Cześć dziewczyny,
Piszę ten post ze względu na to, że mając chłopaka w więzieniu potrzebuję czasem wsparcia, rozmowy, otuchy od osób, które są w podobnej sytuacji. Nikt nas nie zrozumie tak dobrze, jak my siebie same. Co Wy na to żeby o tym pogadać?
Oczywiście, że nikt Was nie zrozumie jak Wy same. Ludzie o zdrowych zmysłach nie wiążą się z przestępcami. Cała reszta jest zadowolona z faktu, że ludzie którzy sobie zasłużyli są izolowani i nie mogą wyrządzać więcej krzywd i szkód.
Uprzedzę komentarze obrońców skazanych - mam na uwadze, że nie wszyscy w więzieniach to patologiczni przestępcy, bo swego czasu można było tam trafić za jazdę po pijanemu na rowerze, długi czy też batonik. Mimo wszystko jednak stanowią oni b. mały procent wszystkich skazanych.