Alkoholizm, libido, prosze o opinie. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

1 Ostatnio edytowany przez MarekB.93 (2020-09-29 20:19:19)

Temat: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Opis mojej osoby.
Rozbita rodzina.
Cale zycie samotny (28 lat, nie kierowac sie nickiem), mam na mysli zwiazki z dziewczynami, z jedna bylem w "bialym zwiazku" czy jak to ewentualnie moze sie nazywac, mam na mysli ze nie bylo kontaktu seksualnego mimo ze ona dazyla, ja szukalem i szukam milosci i to nie byla ona.


Duzo osiagnalem jako nazwijy to czlowieka, zawodowo itp.
Czuje sie atrakcyjny i daje mi to, oraz te sukcesy, poczucie pewnosci siebie.

Moze zaczne od alkoholizmu.

W liceum bylem abstynentem.

W czasie studiow zaczalem pic ale to tak okazyjnie, znajomi itp.

Pod koniec studiow, gdy zylem  bardzo samotniczo a jednoczesnie duzo pracujac, uruchomilem cos w stylu raz w tygodniu popijalem sobie.

Od tamtej pory po dzis dzien stalo sie to dla mnie rutyną.
Z różnym natężeniem.

Bywało że brałem się za treningi i wtedy wpadałem w abstynencje praktycznie całkowitą. To na ogół bywały okresy pół-roczne bo potem kończyły się treningi.

Bywało że częściej niż raz w tygodniu sobie popijałem.
I mówię tu o zarówno, wracam z pracy biorę kilka piw i oglądam film jak i w towarzystwie.

Konczylem na ogol jak sie upijalem.


Teraz krótka przerwa w narracji.
Rok temu sie zakochałem.
Czekalem na ten moment długo.

Troche to trwalo zanim mi sie udalo "dobic do niej", ale i tak z niepowodzniem, skomplikowana historia.

Szykowalem sie na potencjalny zwiazek takze tak likwidujac swoje najbardziej oczywiste wady.
Wrocilem mocno do sportu, i z tego powodu odstawilem alkohol (nie dlatego ze uwazalem ze powinienem), tez, o czym tu nie pisalem do tej pory, zrobilem sobie zakaz pornografii.

Ale jak wyszlo ze to niepowodzenie, ta historia, przez jakis czas rozszalal we mnie alkoholizm taki juz skrajny i powazny.
2 tyg. pamietam pilem.
Na ogol sam. Dzien w dzien. Bez wzgledu czy jechalem do pracy.
Tak sobie zalozylem, po 2 tyg. skonczylem, wrocilo to standardowego "raz w tygodniu" itp.

Pandemia i kwarantanna. Zaczela mnie podcinac, czulem ze zaczynam skrecac w wiekszy alkoholizm.
Stracilem forme. Zaczalem czuc sie zle.
Wraz z otwieraniem klubow sportowych wzialem sie za treningi i zaczalem jakos poczatkowo walke na rzecz "trybu sportowego".

Zaobserwowałem coś co mną w koncu wstrząsnęło.
Jeśli piłem, to nie moglem nastepnego dnia zasnac. Po prostu. Powiedzmy poniedzialek pije, to z wtorku na srode nie zasne.
Uznalem ze to weszlo na skrajnie niebezpieczna faze.

W wakacje zaczalem z tym walczyc.
W sierpniu osiagnalem mini sukces, bo pilem tylko raz w ten miesiac, i ogolnie czulem juz ze nie mam ochoty pic, ze mi to coraz mniej potrzebne, a napilem sie bo tak sobie wczesniej zalozylem (ze raz w miesiacu). Powoli tez fizycznie zaczalem wracac do formy.

Ale poczatek wrzesnia bylo dla mnie wazne wydarzenie i chwilo samodyscyplina na 3-4 dni upadła.
Teraz wrocilem mniej wiecej do standardow z sierpnia, ale spadek libido spowodowal ze poczulem ze alkohol byc moze tak na mnie zle wplywa ze nalezy go calkowicie wyeliminowac.

Otoz gdzies tak od 2 miesiecy mam podejrzenie ze bede mial jeszcze szanse u mojej lubej.
I teraz jak to pisze juz wiem ze szansa jest spora.
I na poczatku sierpnia zaczalem czuc spadek libido.
To znaczy tak jakby dziewczyny mnie po prostu seksualnie nie interesowaly.
Nie mam potrzeby masturbacji.
Probowalem nawet sie sprowokowac pornografia i nic.
Znaczy sie udalo, trafilme na takie filmiki co mnie ostro nakrecily.
Ogolnie mam tez wzwod, jak sie skupie to jest niby jest ok, ale to takie "wymuszone".

