Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 67 ]

Temat: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Cześć,

Niedawno poznałam mężczyznę, który jest ode mnie starszy o 12 lat. Ja mam 21, a on 33 lata. Polubiłam go, fajnie mi się z nim gada, spędza czas i łączy nas też świetny seks.
Spotykamy się jest miło i tyle. Ja nie interesuje się tym czy jest ktoś jeszcze, nie jestem zazdrosna, nie wiążę z nim na poważnie przyszłości na zasadzie weźmiemy ślub i będziemy mieć 4 dzieci.. Po prostu żyje chwilą.
Wszystko wydawało mi się ok, do momentu, gdy opowiedziałam o tym mojej przyjaciółce, która powiedziała mi, że to nie normalne że spotykam się z o tyle starszym mężczyzną i, że ta relacja jest chora.. Poradziła mi jeszcze, żebym to jak najszybciej zakończyła.. Przyznam, że trochę mnie to zmartwiło, bo zawsze liczyłam się z jej zdaniem, ale akurat tym razem jej nie rozumiem. Dlatego też tutaj mam pytanie do was; czy uważacie że ona ma rację i to co robię jest złe i nie normalne?
P.s wszyscy faceci którzy są w moim wieku niestety mają mentalność dzieci.. przez to zupełnie mnie nie pociągają,a wręcz odpycha..
Co szczerze myślicie na temat  mojej relacji z tym mężczyzna ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Piszesz się na sex friends. Ok, masz do tego prawo, jest to ok o ile dwóm stronom taki układ pasuje. Nie ma nic w tym złego smile
Natomiast problem pojawia się kiedy którejś ze stron zaczyna zależeć na czymś więcej, kiedy nie da się ot tak tej relacji zerwać a co jest dość częste po pewnym czasie i pewnie o to przyjaciółce chodziło. Z drugiej strony nie lubię gdy ktoś coś narzuca bo ma swój taki światopogląd... To jest Twoje życie i nikt za Ciebie go nie przeżyje a tak to przynajmniej fajna przygoda lub nauczka na przyszłość bedzie

3

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:

Cześć,
Niedawno poznałam mężczyznę, który jest ode mnie starszy o 12 lat. Ja mam 21, a on 33 lata. Polubiłam go, fajnie mi się z nim gada, spędza czas i łączy nas też świetny seks.
Spotykamy się jest miło i tyle. Ja nie interesuje się tym czy jest ktoś jeszcze, nie jestem zazdrosna, nie wiążę z nim na poważnie przyszłości na zasadzie weźmiemy ślub i będziemy mieć 4 dzieci.. Po prostu żyje chwilą.
Wszystko wydawało mi się ok, do momentu, gdy opowiedziałam o tym mojej przyjaciółce, która powiedziała mi, że to nie normalne że spotykam się z o tyle starszym mężczyzną i, że ta relacja jest chora.. Poradziła mi jeszcze, żebym to jak najszybciej zakończyła.. Przyznam, że trochę mnie to zmartwiło, bo zawsze liczyłam się z jej zdaniem, ale akurat tym razem jej nie rozumiem. Dlatego też tutaj mam pytanie do was; czy uważacie że ona ma rację i to co robię jest złe i nie normalne?
P.s wszyscy faceci którzy są w moim wieku niestety mają mentalność dzieci.. przez to zupełnie mnie nie pociągają,a wręcz odpycha..
Co szczerze myślicie na temat  mojej relacji z tym mężczyzna ?

Nie ma nic złego w tej relacji, różnica wieku między Wami jest niewielka i w niczym nie będzie przeszkadzać, zwłaszcza, że Wasza relacja jest niezobowiązująca.
Uważam, że Twoja koleżanka nie ma racji. Myślę, że może być troszkę zazdrosna o to, że poznałaś kogoś, z kim miło spędzasz czas. Czy ona sama jest w związku?

4 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-11-11 13:43:18)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
Istotka6 napisał/a:

Piszesz się na sex friends. Ok, masz do tego prawo, jest to ok o ile dwóm stronom taki układ pasuje. Nie ma nic w tym złego smile
Natomiast problem pojawia się kiedy którejś ze stron zaczyna zależeć na czymś więcej, kiedy nie da się ot tak tej relacji zerwać a co jest dość częste po pewnym czasie i pewnie o to przyjaciółce chodziło. Z drugiej strony nie lubię gdy ktoś coś narzuca bo ma swój taki światopogląd... To jest Twoje życie i nikt za Ciebie go nie przeżyje a tak to przynajmniej fajna przygoda lub nauczka na przyszłość bedzie

Nie no, możliwości pojawienia sie uczuc tutaj nie ma na pewno..  On traktuje mnie dobrze, nawet bardzo, ja go też, ale obydwoje mamy świadomość, że to tym czasowe i kiedyś się skończy..

Cyngli napisał/a:
amoniak napisał/a:

Cześć,
Niedawno poznałam mężczyznę, który jest ode mnie starszy o 12 lat. Ja mam 21, a on 33 lata. Polubiłam go, fajnie mi się z nim gada, spędza czas i łączy nas też świetny seks.
Spotykamy się jest miło i tyle. Ja nie interesuje się tym czy jest ktoś jeszcze, nie jestem zazdrosna, nie wiążę z nim na poważnie przyszłości na zasadzie weźmiemy ślub i będziemy mieć 4 dzieci.. Po prostu żyje chwilą.
Wszystko wydawało mi się ok, do momentu, gdy opowiedziałam o tym mojej przyjaciółce, która powiedziała mi, że to nie normalne że spotykam się z o tyle starszym mężczyzną i, że ta relacja jest chora.. Poradziła mi jeszcze, żebym to jak najszybciej zakończyła.. Przyznam, że trochę mnie to zmartwiło, bo zawsze liczyłam się z jej zdaniem, ale akurat tym razem jej nie rozumiem. Dlatego też tutaj mam pytanie do was; czy uważacie że ona ma rację i to co robię jest złe i nie normalne?
P.s wszyscy faceci którzy są w moim wieku niestety mają mentalność dzieci.. przez to zupełnie mnie nie pociągają,a wręcz odpycha..
Co szczerze myślicie na temat  mojej relacji z tym mężczyzna ?

