawi, że będziemy razem, a ja, no cóz, ja nie chcę kiedyś, ja chciałbym teraz powalczyc o nasz związek, a nie kiedyś... Nie mam pojęcia co dalej robic, nadal mamy kontakt, często do mnie pisze, czasami dzwoni co u mnie, a ja totalnie wariuję, z tęsknoty, z takiego żalu, że ten związek się skończył, nie potrafię przestać o niej myslec, nie mogę skupić się w pracy, staram się spotykac jak najwięcej ze znajomymi, tak, żeby nie myslec o tym wszystkim, ale mam wrażenie, ze to na nic, że nie potrafię po prostu... Myślicie, że taki kontakt ma w ogóle jaki kolwiek sens? Wiem, że z jednej strony chciałbym miec z nią kontakt, a z drugiej będę stał nadal w miejscu i jeszcze cięzej będzie mi ewentualnie o tym wszystkim zapomniec...
1 2020-11-16 20:14:01 Ostatnio edytowany przez Anonimowy97 (2020-11-16 20:28:48)
Zachowujesz się jak alkoholik. Wiesz, że to ci nie służy, a dalej tego chcesz. Nawet wątek na forum zakładasz, by o niej mówić. Nie zapomnisz o niej jeśli jej nie poblokujesz i nie odetniesz się całkowicie. Nie ma innej drogi. Trzeba to zrobić i tyle.
Jesteś jej opcją zapasową, dlatego utrzymuje z Tobą kontakt. Jeśli chcesz walczyć o siebie to zablokuj ją wszędzie- telefon, konta społecznościowe. Inaczej sytuacja się nie zmieni i dalej będziesz tkwił w tym koszmarze. Znajdź sobie hobby- coś co pozwoli o niej nie myśleć i nie myśl o niej. Skieruj swoje myśli w innym kierunku, skup na czymś innym.
Tacy co myślą że mają opcję zapasową potrafią się odezwać po długich latach milczenia i zniszczyć wszystko co udało się odbudować. Szkoda czasu na takie osoby.
Trzyma Ciebie na podorędziu gdyż jeszcze nie weszła w związek z innym. Na razie się bawi a żebyś się nie urwał ze smyczy to utrzymuje z Tobą kontakt.
Weszliście w związek gdy ona miała trochę ponad 15 lat czyli ma teraz poczucie że wieli rzeczy ją ominęło zabawy, chłopcy może jakieś doświadczenia seksualne -słowem nie ma o czym rozmawiać z koleżankami bo miała tylko Ciebie.
Może być też tak że nastoletnia miłość nie jest miłością kobiety dojrzałej.
Takie ryzyko młodocianych związków.
Tak jak ci radzono - napisz jej wiadomość w której poinformujesz ją o swojej decyzji i dlaczego to robisz a następnie zablokuj ją wszędzie i żebyś również nie sprawdzał jej działalności w socjal mediach.
Witam serdecznie, delikatnie chciałem odświeżyć ten wątek. Od listopada minęło juz trochę czasu. Tez w listopadzie zerwalismy jakos kontakt, złozyłem jej życzenia świateczne i w sumie tyle, ale w styczniu moja była odnowiła kontakt, pisała do mnie kilka dni, po czym zaproponowała spotkanie w mieszkaniu, które razem wynajmujemy, ale oboje z racji pandemii mamy zajęcia zdalne, więc tam nie mieszkamy. Ja odmówiłem, nie miałem w sumie pojęcia dlaczego chce się spotkać, ale bałem się, ze znowu wylądujemy w łózku, a potem usłyszę, że to nic nie znaczyło, po mojej odmowie kontakt znowu siadł, aż do zeszłego tygodnia kiedy to spotkałem ją na ulicy. Przez moment nie wiedziałem jak mam się zachować, ale porozmawialismy jakies 15 minut, ja wypytałem ją jak zycie, ona mnie i tak się rozeszlismy. Powiedziała mi, że jest szczęsliwa, ma teraz więcej czasu niż w związku, od czasu do czasu wyskoczy gdzies ze znajomymi i ogólnie samej jej dobrze. Nie powiem, bardzo ruszyło mnie to spotkanie, przez kilka dni miałem jakiegos doła, sniła mi się praktycznie dzien w dzień, dowiedziałem się od osoby z jej otoczenia, że od czasu do czasu wychodzi z kolegami, z którymi poznała się na koniec naszego związku, ale to tyle, raczej nikogo nie ma i z nikim się nie spotyka...Jesli chodzi o mnie, to jest juz z pewnoscią lepiej niz wtedy gdy zakładałem ten wątek. Pewne rzeczy poukładałem sobie w głowie, chodzę do kumpla na siłownię, biegam, staram się spotykac ze znajomymi, wychodzic na jakies spacery, tak zeby nie myslec o tej sytuacji. Niestety, zeby nie było tak kolorowo nadal myslę, cholerka momentami okropnie tęsknię, wiem, ze 4 miesiące to nie jest jeszcze pewnie wystarczający czas, zeby zapomniec o 5 letnim związku. Czasem zastanawiam się czy da się jeszcze tę relację odbudować, cięzko mi powiedziec co tak naprawdę się u niej dzieje, moze naprawdę jest jej dobrze, moze tylko tak powiedziała...Nie wiem, myslę, o tym czesto, ale sam nie wiem co o tym wszystkim myslec, emocje juz delikatnie opadły, ale nadal myslę czy jeszcze kiedys będzie dane nam spróbowac...
ale nadal myslę czy jeszcze kiedys będzie dane nam spróbowac...
