Inne priorytety życiowe - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Inne priorytety życiowe

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

Temat: Inne priorytety życiowe

Witam.
Czy Waszym zdaniem związek w którym dwie osoby są z całkowicie innych światów, mają inne plany na przyszłość ma szansę przetrwać? Razem z moim chłopakiem coraz częściej dochodzimy do wniosku, że po prostu nie dogadamy się na dłuższą metę. Jesteśmy ze sobą rok i mimo, że jesteśmy bardzo młodzi (19 lat), to chcielibyśmy widzieć się razem w przyszłości, ale czy to ma jakakolwiek szansę? Mianowicie: ja chcę wybudować dom, całe życie mieszkam w bloku, moim marzeniem jest ogródek, duży salon, kuchnia, no i wiadomo - większa prywatność, niż życie w bloku. On - całe życie mieszka w domu na odludziu, wie jak to wygląda, twierdzi, że przy domu jest za dużo męczącej roboty (ogródek itp.), jest człowiekiem ‚stadnym’, chce mieszkać w mieszkaniu, mieć wielu sąsiadów. Ja chciałabym zwiedzić jak najwiecej miejsc na świecie, uwielbiam poznawać nowe kultury i zwiedzać przepiękne miejsca. On - przeciwieństwo, w ogóle go to nie jara, twierdzi, że za dużo pieniędzy na to idzie, że trzeba by było zrezygnować z wielu rzeczy materialnych, żeby móc pozwolić sobie na wakacje, które zresztą - nie sprawiają mu takiej frajdy. Ja wyznaję zasadę, że lepiej na jakieś okazje (rocznice czy Walentynki itp.) wyjść gdzieś, do kina, restauracji, miło spędzić czas, przełamać codzienną rutynę. On znowu woli zadowalać się nawzajem prezentami materialnymi.. Nawet jak już uda mi się Go namówić, żebyśmy gdzieś wyszli zawsze słyszę ‚Mogliśmy obejrzeć film w domu, mogliśmy zjeść coś smacznego, domowego w domu’. No, ale ileż można? Poza tym mamy odmienne zdania co do wyglądu. Ja chciałabym zrobić sobie tatuaż na ręce, który marzy mi się X czasu, on - absolutnie, tylko się oszpecę. Ja najlepiej się czuję w krótkich włosach do ramion, a on mógł by mnie pół dnia namawiać, żebym je zapuściła. To są tylko niektóre przykłady, ale jest ich naprawdę o wiele więcej i z każdym dniem się zastanawiam: czy to ma sens? Czy opłaca się rezygnować z tak wielu rzeczy (jak np. podróże, czy moje marzenie mieszkania w domu, czy nawet ten głupi tatuaż) na rzecz związku? Wiadomo, jesteśmy młodzi, priorytety życiowe zmieniają się z wiekiem. Oczywiście też nie wiadomo, czy w ogóle będzie mnie stać na to wszystko co mi się marzy. No, ale jeżeli miałabym takie możliwości, nie wyobrażam sobie za 10 lat nie móc wyjechać nawet na tydzień na wakacje... Czy nie móc zbudować swojego gniazdka, a nie dusić się w małym mieszkaniu. Za rok mamy matury, prosiłam mojego chłopaka, żeby po maturze poszedł do pracy, zarobił, żebyśmy gdzieś polecieli sobie za granicę, sami we dwóch. Do pracy pójdzie, ale nie ma zamiaru nigdzie wyjeżdżać, bo jemu to niepotrzebne. Eh... Nie wiem sama co o tym myśleć, bo naprawdę darzę go szczerym uczuciem, ale jednak.. czy warto? Czy to przetrwa? Wiadomo, jest też wiele spraw w których się dogadujemy, ale jednak ciągle myślę o tym z ilu rzeczy musiałabym zrezygnować na rzecz tego związku. Albo on. Zawsze któraś ze stron nie byłaby zadowolona. Jak wy to widzicie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Inne priorytety życiowe

Jak dla mnie za dużo przeciwieństw. A później będzie raczej tylko gorzej.
Wy nie macie tylko innych planów na przyszłość ale nawet spędzanie wolnego widzicie zupełnie inaczej.
Może napisz co was łączy (hobby, zainteresowania itp.) będzie krócej...

