czy zakończyć związek? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » czy zakończyć związek?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

1 Ostatnio edytowany przez igla16 (2020-11-07 19:51:37)

Temat: czy zakończyć związek?

xyz

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: czy zakończyć związek?

Za dlugo myslisz o rozstaniu, zrob to w koncu.
Lepiej sie rozstac wczesniej niz pozniej.

3 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-11-07 09:30:52)

Odp: czy zakończyć związek?

brzmi jak post nieskładny, kogoś w mocnym dołku, ptrzytłoczonego, na dodatek w izolacji.
najpierw z niej wyjdż, to nie pora na podejmowanie takich decyzji.
zrób póżniej z 10 długich spacerów i porozmawiaj z nim co Ciebie dręczy.
a dziesiaj to może jakaś komedia  w TVi ciastka na wieczór.

4

Odp: czy zakończyć związek?

Mam wrażenie, że czujesz, że robi się poważnie. I że czujesz, że gdybyś chciała się z tego wymiksować, to teraz, bo dochodzisz do ściany, od której możesz iść albo w prawo albo w lewo.
Ale to nie oznacza od razu, że musisz się z nim rozstawać.

Przemyśl sobie po prostu, skoro Wam jest dobrze, to czemu chcesz się z nim rozstać? Może wewnętrznie oczekujesz emocji, których w żadnym związku nie dostajesz? Może potrzebujesz więcej czasu na przemyślenie? Może potrzebujesz czasu tylko dla siebie?

Ja byłam w takiej sytuacji z takimi wątpliwościami, dałam sobie czas, nie podejmowałam decyzji i wątpliwości gdzieś same na przestrzeni czasu odeszły w niepamięć.

Co mnie tu bardziej niepokoi to te teksty, że on jest ważniejszy niż Ty. Nie powinno tak być. Nawet będąc w związku, dla siebie to Ty jesteś najważniejsza. Bo jak on odejdzie, obojętnie z jakiego powodu, to Ty zostaniesz sama ze sobą. Tak samo nie wyobrażam sobie, że realnie chcesz złamać kwarantannę z tak głupiego powodu i jesteś gotowa zapłacić za to ileś tysięcy. Nie rozumiem tego ani trochę i nie jest to w mojej opinii ani normalne ani zdrowe.

5

Odp: czy zakończyć związek?
Winter.Kween napisał/a:

Za dlugo myslisz o rozstaniu, zrob to w koncu.
Lepiej sie rozstac wczesniej niz pozniej.

Moim koleżankom zawszę mówię to samo. A jak przychodzi do mnie, to sama nie umiem tego zrobić.


Lady Loka napisał/a:

Mam wrażenie, że czujesz, że robi się poważnie. I że czujesz, że gdybyś chciała się z tego wymiksować, to teraz, bo dochodzisz do ściany, od której możesz iść albo w prawo albo w lewo.
Ja byłam w takiej sytuacji z takimi wątpliwościami, dałam sobie czas, nie podejmowałam decyzji i wątpliwości gdzieś same na przestrzeni czasu odeszły w niepamięć.
Co mnie tu bardziej niepokoi to te teksty, że on jest ważniejszy niż Ty. Nie powinno tak być. Nawet będąc w związku, dla siebie to Ty jesteś najważniejsza. Bo jak on odejdzie, obojętnie z jakiego powodu, to Ty zostaniesz sama ze sobą. Tak samo nie wyobrażam sobie, że realnie chcesz złamać kwarantannę z tak głupiego powodu i jesteś gotowa zapłacić za to ileś tysięcy. Nie rozumiem tego ani trochę i nie jest to w mojej opinii ani normalne ani zdrowe.

Faktycznie może tak być. Jest to mój drugi tak długi związek, pierwszy, gdzie mieszkam z facetem.
I tak, nie jest to zdrowe, żeby stawiać kogoś ponad siebie. Jednak od roku siedzę w domu. Najpierw długie zwolnienie, później covid - i trochę mi już odbija. I szukam czegoś, co by mi pozwoliło na wyjście z domu. Choćby wlasnie pojechanie do tego cholernego szpitala. Ale mam jeszcze resztki rozsądku, który jednak wygrywa. I totalne panikarstwo. Mi już odbijało, jak zakupy do domu przyjeżdżały, bo być może ktoś będzie robił problemy.

