Zakochałem się w przyjaciółce - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zakochałem się w przyjaciółce

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Zakochałem się w przyjaciółce

Cześć. Wiem ze temat oklepany ale mam dziwna sytuację i nie wiem jak z niej wybrnąć. Mieszkam z przyjaciółka i sie w niej zakochałem:( Juz chyba dawno ale teraz jest już grubo. Ogólnie nie mam doświadczenia jeśli chodzi o kobiety. Mianowicie chodzi o to ze podobała mi się od dawna myślałem ze cos zrobie z tego tym bardziej razem zamieszkaliśmy myślałem ze to pójdzie jakoś a stoi w miejscu. Ciężko mi sie otworzyć i mam problem z okazywaniem uczyć i wyznań. Jak teraz patrze na nasza relację jestem przekonany że kiedys tez chciała czegoś więcej lecz ja nie dzialalem i chyba zrezygnowała z tego. Co raz częściej widze jak pisze z innyni chłopakami kiedy wcześniej zajmowała się tylko moja relacja ale rozumiem bo ile można czekać a tu nic z mojej strony. Bardzo mnie to męczy bo jestem bardzo zazdrosny o nią prostu gdy jej nie widze zależy mi bardziej żeby coś zdziałać snuje tysiąc możliwości żeby zagadać o tym czy coś zadziałać a gdy juz ja zobacze mam blokade i nie umiem z nia rozmawiać na poważne tematy. Gra w podchody to juz chyba nie wchodzi w gre bo nie mam czasu raczej na to gdyz za 2 tyg wyjezdza do rodziny na miesiąc ma problemy po prostu i musi później wraca a mi sie wydaje ze jak do jej wyjazdu nic nie zrobię to juz nigdy nic nie zdziałam z nia. Kolejnym problemem jest to ze ona ma mnie za bardzo przyjaciela i jestem dla niej mega wazny a wiem ze jak nic z tego nie wyjdzie to nasza relacja z mojej strony sie pogorszy bo nie uniem tak żyć a jak juz napisałem jestem dla niej mega ważny i strata mojej osoby bardzo ją zrani az tego sobie nie wyobrażam co będzie czuła no ale ciężko mi tak żyć ciągle o niej myślę. Jak to rozegrać bo na moją głowę to za dużo zdecydowanie.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-11-12 15:34:53)

Odp: Zakochałem się w przyjaciółce
Takijanek napisał/a:

Cześć. Wiem ze temat oklepany ale mam dziwna sytuację i nie wiem jak z niej wybrnąć. Mieszkam z przyjaciółka i sie w niej zakochałem:( Juz chyba dawno ale teraz jest już grubo. Ogólnie nie mam doświadczenia jeśli chodzi o kobiety. Mianowicie chodzi o to ze podobała mi się od dawna myślałem ze cos zrobie z tego tym bardziej razem zamieszkaliśmy myślałem ze to pójdzie jakoś a stoi w miejscu. Ciężko mi sie otworzyć i mam problem z okazywaniem uczyć i wyznań. Jak teraz patrze na nasza relację jestem przekonany że kiedys tez chciała czegoś więcej lecz ja nie dzialalem i chyba zrezygnowała z tego. Co raz częściej widze jak pisze z innyni chłopakami kiedy wcześniej zajmowała się tylko moja relacja ale rozumiem bo ile można czekać a tu nic z mojej strony. Bardzo mnie to męczy bo jestem bardzo zazdrosny o nią prostu gdy jej nie widze zależy mi bardziej żeby coś zdziałać snuje tysiąc możliwości żeby zagadać o tym czy coś zadziałać a gdy juz ja zobacze mam blokade i nie umiem z nia rozmawiać na poważne tematy. Gra w podchody to juz chyba nie wchodzi w gre bo nie mam czasu raczej na to gdyz za 2 tyg wyjezdza do rodziny na miesiąc ma problemy po prostu i musi później wraca a mi sie wydaje ze jak do jej wyjazdu nic nie zrobię to juz nigdy nic nie zdziałam z nia. Kolejnym problemem jest to ze ona ma mnie za bardzo przyjaciela i jestem dla niej mega wazny a wiem ze jak nic z tego nie wyjdzie to nasza relacja z mojej strony sie pogorszy bo nie uniem tak żyć a jak juz napisałem jestem dla niej mega ważny i strata mojej osoby bardzo ją zrani az tego sobie nie wyobrażam co będzie czuła no ale ciężko mi tak żyć ciągle o niej myślę. Jak to rozegrać bo na moją głowę to za dużo zdecydowanie.