3

Odp: Inne priorytety życiowe
Ein napisał/a:

Jak dla mnie za dużo przeciwieństw. A później będzie raczej tylko gorzej.
Wy nie macie tylko innych planów na przyszłość ale nawet spędzanie wolnego widzicie zupełnie inaczej.
Może napisz co was łączy (hobby, zainteresowania itp.) będzie krócej...

Co nas łączy? Hmm, jesteśmy mimo wszystko oboje domatorami, tyle, że ja czasem lubię ta rutynę przełamać, gdzieś wyjść, on niekoniecznie. Oboje bardzo lubimy oglądać seriale, to nasza główna forma spędzania czasu. Oboje chcielibyśmy mieć psa i trójkę dzieci. No i w sumie, teraz dochodzę do wniosku, że to chyba tyle... Tak jak napisałam, jesteśmy młodzi, cele się zmieniają - ale czy aż takie przeciwieństwa dadzą radę się dogadać na dłuższą metę? Szkoda jest mi tego związku, bo on jest naprawdę wspaniałym chłopakiem, można powiedzieć wymarzonym pod względem tego jak mnie traktuje. No i wiadomo darzymy się naprawdę mocnym uczuciem. Ale nie wiem czy warto w to brnąc, skoro tak to wszystko wygląda...

4 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-05-10 18:20:46)

Odp: Inne priorytety życiowe

Dwie osoby z kompletnie różnych światów. Dwoje ludzi, będących swoimi przeciwieństwami, prezentujących całkowicie odmienne podejście do pewnych kluczowych spraw, rodzi spore ryzyko, że konflikty czy spięcia będą jeszcze bardziej narastać. Zamiłowanie do niektórych sposobów spędzania wolnego czasu, tak różne u obojga partnerów, ciężko jest pogodzić. Ciężko też na siłę namawiać drugą osobę, żeby zmieniła swoje nawyki wbrew sobie. Jeśli każdy czuje się komfortowo w swoim świecie a wychodzenie z niego sprawia tyle kłopotu, to prognozy na przyszłość są niepewne.
Z wymienionych wariantów na spędzanie czasu, akurat sam nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy z własnego wyboru wolą się kisić na swoim podwórku. Do tej pory raczej kwestie finansowe czy czasowe nie pozwalały się zbyt często nigdzie ruszać, ale na samą myśl o wyjazdach, dalekich czy bliskich, człowieka skręca z emocji smile Jak nie teraz, to może chociaż na emeryturze będzie okazja..Raczej mam podobnie, wolę wydawać na rzeczy, które przynoszą jakieś wrażenia a nie same gadżety czy przedmioty codziennego użytku.
Cóż, jesteś aktywnym człowiekiem, którego rozpiera energia a on jest wybitnym domatorem. Poglądy mogą się z czasem zmieniać, dlatego może jednak się jakoś dogadacie, skoro jednak dobrze czujecie się ze sobą.

5

Odp: Inne priorytety życiowe

Już teraz myślisz o tym, z czego - będąc w tym związku - musiałabyś zrezygnować.
Wiesz, co was łączy, co różni i według Ciebie bilans jest ujemny.
By tego było mało, zastanawiasz się nad tym, czy związek ma szansę przetrwać i:

seeendiix3 napisał/a:

(...) czy warto w to brnąc, skoro tak to wszystko wygląda... (...)

Przetrwać? Brnąć?

6

Odp: Inne priorytety życiowe
seeendiix3 napisał/a:

Czy Waszym zdaniem związek w którym dwie osoby są z całkowicie innych światów, mają inne plany na przyszłość ma szansę przetrwać?

Nie.

W ogóle co on taki zramolały ten twój chłopak? Przecież to młody człowiek....do tego jeszcze skąpy. Nie jest w stanie zrobić dla Ciebie czegoś ekstra? Kręci nosem na wyjścia na miasto, mimo że tobie sprawia to radość, żałuje pieniędzy? To co jest w stanie dla Ciebie zrobić? Jak chce sprawić Ci przyjemność, uszczęśliwić Cię? Zależy mu w ogóle na tym?

