Jestem z moim chłopakiem od 2 lat.Od pewnego czasu on dziwnie się zachowywał.Mam wrazenie że w kółko chciał mnie kontrolować,martwil sie aż za bardzo i jego martwienia to była raczej obsesja.Potrafil byc zazdrosny nawet o starszego kuzyna co dla mnie było nie do pomyslenia.Problem pojawiał się wtedy kiedy ja dzwonilam do niego z pytaniem gdzie wyszedł,ale to nie była żadna kontrola tylko po prostu się martwiłam,a on naskoczyl na mnie ze moze wychodzic z kim mu sie podoba.Tak potrafil mnie zmanipulować ze bylam w stanie go przeprosic bo mialam wątpliwości czy to czasem nie moja wina.W momencie gdy o tym gadaliśmy on zwykle obiecywał zmiane itd,ale oczywiście nic sie nie zmieniło.Wczoraj powiedziałam dość,ostatecznie napisałam że nie podoba mi sie takie coś i skoro nie zamierza się zmienić to niech do mnie nie pisze wiecej.On nie odpisał nic.Dzisiaj napisalam ze albo odpisze albo to bedzie moj ostatni sms bo ja nie bede się więcej prosić i wtedy on napisał coś w stylu że nie doczekam się kroku z jego strony bo nie czuje tego czegoś.Ja odpisałam ze skoro nie czuje to po co ze mną jest na siłe,a on że nie jest na siłe i sam nie wie co dalej z nami itp, i ja wtedy napisałam żeby się spotkac i to wyjasnic,a on że w najblizszym czasie to nie będzie możliwe bo przez 2 tygodnie nie będzie sie z nikim wogole spotykał,i jak się spotkamy po tym czasie to mi wszystko wyjaśni i zrozumiem.Ja odpisalam ze nie bede na kazde jego zawolanie i nie zamierzam dawac się tak traktowac,a on żebym się nie martwiła bo wsszystko mi wyjasnij,a teraz nie wie czy mamy pisać do siebie.Ja kompletnie nie wiem co mam robić.Powinnam się z nim spotkać jak sie odezwie czy zerwać z nim?
Bo ty nie będziesz dawać się tak traktować. Jasne... bo wcale nie dajesz się źle traktować.
Powinnaś olać go ciepłym moczem i przede wszystkim, nie pisać. Przecież widać, że jemu to lata.
Smsami o takich rzeczach rozmawiać? To chyba trochę słabe. A na spotkanie umawiać się jak do lekarza, a nie z kimś bliskim... Brak szacunku widać na kilometr, a bez tego nie sądzę, żeby udało się cokolwiek wartościowego zbudować, bo takich rzeczy po prostu się nie tłumaczy. Nie daj tak się traktować.
W momencie gdy o tym gadaliśmy on zwykle obiecywał zmiane itd,ale oczywiście nic sie nie zmieniło.Wczoraj powiedziałam dość,ostatecznie napisałam że nie podoba mi sie takie coś i skoro nie zamierza się zmienić to niech do mnie nie pisze wiecej.On nie odpisał nic
no i trzeba było usunąc jego numer i więcej nie pisac.
on nie zamierza się zmienić, ty czujesz, że jesteś manipulowana, ale na siłę chcesz dalej wejsć w g.. no.
serio taki z niego Brad Pitt? ma tyle kasy? taki sprawny czy co? bo to ,że cię nie szanuje , to widać na pierwszy rzut oka, więc zapewne czymś cie przyciąga.. czym? chamstwem?