Ela210 napisał/a:

brzmi jak post nieskładny, kogoś w mocnym dołku, ptrzytłoczonego, na dodatek w izolacji.
najpierw z niej wyjdż, to nie pora na podejmowanie takich decyzji.
zrób póżniej z 10 długich spacerów i porozmawiaj z nim co Ciebie dręczy.
a dziesiaj to może jakaś komedia  w TVi ciastka na wieczór.


Najgorsze jest to, że tak naprawdę cały czas to przekładam. W zeszłym roku przegadaliśmy chyba pół nocy na ten temat. A dzisiaj, faktycznie, włączę jakiś fajny film i będę się zajadać pierogami i ciastkami ;-)

6

Odp: czy zakończyć związek?
igla16 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Mam wrażenie, że czujesz, że robi się poważnie. I że czujesz, że gdybyś chciała się z tego wymiksować, to teraz, bo dochodzisz do ściany, od której możesz iść albo w prawo albo w lewo.
Ja byłam w takiej sytuacji z takimi wątpliwościami, dałam sobie czas, nie podejmowałam decyzji i wątpliwości gdzieś same na przestrzeni czasu odeszły w niepamięć.
Co mnie tu bardziej niepokoi to te teksty, że on jest ważniejszy niż Ty. Nie powinno tak być. Nawet będąc w związku, dla siebie to Ty jesteś najważniejsza. Bo jak on odejdzie, obojętnie z jakiego powodu, to Ty zostaniesz sama ze sobą. Tak samo nie wyobrażam sobie, że realnie chcesz złamać kwarantannę z tak głupiego powodu i jesteś gotowa zapłacić za to ileś tysięcy. Nie rozumiem tego ani trochę i nie jest to w mojej opinii ani normalne ani zdrowe.

Faktycznie może tak być. Jest to mój drugi tak długi związek, pierwszy, gdzie mieszkam z facetem.
I tak, nie jest to zdrowe, żeby stawiać kogoś ponad siebie. Jednak od roku siedzę w domu. Najpierw długie zwolnienie, później covid - i trochę mi już odbija. I szukam czegoś, co by mi pozwoliło na wyjście z domu. Choćby wlasnie pojechanie do tego cholernego szpitala. Ale mam jeszcze resztki rozsądku, który jednak wygrywa. I totalne panikarstwo. Mi już odbijało, jak zakupy do domu przyjeżdżały, bo być może ktoś będzie robił problemy.

Jak skończycie kwarantanny i się trochę Wasze zdrowie uspokoi to zrób tak, żebyś miała czas dla siebie. Raz w tygodniu cały wieczór. Idź wtedy na spacer, poczytaj książkę, zajmij się sobą.

7 Ostatnio edytowany przez prego (2020-11-07 11:03:43)

Odp: czy zakończyć związek?

Kolejny przykład pokazujący, że dla wielu facetów zachowanie kobiet takich jak ty, jest dziwaczne, niezrozumiałe i zwyczajnie krzywdzące. Pełno tu sprzeczności i nie zwracania uwagi, że krzywdzisz tego faceta. Przykład sprzeczności. Mówisz, że chcesz żyć sama - a gdy jesteś sama, to nawet zakazy chcesz łamać, żeby spotkać się ze swoim facetem. Mówisz, że go bardzo kochasz - a chcesz się z nim rozstać. Masz w sobie duże pokłady kobiety femme fatale. Za wiki:

Femme fatale (wym. [fam fatal][1]), kobieta fatalna – związek frazeologiczny oznaczający kobietę przynoszącą mężczyźnie porażkę i zgubę. Zwrot femme fatale jest zwyczajowo używany do opisania kobiet, za których przyczyną rozpadają się małżeństwa, a także kobiet wykorzystujących swoją pozycję społeczną lub cechy osobowości do wykorzystywania mężczyzn na różne sposoby ze szkodą dla nich. Femme fatale to kobieta świadomie zdobywająca, wykorzystująca i porzucająca mężczyznę.