Nie ma nic złego w tej relacji, różnica wieku między Wami jest niewielka i w niczym nie będzie przeszkadzać, zwłaszcza, że Wasza relacja jest niezobowiązująca.
Uważam, że Twoja koleżanka nie ma racji. Myślę, że może być troszkę zazdrosna o to, że poznałaś kogoś, z kim miło spędzasz czas. Czy ona sama jest w związku?

Nie, nie jest w związku. Jak twierdzi, jest singielka z wyboru. Ale nie wydaje mi się, żeby celowo chciała mi "dokopac" z zazdrości, w koncu jesteśmy sobie bliskie (bynajmniej tak mi sie wydaje..)

5

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

Piszesz się na sex friends. Ok, masz do tego prawo, jest to ok o ile dwóm stronom taki układ pasuje. Nie ma nic w tym złego smile
Natomiast problem pojawia się kiedy którejś ze stron zaczyna zależeć na czymś więcej, kiedy nie da się ot tak tej relacji zerwać a co jest dość częste po pewnym czasie i pewnie o to przyjaciółce chodziło. Z drugiej strony nie lubię gdy ktoś coś narzuca bo ma swój taki światopogląd... To jest Twoje życie i nikt za Ciebie go nie przeżyje a tak to przynajmniej fajna przygoda lub nauczka na przyszłość bedzie

Nie no możliwości pojawienia sie uczuc tutaj nie ma napewno..  On traktuje mnie dobrze nawet bardzo, ja go też, ale obydwoje mamy świadomość, że to tym czasowe i kiedyś się skończy..

No to baw się dobrze smile a przyjaciółka moim zdaniem myśli zbyt stereotypowo i jest ograniczona na pewne aspekty życia, bo "ona by tak nie mogła"   nie rozumiem tego, skoro jak sama twierdzisz facet Cię dobrze traktuje a to najważniejsze smile

6

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Dla jednych taka różnica jest niewielka, dla innych spora. Mi na przykład wydaje się to trochę za dużo, choć mówię, czysto subiektywnie smile Mając konto na jakimś portalu randkowym w wieku prawie 30 lat, byłem zaczepiany przez dziewczyny o 10 czy 12 lat młodsze. Zawsze się zastanawiałem, co je tak ciągnie do starszych, gdzie wyraża się ten brak dojrzałości u ich rówieśników..Wydawało mi się, że jednak rówieśnicy zawsze lepiej się potrafią dogadać..
Skoro się czujecie dobrze, to nic tylko pogratulować smile

7

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

Piszesz się na sex friends. Ok, masz do tego prawo, jest to ok o ile dwóm stronom taki układ pasuje. Nie ma nic w tym złego smile
Natomiast problem pojawia się kiedy którejś ze stron zaczyna zależeć na czymś więcej, kiedy nie da się ot tak tej relacji zerwać a co jest dość częste po pewnym czasie i pewnie o to przyjaciółce chodziło. Z drugiej strony nie lubię gdy ktoś coś narzuca bo ma swój taki światopogląd... To jest Twoje życie i nikt za Ciebie go nie przeżyje a tak to przynajmniej fajna przygoda lub nauczka na przyszłość bedzie

Nie no, możliwości pojawienia sie uczuc tutaj nie ma na pewno..  On traktuje mnie dobrze, nawet bardzo, ja go też, ale obydwoje mamy świadomość, że to tym czasowe i kiedyś się skończy..

Cyngli napisał/a:
amoniak napisał/a:

Cześć,
Niedawno poznałam mężczyznę, który jest ode mnie starszy o 12 lat. Ja mam 21, a on 33 lata. Polubiłam go, fajnie mi się z nim gada, spędza czas i łączy nas też świetny seks.
Spotykamy się jest miło i tyle. Ja nie interesuje się tym czy jest ktoś jeszcze, nie jestem zazdrosna, nie wiążę z nim na poważnie przyszłości na zasadzie weźmiemy ślub i będziemy mieć 4 dzieci.. Po prostu żyje chwilą.
Wszystko wydawało mi się ok, do momentu, gdy opowiedziałam o tym mojej przyjaciółce, która powiedziała mi, że to nie normalne że spotykam się z o tyle starszym mężczyzną i, że ta relacja jest chora.. Poradziła mi jeszcze, żebym to jak najszybciej zakończyła.. Przyznam, że trochę mnie to zmartwiło, bo zawsze liczyłam się z jej zdaniem, ale akurat tym razem jej nie rozumiem. Dlatego też tutaj mam pytanie do was; czy uważacie że ona ma rację i to co robię jest złe i nie normalne?
P.s wszyscy faceci którzy są w moim wieku niestety mają mentalność dzieci.. przez to zupełnie mnie nie pociągają,a wręcz odpycha..
Co szczerze myślicie na temat  mojej relacji z tym mężczyzna ?

Nie ma nic złego w tej relacji, różnica wieku między Wami jest niewielka i w niczym nie będzie przeszkadzać, zwłaszcza, że Wasza relacja jest niezobowiązująca.
Uważam, że Twoja koleżanka nie ma racji. Myślę, że może być troszkę zazdrosna o to, że poznałaś kogoś, z kim miło spędzasz czas. Czy ona sama jest w związku?

Nie, nie jest w związku. Jak twierdzi, jest singielka z wyboru. Ale nie wydaje mi się, żeby celowo chciała mi "dokopac" z zazdrości, w koncu jesteśmy sobie bliskie (bynajmniej tak mi sie wydaje..)

No to masz odpowiedź, moim zdaniem znudziło jej się bycie ''singielką z wyboru''.

8

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Ja bym się nie zastanawiała, co ciągnie dziewczynę do starszych.
Zastanawiałabym się bardziej co ciągnie faceta do młodszych.