Nigdy nie analizowalem swojego libido no bo jakby nie bylo potrzeby.
Rok temu szykujac sie do potencjalnego zwiazku z lubą byłem nakręcony uczuciowo, ale wiedziałem też że ona jest dla mnie kosmicznie atrakcyjna seksualna.
Wśród marzeń miałem że zrobie wszystko by czuła się spełniona seksualnie, dziś też mam takie same, ale wtedy tamta wizja dodatkowo mnie podniecała.

To mnie wprost przeraziło, czekam na ukochaną tyle lat żeby się pojawiła a gdy jest szansa nagle mam spadek libido, które raczej zawsze było w normie.
Zacząłem szukać przyczyny.
Na początku sierpnia wszedłem w ostry trening, jak na moją kondycje.
Tak sobie to tłumaczyłem.
Ale pomyslalem ze to absurd.
Teraz wydaje mi się że to alkohol, tak jak nie moge spac gdy sie upije, nastepnej nocy, tak moglo dojsc do fazy ze spadlo libido, poczytalem w necie ze takie rzeczy to norma.
Tyle że nie jestem pewny.
Tak czy siak utwierdzilo mnie to niemal w fanatycznym przekonaniu ze alkohol musze zwalczac jak najwiekszego wroga, a sport pokochac bardziej jak matke.

Proszę o opinie, niedługo mogę zacząć mieć szanse na potencjalne randki, moj brak doswiadczenia seksualnego sam w sobie jest stresujacy, ale majac swiadomosc braku libido czuje sie ostro zaniepokojny, czy ktos zna takie zjawisko, kojarzy z czyms, czy jak nie bede dotykal alkoholu to powinno wrocic do normy, moze sie myle?

Oczywiscie seksuologa jakiegos tez rozwaze, tylko to koszty, jak poczuje szanse u dziewczyny to pierwszy telefon jaki robie to do seksuologa.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Czym według Ciebie jest alkoholizm ?

3

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Może nie tyle nawet co seksulog  ale przede wszystkim  terapeuta a najlepiej i seksuolog i terapeuta w jednym i nie czekaj na potencjalna  partnerkę,  ponieważ im wcześniej  tym lepiej,  bo później będziesz się stresowal kiedy nie będzie trzeba wink miej to już za sobą
Nawet są na NFZ smile

4 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-09-29 22:06:45)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

No nie jestem specjalistą.
Wiadomo nie jestem gosciem co spi na przystanku, i z wyjatkiem jednego krotkiego wydarzenia, nie pilem codziennie nigdy.

Tym nie mniej jesli czuje cos w rodzaju ze "musze sie dzis napic", a jest to rutyna, raz-dwa w tygodniu, ze jest to dla mnie jakims odstresowaniem sie, i w tym sensie jestem uzalezniony.
To nie wiem jaka to faza,ale wydaje mi sie ze to alkoholizm.
A fakt ze po alkoholu nie moge nastepna noc spac to juz jest cos ostro nie tak.

Istotka6 napisał/a:

Może nie tyle nawet co seksulog  ale przede wszystkim  terapeuta a najlepiej i seksuolog i terapeu
ta w jednym i nie czekaj na potencjalna  partnerkę,  ponieważ im wcześniej  tym lepiej,  bo później będziesz się stresowal kiedy nie będzie trzeba wink miej to już za sobą
Nawet są na NFZ smile

Ja nawet pomyslalem ze tak zrobie profilaktycznie.
Szczegolnie z terapeutą.
Ale to kwestia na lata, zwlaszcza z NFZ, bo terapeuta to drogi wydatek w cholere.

Seksuolog to nie wiem, bo pierwszy raz w zyciu niepokoj co do spadku libido wiec to dla mnie nowy problem.

Po za tym niestety ale zalezy mi przeogromnie na dziewczynie i przydaloby mi sie jak najszybciej ustalic przynajmniej przyczyne spadku libido.

Jakies wszelkie pozostale problemy jakie mam ze swoja osobe to walka na cale zycie i mam tego świadomość, to, z tematu, są dwa takie problemy "tu i teraz" ktore wzglednie medycznie powinno dac sie ocenic.

5

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.
MarekB.93 napisał/a:

No nie jestem specjalistą.
Wiadomo nie jestem gosciem co spi na przystanku, i z wyjatkiem jednego krotkiego wydarzenia, nie pilem codziennie nigdy.

Tym nie mniej jesli czuje cos w rodzaju ze "musze sie dzis napic", a jest to rutyna, raz-dwa w tygodniu, ze jest to dla mnie jakims odstresowaniem sie, i w tym sensie jestem uzalezniony.
To nie wiem jaka to faza,ale wydaje mi sie ze to alkoholizm.
A fakt ze po alkoholu nie moge nastepna noc spac to juz jest cos ostro nie tak.

