Nie wiem jak mam się teraz zachować - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie wiem jak mam się teraz zachować

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

Temat: Nie wiem jak mam się teraz zachować

Cześć dziewczyny, mam problem. Mam od dzieciaka bardzo dobrego kumpla ale jakiś czas temu troszkę bardziej się do siebie zbliżyliśmy, nawet kiedyś pół żartem pół serio zapytał czy może byśmy spróbowali być razem, skoro i tak znamy się jak łyse konie ale rozmawialiśmy o tym tylko raz i temat ucichł bez konkretnego roztrzygnięcia. Jakieś dwa miesiące po tym okazało się, że jedzie sobie na wycieczkę za granicę na 3 tygodnie, nie zapytał się mnie wprost czy może chciałabym z nim pojechać, przyznam się, że ja trochę celowo nie interesowałam się tym tematem, czekałam czy coś wypłynie z jego strony. No i się nie doczekałam, za to czara goryczy się przelała tuż przed jego wyjazdem, miałam zły dzień i w złości wygarnęłam mu że nawet się mnie nie zapytał czy pojechałabym z nim, stwierdził, że to moja wina bo wiedziałam ale się nie zainteresowałam. Ale przecież ja nie jestem jasnowidzem i nie jestem w stanie się sama domyśleć co on czuje i myśli i czy chce czy nie. Nie jest zbyt wylewny jeżeli chodzi o jakiekolwiek uczucia i takim sposobem wina spadła na mnie. tylko biję się cały czas z myślami czy rzeczywiście mam o co mieć do niego pretensje i żal.. nie ukrywam że jest mi bardzo przykro z tego powodu, że pojechał sam... Nie wiem jak teraz postąpić, oczywiście odkąd wyjechał nie odezwał się do mnie ani razu...

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Peter4x (2020-01-31 16:14:34)

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować

Wierz mi, gdyby mu naprawdę na Tobie zależało to by zapytał czy chcesz z nim jechać. To by było trochę żałosne jakbyś musiała się o to dopraszać.

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
Peter4x napisał/a:

Wierz mi, gdyby mu naprawdę na Tobie zależało to by zapytał czy chcesz z nim jechać. To by było trochę żałosne jakbyś musiała się o to dopraszać.


No ja w pierwszej chwili tak samo pomyślałam. Ale co będzie jak wróci? Co ja mam zrobić? Jak mam się zachować? Najgorsze jest to, że zwykle widzę się z nim prawie codziennie, spotykamy się z tymi samymi znajomymi...

4

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
queenofthenight napisał/a:

Cześć dziewczyny, mam problem. Mam od dzieciaka bardzo dobrego kumpla ale jakiś czas temu troszkę bardziej się do siebie zbliżyliśmy, nawet kiedyś pół żartem pół serio zapytał czy może byśmy spróbowali być razem, skoro i tak znamy się jak łyse konie ale rozmawialiśmy o tym tylko raz i temat ucichł bez konkretnego roztrzygnięcia. Jakieś dwa miesiące po tym okazało się, że jedzie sobie na wycieczkę za granicę na 3 tygodnie, nie zapytał się mnie wprost czy może chciałabym z nim pojechać, przyznam się, że ja trochę celowo nie interesowałam się tym tematem, czekałam czy coś wypłynie z jego strony. No i się nie doczekałam, za to czara goryczy się przelała tuż przed jego wyjazdem, miałam zły dzień i w złości wygarnęłam mu że nawet się mnie nie zapytał czy pojechałabym z nim, stwierdził, że to moja wina bo wiedziałam ale się nie zainteresowałam. Ale przecież ja nie jestem jasnowidzem i nie jestem w stanie się sama domyśleć co on czuje i myśli i czy chce czy nie. Nie jest zbyt wylewny jeżeli chodzi o jakiekolwiek uczucia i takim sposobem wina spadła na mnie. tylko biję się cały czas z myślami czy rzeczywiście mam o co mieć do niego pretensje i żal.. nie ukrywam że jst mi bardzo przykro z tego powodu, że pojechał sam... Nie wiem jak teraz postąpić, oczywiście odkąd wyjechał nie odezwał się do mnie ani razu...