8

Odp: czy zakończyć związek?
igla16 napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:

Za dlugo myslisz o rozstaniu, zrob to w koncu.
Lepiej sie rozstac wczesniej niz pozniej.

Moim koleżankom zawszę mówię to samo. A jak przychodzi do mnie, to sama nie umiem tego zrobić.


Lady Loka napisał/a:

Mam wrażenie, że czujesz, że robi się poważnie. I że czujesz, że gdybyś chciała się z tego wymiksować, to teraz, bo dochodzisz do ściany, od której możesz iść albo w prawo albo w lewo.
Ja byłam w takiej sytuacji z takimi wątpliwościami, dałam sobie czas, nie podejmowałam decyzji i wątpliwości gdzieś same na przestrzeni czasu odeszły w niepamięć.
Co mnie tu bardziej niepokoi to te teksty, że on jest ważniejszy niż Ty. Nie powinno tak być. Nawet będąc w związku, dla siebie to Ty jesteś najważniejsza. Bo jak on odejdzie, obojętnie z jakiego powodu, to Ty zostaniesz sama ze sobą. Tak samo nie wyobrażam sobie, że realnie chcesz złamać kwarantannę z tak głupiego powodu i jesteś gotowa zapłacić za to ileś tysięcy. Nie rozumiem tego ani trochę i nie jest to w mojej opinii ani normalne ani zdrowe.

Faktycznie może tak być. Jest to mój drugi tak długi związek, pierwszy, gdzie mieszkam z facetem.
I tak, nie jest to zdrowe, żeby stawiać kogoś ponad siebie. Jednak od roku siedzę w domu. Najpierw długie zwolnienie, później covid - i trochę mi już odbija. I szukam czegoś, co by mi pozwoliło na wyjście z domu. Choćby wlasnie pojechanie do tego cholernego szpitala. Ale mam jeszcze resztki rozsądku, który jednak wygrywa. I totalne panikarstwo. Mi już odbijało, jak zakupy do domu przyjeżdżały, bo być może ktoś będzie robił problemy.

Ela210 napisał/a:

brzmi jak post nieskładny, kogoś w mocnym dołku, ptrzytłoczonego, na dodatek w izolacji.
najpierw z niej wyjdż, to nie pora na podejmowanie takich decyzji.
zrób póżniej z 10 długich spacerów i porozmawiaj z nim co Ciebie dręczy.
a dziesiaj to może jakaś komedia  w TVi ciastka na wieczór.


Najgorsze jest to, że tak naprawdę cały czas to przekładam. W zeszłym roku przegadaliśmy chyba pół nocy na ten temat. A dzisiaj, faktycznie, włączę jakiś fajny film i będę się zajadać pierogami i ciastkami ;-)

Uciszanie tego co sama sobie probojesz powiedziec poprzez zapychanie sie np ciastkiem/ filmem /przekladaniem w czasie to typowe unikanie.
To jest normalne, wiec nie masz sie czego obawiac.
Pokutuje takie przekonanie, ze musimy miec powody do wszystkiego. Powody typu 'zwiazek jest zly' zeby go zakonczyc, albo 'szef jest wredny' zeby zmienic prace.
Mysle, ze mozna siebie bardzo uwolnic, jezeli zda sobie sprawe czlowiek, ze nie musi miec wiekszego powodu niz 'ja chce' lub 'ja nie chce'.
Duzo latwiej jest skonczyc nieudany zwiazek lub nawet niektorzy sobie wkrecaja, ze parter jest zly i demonizuja go w celu zakonczenia relacji.
Powiedziec 'chce byc sama' albo 'teraz chce byc sama' lub 'chce mieszkac sama pierwszy raz w zyciu' 'szukam czego innego w zwiazku' jest trudno jezeli dobrze sie z kims dogadujesz i nie ma czego mu zarzucic.
Ty od srodka wiesz, ze nie chcesz tej relacji. Pozostaje albo pojsc za tym co mowi Ci Twoj wewnetrzny glos, albo zakrzyczec ten glos i przekonac siebie, ze to jest to. Mozna sobie wmawiac tez, ze lepszego sie nie znajdzie lub nic lepszego nie istnieje.
To wszystko to sa techniki podparcia decyzji. Jezeli ktos zostaje w zwiazku ze strachu przed ryzykiem po rozstaniu albo jezeli ktos zostaje w zwiazku bo nie umie odpuscic to sobie to wytlumaczy jakims racjonalnym podowodem typu 'nie ma niczego lepszego, a ja nie doceniam tego' jezeli z kolei sie rozstanie to tez znajdzie jakis racjonalny powod.
Psychika tak dziala, ze sam siebie czlowiek tlumaczy i zwykle te tlumaczenie nie jest prawdziwym powodem postepowania.

