Dbam o siebie, maluję,staram się fajnie ubrać, jestem szczupła, ale hmm.. czuję się taka zmęczona sobą.. A nie ukrywając chciałabym podobać się mężczyznom i być pewna swojej atrakcyjności, ale nawet pozornie jak widzę że wyglądam całkiem znośnie to w środku i tak czuję się jakaś przytłumiona .. A jak Cię widzą tak Cię piszą i nie umiem czuć się ładnie i przez to pewnie jestem postrzegana przez inne osoby i płeć męską jako mało interesującą... Jakieś rady??
Wyda się to może z początku nie na temat ale ... wiesz, nie tak znowu dawno, w nieistotnej sytuacji usłyszałam od kogoś, że powinnam pozbyć się takiego swetra i odpowiedziałam na to, że nie ma znaczenia jak wyglądam.
Nawet nie wiesz jakie to było dla mnie mile. Bo o mojej egzystencji, tym kim jestem i co sobą reprezentuję nie stanowi to jak się prezentuję ani to czy jestem ładna. To jedynie miły dodatek, ale tylko dodatek.
My, kobiety, wydaje mi się, mamy społecznie wyuczona potrzebę bycia ładna i akceptowaną.
Jak sama napisałaś, u Ciebie nie ma obiektywnego problemu z wyglądem. Jest problem ze środkiem. Nie poprawisz wnętrza tuszem do rzęs ani dodatkową warstwą matowego pudru.
Masz jakieś problemy? Rozwiąż je. Coś Ci przeszkadza? Zrób co możesz, żeby Tobie było dobrze, bo to Ty i tylko Ty wiesz co czujesz w tym konkretnym momencie. Jak pomyślisz, może będziesz wiedziała też dokładnie dlaczego tak jest.
Widzisz, że coś nie gra lub jakąś formę niesprawiedliwości? Zajmij się tym jeśli Cię to obchodzi. Mało się ruszasz? Poćwicz. Ktoś Cię irytuje lub robi Ci krzywdę? Klasyczne walcz albo uciekaj (z pewnością w sposób mniej drastyczny, cywilizowany). Naucz się kochać siebie. Jeśli tego nie zrobisz, z miłością do drugiego człowieka może być ciężko. I dopiero na dobrych podstawach można budować dobry, zdrowy związek z drogim człowiekiem.
Do czego ci potrzebne to zainteresowanie mężczyzn? Poczujesz się dzięki temu lepsza, wartościowsza jako kobieta? Czemu chcesz zniżyć swoją wartość do bycia obiektem zainteresowania mężczyzn? Jak w twoich marzeniach to ich zainteresowanie miałoby wyglądać? Kilku kolesi nie mogących oderwać od ciebie oczu, codziennie ci nadskakujących, rywalizujących między sobą o ciebie, piszących do ciebie listy pełne wyznań i komplementów. Ty byś między nimi przebierała, jednego byś obdarzała większymi względami, a innego odrzucała. Czułabyś się wreszcie taka jak trzeba gdybyś widziała ich oczy pełne podziwu podążające za twoją postacią? Czy naprawdę czujesz, że to jest coś co sprawi, że będziesz szczęśliwa? Życzę ci zagubiona kobietko dużo dobrego myślenia o sobie samej.
Poczucie spełnienia i własnej wartości przenosi się na zewnątrz i dodaje atrakcyjności. Pomyśl nad tym dlaczego tak słabo w środku się czujesz. Może zmęczenie pracą, brak relaksu czy hobby? Czasem wyjście do kosmetyczki poprawia nastrój.
Trochę mało informacji by coś więcej doradzić
Hmm jesteś w związku?
Ile masz lat?
Jak mam na sobie seksowną bieliznę to dodaje mi to pewności siebie, krok się zmienia, uśmiech na twarzy się pojawia przez co mężczyźni się oglądają. Seksowna bielizna, niby nic a tak wiele
Wg mnie nieważne co założysz, jak sie umalujesz, nie poprawi ci tak humoru oraz własnej samooceny jak nie uporasz sie z problemami.
Istotne pytanie jest - skąd takie twoje samopoczucie? Może nałożyło sie kilka problemów/zmartwień i przełożyło się to w taki sposób?
Masz kompleksy Autorko?
Jeżeli tak, to jakie?
szczupła czuje się nieatrakcyjnie