Przecież jak sama napisałaś, on jest tylko kumplem. Kiedy zdobył się na odwagę i zaproponował ci zmianę waszej relacji, ty nie podchwycilaś tematu, pozwoliłaś aby zniknął nieroztrzygnięty. Chłopak pewnie zrozumiał, że nie bardzo jestes zainteresowana zacieśnieniem więzi między wami smile Teraz zwyczajnie pokazuje ci, że może robić co chce i ma rację. Kumple raczej nie muszą się sobie tłumaczyć, a tym bardziej "zabierać" w podróż. Raczej nie możesz mieć do niego żalu, wiedzialas że chce wyjechać i mogłas się dopisać do jego wycieczki, a nie czekać znowu na jego ruch. Zdecyduj się, czy on ma zostać tylko kumplem, czy chcesz go rozliczać jak swojego chłopaka.

5 Ostatnio edytowany przez Peter4x (2020-01-31 16:30:36)

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
queenofthenight napisał/a:
Peter4x napisał/a:

Wierz mi, gdyby mu naprawdę na Tobie zależało to by zapytał czy chcesz z nim jechać. To by było trochę żałosne jakbyś musiała się o to dopraszać.


No ja w pierwszej chwili tak samo pomyślałam. Ale co będzie jak wróci? Co ja mam zrobić? Jak mam się zachować? Najgorsze jest to, że zwykle widzę się z nim prawie codziennie, spotykamy się z tymi samymi znajomymi...

To on powinien przeprosić Ciebie a nie ty jego. Jeżeli mu oczywiście na Tobie chociaż trochę zależy.

Jeżeli tego nie zrobi to znaczy że nie nadaje się do związku. No chyba że takiego koleżeńskiego wink

6

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
queenofthenight napisał/a:

Jakieś dwa miesiące po tym okazało się, że jedzie sobie na wycieczkę za granicę na 3 tygodnie, nie zapytał się mnie wprost czy może chciałabym z nim pojechać, przyznam się, że ja trochę celowo nie interesowałam się tym tematem, czekałam czy coś wypłynie z jego strony.

A on jakiś prorok, czy co? Ma Ci czytać w myślach? Tym bardziej, że specjalnie się nie interesowałaś.
Wcześniej odrzuciłaś jego propozycję, teraz się nie interesowałaś.

No sorry. A poza Tym zależało Ci na tej wycieczce, czy na nim?

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
Salomonka napisał/a:
queenofthenight napisał/a:

Cześć dziewczyny, mam problem. Mam od dzieciaka bardzo dobrego kumpla ale jakiś czas temu troszkę bardziej się do siebie zbliżyliśmy, nawet kiedyś pół żartem pół serio zapytał czy może byśmy spróbowali być razem, skoro i tak znamy się jak łyse konie ale rozmawialiśmy o tym tylko raz i temat ucichł bez konkretnego roztrzygnięcia. Jakieś dwa miesiące po tym okazało się, że jedzie sobie na wycieczkę za granicę na 3 tygodnie, nie zapytał się mnie wprost czy może chciałabym z nim pojechać, przyznam się, że ja trochę celowo nie interesowałam się tym tematem, czekałam czy coś wypłynie z jego strony. No i się nie doczekałam, za to czara goryczy się przelała tuż przed jego wyjazdem, miałam zły dzień i w złości wygarnęłam mu że nawet się mnie nie zapytał czy pojechałabym z nim, stwierdził, że to moja wina bo wiedziałam ale się nie zainteresowałam. Ale przecież ja nie jestem jasnowidzem i nie jestem w stanie się sama domyśleć co on czuje i myśli i czy chce czy nie. Nie jest zbyt wylewny jeżeli chodzi o jakiekolwiek uczucia i takim sposobem wina spadła na mnie. tylko biję się cały czas z myślami czy rzeczywiście mam o co mieć do niego pretensje i żal.. nie ukrywam że jst mi bardzo przykro z tego powodu, że pojechał sam... Nie wiem jak teraz postąpić, oczywiście odkąd wyjechał nie odezwał się do mnie ani razu...