9

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
bagienni_k napisał/a:

Dla jednych taka różnica jest niewielka, dla innych spora. Mi na przykład wydaje się to trochę za dużo, choć mówię, czysto subiektywnie smile Mając konto na jakimś portalu randkowym w wieku prawie 30 lat, byłem zaczepiany przez dziewczyny o 10 czy 12 lat młodsze. Zawsze się zastanawiałem, co je tak ciągnie do starszych, gdzie wyraża się ten brak dojrzałości u ich rówieśników..Wydawało mi się, że jednak rówieśnicy zawsze lepiej się potrafią dogadać..
Skoro się czujecie dobrze, to nic tylko pogratulować smile

Hmm.. w moim przypadku to jest tak, że rówieśnicy zachowują się zupełnie niedojrzale, nie potrafią traktować kobiet bardzo czesto z szacunkiem, jedyne co mają w głowie to ruchanie i chlanie, często też ciężko z nimi pogadać na jakieś życiowe i poważniejsze tematy..
Faceci którzy są starsi są zupełnie inni. Męscy, zaradni, czuli, odpowiedzialni. Mialam rozne relacje z mezczyznami,ale szczerze nigdy nikt nie traktowal mnie tak dobrze jak ten facet. Powiedzmy spotykalam sie z 23latkiem po seksie nie za bardzo mial czas, zeby nawet mnie przytulić bo juz mu sie spieszylo,że niby taki zajęty, a w rzeczywistosci to nawet pracy nie ma i mieszka z rodzicami bo tak wygodnie.(przeciez beda go utrzymywac, to po co samemu pracowac i cos robic z sobą ;(..) Dla porownania ten 33 latek po seksie nalega, żebym została na noc, przytula mnie, jest czuły, rano nie wypuszcza bez śniadania. Ciągle mamy kontakt, interesuje się mną w taki przyjacielski sposób. Nie nalega na nic, ani na seks ani na nic innego. Jeśli nie mam czasu się spotkać, to się nie obraża ( rówieśnicy potrafili się o takie rzeczy "fochac") rozumie to. Nie wspomne już o tym, że ma bardzo ułożone w głowie. Ma własną firmę, pasje, myśli o życiu na poważnie, jest odpowiedzialny i samodzielny, chce się rozwijac i caly czas to robi. Nie mysli tylko o tym zeby sie napić i "poruchać", a ma ambitniejsze cele w zyciu- A to jest dla mnie bardzo pociagajace i imponujące. Rowiesnicy lecą po najniższej linii oporu..

10

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

wg mnie wiek to nie problem, ale charakter relacji u tak młodej dziewczyny, takie podejście? Co Cię spotkało że masz emocje na poziomie mocno steranej życiem 40..?

11

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
Ela210 napisał/a:

wg mnie wiek to nie problem, ale charakter relacji u tak młodej dziewczyny, takie podejście? Co Cię spotkało że masz emocje na poziomie mocno steranej życiem 40..?

To chyba kwestia tego, że dosyć szybko się usamodzielnilam, bo od 18 roku życia nie mieszkam z rodzicami, a od 19 lat sama się utrzymuje: pracuje i studiuje jednocześnie. Możliwe,że właśnie to wpływa na to, że tego samego szukam u mężczyzny.. sama nie wiem w sumie.. moze to też kwestia właśnie wyżej wspomnianego traktowania i ogromnej przepaści między mezczyznami którzy mają już jakieś obycie z kobietami i wiedza co to szacunek wobec nich,a "chlopakami" którzy traktują kobiety jak zabawki i ogólnie mało rozgarnieci w tym jak traktuje się drugą stronę (nawet w niezobowiazujacych relacjach)

12 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-11 16:55:36)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Może sie czasy zmieniły, ale mając 21 lat człowiek studiował, mieszkał sam, mając cele w życiu , marzenia i pasje również. Starał się jakoś żyć normalnie, różnie bywało wiadomo, ale radzić sobie było trzeba. Każdy inaczej widzi tą zaradność, rozwój czy samodzielność. O ruch*niu i chalniu to zazwyczaj myślą ludzie z przełomu gimnazjum i szkoły średniej, nie chcąc oczywiście robić nic innego( chociaż też nie warto w sumie generalizować).

13

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Ja rozumiem Autorkę, że ciągnie bardziej do starszych. Dzisiejsi młodzi mężczyźni faktycznie mają mało poukładane w głowie. "Picie i ruch..." to już nie tylko domena gimnazjum a nawet czasu studiów. Tak do 25 roku życia i trochę więcej. Oczywiście są też wyjątki, ale mówię o większości, lub dużej części .
Autorko, czasem trzeba poszukać kogoś spoza okręgu znajomych, a są tacy co mimo wieku mają bardzo poukładane w głowie.
Mój przykład: też wolałam starszych o minimum 5 lat, mój jest tylko o rok starszy ode mnie. Nie zwróciłabym na Niego nawet uwagi gdyby nie to, że w głowie ma bardziej poukładane ode mnie wink

14

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Nie wiem, mimo wszystko ma wrażenie, żę jeszcze 10 lat temu wyglądało to troche inaczej. Ludzie kończący studia to już wyższa półka i trzeba gdzieś mieszkać, jakoś zarabiać, mieć jakieś ambicje i plany. Wydaje mi się, że zbyt często za bardzo generalizujemy, spotykajac się z kilkoma trudnymi przypadkami. Albo wyrazem zaradności, samodzielności, dobrej pracy czy ogólnie poziomu ogarnęcia zyciowego jest nieco inny wzorzec, niż sobie to wyobrażam. Coś na kształt myślenia, że 5 minut bez zajęcia jest stracone i stale trzeba coś robić, żeby się nie cofnąć...Ale cóż, z w drugą stronę tez nie warto przeginać..
Naprawdę nie wiem, kim trzeba byćw w wieku 25 czy nawet 21-22 lat, żeby zostać okrzyknięty "lekkoduchem". Może naprawdę się teraz coś pozmieniało, ale nie brałbym słów Autorki dosłownie, gdyż wśród ludzi w wieku około 20 lat, jakich znam bądź znałem, nie było raczej nikogo, kto by myślał tylko o tych dwóch wspomnianych rzeczach. Albo się pracuje, albo studiuje, albo uczy, tudzież coś planuje i stara się do czegoś dążyć.
Takie imprezowe zachowania to jest domena rozkapryszonych uczniaków, którzy jeszcze nie mają bladego pojęcia, czym jest życie.
Z drugiej strony to jest chyba ten okres, kiedy ludize powinni się właśnie wyszaleć. Potem przychodza obowiązki i nie ma na to czasu. W tym wypadku znam osoby, które właśnie w tym okresie nie żałowały sobie a teraz prowadzą spokojne, ustatkowane życie. Bardziej jestem zaskoczony, że ludzie w wieku 21 lat już myślą tak bardzo poważnie o życiu, choć to oczwyiście pozytywnie smile