W porządku to nie egzamin a to nie było podchwytliwe pytanie.
Alkoholicy nie piją codziennie to mit,picie codzienne bez przerwy jest po prostu niemożliwe,nawet jak się pije ciągami robi się przerwy żeby odpocząć załatwić sprawy, spanie na przystanku to też stereotyp może dotyczy 4-5% alkoholików w bardzo zaawansowanych fazach tzw narkomanii alkoholowej.
Z twojego opisu wynika i możliwym jest że masz już problem z alkoholem.
Pocisz się  nocy o tak od czapy po 2-3 dniach po piciu ? Czujesz jak coś jakby po tobie łazi lub masz wrażenie czasami że kropla potu spływa po Tobie gdzieś,  jak spojrzysz to jej nie ma ?

6 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-09-29 22:07:26)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.
paslawek napisał/a:
MarekB.93 napisał/a:

No nie jestem specjalistą.
Wiadomo nie jestem gosciem co spi na przystanku, i z wyjatkiem jednego krotkiego wydarzenia, nie pilem codziennie nigdy.

Tym nie mniej jesli czuje cos w rodzaju ze "musze sie dzis napic", a jest to rutyna, raz-dwa w tygodniu, ze jest to dla mnie jakims odstresowaniem sie, i w tym sensie jestem uzalezniony.
To nie wiem jaka to faza,ale wydaje mi sie ze to alkoholizm.
A fakt ze po alkoholu nie moge nastepna noc spac to juz jest cos ostro nie tak.

W porządku to nie egzamin a to nie było podchwytliwe pytanie.
Alkoholicy nie piją codziennie to mit,picie codzienne bez przerwy jest po prostu niemożliwe,nawet jak się pije ciągami robi się przerwy żeby odpocząć załatwić sprawy, spanie na przystanku to też stereotyp może dotyczy 4-5% alkoholików w bardzo zaawansowanych fazach tzw narkomanii alkoholowej.
Z twojego opisu wynika i możliwym jest że masz już problem z alkoholem.
Pocisz się  nocy o tak od czapy po 2-3 dniach po piciu ? Czujesz jak coś jakby po tobie łazi lub masz wrażenie czasami że kropla potu spływa po Tobie gdzieś,  jak spojrzysz to jej nie ma ?

Nie, nie mialem takich doswiadczen nigdy.

Ale jak miewalem okresy ze pilem 2-3 razy w tygodniu, i decydowalem sie na np. 2 tygodnie nie picia, to po owych 2-3 dniach toczylem ze soba boje zeby nie isc do monopolowego, potem przechodzilo i ochota na alkohol spadala.

7 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-29 21:08:25)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Ta Twoja walka jest już jakby trochę "podejrzana".
Widzisz ja jestem alkoholikiem nie pije tyle co Ty żyjesz na świecie.Zdiagnozowano mnie na wszelkie sposoby ja to zaakceptowałem mniej więcej przestałem pić w Twoim wieku.
Nie jest też tak że wszędzie w pijących widzę alkoholików,bo nie każdy kto piję uzależnia się od alkoholu.
Dlaczego Twoja walka wewnętrzna jest "podejrzana" ?
Ano dlatego że jedną z ważniejszych cech uzależnienia od alkoholu jest utrata kontroli i jednoczesna obsesyjna chęć odzyskania panowania nad piciem czasem picia częstotliwością ilością i sytuacjami w których się pije .Pierwsze co niepokoi u ciebie to bezsenność i początki obsesji picia - przymus picia w określony sposób to o co pytałem u mnie przyszło zaraz po  notorycznie urwanych filmach,szybko zaczęłam klinować i pić ciągami wróciłem też do brania narkotyków u mnie akurat odyło się to błyskawicznie szybko zaliczyłem fazy uzależnienia .
Najlepiej udaj się do poradni tam ciebie zbadają i zdiagnozują mnie tak na szybko to przychodzi do głowy że jesteś w dość wczesnej fazie uzależnienia jednak to natrętne myślenie o piciu świadczyć może o uzależnieniu psychicznym od alkoholu to objaw głębszych problemów z regulowaniem przez Ciebie emocji i uczuć.
W tej jednak fazie niestety prawdopodobnie nie przywróci się uszkodzeń tzw ośrodka nagrody w mózgu do stanu z przed przekroczenia kruchej granicy, na tym etapie wiedzy medycznej nie ma takich sposobów żeby wrócić do picia kontrolowanego ,leczenie i zdrowienie wymaga abstynencji celem zatrzymania rozwoju uzależnienia albo jak kto woli choroby alkoholowej bo uzależnienia są bardzo progresywne ,mają swoje etapy i fazy są też różne typy alkoholików .
Twoje wahania z libido też są dość charakterystyczne dla osób zwłaszcza młodych mężczyzn którzy maja problem z piciem.