Jak to rozegrać ?
Nie grać .
Bo związek ,kochanie,to nie jest żadna durna gra .Porównywanie tych spraw do gry jest jest czymś nie pełnym i powierzchownym,płytkim ale dajmy temu spokój.

Nie kombinuj ,przestań zadręczać się skutkami tego co powiesz,a czego nie powiesz.
Na razie fantazjujesz,marzysz nic więcej nie robisz,rozmyślasz siedzisz wycofany i się męczysz potem znowu marzysz i tak w kółko.
Rzuć się w przepaść i powiedz co czujesz i myślisz ,a stanie się to co ma się stać dokładnie to co powinno,punktualnie co do sekundy.
Dostaniesz być może kosza ,a być może nie dostaniesz.Eureki i Ameryki nie odkrywam - Ty to wiesz i ja to wiem.
Siedzieć na doopie rozpływając się w domysłach,rozkaminach,przypuszczeniach,spekulacjach,co będzie,co ona czuje,co myśli i co zrobi,co się stanie i jak Ty na to zareagujesz  niczego się nie dowiesz,a tłumiąc w sobie uczucia będziesz cierpiał może jeszcze rok ,albo dwa.Czas płynie.No forum dostaniesz tylko kolejne przypuszczenia i niepewne przewidywania, kolejny materiał do rozkmin.Co czuje do Ciebie dziewczyna wie tylko ona co nie znaczy że wie to jasno wyraźnie dokładnie ,a może nie.Nie dowiesz się tego na forum.
Oboje jesteście wolni ,macie prawa, do marzeń, oczekiwań,błędów,przekonań,uprzedzeń,poglądów itp.
Nic nie musi ,może to znaczy możecie się w tym różnić.
Teraz jesteś w sytuacji niby przyjaciela ,już masz oczekiwania na razie takie ciche niespełniane,zduszone.
Zrobisz sobie krzywdę jak dalej tak będziesz się tłamsić.Możesz  zranić przyjaciółkę ,ona oceni co z tym zrobi jak jej powiesz wreszcie,jak nie powiesz zrobi coś innego.
Nie jest Twoją własnością ,Ty też nie należysz do nikogo jesteś wolny, tak jak napisałem wyżej.
Nie przeceniaj się i nie dołuj już po prostu powiedz ,co ma być to będzie ,dacie radę bo większość ludzi w takich sytuacja to robi daje radę .Pozwól sobie i zgódź się na to co ma być.
Manipulacje,girki,rozgrywki są słabe na ogół to półśrodki ponieważ nie jesteśmy doskonali,ale ludzi stać na coś więcej bez specjalnego wysiłku, swobodnie i dobrowolnie.
Przestań, rozgrywać,tworzyć strategię,taktykę przewidywać wpływ tego co powiesz .Brak działania i decyzji też jest działaniem i ma jakiś wpływ tylko inny  jeszcze raz czas płynie.Możesz skorzystać z różnych moim zdaniem mało skutecznych i głupawych poradników sztuki uwodzenia ,ale to marne rzeczy dla desperatów raczej ,częściej wynikiem zastosowania takich "technik" jest frustracja ,ale pewnie są wyjątki,ja nie jestem w tym obiektywny.
Po prostu jej powiedz nie planuj uczuć sztywno,drętwe to jest . 
Głęboki oddech ,wyprostuj się i jej powiedz że ją  się w niej zakochałeś wolno Ci i nie tłumacz się dlaczego .
Trzymaj się .

3 Ostatnio edytowany przez Gary (2020-11-12 15:46:35)

Odp: Zakochałem się w przyjaciółce
Takijanek napisał/a:

Cześć. Wiem ze temat oklepany ale mam dziwna sytuację i nie wiem jak z niej wybrnąć. Mieszkam z przyjaciółka i sie w niej zakochałem:(

No chyba nie ma nic lepszego na świecie jak mieć zauroczenie i przyjaźń? Być blisko i jeszcze mieć uczucia...
Zamiast narzekać jak Ci jest źle powinieneś zadawać pytanie "jak zrobić aby ją poderwać".


Przyjaciółka mówiła      "Kobiety podrywa się rozmawiając z nimi".
Szabelski też tak mówi.


Zatem musisz odpowiednio rozmawiać.
Nie znam waszej relacji, aleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee....



