Cześć, dziewczyny
Na pewnym forum studenckim poznałam chłopaka z mojej uczelni, pisaliśmy ze sobą ze dwa razy na temat studiów, teraz ja się do niego odezwałam. Dodam, że nie znamy się w realu. Zaczęliśmy pisać i wiele rzeczy mnie z nim łączy, można powiedzieć, że się zauroczyłam... Piszemy dość krótko, bo tydzień (wiem, wiem, mało, a już zauroczona...), ale naprawdę czuję z nim nić porozumienia. Ogólnie jest bardzo miły, jednak jak jest zajęty, to mówi, że teraz mu przeszkadzam... Niby w żartobliwy sposób, ale jednak. Jednego dnia piszemy prawie cały dzień, a drugiego cisza. Dziś też się nie odzywa. Sama nie wiem co myśleć, bo niby jest miły, mówi, że lubi ze mną rozmawiać, ale z drugiej strony mówi, że mu przeszkadzam. Jednak raz on się odzywa, raz ja. Może ja przesadzam, co? Tydzień to krótko, może to normalne, że nie będzie pisał non stop? On jest dość introwertyczny. A może niepotrzebnie robię sobie nadzieję?