Ratunek dla związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ratunek dla związku

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Ratunek dla związku

Witam wszystkich tu zgromadzonych smile
Posłuchajcie mnie proszę kobietki, ponieważ potrzebuje porady od mądrych osób.
Ze swoją partnerką jestem już kilka lat, znamy się bardzo dobrze i planujemy wspólny ślub.
Mam problem ze swą partnerką o następującej treści: po zaręczynach ze swą partnerką, przestała ona o siebie dbać. Pominę może kwestię wagomiaru a przejdę do sedna. Na początku, moja luba spędzała ze mną czas aktywnie: rolki, rower, biegi czy wycieczki w góry. Spędzaliśmy czas aktywnie, sęk w tym, że po tym jak się przeprowadziliśmy do większego miasta aby jej było bliżej do pracy. Wówczas narzeczoną całkowicie się rozleniwiła i przestała robić cokolwiek związanego z fizycznością, jednakże moja luba cały czas narzeka, że się "spasła" (to jej słowa- ja tak nie mówię). Faktem jest, że ma nadwagę ale to nie kg są problemem. Przestała o siebie dbać łącznie z malowaniem etc. Nie zrozumcie mnie źle, ja ją kocham i akceptuję taką jaką jest ale męczy mnie to już wszystko. Nie daje sobie pomóc, proponowałem biegi/rower odpada bo nie lubi a ja poruszam się za szybko, sama na pewno nie będzie biegać. Siłownia odpada bo są ludzie i na pewno będą się na nią gapić. Trener personalny odpada ponieważ facet będzie się na nią gapił- od tego chyba jest tongue kobieta trener odpada ponieważ w jej ocenie to kobieta (jej jedyny argument). Jakiekolwiek inne przejawy aktywności są torpedowane, wyjątkiem jest wyjazd w góry ale obawiam się, że będzie to tak wyglądało, że sam tam pójdę a luba zostanie w pokoju i będzie się wściekać, że odpuściła temat. Wydaje mi się, że moja połówka ma sporo kompleksów ale moje działania przynoszą efekty odwrotne od zamierzonego. Wspieram ją, odciążam z obowiązkami ale nie bardzo już wiem co robić dalej. Myślę też o naszym pożyciu, przez to co się teraz dzieje nasze pożycie kuleje i chociaż nie jest to jakiś duży problem. W końcu nie buduję się relacji opartej tylko na płaszczyźnie seksualnej to mi to przeszkadza i to dosyć mocno. Poradźcie mi proszę jak postąpić abym mógł jej pomóc albo by ona zrozumiała gdzie tkwi źródło problemu. Szkoda mi, że nie dba o swe zdrowie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ratunek dla związku

Porozmawiaj z nią szczerze kobieta tez człowiek, zrozumie;) Może okazujesz jej za mało uwagi? Nie dbasz o nią? Za mało poświęcasz jej czasu?

3 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2020-09-06 11:51:36)

Odp: Ratunek dla związku

Ech uważa że ma faceta i nic już jej się nie chce,  bo jesteś i będziesz w jej mniemaniu.  Osobiście nie rozumiem kobiet które nie chcą dbać o siebie,  przytyla,  trudno oby nie do rozmiarów które kwalifikują się pod zmniejszenie żołądka,  ale makijaż czy ciuchy....  Cóż,  widocznie udawała przed zaręczynami,  teraz widzisz jaka jest naprawdę.   Początkowo bym proponowała na spokojnie rozmowę i wsparcie,  ale to już widocznie było i ona dalej nie ma motywacji.  Wprowadź  zdrową  dietę,  przede wszystkim  dla siebie,  ruch,  może będzie jej głupio że dbasz o siebie tak q ona dalej  odstaje.  Hm jaki sport ona może lubić? Może taniec?  Lub kup mega fajne jeansy  o rozmiar za małe i karnet  na siłownię hehe,  żartuję wink 
Kobiety największą  motywację maja,  gdy czują  konkurencję lub że facet się odsuwa,  bo wsparcie to przecież Twoje ma,  prawda?