15 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-11-11 17:31:29)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:
Ela210 napisał/a:

wg mnie wiek to nie problem, ale charakter relacji u tak młodej dziewczyny, takie podejście? Co Cię spotkało że masz emocje na poziomie mocno steranej życiem 40..?

To chyba kwestia tego, że dosyć szybko się usamodzielnilam, bo od 18 roku życia nie mieszkam z rodzicami, a od 19 lat sama się utrzymuje: pracuje i studiuje jednocześnie. Możliwe,że właśnie to wpływa na to, że tego samego szukam u mężczyzny.. sama nie wiem w sumie.. moze to też kwestia właśnie wyżej wspomnianego traktowania i ogromnej przepaści między mezczyznami którzy mają już jakieś obycie z kobietami i wiedza co to szacunek wobec nich,a "chlopakami" którzy traktują kobiety jak zabawki i ogólnie mało rozgarnieci w tym jak traktuje się drugą stronę (nawet w niezobowiazujacych relacjach)

Nie kupuje tego.. wiele osób w tym wieku tak ma, a marzy o miłośći, kimś ważnym,  nie bzykaniu bez zobowiązań.

16

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Twoja przyjaciółka nie ma racji. Nawet nie widziałbym problemu, gdyby Wasza znajomość miała przenieść się na wyższy poziom, być czymś poważniejszym. 12 lat to nie jest duża przeszkoda w takich relacjach.

17

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

bagienni_k
To może ja powiem z obserwacji moich jeszcze całkiem niedawno znajomych w tymże wieku. Większość chce się wyszaleć, takie poważniejsze podejście do życia zaczyna się pod koniec studiowania, a jak mają czas to luźne przebieranie partnerek, a jak już poważny związek to mimo wszystko w głowie myśl o imprezach, nie o pracy. Duża część też jak już nawet wynajmuje to w weekendy do mamusi po obiady jeździ, mała samodzielność, rodzice utrzymują... W dużej mierze tak to wygląda. Na pocieszenie dodam, że są też mężczyźni poważnie myślący o związku, o życiu, wynajmujący i żyjący za własne zarobione pieniądze. Mam wrażenie tak jak piszesz, kiedyś było inaczej niż w pokoleniu 95 i poniżej... Pracując dużo rozmawiam z ludźmi, stąd też to nie tylko moje obserwacje. Smutne ale na pocieszenie dodam, że nie wszyscy to jak Piotruś Pan wink
Drugi aspekt, rozumiem potrzebę by się wyszaleć, każdy ma to powinien znaleźć czas ale uważam, że wszystko da się pogodzić wink

18

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

A gdzie tu szaleństwo? "Jest miło i tyle" to  ma być to szaleństwo? Zaczyna być mi mega żal pokolenia smartfonów..
gazeta... przygniotła... wink

19

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
Istotka6 napisał/a:

bagienni_k
To może ja powiem z obserwacji moich jeszcze całkiem niedawno znajomych w tymże wieku. Większość chce się wyszaleć, takie poważniejsze podejście do życia zaczyna się pod koniec studiowania, a jak mają czas to luźne przebieranie partnerek, a jak już poważny związek to mimo wszystko w głowie myśl o imprezach, nie o pracy. Duża część też jak już nawet wynajmuje to w weekendy do mamusi po obiady jeździ, mała samodzielność, rodzice utrzymują... W dużej mierze tak to wygląda. Na pocieszenie dodam, że są też mężczyźni poważnie myślący o związku, o życiu, wynajmujący i żyjący za własne zarobione pieniądze. Mam wrażenie tak jak piszesz, kiedyś było inaczej niż w pokoleniu 95 i poniżej... Pracując dużo rozmawiam z ludźmi, stąd też to nie tylko moje obserwacje. Smutne ale na pocieszenie dodam, że nie wszyscy to jak Piotruś Pan wink
Drugi aspekt, rozumiem potrzebę by się wyszaleć, każdy ma to powinien znaleźć czas ale uważam, że wszystko da się pogodzić wink

Istotka6 To, o czym piszesz to w dużej mierze normalne zachowanie. Ludzie będący na studiach, teoretycznie przynajmniej poza nauką, planami i ambicjami, chcą się też bawić, zażyć trochę rozrywki i to jest najlepszy czas na takie zajęcia smile Sam, bedąc na studiach, korzystałem trochę z życia, co nie znaczy, że chodziłem na balangi codziennie. Co do pracy, to miałem ( i mam dalej) swój ogląd na ten temat. Jeśli otrzymałem pomoc finansową od rodziców, to miałem ją odrzucić? Z jakije racji? Gdybym jej nie dostał,to poszedłym do pracy na rok a potem zacżał studiować, bo zależało mi na studiach dziennych. Można i te połączyć z pracą, lecz moim zdaniem lepiej czasami wybrać, albo jedno albo drugie. Też nie raz jeździłem do domu po "wałówkę"( choć głównie na pierwszym roku) na weeekendy, bo zwyczajnie tęskniłem za domem rodzinnym. Potem się to oczywiście zmieniło, jak się poznało więcej ludzi i znalazło się więcej zajęć.
Ja też odczuwam przepaśc między moim pokleniem a ludźmi z roczników 95 i młodszych, ale nie ma co generalizowąć. Życie się różnie układa i nie wszystko d asię uzyskać tak szybko, jak się chce.