8 Ostatnio edytowany przez MarekB.93 (2020-09-29 21:16:57)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

No jednak na swoją korzyść powiem że naprawdę jestem w stanie dluzej nie pic i nie czuc potrzeby wtedy nawet, przelamuje te swoje potrzeby po 2-3 dniach juz calkiem latwo. Sport naprawde wiele daje.

Chociaz wydaje mi sie ze faktycznie powinienem sie jakos wesprzec powazna pomocą. Na stawce moze byc relacja z drugim czlowiekiem, np. z dziewczyną którą moglbym kochac.
Ale tez do tej pory nie mialem postanowienia takiej calkowitej abstynencji, te problemy ze spaniem i libido przesadzaja sprawe dla mnie .

9 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-29 21:44:33)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Marku absolutnie żaden okres abstynencji ,żaden sport i inne działania nie przywrócą kontroli nad piciem ta cech alkoholizmu jest nieuleczlna, jeżeli się straciło lub ten proces utraty się zaczął, to nie da się go cofnąć .Jak jest u Ciebie skonsultuj się naprawdę ze specjalistą, na forum tak zdalnie przez internet to ciężka sprawa wyrokować za i przeciw.
Też miałem przerwy w piciu dłuższe krótsze podobnie z chęcią picia raz była ogromna a raz mniejsza to nie ma aż takiego znaczenia ,to Twoje liczenie dni kiedy piłeś nie piłeś wielu z nas alkoholików to robiło po to żeby mieć gotowy argument że patrzta mogę np dwa miesiące nie pić 'na luzie".
Z moich osobistych doświadczeń i obserwacji to mogę Ci tylko podpowiedzieć, że im wcześniej się odstawi i zaprzestanie picia tym lepiej
bo naprawdę nie musisz zaliczać takiego dna jak ja, czy mi podobni. możesz skorzystać z moich naszych doświadczeń,ale nic nie musisz,to co napisałem jest subiektywne to tylko przypuszczenia i sugestie. Byłem "niedowiarkiem" w wieku 25 lat "zmuszono mnie" do terapii ,a nie miałem jakichś wielkich problemów czy konsekwencji,rozbiłem sobie parę razy łeb na urwanym filmie,parę razy wziąłem urlop bo miałem kaca giganta,opuściłem jakieś zajęcia na studiach,i takie tam duperele, to wszystko, moi bliscy jednak widzieli wtedy nieco więcej niż ja .
Poszedłem kilka razy na zajęcia i mityngi AA pod przymusem i nie dla siebie ,po to żeby wszyscy dali mi święty spokój i przestali zawracać doopę, nie spodobało mi się ani na terapii ,ani w AA,potem przestałem chodzić,zacząłem planować picie po kryjomu, bo uznałem że sam se dam radę z tym piciem i niepiciem ,niebawem zaczęłam znowu pić i ćpać,a przez dwa lata zaliczyłem wiele,straciłem wiele i zrobiłem różne złe rzeczy, a w tym niemal otarłem się o śmierć.

10 Ostatnio edytowany przez MarekB.93 (2020-09-29 21:50:04)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Zaczalem sie ogladac za specjalistami wlasnie wstepnie.
Trzeba zrobic wszystko by sie wszelkich tego typu problemow pozbyc.
Problemy rodzinne, pornografia, alkoholizm, mozliwe ze ostatnie dwa nie stanowia wcale dla mnie wielkiego wyzwania, ale profilaktycznie moge pojsc na wszelkie terapie.

11

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.
MarekB.93 napisał/a:

Zaczalem sie ogladac za specjalistami wlasnie wstepnie.
Trzeba zrobic wszystko by sie wszelkich tego typu problemow pozbyc.
Problemy rodzinne, pornografia, alkoholizm, mozliwe ze ostatnie dwa nie stanowia wcale dla mnie wielkiego wyzwania, ale profilaktycznie moge pojsc na wszelkie terapie.

Myślę że nie popełnisz błędu jak udasz się na terapię .
Wahania z libido ustępują ,jak zaczniesz dbać o siebie o całość czyli ciało i psyche.
Samemu trudno ogarnąć bo jeżeli jest się uzależnionym to wiele dziedzin życia jest chore lub zaburzone.
Ja po paru latach leczenia się ożeniłem pozostaję w związku z kobietą którą kocham i rozmnożyłem się ,mam córę dorosłą już, narobiłem też błędów takie życie,naprawiłem je również i te stare i te nowe ,ale i tak wolę to,niż to co było w przeszłości i traktuje swoje życie jak , ciekawą przygodę w wolności bo ona jest najpiękniejsza.

Trzymaj się i powodzenia .

