Lacrymossa55 napisał/a:Ela210 napisał/a:No ale pisałaś że wybierałas niedostępnych a to nie cecha charakteru i to był problem.
Dlaczego uważasz że właśnie powinnaś kogoś zupełnie innego, na zasadzie przeciwieństwa wybrać.? Bycie z kimś Ci obojętnym jest kompletnie bez sensu.
Tak to nie jest cechą charakteru, ale wiem że to nie przypadek, że zawsze '' trafiam'' na takich którzy po prostu nie są zainteresowani związkiem ze mną i tylko takich pragnę najbardziej. Oczywiście że bez sensu jest być z kimś kto jest obojętny, tylko problem polega na tym że ja nawet nie wiem jak to jest być z kimś komu na prawdę zależy, kto dba o mnie i robi wszystko to czego pragnę w związku z drugą osobą. Ja tylko wiem że jeśli na czyjś widok się przewracam z emocji to nie jest to osoba dla mnie. Dlatego chodzi mi o konkretne doświadczenia osób które przeszły przez coś podobnego.
"Można by się spodziewać, że świadomość własnych skłonności powinna sprawić, że znikną. Tak jednak się nie dzieje. Przez długi czas musimy zadowolić się jedynie świadomością ich istnienia. Ale jeśli jest ona wystarczająco głęboka, z czasem skłonności te same zaczną się wyczerpywać…"
"Bolesna prawda jest taka, że kiedy odrzucamy coś lub kogoś, to zarazem praktykujemy odrzucenie. Kiedy zachowujemy się szorstko – praktykujemy szorstkość. Im częściej angażujemy się w tego rodzaju uczucia, tym stają się one w nas silniejsze. Jakie to smutne – stopniowo możemy zamienić się w ekspertów od zadawania bólu sobie i innym."
Pema Cziedryn
U Ciebie Lacrymosso wzór,trafiania,przyciągania,znajdywania niedostępnych,niezainteresowanych tobą osób i wielkie WOW,Bum
związane z zauroczeniem/zakochiwaniem w takich osobach prawdopodobnie związany jest z lękami przed zranieniem i odrzuceniem to takie przywiązywanie lękowe i unikające na przemian i jednocześnie- niedostępność "gwarantuje" TE różne emocje i niby chroni przed zranieniem w konsekwencji tak czy siak cierpisz po odrzuceniu i walce po euforii następuje nieuchronny dół..
Kontynuuj znajomość z tym facetem moim zdaniem
W Twoim przypadku pojawienie się u Ciebie tej "chemii" nagle i z hukiem
to nie jest dobry znak jak sama już wiesz ,są też różne chemie,fascynacje,zauroczenia obok naturalnego ,niektóre są fałszywe,schematyczne, nałogowo-nawykowe itp
Teraz masz inaczej odtruwasz się może ze swojej dyżurnej niby stałej starej "chemii" dlatego wydaje się że "nic nie czujesz" czujesz coś podoba Ci się pociąga Cię jakoś, ale jeszcze nie masz z tym może kontaktu trochę cierpliwości .Nie wiem czy ten "pierwszy" nowy dobry i dostępny to już ma być TEN jedyny i ostateczny.Możesz jeszcze nie pokonać tej niby obojętności ,rozsądku,czy desperacji - czas jest kluczowy i terapia doświadczanie w życiu.Samo siedzenie i dumanie nie wszystko załatwi - nie wiele daje w sumie.
Nie wymuszaj na sobie tej starej znanej chemii siłą i jakby aktorstwem ,bo w końcu może ją wymusisz i znowu zakochanie emocje sztuczne WOW BUM BANG,a lęki,obawy,niepewność mogą obok tych uczuć się pojawić a później zazdrość.
Miałem podobnie tylko ja nie koniecznie miałem podobny wzór przyciągałem,szukałem,znajdywałem,wybierałem inny typ osób - raczej zaburzonych w pewnym stopniu toksycznych podobnie jak ja wtedy.
Z moją obecną żoną było nieco inaczej najpierw mnie bardzo zaciekawiła okoliczności poznania też były "zabawne"potem miałem podobnie jak Ty aż się zakochałem ale inaczej niż wcześniej.Moja żona miała tak samo z tego co przyznaje .
Zostaw i puść tak jak jest obserwuj się ,nie wycofuj się na razie.Niech się dzieje
jakby samo .