Nie jestem pewien, czy to pytanie ma sens, ale autyzm i psychopatia, ponieważ rozumiem, że oba koncentrują się silnie na zdolności osoby do odnoszenia się do innych ludzi i zastanawiałem się, czy istnieje jakikolwiek znany związek, czy też są to dwie strony tego samego moneta. Dzięki!
O ile wiem, są to zupelnie niepowiązane zaburzenia.
Autyzm jest wrodzony, psychopatia jest zaburzeniem osobowości nabytym w skutek interakcji pomiędzy genami i czynnikami zewnetrznymi (wychowaniem).
Przy autyzmie występuje nieumiejetność odczytywania uczuć innych ludzi, ich zachowań, podtekstów, skłonność do preferowania schematów i silna jednotorowa koncentracja na czymś ( może to być jakaś dziedzina czy hobby, wystepują też zachowania kompulsywne).
W psychopatii obserwuje się zaś duże zdolności interpersonalne, osoba jest powierzchownie bardzo czarująca, ale przy bliższym poznaniu okazuje sie, że zainteresowana jest głównie wykorzystywaniem innych i traktuje ich przedmiotowo. Towarzyszy temu też impulsywność, działania niezgodne z prawem oraz brak poczucia odpowiedzialności i skruchy.
Czemu wogóle takie pytanie zadajesz?
Psychopatia oznacza, że ktoś nie widzi innych ludzi jako ludzi, nie wczuwa się w ich uczucie, nie potrafi nawiązać empatycznej relacji, wyrażać swoich uczuć. Potrafi doskonale oszukiwać i kłamać, odgrywać role, dlatego nie wiadomo, że mamy do czynienia z psychopatą.
Autyzm to bardzo szerokie spektrum. To inna ścieżka rozwojowa - takie osoby różnią się neurologicznie, funkcjonowaniem układu nerwowego. Zazwyczaj (nie zawsze) są bardzo poukładani, logiczni, trzymają się zasad, potrzebują ładu i stałości. Konktakty międzyludzkie są trudne, bo tam nie ma logiki, jasnych zasad, ładu i stałości - jest intuicja i płynność i dużo zmiennych. Empatia nie jest problemem - uczucia działają jak najbardziej tak jak u osób neurotypowych. Wrażliwy układ nerwowy może oznaczać, że pewne rzeczy, które dla osób neurotypowych są łatwe do zignorowania, stają się nie do zniesienia - pewne dźwięki, smaki, zapachy, bodźce społeczne.
Nie tylko psychopatia powoduje brak umiejetnosci do prawidlowego zrozumienia lub odczytywania emocji innych.
Z tego co zakladasz to wszystkie one musialby byc ze soba powiazane i powiazane z psychopatia.
Jest duzo wiecej skladnikow do bycia psychopata niz tylko brak empatii. Psychopaci zwykle dobrze manipuluja, poniewaz potrafia odczytywac emocje, autysci wrecz przeciwnie.
Nie tylko psychopatia powoduje brak umiejetnosci do prawidlowego zrozumienia lub odczytywania emocji innych.
Z tego co zakladasz to wszystkie one musialby byc ze soba powiazane i powiazane z psychopatia.
Jest duzo wiecej skladnikow do bycia psychopata niz tylko brak empatii. Psychopaci zwykle dobrze manipuluja, poniewaz potrafia odczytywac emocje, autysci wrecz przeciwnie.
Mówiąc prosto, psychopata świetnie wie jak się czujesz, ale guzik go to obchodzi. Co najwyżej wykorzysta Twoje słabości by Tobą manipulować. Dla człowieka z autyzmem, jesteś totalną zagadką- ma niesamowite trudności w określeniu stanu emocjonalnego, tonu czy tego czy coś jest żartem czy nie.
Mnie wogóle zastanawia jak Autor wpadł na pomysł, że te zaburzenia są ze soba powiązane.
6 2020-08-29 00:13:37 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2020-08-29 00:14:17)
Winter.Kween napisał/a:Nie tylko psychopatia powoduje brak umiejetnosci do prawidlowego zrozumienia lub odczytywania emocji innych.
Z tego co zakladasz to wszystkie one musialby byc ze soba powiazane i powiazane z psychopatia.
Jest duzo wiecej skladnikow do bycia psychopata niz tylko brak empatii. Psychopaci zwykle dobrze manipuluja, poniewaz potrafia odczytywac emocje, autysci wrecz przeciwnie.Mówiąc prosto, psychopata świetnie wie jak się czujesz, ale guzik go to obchodzi. Co najwyżej wykorzysta Twoje słabości by Tobą manipulować. Dla człowieka z autyzmem, jesteś totalną zagadką- ma niesamowite trudności w określeniu stanu emocjonalnego, tonu czy tego czy coś jest żartem czy nie.
Mnie wogóle zastanawia jak Autor wpadł na pomysł, że te zaburzenia są ze soba powiązane.
Pewnie dlatego, ze widzi brak empatii. Prawda jest taka, ze brak empatii (w sensie wspolczucia, nie rozpoznawania emocji) laczy sie z wieloma rzeczami i nawet nie zawsze jest niezdrowy.
Moze tez wynikac z depresji. Jezeli autor tego nie wie, a zna tylko autyzm i psychopatie i mysli, ze 'o! maja podobne cechy' to takie polaczenie wychodzi.
Moj kuzyn ma autyzm i empatii to mu nie brak, ma problem z odczytywaniem emocji, tak. Ale jezeli juz WIE, ze cos sie dzieje czy stwierdzi, ze cos sie dzieje (np kot placze) to wtedy martwi sie i idzie na pomoc. Potrafil zabawke przeprosic jak mu spadla na ziemie.
Mąż z zespołem z zakresu autyzmu to koszmar relacyjny, pustka emocjonalna. Osoby takie powinny mieć zakaz wchodzenia w związki małżeńskie, chyba że z osobami podobnymi sobie.
Mąż z zespołem z zakresu autyzmu to koszmar relacyjny, pustka emocjonalna. Osoby takie powinny mieć zakaz wchodzenia w związki małżeńskie, chyba że z osobami podobnymi sobie.
Bzdura. Przykro mi, jeżeli Ty takiego męża miałaś, ale nie wszyscy tacy są. Spektrum autyzmu jest bardzo szerokie i nie można wsadzać wszystkich do jednego worka.
Mąż z zespołem z zakresu autyzmu to koszmar relacyjny, pustka emocjonalna. Osoby takie powinny mieć zakaz wchodzenia w związki małżeńskie, chyba że z osobami podobnymi sobie.
Może od razu wysterylizujmy ich, żeby parszywy gen autyzmu nie rozprzestrzeniał się dalej? Właściwie to po co się ograniczać, zbierzmy wszystkich autystów w jednym miejscu i każmy im nosić na ramieniu symbol puzla, żeby można ich było łatwo rozpoznać i omijać z daleka...
Zastanowiłaś się zanim to napisałaś, czy emocje związane z osobistymi przeżyciami przysłoniły Ci rozsądek? Brak wiedzy na temat tego, czym jest, a czym nie jest spektrum autyzmu, nie uprawnia Cię do wypowiadania takich opinii. "Pustka emocjonalna" z pewnością nie znajduje się wśród kryteriów diagnostycznych autyzmu i może co najwyżej być powiązana z zaburzeniami współwystępującymi.
Nie, nie istnieje pomiedzy nimi zwiazek i to dwa zupelnie rozne zjawiska.