Ale po co? Nie lepiej pojsc krok dac przeszlosci byc przeszloscia i pozwolic dac komus innemu zagoscic w Twoim sercu, kto bedzie kochal Ciebie a Ty bedziesz kochal bardzo ta osobe? A nie zastanawial sie i fral w gierke pt “chce ale nie chce, w sumie to nie wiem czy chce byc z Toba, skonczmy razem dzisiaj w lozku, a jutro nie odzywajmy sie do siebie bo ja z kolegami pojde na impreze”.
ale nadal myslę czy jeszcze kiedys będzie dane nam spróbowac...
Owszem, w tych krótkich chwilach, gdy jej nie wyjdzie z kimś nowym.
Do czasu poznania kogoś nowszego.
Nie wiem czy wiesz, ale sam to sobie robisz. Zamiast, jak już wcześniej radzono, odciąć się od niej zupełnie, to zastanawiasz się czy kiedyś jeszcze wróci to, co było.
Pomijając jej egoistyczne motywy, bo na tym etapie zupełnie nie bierze pod uwagę Twoich uczuć, dziewczyna wydaje się niestabilna emocjonalnie - zachowuje się jakby sama nie wiedziała czego chce, na domiar złego wciąga w to Ciebie, fundując niezłą emocjonalną huśtawkę. Uwierz, że nie tak wygląda oparty na zdrowych zasadach związek, a dużo wody w rzece upłynie zanim w tej relacji coś się zmieni, bo ona musi dojrzeć, a potem jeszcze coś w swoim zachowaniu mocno poprzestawiać. To naprawdę nie ma sensu, będziesz tylko cierpiał i zastanawiał się co za chwilę się wydarzy.
Dlaczego nie dasz sobie szansy na nowe uczucie, w którym będziesz ważny i Twoje emocje też będą ważne, w którym będziesz czuł emocjonalne bezpieczeństwo, jakąś stabilność?
Napisałeś na początku : Na koniec naszego związku moja była z typowego domatora zmieniła się w imprezowiczkę, zaczęła spotykac się z innymi, pisac z innymi, to nie miało raczej wpływu na to, że się rozstalismy ............... Jesteś pewny ??? to byłby rzadki przypadek bo przeważnie takie zachowanie to pokłosie boczniaka (ewentualnie proponowanie przerwy w związku na namyslenie się). Jesteś opcją zapasową , kołem ratunkowym jakby tamten się wycofał i zostałaby sama, teraz jeszcze wychodzi jej prawdziwa natura - imprezy, szaleństwa. Co do kontaktów fizycznych bym odradzał : nie wiadomo czy coś nie złapała ? a może ciąza jest lub chce ? Długo cię trzymała na smyczy ale udało Ci się zerwać ze sznurka stąd na początku próby kontaktu aby znowu kontrolować. Spotkałeś ją i co , bajeczka że więcej czasu, szczęśliwa itp, to samo psiapsiółka mówi bo co ma powiedzieć że boczniak kolejny, że imprezuje ? wkoncu może to samo robi więc jej broni. Szarpie cię ta sytuacja bo nie da się tak długiego związku przekreślić w tydzień i o człowieku zapomnieć - musisz przetrawić rozstanie i dać czas czasowi. Co do jej gadki o tym że może kiedyś będziecie razem to zwykłe chamskie zabezpieczanie sobie tyłów na wypadek niepowodzeń z nowymi. Ty powinieneś to przetłumaczyć z jej na swoje = jak się skonczę bawić szaleć, seksić i mi się znudzi to oraz nikt lepszy nie będzie mnie chciał (albo wogule nikt) to wrucę ale pamiętaj to ty musisz walczyć o mnie. Tyle już dla siebie zrobiłeś, wystudziłeś emocje i nie pozwól sobie na jakiegokolwiek spotkania, nie wolno ci się umawiać z nią, dzwonić, majlowac czy na portalach obserwować. Jej jaką pamiętasz jaka kiedyś była już dawno nie ma. Ona umarła emocjonalnie w stosunku do ciebie. Co do fizyczności to sam wiesz że raczej nóżek nie trzymała razem i podejrzewam że pod koniec waszego związku raczej też. Zapomnij o niej , było minęło, nie spasowałeś jej i pewnie tym bardziej teraz też a na dodatek wiedząc co robiło ona też. Nie jesteś pierwszym i ostatnim , przeżywać powinieneś bo to normalne, ludzkie (strata osoby z którą wiązało się play) , ciesz się że nie mieliście ślubu, dzieci, kredytu.
Wygląda na to, że twoja dziewczyna chce się wyszaleć. Wcześnie rozpoczęliście poważny związek i być może teraz jej tego brakuje, tej swobody, brak ograniczenia itp. A utrzymuje kontakt bo być może traktuje cię jako opcję, że gdy już jej się znudzi to wróci do Ciebie.