Witam mam pewien problem. Od około 2 miesiecy odnowiłem kontakt z koleżanką, z którą kiedyś kręciłem, a dokładnie rok temu ale nam wtedy nei wyszło. Moja znajoma nas zapoznała ale przez internet. Mieszkam aktualnie w Anglii a ona w Polsce. Dokładnie rok temu przyleciałem do Polski na urlop i mieliśmy sie spotkać lecz ona w ostatniej chwili zrezygnowala i tłumaczyła się tym ze piszemy jak para a sie nie znamy itp. Ja wtedy tez odpuściłem i sie nie spotkałem. Około 2 miesiące temu odnowiliśmy kontakt i było na prawde super, codzienne rozmowy przez kamerke, których wczesniej nei było i wspólne plany. czyli jej przyjazd do mnie. W czwartek ma do mnie przyleciec na pare dni, gdzie sie w koncu zobaczymy i potem prawdopodobnie przyjechała by na stałe. Tylko od jakiegoś czasu zaczeło sie tak jakby psuć, mniej rozmów i oznajmiła mi, że wsród jej znajomych jest jakiś Michał, który sie w niej zakochał, powiedziała mi o tym i bardziej martwi mnie fakt ze ostatnio spedza z nim czas. Dzisiaj powiedziała mi ze cały dzien z nim spedziła tu cos zjadła tu coś tam. Moja reakcja była ze to dziwne zachowanie, po chwili skonczyła gadać i napisała ze jedzie do znajomych, podejrzewam, ze on tam będzie. Ogólnie od około tygodnia tak jakos mniej gadamy. Dodam fakt, że to ona zaczeła planować naszą przyszłość, mówić miłe słowa itp. Bilet tak samo ja kupiłem, tłumaczyła sie ze nie ma pieniedzy akutalnie. Troche sie obawiam tego przyjazdu i mam wątpliwośći czy warto sie w to pakować. Kiedyś byłem w związku gdzie dziewczyna mi mówiła ze jej kolega który byl w niej zakochany to tylko kolega i nic wiecej az pewnego razu zobaczyłem jakies fotki jak sie całują.. Dlatego sie zastnawiam czy może nie odpuścić i powiedzieć, żeby nie przyjezdzała. Bielt ja kupilem i mam do niego dostęp. Dręczy mnie to troche te już takie akcje na początku. Niby nie jestesmy razem nie widzielismy sie ale już rozmawilaismy jakbysmy byli. Nie chcialbym sie rozczarować, ze tu przyjedzie ze spedze z nia czas a potem wróci do Polski i bede sie zastnawiał co robi i tak mam wrazenie jakby sie to troche wypaliło.. Co myslicie, odpuścić czy zaryzykować?
Witam mam pewien problem. Od około 2 miesiecy odnowiłem kontakt z koleżanką, z którą kiedyś kręciłem, a dokładnie rok temu ale nam wtedy nei wyszło. Moja znajoma nas zapoznała ale przez internet. Mieszkam aktualnie w Anglii a ona w Polsce. Dokładnie rok temu przyleciałem do Polski na urlop i mieliśmy sie spotkać lecz ona w ostatniej chwili zrezygnowala i tłumaczyła się tym ze piszemy jak para a sie nie znamy itp. Ja wtedy tez odpuściłem i sie nie spotkałem. Około 2 miesiące temu odnowiliśmy kontakt i było na prawde super, codzienne rozmowy przez kamerke, których wczesniej nei było i wspólne plany. czyli jej przyjazd do mnie. W czwartek ma do mnie przyleciec na pare dni, gdzie sie w koncu zobaczymy i potem prawdopodobnie przyjechała by na stałe. Tylko od jakiegoś czasu zaczeło sie tak jakby psuć, mniej rozmów i oznajmiła mi, że wsród jej znajomych jest jakiś Michał, który sie w niej zakochał, powiedziała mi o tym i bardziej martwi mnie fakt ze ostatnio spedza z nim czas. Dzisiaj powiedziała mi ze cały dzien z nim spedziła tu cos zjadła tu coś tam. Moja reakcja była ze to dziwne zachowanie, po chwili skonczyła gadać i napisała ze jedzie do znajomych, podejrzewam, ze on tam będzie. Ogólnie od około tygodnia tak jakos mniej gadamy. Dodam fakt, że to ona zaczeła planować naszą przyszłość, mówić miłe słowa itp. Bilet tak samo ja kupiłem, tłumaczyła sie ze nie ma pieniedzy akutalnie. Troche sie obawiam tego przyjazdu i mam wątpliwośći czy warto sie w to pakować. Kiedyś byłem w związku gdzie dziewczyna mi mówiła ze jej kolega który byl w niej zakochany to tylko kolega i nic wiecej az pewnego razu zobaczyłem jakies fotki jak sie całują.. Dlatego sie zastnawiam czy może nie odpuścić i powiedzieć, żeby nie przyjezdzała. Bielt ja kupilem i mam do niego dostęp. Dręczy mnie to troche te już takie akcje na początku. Niby nie jestesmy razem nie widzielismy sie ale już rozmawilaismy jakbysmy byli. Nie chcialbym sie rozczarować, ze tu przyjedzie ze spedze z nia czas a potem wróci do Polski i bede sie zastnawiał co robi i tak mam wrazenie jakby sie to troche wypaliło.. Co myslicie, odpuścić czy zaryzykować?
Przyjechała?