12

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Ale to libido to jednak niezalezni od tych dywagacji to dla mnie ciezki problem bo czuje ze mnie to skresla w oczach tej dziewczyny, w sensie ja wiem zrozumienie itp., ale ja jestem wystarczajaco patologiczny zeby tego nie dokladac.

Nie wiem jak z tym walczyc , jak ustalic pewnosc przyczyny, no na pewno odstawiam alko, ale kiedy i na ile to pomoze, czy to nie jest jakies stale zjawisko? Jakies glebsze problemy przy dobrej woli partnerki mozna latami rozwiazywac, ale to jest tu i teraz.

13 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-29 22:28:39)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Do głębszych problemów dotrzesz być może na terapii.
Przyczyną uzależnień są mówiąc skrótowo chore emocje,a samo picie i nałogowa regulacja uczuć oraz samo działanie alkoholu na mózg i resztę organizmu ma swoje bardzo szkodliwe konsekwencje.
Jak będzie z Tobą i Twoją partnerką nie wiem jeżeli to dojrzała dziewczyna i mądra to zrozumie ,ale ma prawo mieć swój ogląd, swoje potrzeby i oczekiwania tak jak Ty.Sprawdź i przekonaj się sam dla siebie jak to jest zdrowieć,rozwiązywać problemy e tym problem z seksem i libido.Rozwiązanie problemów jest jak najbardziej możliwe jednak to dość indywidualne sprawy jeżeli chodzi o czas.
Pozostając jednak w aktywnie rozwijającym się uzależnieniu nie ma szansy na rozwój zdrowych relacji i więzi,taka właściwość uzależnień obsesje,konsekwencje, rosną w zastraszającym tempie co wpływa na egoizm,zaburza i wynaturza instynkty,świat wewnętrzny się kurczy i przestrzeń ogranicza się po pewnym czasie głównie do bardzo ogromnej obsesyjnej chęci doznawania przyjemności i ulgi za wszelką ceną nawet cenę miłości ,kochana osoba zaczyna po prosu przeszkadzać.
Niecierpliwość dobra nie jest ,jak każda fiksacja ,to oczywiste podobnie jak desperacja rodzaje różnych presji i ,nie wiem czy to będzie u ciebie trwać latami poprawa różnie z tym jest.Młody jesteś i nie masz jakichś straszliwych traum w wyniku picia więc moim zdaniem możesz bardzo pozytywnie rokować.Najwięcej blokad ma się w głowie,co przekłada się na ciało, ale nie ma co się tym zadręczać wszystko jest do pokonania.

14 Ostatnio edytowany przez madoja (2020-09-30 11:21:12)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Nie chcę bagatelizować Twojego problemu, ale czy to na pewno alkoholizm?
Jak widać, mocno to kontrolujesz, przestajesz pić gdy tylko sobie postanowisz. Obecnie pijesz raz w miesiącu, czy dobrze zrozumiałam? Tak więc uważam że absolutnie alkohol nie ma wpływu na libido. Powiem Ci, że obecnie wielu mężczyzn (młodych) ma problemy z seksem, a sporo z nich nie pije wcale.
Dlaczego właściwie uznałeś to za alkoholizm?
Tylko raz po jakimś traumatycznym doświadczeniu piłeś 2 tygodnie (co też uznaję za coś w granicach normy, ludzie robią wtedy różne rzeczy by na chwilę zagłuszyć świadomość).

Owszem, sprawdź to.
Ale uważam że problemy z libido nie mają związku z alko.
Już bardziej dużo pracy, stres (z postu wyglądasz na pracoholika, perfekcjonistę), treningi obniżające testosteron (część treningów podwyższa testosteron i libido, ale cześć działa odwrotnie).

15

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Trafiłaś w moje dzisiejsze przemyślenia.

Bo np. jeśli chodzi o to że po alkocholu następnego dnia nie mogę zasnąć.
Tak-to prawda.

Ale np. teraz czuje się podobnie (moze nie identycznie ale troche jednak tak) a nie pije, wiem z czego to wynika obecnie, wiem że spotkam dziewczyne w której się zakochałem, która sama dąży do spotkania ze mną, a która ma chłopaka. To delikatnie mówiąc psychologicznie dla mnie stresujące.

To nie zmienia faktu że alkohol jest dla mnie częściowo problemem na pewno, i nie zawsze udaje mi się nie pić wtedy kiedy sobie założe że nie pije.
Teraz pije raz tydzien, raz na dwa, w sensie tak to wyszlo mi we wrzesniu, choc teraz uznalem ze calkowicie eliminuje go, zobaczymy jak pojdzie, ale na razie za malo dni minelo.

Myślę że terapia taka dogłębna, jakaś psychoterapia, nie alkoholowa w tym jest potrzebna.