Przecież jak sama napisałaś, on jest tylko kumplem. Kiedy zdobył się na odwagę i zaproponował ci zmianę waszej relacji, ty nie podchwycilaś tematu, pozwoliłaś aby zniknął nieroztrzygnięty. Chłopak pewnie zrozumiał, że nie bardzo jestes zainteresowana zacieśnieniem więzi między wami smile Teraz zwyczajnie pokazuje ci, że może robić co chce i ma rację. Kumple raczej nie muszą się sobie tłumaczyć, a tym bardziej "zabierać" w podróż. Raczej nie możesz mieć do niego żalu, wiedzialas że chce wyjechać i mogłas się dopisać do jego wycieczki, a nie czekać znowu na jego ruch. Zdecyduj się, czy on ma zostać tylko kumplem, czy chcesz go rozliczać jak swojego chłopaka.



Może trochę źle to wcześniej napisałam, ja temat  później podchwyciłam ale on zaczął zachowywać się jak zimna ryba, zresztą w zasadzie to ciężko z niego cokolwiek wyciągnąć a o okazywaniu emocji już nie wspomnę, tak było zawsze odkąd pamiętam, więc niby on zaczął ale kiedy tylko ja chciałam jakoś przejąć temat to zderzałam się z górą lodową.. A teraz wychodzi na to że jemu jest przykro bo nie pojechałam z nim ale tak w sumie to uważa że to moja wina..

8 Ostatnio edytowany przez queenofthenight (2020-01-31 16:43:37)

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
Marata napisał/a:
queenofthenight napisał/a:

Jakieś dwa miesiące po tym okazało się, że jedzie sobie na wycieczkę za granicę na 3 tygodnie, nie zapytał się mnie wprost czy może chciałabym z nim pojechać, przyznam się, że ja trochę celowo nie interesowałam się tym tematem, czekałam czy coś wypłynie z jego strony.

A on jakiś prorok, czy co? Ma Ci czytać w myślach? Tym bardziej, że specjalnie się nie interesowałaś.
Wcześniej odrzuciłaś jego propozycję, teraz się nie interesowałaś.

No sorry. A poza Tym zależało Ci na tej wycieczce, czy na nim?


Oczywiście, że na nim.. I ja nie odrzuciłam jego propozycji, potrzebowałam czasu i dawałam mu do zrozumienia  że chcę, tylko że liczyłam na więcej inicjatywy z jego strony..

9 Ostatnio edytowany przez Marata (2020-01-31 16:51:01)

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
queenofthenight napisał/a:

Może trochę źle to wcześniej napisałam, ja temat  później podchwyciłam ale on zaczął zachowywać się jak zimna ryba, zresztą w zasadzie to ciężko z niego cokolwiek wyciągnąć a o okazywaniu emocji już nie wspomnę, tak było zawsze odkąd pamiętam, więc niby on zaczął ale kiedy tylko ja chciałam jakoś przejąć temat to zderzałam się z górą lodową.. A teraz wychodzi na to że jemu jest przykro bo nie pojechałam z nim ale tak w sumie to uważa że to moja wina..

Ciągnęła bym na zasadzie luźny kumpel - kumpela. I nie żywiła bym urazy (bo nie ma w sumie o co).
Gdyby robił problemy spokojnie wyjaśniła bym, że chciałam, ale odmówił, więc o co chodzi?

Ja jestem prosty człowiek. Mam dzięki temu proste życie. Nie robię podchodów, nie wymagam zabiegania o mnie itd.
A Wy jesteście, jak żuraw i czapla smile

On chce, żebyś pojechała, ale masz o to zabiegać, Ty chcesz pojechać, ale on ma się o to postarać. Noo... trochę to szczeniackie.