Jakbym była złą wróżką to pewnie powiedziałabym, że za pięć / sześć lat on dalej będzie oglądał seriale, za to ty będziesz miała na głowie mieszkanie, trójkę rozwrzeszczanych dzieci (z którymi nigdzie nie wyjedziesz, bo przecież szkoda kasy), szczekającego psa, a w wolnych chwilach będziesz słuchała jak sąsiad pierdzi w łazience piętro wyżej.

Nie, szkoda twojej młodości. Drugiej nie będziesz miała. Na dzieci i związki jeszcze masz czasu a czasu...Teraz jest najlepsza chwila by realizować marzenia, poznawać świat, robić szalone rzeczy i wszystko co będziesz później wspominać przez długie lata.
To twoje życie, więc myśl przede wszystkim o sobie.

7

Odp: Inne priorytety życiowe
Wielokropek napisał/a:

Już teraz myślisz o tym, z czego - będąc w tym związku - musiałabyś zrezygnować.
Wiesz, co was łączy, co różni i według Ciebie bilans jest ujemny.
By tego było mało, zastanawiasz się nad tym, czy związek ma szansę przetrwać i:

seeendiix3 napisał/a:

(...) czy warto w to brnąc, skoro tak to wszystko wygląda... (...)

Przetrwać? Brnąć?

Tak, na to wychodzi, że bilans jest ujemny. Jak napisałam jesteśmy młodzi, więc domyślam się, że wszystko z czasem może się zmienić, ale widzę, że mój chłopak jest bardzo stanowczy i on „nie chce zmieniać swoich celów, czy światopoglądu”. Coraz bardziej upewniam się w tym, że zamiast sie dopełniać, my coraz bardziej się oddalamy. Napisałam „przetrwać, brnąć”, ponieważ było już wiele takich sytuacji, gdzie tak naprawdę z tego niedopasowania wynikały kłótnie. I to ostre kłótnie, które męczą i jego i mnie. Zaczęło nawet dochodzić do sytuacji w których po prostu mamy siebie dosyć, bo Jemu nie pasuje to co ja reprezentuję, a mi to co on. Niby potem jest znów w porządku, ale prędzej czy później nastąpi kolejny taki zgrzyt.

8

Odp: Inne priorytety życiowe
bagienni_k napisał/a:

Dwie osoby z kompletnie różnych światów. Dwoje ludzi, będących swoimi przeciwieństwami, prezentujących całkowicie odmienne podejście do pewnych kluczowych spraw, rodzi spore ryzyko, że konflikty czy spięcia będą jeszcze bardziej narastać. Zamiłowanie do niektórych sposobów spędzania wolnego czasu, tak różne u obojga partnerów, ciężko jest pogodzić. Ciężko też na siłę namawiać drugą osobę, żeby zmieniła swoje nawyki wbrew sobie. Jeśli każdy czuje się komfortowo w swoim świecie a wychodzenie z niego sprawia tyle kłopotu, to prognozy na przyszłość są niepewne.
Z wymienionych wariantów na spędzanie czasu, akurat sam nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy z własnego wyboru wolą się kisić na swoim podwórku. Do tej pory raczej kwestie finansowe czy czasowe nie pozwalały się zbyt często nigdzie ruszać, ale na samą myśl o wyjazdach, dalekich czy bliskich, człowieka skręca z emocji smile Jak nie teraz, to może chociaż na emeryturze będzie okazja..Raczej mam podobnie, wolę wydawać na rzeczy, które przynoszą jakieś wrażenia a nie same gadżety czy przedmioty codziennego użytku.
Cóż, jesteś aktywnym człowiekiem, którego rozpiera energia a on jest wybitnym domatorem. Poglądy mogą się z czasem zmieniać, dlatego może jednak się jakoś dogadacie, skoro jednak dobrze czujecie się ze sobą.