Czuje opierając się na swoim doświadczeniu że sam sport by wyeliminował mi alkohol, tyle że to jest zastąpienie jednego czynnika zewnętrznego innym.

Dlatego chce to tak zrobić sport+psychoterapia.

A z tym libido-nie nie jestem przepracowany, może przetrenowany chwilami.

W lipcu ta dziewczyna do mnie napisala-pierwszy raz po wielu miesiacach, w dosc dziwny sposob, a libido spadlo w sierpniu. Zaczalem sie zasntawiac nad zwiazkiem miedzy tym, ze emocjonalnie zaczelo mnie to meczyc, aczkolwiek nie wiem, az takiego wplywu to nie zrobilo na mnie chyba jednak.
A zaczalem to rozkminiac bo wiem ze mialem mala depresje w 2016 i kilka razy emocjonalnie bylem taki rozstrzesiony (wlasne niepowodzenia milosne itp.) i wtedy libido na bank mi spadalo (tylko to byl wtedy najmniejszy problem), wiec zaczalem sie zastanawiać nad tym ewentualnie.

16

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Nie wiem czy najlepszym obiektem westchnień jest dziewczyna, która będąc w związku, nie jest uczciwa wobec swojego faceta. Naprawdę taka to fajna laska? Nawet jakby go zostawiła i związala się z Toba, to jaką masz gwarancje, że tak samo tez nie potraktuje Ciebie? Ja wolalabym znaleźć sobie kogoś wolnego, zamiast lokować uczucia w kobiecie, która oszukuje.

Co do alkoholu, nikt nie jest w stanie stwierdzić tutaj czy jesteś alkoholikiem- może to zrobić tylko ktoś wykfalikowany. Bo można pić codziennie i nim nie byc, a można raz na miesiąc i być nim jak najbardziej.

17 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-30 14:53:18)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.
Beyondblackie napisał/a:

Nie wiem czy najlepszym obiektem westchnień jest dziewczyna, która będąc w związku, nie jest uczciwa wobec swojego faceta. Naprawdę taka to fajna laska? Nawet jakby go zostawiła i związala się z Toba, to jaką masz gwarancje, że tak samo tez nie potraktuje Ciebie? Ja wolalabym znaleźć sobie kogoś wolnego, zamiast lokować uczucia w kobiecie, która oszukuje.

Co do alkoholu, nikt nie jest w stanie stwierdzić tutaj czy jesteś alkoholikiem- może to zrobić tylko ktoś wykfalikowany. Bo można pić codziennie i nim nie byc, a można raz na miesiąc i być nim jak najbardziej.

Dokładnie ,można nawet nie pić kilka lat,lub pić co kilka lat i nim być.Przez internet naprawdę trudno cokolwiek pewnego stwierdzić .
Jakiś tam czas temu zaskoczył mnie facet co przez trzy lata właśnie pił raz na miesiąc,potem ruszył w cug.

madoja napisał/a:

Nie chcę bagatelizować Twojego problemu, ale czy to na pewno alkoholizm?
Jak widać, mocno to kontrolujesz, przestajesz pić gdy tylko sobie postanowisz. Obecnie pijesz raz w miesiącu, czy dobrze zrozumiałam? Tak więc uważam że absolutnie alkohol nie ma wpływu na libido. Powiem Ci, że obecnie wielu mężczyzn (młodych) ma problemy z seksem, a sporo z nich nie pije wcale.
Dlaczego właściwie uznałeś to za alkoholizm?
Tylko raz po jakimś traumatycznym doświadczeniu piłeś 2 tygodnie (co też uznaję za coś w granicach normy, ludzie robią wtedy różne rzeczy by na chwilę zagłuszyć świadomość).

Owszem, sprawdź to.
Ale uważam że problemy z libido nie mają związku z alko.
Już bardziej dużo pracy, stres (z postu wyglądasz na pracoholika, perfekcjonistę), treningi obniżające testosteron (część treningów podwyższa testosteron i libido, ale cześć działa odwrotnie).


Jeżeli ma się problemy z piciem to raczej problem z libido jest nieunikniony,a problemów z libido raczej nie rozwiąże się alkoholem.
Zgadza się niektóre ćwiczenia fizyczne nie są wskazane na poziom testosteronu.
Stres,zmęczenie i natrętne myślenie o seksie,byciu prawiczkiem pewnie też nie mają dobrego wpływu na Autora.
Testosteron i rozkład alkoholu mają na siebie ogromny wpływ nawet u wielu młodych mężczyzn nie uzależnionych od alkoholu.
To żadne demonizowanie ,po za tym ja nie jestem żadnym aktywistą abstynenckim.
Wystarczy sprawdzić korelacje z wyżej wymienionymi substancjami i ich wpływie na libido filmiki YT bym potraktował z dystansem tym razem."Alkohol powoduje konwersje testosteronu do estradiolu w procesie aromatazy" o tym Marku poszukaj i poczytaj i skonsultuj z kimś wykwalifikowanym na forum jedynie można spekulować i dedukować ,sugerować nie więcej w Twojej sytuacji.
a u osób z zespołem uzależnienia od alkoholu to już wogóle z tą chemią jest jeszcze bardziej skomplikowane.
Problem z alkoholem nie zaczyna się od delirium tremens ,ma swój początek, przyczyny i skutki.