10 Ostatnio edytowany przez balin (2020-01-31 16:50:57)

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować

Jeszcze związku nie ma, a już się zaczęły testowanie i pretensje.
Skoro przed związkiem są takie numery, to może faktycznie dajcie sobie spokój.

11

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować

Przecież jesteś zwykłą koleżanką a nie partnerką. Nie chciałaś ciągnąć rozmowy o ewentualnym związku to człowiek dał sobie spokój, może miał inne plany co do towarzysza wycieczki. Inne sprawy to koszty, może głupio mu było rozmawiać o pieniądzach. Na przyszłość-nikt nie wróży ze szklanej kuli i myślenie typu: powinien się domyśleć jest błędne. BTW, ile masz lat że pytasz forumowiczów czy masz być wkurzona czy nie w związku z brakiem propozycji z jego strony, a Ty jak myślisz: należy mu się opi..rz czy nie?

12

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
Janix2 napisał/a:

Przecież jesteś zwykłą koleżanką a nie partnerką. Nie chciałaś ciągnąć rozmowy o ewentualnym związku to człowiek dał sobie spokój, może miał inne plany co do towarzysza wycieczki. Inne sprawy to koszty, może głupio mu było rozmawiać o pieniądzach. Na przyszłość-nikt nie wróży ze szklanej kuli i myślenie typu: powinien się domyśleć jest błędne. BTW, ile masz lat że pytasz forumowiczów czy masz być wkurzona czy nie w związku z brakiem propozycji z jego strony, a Ty jak myślisz: należy mu się opi..rz czy nie?

Dokladnie tak, rozmowy o tym czy gdziekolwiek jedziemy razem czy nie to nie na tym etapie, jak kazde wasze spotkanie bedzie mialo podpunkt co do waszych planow na kolejne dni/tygodnie to wtedy owszem

13

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
12miecio12 napisał/a:
Janix2 napisał/a:

Przecież jesteś zwykłą koleżanką a nie partnerką. Nie chciałaś ciągnąć rozmowy o ewentualnym związku to człowiek dał sobie spokój, może miał inne plany co do towarzysza wycieczki. Inne sprawy to koszty, może głupio mu było rozmawiać o pieniądzach. Na przyszłość-nikt nie wróży ze szklanej kuli i myślenie typu: powinien się domyśleć jest błędne. BTW, ile masz lat że pytasz forumowiczów czy masz być wkurzona czy nie w związku z brakiem propozycji z jego strony, a Ty jak myślisz: należy mu się opi..rz czy nie?

Dokladnie tak, rozmowy o tym czy gdziekolwiek jedziemy razem czy nie to nie na tym etapie, jak kazde wasze spotkanie bedzie mialo podpunkt co do waszych planow na kolejne dni/tygodnie to wtedy owszem

Co nie zmienia faktu że jakby mu na związku z autorką zależało i poważnie by o niej myślał to by się zapytał czy ewentualnie chciałaby z nim pojechać a nie siedział cicho i czekał aż ona zacznie się narzucać.

14

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
Peter4x napisał/a:

Co nie zmienia faktu że jakby mu na związku z autorką zależało i poważnie by o niej myślał to by się zapytał czy ewentualnie chciałaby z nim pojechać a nie siedział cicho i czekał aż ona zacznie się narzucać.

Nie szukaj zobowiązań, gdzie ich nie ma. Panna chciała czasu, a teraz robi problemy z niczego.

15

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
Peter4x napisał/a:

Co nie zmienia faktu że jakby mu na związku z autorką zależało i poważnie by o niej myślał to by się zapytał czy ewentualnie chciałaby z nim pojechać a nie siedział cicho i czekał aż ona zacznie się narzucać.

