Szukam osoby, z którą będę mogła od czasu du do czasu powymieniać sie długimi mailami jak za dawnych czasow smile)
Szukam osoby, z którą będę mogła od czasu du do czasu powymieniać sie długimi mailami jak za dawnych czasow smile)
Jak za dawnych czasów? No to tak jak w moich studenckich czasach. Listy na wiele stron, czekanie na nie jak na zbawienie, czytanie z wypiekami na twarzy. Kiedyś, jak epistolografia była jeszcze sztuką, pisałem listy na wiele stron. Potem w dobie maili, SMSów, chat'ów korespondencja stała się szybka i powierzchowna. Skoro można bez wysiłku i kosztów wysłać maila co pięć minut, to po co się starać?
Ale jakbyś się zdecydowała, to możnaby spróbować wrócić do dawnej sztuki epistolograficznej.
Paulina2225 napisał/a:Szukam osoby, z którą będę mogła od czasu du do czasu powymieniać sie długimi mailami jak za dawnych czasow smile)
Jak za dawnych czasów? No to tak jak w moich studenckich czasach. Listy na wiele stron, czekanie na nie jak na zbawienie, czytanie z wypiekami na twarzy. Kiedyś, jak epistolografia była jeszcze sztuką, pisałem listy na wiele stron. Potem w dobie maili, SMSów, chat'ów korespondencja stała się szybka i powierzchowna. Skoro można bez wysiłku i kosztów wysłać maila co pięć minut, to po co się starać?
Ale jakbyś się zdecydowała, to możnaby spróbować wrócić do dawnej sztuki epistolograficznej.
No na pisanie prawdziwych listów w kopertach i znaczkach to już bym się nie pisał Chociaż też pamiętam czasy kiedy czekało się na takie z utęsknieniem (mam je zachowane do dzisiaj). Ale długie maile też są zawsze mile widziane
Lagrange napisał/a:Paulina2225 napisał/a:Szukam osoby, z którą będę mogła od czasu du do czasu powymieniać sie długimi mailami jak za dawnych czasow smile)
Jak za dawnych czasów? No to tak jak w moich studenckich czasach. Listy na wiele stron, czekanie na nie jak na zbawienie, czytanie z wypiekami na twarzy. Kiedyś, jak epistolografia była jeszcze sztuką, pisałem listy na wiele stron. Potem w dobie maili, SMSów, chat'ów korespondencja stała się szybka i powierzchowna. Skoro można bez wysiłku i kosztów wysłać maila co pięć minut, to po co się starać?
Ale jakbyś się zdecydowała, to możnaby spróbować wrócić do dawnej sztuki epistolograficznej.
No na pisanie prawdziwych listów w kopertach i znaczkach to już bym się nie pisał
Chociaż też pamiętam czasy kiedy czekało się na takie z utęsknieniem (mam je zachowane do dzisiaj). Ale długie maile też są zawsze mile widziane
Długie maile są lepsze niż SMSy, ale jednak prawdziwy styl to był papierowy list. Zatrzymałem jeden który był prapoczatkiem mojego małżeństwa, ale te listy były zupełnie inne. Człowiek, przed przelaniem myśli na papier, musiał te myśli mieć. Jak się pisało 10 stron to trzeba było mieć co pisać. Nie wyobrażam sobie pisać maila dwa dni. Papierowy list był inny... Uwielbiałem tą zabawę językiem, żonglerkę słowami.
Ale wracając do meritum sprawy, to jakbyś Paulino chciała się słowami pobawić, to możemy się z tym zmierzyć :-)