Tak, oczywiście, poglądy się mogą zmienić. Ale tak jak już odpowiedziałam na którąś z  odpowiedzi, mój chłopak jest bardzo stanowczy i „nie chce zmieniać światopoglądu”. Z tych zgrzytów przez to już zaczyna wiele kłótni wynikać, które męczą i mnie i jego.

9 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2020-05-10 18:59:13)

Odp: Inne priorytety życiowe

Bilans albo jest ujemny, albo nie, nic "samo" nie wychodzi.
I nic "samo" się nie zmieni, diametralne różne sposoby bycia i życia, nie staną się podobnymi, skrajnie różne hierarchie wartości nie będą tożsamymi.


seeendiix3 napisał/a:

(...) mój chłopak jest bardzo stanowczy i „nie chce zmieniać światopoglądu”. (...)

Dlaczego on ma zmienić? Wobec jego sprzeciwu, zmień swój.



***
Kończę karmienie. smile

10

Odp: Inne priorytety życiowe
esflores napisał/a:
seeendiix3 napisał/a:

Czy Waszym zdaniem związek w którym dwie osoby są z całkowicie innych światów, mają inne plany na przyszłość ma szansę przetrwać?

Nie.

W ogóle co on taki zramolały ten twój chłopak? Przecież to młody człowiek....do tego jeszcze skąpy. Nie jest w stanie zrobić dla Ciebie czegoś ekstra? Kręci nosem na wyjścia na miasto, mimo że tobie sprawia to radość, żałuje pieniędzy? To co jest w stanie dla Ciebie zrobić? Jak chce sprawić Ci przyjemność, uszczęśliwić Cię? Zależy mu w ogóle na tym?

Jakbym była złą wróżką to pewnie powiedziałabym, że za pięć / sześć lat on dalej będzie oglądał seriale, za to ty będziesz miała na głowie mieszkanie, trójkę rozwrzeszczanych dzieci (z którymi nigdzie nie wyjedziesz, bo przecież szkoda kasy), szczekającego psa, a w wolnych chwilach będziesz słuchała jak sąsiad pierdzi w łazience piętro wyżej.

Nie, szkoda twojej młodości. Drugiej nie będziesz miała. Na dzieci i związki jeszcze masz czasu a czasu...Teraz jest najlepsza chwila by realizować marzenia, poznawać świat, robić szalone rzeczy i wszystko co będziesz później wspominać przez długie lata.
To twoje życie, więc myśl przede wszystkim o sobie.

Właśnie o tym zaczynam się coraz bardziej przekonywać. Że jestem młoda, mam dużo czasu, powinnam się skupić na sobie. I może lepiej zrezygnować z tego związku, przeboleć rozstanie, bo moge spotkać osobę, która mnie pokocha i będzie choć w jakimś stopniu podzielała moje plany, cele. Miłość powinna polegać na dopełnianiu się, a nie ciągłym rezygnowaniu z wielu przyjemności, planów dla drugiej osoby.
Wcześniej mu zależało, żeby zaspokoić moje potrzeby, żeby sprawić mi szczęście. Ale z czasem zaczęło wynikać wiele kłótni, męczących i Jego i mnie, które sprawiały, że się coraz bardziej od siebie oddaliliśmy.   
Tak jak napisałam, oby dwoje już wiele razy na spokojnie doszliśmy do wniosku, że no chyba jednak się nie dogadamy. sad Ale uczucie ciągle jest, tylko czy to przezwycięży?

11

Odp: Inne priorytety życiowe

Pomijam już tą stanowczość i trzymanie się na siłę zawsze i wszędzie swojej wersji, bo brak zdolności do kompromisu już nie wróży dobrze. Kurcze, młody facet i taki zasiedziały, jakby miał co najmniej 80 lat..
Nikt przecież nie będzie rezygnował całkowicie ze swojego stylu życia czy przynajmniej niektórych jego aspektów, ale raz przecież można pojechać gdzieś dalej, raz bliżej w Polskę, a innym razem zostać w domu. A tutaj twardogłowa postawa, w typie "będzie tak, jak ja chcę" i koniec! Narzucanie swojej woli za każdym razem, kiedy poruszana jest ważka kwestia, to zwyczajny brak szacunku do drugiej osoby i niezrozumienie jej potrzeb.