20

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
Lady Loka napisał/a:

Ja bym się nie zastanawiała, co ciągnie dziewczynę do starszych.
Zastanawiałabym się bardziej co ciągnie faceta do młodszych.

Akuratnie tu odpowiedź jest prosta. Ciało.

21

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
balin napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja bym się nie zastanawiała, co ciągnie dziewczynę do starszych.
Zastanawiałabym się bardziej co ciągnie faceta do młodszych.

Akuratnie tu odpowiedź jest prosta. Ciało.

To to wiem. Ale poza tym? Partnerka do rozmowy słaba, doświadczenie życiowe małe, tak naprawdę to facet musi sobie tutaj jakoś rekompensować swoje problemy.

22

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
Lady Loka napisał/a:

To to wiem. Ale poza tym? Partnerka do rozmowy słaba, doświadczenie życiowe małe, tak naprawdę to facet musi sobie tutaj jakoś rekompensować swoje problemy.

Nie wiemy ile to trwa. Coś chyba się psuje, skoro pojawił się wątek na forum, a najlepsza przyjaciółka mówi co mówi.

23 Ostatnio edytowany przez amoniak (2019-11-12 14:39:08)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
balin napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

To to wiem. Ale poza tym? Partnerka do rozmowy słaba, doświadczenie życiowe małe, tak naprawdę to facet musi sobie tutaj jakoś rekompensować swoje problemy.

Nie wiemy ile to trwa. Coś chyba się psuje, skoro pojawił się wątek na forum, a najlepsza przyjaciółka mówi co mówi.

Nie trwa to długo. Czy się psuje? Raczej nie, jest stabilnie. Przyszłam z pytaniem do was odnośnie waszej opinii, bo mialam mętlik w glowie. Za wasze opinie te przychylne i te mniej przychylne jestem wdzięczna i dziękuję;) odnosząc się jeszcze do powyższych komentarzy to nie tak, że brak samodzielności u rówieśników jest rzeczą ktora ich przekreśla , bo tak nie jest. Poprostu ta samodzielnosc jest czyms bardzo pociagającym dla mnie. Jednak rzeczą znacznie ważniejsza jest sposób w jaki mezczyzni nie mający obycia z kobietami i doświadczenia je traktują(patrz rowieśnicy) A tym jak to robią ci mezczyzni nieco starsi ( w granicach 30 lat) i tu jest już przepaść.. A dla mnie właśnie to jak jestem traktowana jest najważniejszym czynnikiem decydujacym o tym czy chce sie z kims spotykac czy nie. ( bez wzgledu na rodzaj relacji)
Mam też świadomość, że powody dla których on utrzymuje ze mną kontakt są zupełnie oddmienne od moich. Wiem, że chodzi o ciało, seks itd.. Ale czy naprawdę jest w tym coś złego? Nie jestem w nim zakochana, wiem że razem nie będziemy.. poprostu się lubimy, podobamy sobie, jest nam dobrze teraz, ale jeśli to się popsuje( wcześniej czy później napewno) to przecież nikt płakać nie będzie, poprostu się pozegnamy i każdy pójdzie w swoją stronę.. Jeśli uważacie odmiennie to chętnie poczytam wasze opinie, bo przyznam, że takie różnice zdań czesto otwierają umysł, a może i zobaczę coś czego aktualnie nie widzę..?

24

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Z tym traktowaniem też trzeba patrzeć różnie. W wypadku nastolatków oczywiście, nie ma co mówić, kiedy ktoś używa niewybrednych słów, traktuje kobiety jak zabawki czy w ogóle się nimi nie interesuje, w żadnym wymiarze. Z drugiej strony "odpowiednie" traktowanie można rozumieć różnorodnie. Jedni wola aby mu poświęcać dużo czasu, inni mniej. Wchodząc w związek, trzeba sobie zdawać sprawę z konieczności podejmowania kompromisów a jednocześnie mieć świadomość, że dla drugiej osoby nie da się często rzucić wszystkich, czy większośći naszych codziennych zajęć. Część kobiet może wymagać od swoich partnerów, aby    byli prawie na każde zawołanie, bez przerwy sami wychodzili z inicjawtywą i skakali wokół nich. Inne( i oby tych było więcej) podchodza do związku bardziej racjonalnie, gdzie podział ról i zadań jest powiedzmy rozłożony po połowie. Zatem pyatnei czego oczekujesz od związku?
Poza tym, skąd masz pewność, że nigdy nie rozwinie się między Wami coś więcej? Takie zdecydowane zapewnienia, mówiące o tym, że "nigdy się w nim nie zakocham" wydają się dość ryzykowne...

25

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Widzisz, jemu dobrze, bo nie wymagasz od niego tego, czego wymagałaby jego rówieśniczka:) Tobie jest dobrze, on Ci imponuje, seks jest pewnie dobry, a dla 30latki mogłoby być mocno średnio.

Dla mnie taka relacja, w której już teraz zakładasz, że nie ma przyszłości, jest stratą czasu.

26 Ostatnio edytowany przez amoniak (2019-11-12 20:21:46)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
bagienni_k napisał/a:

Z tym traktowaniem też trzeba patrzeć różnie. W wypadku nastolatków oczywiście, nie ma co mówić, kiedy ktoś używa niewybrednych słów, traktuje kobiety jak zabawki czy w ogóle się nimi nie interesuje, w żadnym wymiarze. Z drugiej strony "odpowiednie" traktowanie można rozumieć różnorodnie. Jedni wola aby mu poświęcać dużo czasu, inni mniej. Wchodząc w związek, trzeba sobie zdawać sprawę z konieczności podejmowania kompromisów a jednocześnie mieć świadomość, że dla drugiej osoby nie da się często rzucić wszystkich, czy większośći naszych codziennych zajęć. Część kobiet może wymagać od swoich partnerów, aby    byli prawie na każde zawołanie, bez przerwy sami wychodzili z inicjawtywą i skakali wokół nich. Inne( i oby tych było więcej) podchodza do związku bardziej racjonalnie, gdzie podział ról i zadań jest powiedzmy rozłożony po połowie. Zatem pyatnei czego oczekujesz od związku?
Poza tym, skąd masz pewność, że nigdy nie rozwinie się między Wami coś więcej? Takie zdecydowane zapewnienia, mówiące o tym, że "nigdy się w nim nie zakocham" wydają się dość ryzykowne...