Moze pomysl abstrakcyjnie? Wyobraz sobie sytuacje gdzie mozesz wiesc zycie marzen, albo miec co tylko zechcesz. Czy wtedy zostalabys w tym zwiazku?
Zmiany sa trudne, wiec nie win siebie za bardzo za to, ze nie wiesz co robic. Latwiej jest siedziec cicho i sie dopasowac do sytuacji niz wstac i ta sytuacje zmienic. Kazdemu jest tak latwiej i kazdy ma swoje z tym zmaganie lub sie temu poddaje.

9

Odp: czy zakończyć związek?

Jak ktoś siedzi w izolacji to pod jej koniec w momencie stresu nie powinien podejmować życiowych decyzji  trując komuś kto na jego towarzystwo jest skazany.
Sytuacja wpływa też na spostrzeganie przeszłości i to mocno.
jednym słowem nie jest to dobry moment.
poza tym widzę kupę niespójności. Radzę ochłonąć.

10 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-11-07 13:58:24)

Odp: czy zakończyć związek?

Jak dla mnie, autorko, to masz tendencję, do poszukiwania dram. Na to wskazuje epatowanie jakimiś tam sytuacjami i opisami, typu jego choroba nowotworowa i rzyganie na mnie to nic, chcę, żeby on miał szanse na spotkanie kogoś innego, chcę żeby był szczęśliwy. Tja...kończ wać panna i przestań wymyślać absurdalne pomysły, żeby samej poczuć się nieszczęśliwą w imię pozornego czynienia komuś dobrze, a de facto, żeby taplać się w dramie, którą lubisz. Niektórzy nie potrafią po prostu zakończyć czegoś, co chcą zakończyć w taki sposób, żeby wziąć za to na siebie odpowiedzialność.

11

Odp: czy zakończyć związek?
Ela210 napisał/a:

Jak ktoś siedzi w izolacji to pod jej koniec w momencie stresu nie powinien podejmować życiowych decyzji  trując komuś kto na jego towarzystwo jest skazany.
Sytuacja wpływa też na spostrzeganie przeszłości i to mocno.
jednym słowem nie jest to dobry moment.
poza tym widzę kupę niespójności. Radzę ochłonąć.

Zgodzilabym sie z Toba gdyby nie to:
'Od roku mam takie mam takie mysli.'

Jak cos sie mysli co jakis czas od roku to to cos oznacza co do naszej sytuacji i o tym co sie emocjonalnie dzieje.
Gdyby bylo tak zarabiscie w ich zwiazku to by nie bylo takich mysli od roku pomimo dobrego dogadywania sie.

12

Odp: czy zakończyć związek?

W związku z tym, że Autorka była uprzejma złamać regulamin i usunąć pierwszy post ze swojego wątku, dalsza dyskusja nie ma sensu, ponieważ nie wiemy o czym rozmawiamy.
Temat zostaje zamknięty, a dla Autorki leci nagroda w postaci ostrzeżenia.
Moderator IsaBella77

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » czy zakończyć związek?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024