hahaha

madoja napisał/a:

W realu, w necie - faceci zawsze wiedzą lepiej niż kobiety. smile

Złośliwiec ze mnie wychodzi
Madoja sorry bo Cię lubię ,ale męski sprzęt nie działa jak damski .

18

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Tematu dziewczyny nie chce tu rozstrząsać, to oddzielny wątek, zakochałem się rok temu w innych okolicznościach, ona nie wie że mam wiedze ze jest w zwiazku, nie wiem ogolnie o co jej chodzi.

Na pewno i tak do niczego w najblizszym czasie nie dojdzie, przeciez mam niskie libido tongue (pol zartem pisze, bo juz sam brak doswiadczenia seksualnego mnie wyhamowalby).

Ja też czytałem że jest związek z libido i alkoholem, tylko nie wiem czy to da się przełożyć na liczby, czyli np. jaki zakres ilosci alkoholu czy ogolnie jaki poziom alkoholizmu jest tu potrzebny by takie zjawisko zaobserwowac.

19

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

W sierpniu np. pilem raz, i nawet stracilem w tamtym miesiacu ochote na alkohol, taką psychologiczną. Ale libido nie poprawilo sie, wiem ze tu zwiazku moze nie byc takiego bezposredniego, ale tez taka obserwacja.

20 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-09-30 14:02:35)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.
MarekB.93 napisał/a:

Ja też czytałem że jest związek z libido i alkoholem, tylko nie wiem czy to da się przełożyć na liczby, czyli np. jaki zakres ilosci alkoholu czy ogolnie jaki poziom alkoholizmu jest tu potrzebny by takie zjawisko zaobserwowac.

To bardzo indywidualne sprawy,w wolnej chwili poszperam w starszych wątkach to podeśle Ci linka gdzie chłopak mniej więcej w Twoim wieku miał podobny problem i bardzo ciekawie napisał o tej zależności między alkoholem i testosteronem .
Romans z zajętą dziewczyną to niebezpieczna sprawa może być ze względu na różne niejasne skryte oczekiwania i silne emocje  ,to też wiem z doświadczenia,ale to ja  ponury ćpun smile

21 Ostatnio edytowany przez MarekB.93 (2020-09-30 13:29:04)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Dajcie spokój.
Jaki tam romans z prawiczkiem?
W sensie mogłaby i mieć taki pomysł w głowie-wszak jestem ogólnie całkiem pewny siebie, otwarty, spotykam się z dziewczynami, ona to rzecz jasna widzi, a na czole nie mam "nie uprawialem seksu".
Tym nie mniej jak chodzi o romans to z marszu przegrana sprawa.
Już nie mówiąc że ja na pewno nie będę wchodził w trójkąt żaden, to że jestem prawiczkiem można rozkładać na wiele czynników i przyczyn, ale na pewno jedna z nich jest taka, że interesuje mnie od kilku lat tylko związek z dziewczyną którą kocham.

A jej może chodzić o zwykły spacer-rozmowe łączą nas zainteresowania, albo chce wybadac mnie tylko. Nie osadzajcie tongue .

22

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Uważam, że pchasz się w kłopoty. Niezależnie od tego czy dziewczyna szuka skoku w bok czy też jara ja posiadanie orbitera, to wyjdziesz na tym jak Zabłocki na mydle. Tak czy siak wyglada na osobę, o delikatnie pisząc, klopotliwej moralności. Poza tym, albo sobie za dużo wyobrażasz, albo wpakujesz się w coś co Cię zrani.

Ty masz chyba jakąś obsesyjną naturę, ze jak się na czymś zafiksujesz, to na amen.

23 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-09-30 15:24:10)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.
Beyondblackie napisał/a:

Uważam, że pchasz się w kłopoty. Niezależnie od tego czy dziewczyna szuka skoku w bok czy też jara ja posiadanie orbitera, to wyjdziesz na tym jak Zabłocki na mydle. Tak czy siak wyglada na osobę, o delikatnie pisząc, klopotliwej moralności. Poza tym, albo sobie za dużo wyobrażasz, albo wpakujesz się w coś co Cię zrani.

Ty masz chyba jakąś obsesyjną naturę, ze jak się na czymś zafiksujesz, to na amen.