Czego oczekuje od związku? Myślę, że dobry związek uskrzydla, motywuje, powoduje że stajemy się lepsza wersja siebie. (z własnej woli nie przymusu). Związek to wzajemne dopełnienie się ludzi którym na sobie zależy w tym samym stopniu i którzy po równo dają i biorą. To moja definicja związku właśnie.

Co do pewności, że się nie zakocham.. ok, masz racje nie mogę być tego pewna na 100% ale staram się mieć jednak nad tym kontrolę.
Nie rozmyślam nad tą relacją, niczego nie planuje i sobie nie wyobrażam. Nie mam presji na związki ( wręcz przeciwnie) i daje mu całkowitą wolność, nie ingeruje do tego co robi, jak sie nie widzimy. Do tego mam też świadomość, że z dnia na dzień może się to zakończyć, dlatego też staram się jednak nie przywiązywać, zwłaszcza emocjonalnie...

Lady Loka napisał/a:

Widzisz, jemu dobrze, bo nie wymagasz od niego tego, czego wymagałaby jego rówieśniczka:) Tobie jest dobrze, on Ci imponuje, seks jest pewnie dobry, a dla 30latki mogłoby być mocno średnio.

Dla mnie taka relacja, w której już teraz zakładasz, że nie ma przyszłości, jest stratą czasu.

Wymagam, jednak nie związków i latania koło mnie 24h/na dobę, a odpowiedniego traktowania. Wiem, że ma swoje życie i w żaden sposób  nie chce go ograniczać.

Dla mnie to doświadczenie, emocje, nauka samej sobie i wieksza motywacja do pracy nad sobą, a nie stracony czas ! Poza tym mogę cały czas spotykać się z innymi mezczyznami i jeśli poznalabym tego, który byłby tym WYJĄKOWYM to kończę wcześniejszą relacje z dobrymi wspomnieniami wink

27

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Widzisz, jemu dobrze, bo nie wymagasz od niego tego, czego wymagałaby jego rówieśniczka:) Tobie jest dobrze, on Ci imponuje, seks jest pewnie dobry, a dla 30latki mogłoby być mocno średnio.

Dla mnie taka relacja, w której już teraz zakładasz, że nie ma przyszłości, jest stratą czasu.

Wymagam, jednak nie związków i latania koło mnie 24h/na dobę, a odpowiedniego traktowania. Wiem, że ma swoje życie i w żaden sposób  nie chce go ograniczać.

Dla mnie to doświadczenie, emocje, nauka samej sobie i wieksza motywacja do pracy nad sobą, a nie stracony czas ! Poza tym mogę cały czas spotykać się z innymi mezczyznami i jeśli poznalabym tego, który byłby tym WYJĄKOWYM to kończę wcześniejszą relacje z dobrymi wspomnieniami wink

W dalszym ciągu nie wymagasz tego, czego wymagałaby jego rówieśniczka nawet nie będąc w związku big_smile

swoją drogą sporo osób się w takich relacjach łudzi, że odejdzie jak kogoś pozna, ale to nie jest prawda. Prawda jest taka, że trochę się jednak angażujesz, poświęcasz mu czas, energię, trochę myśli (choćby tutaj). W ten sposób po części sama sobie zamykasz drogę do poznania kogoś wyjątkowego. Tak tak, Ty się nie angażujesz itd. Bzdura. Możesz się spotykać z innymi, a ilu tych innych było w ciągu ostatniego pół roku?

28 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-11-12 21:00:52)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Z tym traktowaniem też trzeba patrzeć różnie. W wypadku nastolatków oczywiście, nie ma co mówić, kiedy ktoś używa niewybrednych słów, traktuje kobiety jak zabawki czy w ogóle się nimi nie interesuje, w żadnym wymiarze. Z drugiej strony "odpowiednie" traktowanie można rozumieć różnorodnie. Jedni wola aby mu poświęcać dużo czasu, inni mniej. Wchodząc w związek, trzeba sobie zdawać sprawę z konieczności podejmowania kompromisów a jednocześnie mieć świadomość, że dla drugiej osoby nie da się często rzucić wszystkich, czy większośći naszych codziennych zajęć. Część kobiet może wymagać od swoich partnerów, aby    byli prawie na każde zawołanie, bez przerwy sami wychodzili z inicjawtywą i skakali wokół nich. Inne( i oby tych było więcej) podchodza do związku bardziej racjonalnie, gdzie podział ról i zadań jest powiedzmy rozłożony po połowie. Zatem pyatnei czego oczekujesz od związku?
Poza tym, skąd masz pewność, że nigdy nie rozwinie się między Wami coś więcej? Takie zdecydowane zapewnienia, mówiące o tym, że "nigdy się w nim nie zakocham" wydają się dość ryzykowne...

Czego oczekuje od związku? Myślę, że dobry związek uskrzydla, motywuje, powoduje że stajemy się lepsza wersja siebie. (z własnej woli nie przymusu). Związek to wzajemne dopełnienie się ludzi którym na sobie zależy w tym samym stopniu i którzy po równo dają i biorą. To moja definicja związku właśnie.

Co do pewności, że się nie zakocham.. ok, masz racje nie mogę być tego pewna na 100% ale staram się mieć jednak nad tym kontrolę.
Nie rozmyślam nad tą relacją, niczego nie planuje i sobie nie wyobrażam. Nie mam presji na związki ( wręcz przeciwnie) i daje mu całkowitą wolność, nie ingeruje do tego co robi, jak sie nie widzimy. Do tego mam też świadomość, że z dnia na dzień może się to zakończyć, dlatego też staram się jednak nie przywiązywać, zwłaszcza emocjonalnie...