Ty każdemu kumplowi proponujesz wspólne wyjazdy? Autorka nie była zainteresowana zmianą ich kumpelskiej realcji na bliższą, to teraz nie może mieć o nic pretensji. Chłopak ma dość trudny charakter, jest skryty i nie umie albo nie chce okazywać uczuć. Wyobrażam więc sobie, jak musiało być mu trudno otworzyć się przezd "kumpelą" i zaproponować zmianę ich układu na bliższy. Brak reakcji a nawet brak jakiegoś wytłumaczenia, po prostu "olanie" sprawy przez autorkę musialo go mocno zaboleć. Teraz zwyczajnie zachowuje się tak, jak na kumpla przystało. To, że autorka sobie coś roi, nie upoważnia jej do generowania pretenji pod adresem chłopaka.

16

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować

Autorko, ja uważam, że nie masz racji i niepotrzebnie się teraz nakręcasz. Pierwsza rzecz, to uświadom sobie, że ten chłopak jest twoim wieloletnim kumplem, a propozycja żebyście spróbowali być razem może wcale nie była przemyślana. Ot tak, rzucił pomysł. Jeśli jednak są dla was jakues szanse, to dlaczego wylewasz dziecko wraz z kąpielą?
Druga rzecz- wyjazd na trzy tygodnie planuje się i na dodatek trzeba wydać kasę, czasem niemałą. Nie wiem jak ty się zachowałaś, gdy wspomniał o tym, że wyjeżdża na wycieczkę, ale czy oprócz wyrażenia checi wyjazdu z nim powiedziałaś też, że za siebie zapłacisz?
Reagujesz zbyt impulsywnie i wcale się nie zdziwię, jeśli temu chłopakowi odechce się mieć ciebie za swoją dziewczynę.
A ponad to dlaczego tak go poganiasz? Spokojnie, wszystko przyjdzie w swoim czasie, jeśli oczywiście temat waszego bycia razem zostanie przez niego poruszony, gdy on wróci.
Moja rada- siedź cicho, odzywaj się do niego, tylko wtedy jeśli on się do ciebie odezwie i poczekaj aż on wróci. On póki co nie miał żadnego obowiązku, by zabierać cię na wycieczkę, jako twój chłopak też by nie miał.

17

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
balin napisał/a:
Peter4x napisał/a:

Co nie zmienia faktu że jakby mu na związku z autorką zależało i poważnie by o niej myślał to by się zapytał czy ewentualnie chciałaby z nim pojechać a nie siedział cicho i czekał aż ona zacznie się narzucać.

Nie szukaj zobowiązań, gdzie ich nie ma. Panna chciała czasu, a teraz robi problemy z niczego.

Jeżeli to ma być coś w stylu układu biznesowego a nie związku z uczuciami to można do tego tak podchodzić.


Salomonka napisał/a:

Ty każdemu kumplowi proponujesz wspólne wyjazdy? Autorka nie była zainteresowana zmianą ich kumpelskiej realcji na bliższą, to teraz nie może mieć o nic pretensji. Chłopak ma dość trudny charakter, jest skryty i nie umie albo nie chce okazywać uczuć. Wyobrażam więc sobie, jak musiało być mu trudno otworzyć się przezd "kumpelą" i zaproponować zmianę ich układu na bliższy. Brak reakcji a nawet brak jakiegoś wytłumaczenia, po prostu "olanie" sprawy przez autorkę musialo go mocno zaboleć. Teraz zwyczajnie zachowuje się tak, jak na kumpla przystało. To, że autorka sobie coś roi, nie upoważnia jej do generowania pretenji pod adresem chłopaka.

Nie, ale zdarzyło mi się zaproponować dobremu kumplowi wyjazd aby pozwiedzać Europę zachodnia wtedy kiedy jeszcze nie było tam tylu imigrantów. Zresztą autorka napisała że temat związku ucichł bez konkretnego rozstrzygnięcia a nie że olała sprawę. Jak sprawa jest nierozstrzygnięta to się walczy dalej. Zaproponowanie wspólnego wyjazdu byłoby dobrym sposobem wygrania tej walki a nie chowanie głowy w piasek i obrażanie się.

