Hej cześć zdecydowałem się tutaj poprosić o radę, bo nie do końca wiem już co robić a doświadczenie w tych sprawach mam prawie zerowe.
A więc sprawa wygląda tak, że od jakiegoś czasu staram się o względy pewnej dziewczyny, która już trochę znam a powiedzieć o tym, co czuje, zdecydowałem się całkiem niedawno. Bardzo mi się podoba i czuję do niej coś naprawdę mocnego. Codziennie o niej myślę, co jakiś robię prezenciki i generalnie tego typu sprawy. Natomiast mój problem polega na tym, że jest świeżo po rozstaniu z chłopakiem i mam wrażenie, że olewa to, co dla niej robię, usprawiedliwiając się tym, że ciągle jest jej trudno po rozstaniu itd. Na początku faktycznie też tak to odbierałem, ale jak się okazuje odnowili kontakt, codziennie spędzają kilka godzin dziennie na gierkach, wysyłają sobie serduszka i tym podobne, ale ona uparcie twierdzi, że są już tylko kolegami i nic z tego nie będzie. Mieliśmy nawet rozmowę, gdzie stwierdziła, że znajdziemy wspólny język, ale nie ma co się spieszyć. No więc moje pytanie brzmi... Czy tylko dla mnie wygląda to na absolutnie stracone i robię z siebie osła?