Lady Loka napisał/a:

Widzisz, jemu dobrze, bo nie wymagasz od niego tego, czego wymagałaby jego rówieśniczka:) Tobie jest dobrze, on Ci imponuje, seks jest pewnie dobry, a dla 30latki mogłoby być mocno średnio.

Dla mnie taka relacja, w której już teraz zakładasz, że nie ma przyszłości, jest stratą czasu.

Wymagam, jednak nie związków i latania koło mnie 24h/na dobę, a odpowiedniego traktowania. Wiem, że ma swoje życie i w żaden sposób  nie chce go ograniczać.

Dla mnie to doświadczenie, emocje, nauka samej sobie i wieksza motywacja do pracy nad sobą, a nie stracony czas ! Poza tym mogę cały czas spotykać się z innymi mezczyznami i jeśli poznalabym tego, który byłby tym WYJĄKOWYM to kończę wcześniejszą relacje z dobrymi wspomnieniami wink

Baju, baju... To nie jest tak, że nagle Ci błyśnie jakaś wyjątkowość i się zakochasz. Masz konsumpcyjne podejście, jak rozumiem nie byłaś w związku z miłości? i to się nagle zmieni? Na jakiej podstawie tak sądzisz?

29 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-11-12 22:23:41)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
Lady Loka napisał/a:
amoniak napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Widzisz, jemu dobrze, bo nie wymagasz od niego tego, czego wymagałaby jego rówieśniczka:) Tobie jest dobrze, on Ci imponuje, seks jest pewnie dobry, a dla 30latki mogłoby być mocno średnio.

Dla mnie taka relacja, w której już teraz zakładasz, że nie ma przyszłości, jest stratą czasu.

Wymagam, jednak nie związków i latania koło mnie 24h/na dobę, a odpowiedniego traktowania. Wiem, że ma swoje życie i w żaden sposób  nie chce go ograniczać.

Dla mnie to doświadczenie, emocje, nauka samej sobie i wieksza motywacja do pracy nad sobą, a nie stracony czas ! Poza tym mogę cały czas spotykać się z innymi mezczyznami i jeśli poznalabym tego, który byłby tym WYJĄKOWYM to kończę wcześniejszą relacje z dobrymi wspomnieniami wink

W dalszym ciągu nie wymagasz tego, czego wymagałaby jego rówieśniczka nawet nie będąc w związku big_smile

swoją drogą sporo osób się w takich relacjach łudzi, że odejdzie jak kogoś pozna, ale to nie jest prawda. Prawda jest taka, że trochę się jednak angażujesz, poświęcasz mu czas, energię, trochę myśli (choćby tutaj). W ten sposób po części sama sobie zamykasz drogę do poznania kogoś wyjątkowego. Tak tak, Ty się nie angażujesz itd. Bzdura. Możesz się spotykać z innymi, a ilu tych innych było w ciągu ostatniego pół roku?

No tu faktycznie masz racje. Poświęcam mu swój czas i energię, ale on mi też, a to jeszcze nic nie znaczy wink nie spotykam się aktualnie z innymi mezczyznami, bo nie czuje takiej potrzeby ( ale w przyszłości tego nie wykluczam). Uważasz, że byłoby lepiej gdybym się z nim nie spotykała? Tak szczerze zupełnie?

Ela210 napisał/a:
amoniak napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Z tym traktowaniem też trzeba patrzeć różnie. W wypadku nastolatków oczywiście, nie ma co mówić, kiedy ktoś używa niewybrednych słów, traktuje kobiety jak zabawki czy w ogóle się nimi nie interesuje, w żadnym wymiarze. Z drugiej strony "odpowiednie" traktowanie można rozumieć różnorodnie. Jedni wola aby mu poświęcać dużo czasu, inni mniej. Wchodząc w związek, trzeba sobie zdawać sprawę z konieczności podejmowania kompromisów a jednocześnie mieć świadomość, że dla drugiej osoby nie da się często rzucić wszystkich, czy większośći naszych codziennych zajęć. Część kobiet może wymagać od swoich partnerów, aby    byli prawie na każde zawołanie, bez przerwy sami wychodzili z inicjawtywą i skakali wokół nich. Inne( i oby tych było więcej) podchodza do związku bardziej racjonalnie, gdzie podział ról i zadań jest powiedzmy rozłożony po połowie. Zatem pyatnei czego oczekujesz od związku?
Poza tym, skąd masz pewność, że nigdy nie rozwinie się między Wami coś więcej? Takie zdecydowane zapewnienia, mówiące o tym, że "nigdy się w nim nie zakocham" wydają się dość ryzykowne...

Czego oczekuje od związku? Myślę, że dobry związek uskrzydla, motywuje, powoduje że stajemy się lepsza wersja siebie. (z własnej woli nie przymusu). Związek to wzajemne dopełnienie się ludzi którym na sobie zależy w tym samym stopniu i którzy po równo dają i biorą. To moja definicja związku właśnie.

Co do pewności, że się nie zakocham.. ok, masz racje nie mogę być tego pewna na 100% ale staram się mieć jednak nad tym kontrolę.
Nie rozmyślam nad tą relacją, niczego nie planuje i sobie nie wyobrażam. Nie mam presji na związki ( wręcz przeciwnie) i daje mu całkowitą wolność, nie ingeruje do tego co robi, jak sie nie widzimy. Do tego mam też świadomość, że z dnia na dzień może się to zakończyć, dlatego też staram się jednak nie przywiązywać, zwłaszcza emocjonalnie...

Lady Loka napisał/a:

Widzisz, jemu dobrze, bo nie wymagasz od niego tego, czego wymagałaby jego rówieśniczka:) Tobie jest dobrze, on Ci imponuje, seks jest pewnie dobry, a dla 30latki mogłoby być mocno średnio.

Dla mnie taka relacja, w której już teraz zakładasz, że nie ma przyszłości, jest stratą czasu.

Wymagam, jednak nie związków i latania koło mnie 24h/na dobę, a odpowiedniego traktowania. Wiem, że ma swoje życie i w żaden sposób  nie chce go ograniczać.