Każdy ma inny charakter. Jak chłopak jest nieśmiały i skryty to rzeczywiście mógł się unieść honorem i uznać nierozstrzygnięcie sprawy związku za kosza. Jednak moim zdaniem to mało prawdopodobne bo autorka napisała "ja nie odrzuciłam jego propozycji, potrzebowałam czasu i dawałam mu do zrozumienia  że chcę, tylko że liczyłam na więcej inicjatywy z jego strony.."


ulle napisał/a:

Moja rada- siedź cicho, odzywaj się do niego, tylko wtedy jeśli on się do ciebie odezwie i poczekaj aż on wróci. On póki co nie miał żadnego obowiązku, by zabierać cię na wycieczkę, jako twój chłopak też by nie miał.

Jak najbardziej słuszna rada.

18 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2020-01-31 20:58:13)

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
Peter4x napisał/a:

Każdy ma inny charakter. Jak chłopak jest nieśmiały i skryty to rzeczywiście mógł się unieść honorem i uznać nierozstrzygnięcie sprawy związku za kosza. Jednak moim zdaniem to mało prawdopodobne bo autorka napisała "ja nie odrzuciłam jego propozycji, potrzebowałam czasu i dawałam mu do zrozumienia  że chcę, tylko że liczyłam na więcej inicjatywy z jego strony.."

Zależy jeszcze co autorka miała na mysli, mówiąc o dawaniu do zrozumienia. Czasem to co jej wydawało się wyrażne, dla chłopaka wcale takie nie było. Pewnie oczekiwał chociaż słowa na ten temat, a nie bawienia się w "domyśl się", gdy sam postawil sprawę jasno i czytelnie.

Teraz chyba przyjdzie autorce zwyczajnie wlożyć dumę do kieszeni i dogadać się z chłopakiem, jesli chce czegoś więcej. Tak się na tym wychodzi, gdy się uprawia jakieś gierki towarzyskie, zamiast szczerze rozmawiać.

19

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować

Dał propozycję, została odrzucona, potem jednak nie, ale nie do końca, więc czekał na poważną rozmowę. Nie doczekał się, za to doczekał się pretensji.
Kobiety mają pretensję o to, że się ich nie słucha, że tak znaczy tak, a nie znaczy nie. Tutaj, kolega traktuje to bardzo poważnie i to też się nie podoba big_smile

20

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować

Opisana tutaj sytuacja jest doskonałym przykładem na to, jak bardzo nie sprawdzają się wszelkiego typu gierki. Jeśli chciałaś, Autorko, jechać z nim na tę wycieczkę, to trzeba było coś na ten temat powiedzieć, a najlepiej wprost zapytać, skoro jednak tego nie zrobiłaś, to późniejsze pretensje wydają mi się kompletnie nieuzasadnione.

21

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
queenofthenight napisał/a:

. Ale przecież ja nie jestem jasnowidzem i nie jestem w stanie się sama domyśleć co on czuje i myśli i czy chce czy nie.

On też nie jest jasnowidzem.

22

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować
Peter4x napisał/a:

Jeżeli to ma być coś w stylu układu biznesowego a nie związku z uczuciami to można do tego tak podchodzić.

Z takim podejściem, to ciężko tu będzie o jakikolwiek związek. Autorka myślała, że potrzyma go trochę w szachu, a on na wycieczkę sobie jedzie. Ta zniewaga ofiar wymaga. big_smile

23

Odp: Nie wiem jak mam się teraz zachować

Nie jesteście w związku, więc po co ten cały cyrk? Facet jest wolnym człowiekiem i nie musi się tłumaczyć ze swoich decyzji. Chciał jechać sam to pojechał. Odrzuciłaś jego zainteresowanie a potem się nagle rozmyśliłaś, później znowu zmianaa skońćzyło się na pretensajch a niespełnione nadzieje..Po co te gierki i wszystkie durne shit testy?

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie wiem jak mam się teraz zachować

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024