Cześć wszystkim,
Mam 29 lat i jestem w związku małżeńskim z moją Kryśką 7 lat, znamy się 10. Tydzień temu moja żona powiedziała mi że chce sie rozstać co strasznie mnie dotknęło, nie spodziewałem się tego...
Zacznijmy od tego co było powodem tej decyzji, oczywiście nie doceniałem ani nie poswiecałem żonie tyle czasu ile potrzebowała. Jestem uzależniony od gier komputerowych, przez ostatnie 2 lata długo gralem i nie poswiecałem rodzinie wystarczająco czasu. Bywało że pod wplywem alkoholu nawet ją obrażałem, za co mi wstyd i czego żałuje. Mowilem ze to ze robi dla mnie posiłki, zajmuje sie domem, pierze prasuje itd to wcale nie dowód jej miłości, co ją strasznie bolało, teraz rozumiem że jest inaczej. Uzależnienie i zycie w swiecie fikcyjnym pozbawiło mnie wielu dobrych stron ktore gdzies głęboko we mnie siedza i na nowo je odkrywam. Chcialbym znowu okazywac jej milosc, robie to ale czuje sie olewany, wiadomo dlaczego. Mamy 2 synów, 2 i 5 lat, kredyt mieszkaniowy oraz mase wspólnych tematów do ogarniecia. Kryśka cały czas mi mowi że nie przestanie mnie kochać, ze zawsze bede w jej sercu i chce normalnie utrzymuwac kontakt bo mamy dzieci, nie jest w stanie powiedziec mi prosto w twarz ze chce rozwodu, ze chce zaczac nowe zycie, dlaczego ? Poprosiła mnie żebym sie wyprowadzil na miesiac, zeby zobaczyc jak to bedzie, czy nasza milosc przetrwa czy jej milosc jest na tyle silna zeby wybaczyc. Byłem dla niej okrutny ale chce wszystko naprawic i udowodnic ze sie zmienie, sprzedalem konsole nie chce nawet myslec o grach, o tym omenie ktory zniszczyl mi i zonie zycie. Co mam robic? W lozku lezymy razem przytuleni i nie odpycha mnie, nawet pocalunek jest i szczery, ciagle jej mowie ze jest moim swiatem ze ja kocham i bede walczyl do ostatniej kropli krwi. Jestem umowiony z psycchoterapeutą zeby zrozumiec siebie i troche ją, potrzebuje pomocu bo wpadam w depresje i nie wiem jak to sie skonczy, nie poradze sobie jesli dojdzie do rozwodu bo ta kobieta jest dla mnie calym moim swiatem!
Doradzcie mi prosze Kobietki co mam teraz robic, potrzebuje wsparcia, wierze w nas i nadzieja we mnie jest bardzo duza