Mianowicie chodzi o to ze podobała mi się od dawna

Powinna o tym wiedzieć, że podobała i podoba Ci się. Pewnie nie wie. NIe dałeś jej żadnego znaku, słowa, nic... Dlaczego? Bo się boisz o swoje ego.



myślałem ze cos zrobie z tego tym bardziej razem zamieszkaliśmy myślałem ze to pójdzie jakoś a stoi w miejscu.

Nic nie zrobisz, bo nic nie robisz. Samo się nie załatwi.



Ciężko mi sie otworzyć i mam problem z okazywaniem uczyć i wyznań.

Nie uronię tutaj łzy. Po prostu siedzisz w swojej strefie komfortu.



Jak teraz patrze na nasza relację jestem przekonany że kiedys tez chciała czegoś więcej lecz ja nie dzialalem i chyba zrezygnowała z tego. Co raz częściej widze jak pisze z innyni chłopakami kiedy wcześniej zajmowała się tylko moja relacja ale rozumiem bo ile można czekać a tu nic z mojej strony.

Ma dziewczyna rację. Trzeba szukać bratniej duszy skoro przyjaciel chowa sie  w skorupie jak ślimak.


Bardzo mnie to męczy bo jestem bardzo zazdrosny o nią prostu gdy jej nie widze zależy mi bardziej żeby coś zdziałać snuje tysiąc możliwości żeby zagadać o tym czy coś zadziałać a gdy juz ja zobacze mam blokade i nie umiem z nia rozmawiać na poważne tematy.

Zacząłem myśleć, że to nei przyjaciółka, tylko jesteście sobie obcy.



Gra w podchody to juz chyba nie wchodzi w gre bo nie mam czasu raczej na to gdyz za 2 tyg wyjezdza do rodziny na miesiąc ma problemy po prostu i musi później wraca a mi sie wydaje ze jak do jej wyjazdu nic nie zrobię to juz nigdy nic nie zdziałam z nia. Kolejnym problemem jest to ze ona ma mnie za bardzo przyjaciela i jestem dla niej mega wazny a wiem ze jak nic z tego nie wyjdzie to nasza relacja z mojej strony sie pogorszy bo nie uniem tak żyć a jak juz napisałem jestem dla niej mega ważny i strata mojej osoby bardzo ją zrani az tego sobie nie wyobrażam co będzie czuła no ale ciężko mi tak żyć ciągle o niej myślę. Jak to rozegrać bo na moją głowę to za dużo zdecydowanie.

Łatwo jest poderwać dziewczynę, która jest Tobą zainteresowana. Ona była lub jest Tobą zainteresowana.
Ale dziewczyna nie będzie za Ciebie męskich spraw załatwiać -- płaczesz po kątach i nie stać nawet na dobre słowo dla niej...

Nie będę Ci wskazywał drogi na podryw, bo Ty bedziesz mi udowadniał dlaczego dany sposób jest zły i nieodpowiedni.

Zatem jeśli chcesz jakiekokolwiek dialogu, to najpierw Ty opisuj sposoby, których próbowałeś aby ją poderwać.

Na przykład wyznałęś   "SZkoda że wyjeżdżasz, bo mi się podobasz, myślę o Tobie, będę za Tobą tęsknił..."
I jak ona zareagowała?

4

Odp: Zakochałem się w przyjaciółce

Wszystko zależy od tego, jak długo się znacie i ile macie lat, ale i tak uważam, że gdyby coś miało z tego być, to by było i nie musiałbyś pytać o takie rzeczy na forum.

Jeżeli nie dajecie sobie żadnych oczywistych znaków co do potencjalnego związku, to w ogóle nie zaczynalabym tematu, szczególnie, że ze sobą mieszkacie. Jej "sorry, ale jesteś dla mnie tylko kolegą" będzie dla Ciebie jeszcze gorszą sytuacją, bo po takiej rewelacji będziesz musiał z nią funkcjonować pod jednym dachem. Ona też nie będzie się czuła z tym komfortowo i prawdopodobnie wycofa się z tej relacji.

Na podstawie tego, co napisałeś (i oczywiście tylko tego), można wnioskować, że popłynąłeś trochę na emocjonalnej fali i jeżeli jesteś o nią zazdrosny, chociaż nawet nie jesteście razem, to raczej o "przyjaźni" nie ma i nie będzie tu mowy.

5

Odp: Zakochałem się w przyjaciółce

Nie wolno u nas klonować ani wątków, ani siebie. Jest to niezgodne z regulaminem naszego forum.
Zainteresowanych kontynuowaniem dyskusji zapraszam do poprzedniego tematu autora: https://www.netkobiety.pl/t123917.html
Moderator IsaBella77

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zakochałem się w przyjaciółce

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024