Trochę mam.
Ale dotyczy to dziewczyny w której się zakochuje. Wiele lat temu jak to się stało nie byłem w stanie przestać o niej myśleć, aż do momentu gdy poznałem tą obecną (a trwało to łącznie 6 lat, z czego 5 z nią nie rozmawiałem, a ze 4 nawet nie widziałem i nie miałem absolutnie żadnego kontaktu).
W innych sprawach chyba nie.
Pamiętam że wściekle chciałem ukończyć studia, to jedyne istotne co mi się tu przypomina jako podobieństwo.


Nie wiem czy kłopotliwa moralność i nie wiem co sobie wyobrażać. Po prostu mam spotkanie z nią, potem się będę zastanawiać jak już wybadam grunt.
Naprawdę kończmy ten wątek.

>>Ty masz chyba jakąś obsesyjną naturę, ze jak się na czymś zafiksujesz, to na amen.

Aha, jeszcze.
Trochę mam nadzieje że tak się zafiksuje na walce ze swoimi słabościami czego objawem może być np. alkohol czy niskie libido.
Wade zaminieć w zalete wink .

24

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

To przestań o tym gadać cały czas, że jesteś prawiczkiem o libido itp.
Jak kobieta cię pokocha to nie będzie to dla niej miało znaczenia, o ile nie będziesz za każdym razem tego powtarzać i użalać się nad sobą.

25 Ostatnio edytowany przez madoja (2020-10-02 12:11:59)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.
paslawek napisał/a:

hahaha

madoja napisał/a:

W realu, w necie - faceci zawsze wiedzą lepiej niż kobiety. smile

Złośliwiec ze mnie wychodzi
Madoja sorry bo Cię lubię ,ale męski sprzęt nie działa jak damski .

O matkobosko! cytujo mię w internetach! big_smile

26 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-10-02 12:24:58)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.
madoja napisał/a:
paslawek napisał/a:

hahaha

madoja napisał/a:

W realu, w necie - faceci zawsze wiedzą lepiej niż kobiety. smile

Złośliwiec ze mnie wychodzi
Madoja sorry bo Cię lubię ,ale męski sprzęt nie działa jak damski .

O matkobosko! cytujo mię w internetach! big_smile

No widzisz smile ale widocznie pożytek z tego taki, że chociaż czytają co napiszesz.
Zawsze to coś.

Moja córeczka jak chciała mnie osłabić to z lubością cytowała moje "mądrości" robiąc miny jak ja smile
Nie wiem po kim ona to ma smile złośliwa maupa

27 Ostatnio edytowany przez MarekB.93 (2020-10-03 09:29:32)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Mogę, tak kończąc wątek, jako że już zabrałem się wizytę w odpowiednich miejscach, powiedzieć że byłem na pierwszej rozmowie z (psycho)terapeutką.

W rozmowie dość mocno machnęła ręką na potencjalny alkoholizm.

Jeśli chodzi o libido uznała "ze tak działa układ nerwowy, złożenie" itp. ale w sumie nie wiem co to ma oznaczać, dlaczego to akurat w sierpniu się stało, ile ma trwać, i co mogę z tym zrobić.

Także pierwsza informacja może być pozytywna, druga nie.
Przy czym to wiadomo nie jest stricte specjalistka ani od alkoholizmu ani nie jest seksulogiem.
Tak czy siak zamierzam sobie na dłużej odmówić alkoholu, i być może pójść za jakiś czas do konkretnego fachowcy od tej rzeczy, do seksuologa tym bardziej.

Głównie rozmawialiśmy o mnie i moich takich życiowo-psycho problemach.

28 Ostatnio edytowany przez MarekB.93 (2020-10-05 20:35:18)

Odp: Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

A dziś byłem u seksuologa i czuje się coraz bardziej wstrząśnięty problemem libido.

Jeszcze nic nie wiadomo, prawda, trzeba zrobić badania krwi itp., ale z rozmowy wynikało że lekarz tak samo nie potrafi tego ocenić jak ja po ogólnym opisie.

Jeśli to jest problem psychologiczny nadający się na terapie, to czuje że staje się niepełnosprawny seksualnie na np. 2 lata, no bo tyle może trwać, przykładowo.

Moje najskrytsze marzenie stworzenia związku które przynajmniej miało teraz jakiś widok w powietrzu rozpadłoby się całkowicie i przesunęło na okres po 30 roku życia...

W kontekście starania się o dziewczynę, tą wyżej, automatycznie tracę pewność siebie, poczucie własnej wartości, i toczę ze sobą batalie wewnętrzną żeby tym nie zablokować się, ale coraz bardziej się tym martwię.

ps. alkoholizm to było mocno przesadzone jak się okazuje, seksuolog jeszcze bardziej machnął ręką jak terapeutka.

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Alkoholizm, libido, prosze o opinie.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024