12 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2020-05-10 20:28:43)

Odp: Inne priorytety życiowe
Wielokropek napisał/a:

Bilans albo jest ujemny, albo nie, nic "samo" nie wychodzi.
I nic "samo" się nie zmieni, diametralne różne sposoby bycia i życia, nie staną się podobnymi, skrajnie różne hierarchie wartości nie będą tożsamymi.


seeendiix3 napisał/a:

(...) mój chłopak jest bardzo stanowczy i „nie chce zmieniać światopoglądu”. (...)

Dlaczego on ma zmienić? Wobec jego sprzeciwu, zmień swój.


***
Kończę karmienie. smile

Zapomniałam o tym dopisać w poście. Ja wiele razy mu deklarowałam, że mogę zrezygnować z wielu rzeczy, byleby go mieć przy sobie. On na początku mówił, że też może kilka rzeczy zmienić. Ale zawsze też powtarzał, że on wyobraża sobie związek jako idealne dopasowanie, nie podoba mu się, że zawsze, któraś ze stron będzie niezadowolona. Potem kłótnie zaczęły się pojawiać coraz częściej. Są po prostu sprawy na temat, których i ja i on, na pewno nie zmienimy zdania. Podróże są dla mnie bardzo ważne, dla Niego natomiast to nie ma żadnego znaczenia. I jak tu to pogodzić?

bagienni_k napisał/a:

Pomijam już tą stanowczość i trzymanie się na siłę zawsze i wszędzie swojej wersji, bo brak zdolności do kompromisu już nie wróży dobrze. Kurcze, młody facet i taki zasiedziały, jakby miał co najmniej 80 lat..
Nikt przecież nie będzie rezygnował całkowicie ze swojego stylu życia czy przynajmniej niektórych jego aspektów, ale raz przecież można pojechać gdzieś dalej, raz bliżej w Polskę, a innym razem zostać w domu. A tutaj twardogłowa postawa, w typie "będzie tak, jak ja chcę" i koniec! Narzucanie swojej woli za każdym razem, kiedy poruszana jest ważka kwestia, to zwyczajny brak szacunku do drugiej osoby i niezrozumienie jej potrzeb.

Hmm, na początku związku były kompromisy, gdy zauroczenie, motylki w brzuchu wszystko zaćmiły. Z czasem, zaczęło było coraz gorzej, coraz dosadniej przekonywaliśmy się w tym, że chyba samo uczucie nie wystarczy. Raz wyciągnęłam go w góry na tydzień. Spędziliśmy miło czas, dla mnie to był cudowny tydzień, bo nie dość, że z Nim to jeszcze góry, które uwielbiam. On trochę narzekał, bo za górami nie przepada (kolejne przeciwieństwo, woli morze, którego ja nie trawię). Po czasie przyznał, że pojechał tylko dlatego, żeby spędzić ze mną więcej czasu, ale za dużo pieniędzy na to idzie...

13 Ostatnio edytowany przez Aleksandra_567 (2020-05-10 19:21:33)

Odp: Inne priorytety życiowe

Mając za sobą 4 letnie doświadczenie w bardzo podobnym związku mogę ci powiedzieć ze skoro juz teraz przeszkadzają ci te rzeczy, to z Czasem one nie znikną, Bedą tylko bardziej przeszkadzać i dochodzić nowe. Jesteście bardzo młodzi.. z czasem Podświadomie będziesz szukała czegoś w czym będziesz spełniona(lub twoj partner) kogoś kogo wiecznie nie będziesz musiała namawiać na wyjazdy I inne rzeczy. Albo w końcu go znienawidzisz(lub on ciebie)  Sama cos o tym wiem. Jeśli jedna osoba nie jest w stanie sie poświecić albo dojść wspólnie do kompromisów ten związek prędzej czy pózniej sie rozpadnie, istnieje zbyt wiele przeciwieństw. Niestety nie da sie tak żyć na dłuższa metę. Samo uczucie nie wystarczy...