4 Ostatnio edytowany przez Chio (2020-09-06 11:54:06)

Odp: Ratunek dla związku

W pewnych aspektach życia człowiek dorosły powinien sam o siebie zadbać a nie partner ciągnąć za uszy. Można motywować,pomagać ale to nie dziecko,że wyręczysz,zmusisz. Chyba postawiłbym na mocno szczerą rozmowę co sprawiło,że zaczęła sobie odpuszczać i czy tak dalej będzie.Czy po ślubie liczba rzeczy z których zrezygnuje będzie większa bo już starać się nie trzeba, a to bardzo prosta droga do kryzysu. Jak pojawią się Dzieci będzie tylko ciężej,ale w tej sytuacji dużo bardziej dla Ciebie. Hmm zaniepokoiło mnie słowo odciążam. Na czym ono polega???Czym ona jest tak obciążona???Czy nie wyręczasz jej we wszystkim,bo jak tak to niestety ale stwarzasz sam komfort nic nie robienia!

5 Ostatnio edytowany przez ulle (2020-09-06 12:29:17)

Odp: Ratunek dla związku

To będzie oczywiście żart, ale faktem jest, że w marcu i w kwietniu, gdy siedziało się w domu, już nie chce komentować dlaczego tak było, mnóstwo osób mocno przytyło. Mnie też przybyło 5kg+, już jest lepiej, ale naprawdę nasze społeczeństwo mocno wtedy przytyło.

A teraz poważnie. Sprawa jest prosta. Dziewczyna jest po prostu sobą. Na pewno jest ciebie bardzo pewna, czuje się bezpieczna, więc rzuciła na luz. Ona nie ma po prostu motywacji, by zmienić swój styl życia i tak naprawdę jest jej z tym bardzo dobrze. Gdybyś jeszcze nie zrzedzil jej nad uchem...
O Włoszkach mówi się, że wkrótce po ślubie przechodzą one dziwna metamorfozę, ponieważ z pięknej zgrabnej panny przemieniają się w grube, rozdarte matrony. Mają już męża, więc co im tam.

Masz teraz dobry czas, by przygotować się na to, że Twoja narzeczona taka właśnie będzie, a juz w szczególności po ślubie.
Niczego na siłę z niej nie wykrzeszesz, bo niby jakim cudem. Nawet gdy pójdzie Ci raz albo dwa np na basen lub na siłownię, to przecież na tym się skończy, bo ona po prostu tego nie lubi. Ja np nie lubię biegać, więc konia z rzędem temu, który namówilby mnie, żebym na stałe wprowadziła do swojego życia codzienne bieganie. Raz bym pobiegła, żeby ktoś nie brzeczal mi nad uchem i tyle z tego by było.

Walczysz z wiatrakami. Zaakceptuj te kobietę taką, jaka jest. Ona sama musi chcieć zmienić swój styl życia.

6

Odp: Ratunek dla związku

A co ona robi w życiu? Mówisz, że się przeprowadziliście. Może jej tryb życia się zmienił?

Ciężko jest wyjśc z marazmu. Jak się siedzi na kanapie to ciężko z niej wstac, po prostu. Nnie powinienes jej pouczac, że nie dba o zdrowie. Raczej aż tak dużo nie utyła, żeby to miało mocne przełożenie na jej stan zdrowia. A mogą być z takich komentarzy o zdrowiu czy dbaniu o siebie za chwilę awantury, tak tylko ostrzegam. Do utrzymania zdrowej wagi ciała nie trzeba siłowni, trzepania km na rowerze czy skakania jak małpa. Jak ją rzucisz na głęboką wodę, to będzie miała dosyć ruchu na długo. Wspólne spacery, basen. Przede wszystkim nieprzejadanie się. To wystarczy. Nie stawiaj jej od razu nie wiadomo jakich wymagań. Powoli, spokojnie. Ważniejsze jest wyrobienie zdrowych nawyków niż to aby dziś poszła raz na cross fit i wróciła ledwo żywa. Reszta jest w jej rękach, nic więcej nie możesz zrobić. Jeżeli ona nie chce się malować i woli siedzieć na kanapie, to oczywiście może być wina jakiejś chandry, gorszego samopoczucia czy spirali kompleksów, ale moze też być zwyczajnie taką osobą i na to już niewiele poradzisz.

7

Odp: Ratunek dla związku

Nie ma czasem depresji?

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ratunek dla związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024