14

Odp: Inne priorytety życiowe

Za bardzo różnicie się jeżeli chodzi o poglądy aby całe życie któreś z was musiało iść na kompromis. To nie jest wybór gdzie jedziemy na wakacje: góry czy Mazury ( gdzie można ustalić że w tym roku jedno, za rok drugie). Macie przed sobą wybór: oglądanie seriali albo międzynarodowy wypad na super wakacje. O ile w opcji pierwszej można znaleźć pozytywy niezależnie od miejsca opcja druga jest satysfakcjonująca tylko dla jednej strony. A w rezultacie pewnie dla żadnej bo nikt nie zrezygnuje ze swojego zdania tak łatwo i kłótnia już wisi w powietrzu.
Przepraszam za tak długą analogię, ale twoje życie w przyszłości w tym związku może opierać się tylko na dużym kompromisie. Zawsze któraś strona nie będzie zadowolona, każdy będzie dążył do swoich celów, które w waszym przypadku są różne. Nawet w najważniejszych kwestiach idziecie w dwóch przeciwnych kierunkach. Daleko tak się dojść nie da, w pewnym momencie i tak stwierdzicie że to koniec.

15

Odp: Inne priorytety życiowe

Autorko, w swojej skrzynce mailowej masz odpowiedź moderatora na Twoje raporty. Zajrzyj tam proszę.

16

Odp: Inne priorytety życiowe

Nie pasujecie do siebie na dłuższą metę, nie warto dalej w tę relację wchodzić. Zerwijcie. Każde z Was ma wielkie szanse na spotkanie kogoś o podobnym, pasującym podejściu do życia. W związku chodzi o to, żeby było dobrze, miło - a nie, żeby się męczyć wzajemnie.

17

Odp: Inne priorytety życiowe

W sumie to macie te same priorytety życiowe, pies i dzieci to już dużo, podróże czy wyjścia na miasto można realizować ze znajomymi. Myślę że tutaj największą i najgorszą różnicą między wami jest podejście do pieniędzy. Dziś nie chce z tobą jechać w góry bo za drogo a za 10 lat pożrecie się o każdy mebel w waszym wspólnym mieszkaniu bo po co drogie fotele jak na tanim krześle też usiądziesz.

Swoją drogą dlaczego ty musisz robić wszystko co jemu się podoba? Chcesz tatuaż to sobie zrób a nie chodzisz i ankiety po ludziach robisz czy im sie podoba czy nie. Czy może jest tak że jemu się to nie podoba i zabrania ci robić?

18

Odp: Inne priorytety życiowe

Jak dla mnie to ten zwiazek jest bez sensu.
Masz 19 i juz ktos Ci mowi, ze wlosy takie i owakie powinnas miec, ze tatuaz to nie.
Ze podroze to strata kasy, ze wyjscia to strata czasu, ze dom to za duzo roboty.
Chce Ci sie marnowac mlodosc? Nie bedziesz zyla dwa razy.
Takie relacje sa jak ta guma co jest na sloiku od ogorkow kiszonych. Mozesz ja naciagnac, ale daleko nie pojdziesz bo zaraz Cie cofnie.

Nie wiem jaka jestes i co jest dla Ciebie dobre. Mowie jedynie z mojej perspektywy, wiec to trzeba brac z przymrozeniem oka.
Cale moje dorosle zycie bylo jak z basni, bo niezaleznie od tego na co mialam ochote to robilam to.
I tak jak w basni bylo czasem strasznie, ale jezeli czlowiek cierpi w wymarzonym zyciu to nigdy nie cierpi tak jak kiedy zycie marnuje.
To strata czasu reanimowac tego trupa. Ta relacja juz jest martwa i bedzie tylko gnila.

19

Odp: Inne priorytety życiowe

Według mnie związek bez sensu , ja też byłam w takim , prawie że identycznym , na szczęście się połapałam i w porę zakończyłam.
w takim wieku niestety nie ma się co rozczulać bo można sobie zawalić sprawę na wiele lat

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Inne priorytety życiowe

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024