Dla mnie to doświadczenie, emocje, nauka samej sobie i wieksza motywacja do pracy nad sobą, a nie stracony czas ! Poza tym mogę cały czas spotykać się z innymi mezczyznami i jeśli poznalabym tego, który byłby tym WYJĄKOWYM to kończę wcześniejszą relacje z dobrymi wspomnieniami wink

Baju, baju... To nie jest tak, że nagle Ci błyśnie jakaś wyjątkowość i się zakochasz. Masz konsumpcyjne podejście, jak rozumiem nie byłaś w związku z miłości? i to się nagle zmieni? Na jakiej podstawie tak sądzisz?

Mam konsumpcyjne podejście, bo tak jest bezpieczniej ( zwłaszcza wchodząc w takie relacje jak ta). Nie wiem czy się zmieni.. Nie jestem w stanie tego przewidzieć..

30

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

amoniak, bardzo Cię proszę, byś nie publikowała postu pod postem. Jeśli chcesz coś dodać do swojej wypowiedzi, użyj w tym celu opcji "edytuj". Zapoznaj się również z Regulaminem naszego Forum.

31

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:

Nie, nie jest w związku. Jak twierdzi, jest singielka z wyboru. Ale nie wydaje mi się, żeby celowo chciała mi "dokopac" z zazdrości, w koncu jesteśmy sobie bliskie (bynajmniej tak mi sie wydaje..)

Niejedna kobieca przyjaźń się rozpadła z powodu faceta smile z tym jej wyborem też może być różnie.

12 lat to nie jest aż taka wielka różnica. Jak Ci z nim dobrze to kontynuuj, a koleżanki nie słuchaj. To Tobie ma być dobrze, nie jej.

32

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

No nie masz potrzeby umawiania się z innymi, bo spotykasz sie  z tym smile taki jest mechanizm. Więc jakby nie było blokujesz siebie na poznanie innego.
Szczerze, jeżeli to nie jest relacja na życie, a Ty chcesz szukać tego wyjątkowego to tak, moim zdaniem łatwiej będzie bez niego.

33

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
CatLady napisał/a:

12 lat to nie jest aż taka wielka różnica. Jak Ci z nim dobrze to kontynuuj, a koleżanki nie słuchaj. To Tobie ma być dobrze, nie jej.

W jej wieku jest wielka. Gdyby to był związek ona 28 - on 40, albo ona 33 - on 45, to różnica do przeskoczenia. Ale 21 lat, to jeszcze pstro w głowie.

34 Ostatnio edytowany przez terazszczesliwa (2019-11-16 18:53:20)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
JaJakoJa napisał/a:
CatLady napisał/a:

12 lat to nie jest aż taka wielka różnica. Jak Ci z nim dobrze to kontynuuj, a koleżanki nie słuchaj. To Tobie ma być dobrze, nie jej.

W jej wieku jest wielka. Gdyby to był związek ona 28 - on 40, albo ona 33 - on 45, to różnica do przeskoczenia. Ale 21 lat, to jeszcze pstro w głowie.

Ale do czego wielka różnica przecież oni są ze sobą tylko w celach rozrywkowo-seksualnych więc 21 latka już może a on jeszcze długo może więc na tej płaszczyźnie wydaje mi się ok.

Jeśli o tworzenie związku dla mnie to była by przepaść bo 33 latek to był stary dziad kiedy miałam 21 smile  teraz ja mam 38 on 49 I pół smile I jest ok bo jesteśmy w tym samym miejscu w życiu.

35

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
terazszczesliwa napisał/a:
JaJakoJa napisał/a:
CatLady napisał/a:

12 lat to nie jest aż taka wielka różnica. Jak Ci z nim dobrze to kontynuuj, a koleżanki nie słuchaj. To Tobie ma być dobrze, nie jej.

W jej wieku jest wielka. Gdyby to był związek ona 28 - on 40, albo ona 33 - on 45, to różnica do przeskoczenia. Ale 21 lat, to jeszcze pstro w głowie.

Ale do czego wielka różnica przecież oni są ze sobą tylko w celach rozrywkowo-seksualnych więc 21 latka już może a on jeszcze długo może więc na tej płaszczyźnie wydaje mi się ok.

Jeśli o tworzenie związku dla mnie to była by przepaść bo 33 latek to był stary dziad kiedy miałam 21 smile  teraz ja mam 38 on 49 I pół smile I jest ok bo jesteśmy w tym samym miejscu w życiu.

A skąd ma mieć pewność, że na przykład się nie zakocha? Dzisiaj tylko seks, a jutro może już coś więcej..  tego się nie przewidzi..

36

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Nie zapowiada się, żebym miała się zakochać. W zasadzie dzięki @Lady Loka zaczęłam się trochę zastanawiać czy aby nie ma racji i może  ta relacja nie jest warta czasu i energii? Hmm.. moze rzeczywiście to mnie blokuje na poznanie nowych mezczyzn, o których mogłabym myśleć poważniej? Może lepiej trochę ograniczyć kontakt?..

37 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-11-17 16:46:30)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Oczywiścsie, żę się w ten sposób blokujesz na inne kontakty. Przecież poświęcając CZAS, energię i ŚRODKI, uniemożliwiasz sobie szansę na zapoznanie się z innymi kandydatami. Przemyśl to. Choć prędzej, jak dla mnie, zakochasz się w tym facecie, niż znajdziesz kogoś innego.

38

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
bagienni_k napisał/a:

Oczywiścsie, żę się w ten sposób blokujesz na inne kontakty. Przecież poświęcając CZAS, energię i ŚRODKI, uniemożliwiasz sobie szansę, na zapoznanie się z innymi kandydatami. Przemyśl to. Choć prędzej, jak dla mnie, zakochasz się w tym facecie, niż znajdziesz kogoś innego.

Tak, musze to przemyśleć;) dlaczego uważasz, że się w nim zakocham? Pewnie ciężko byłoby mi to zakończyć, ale to nie ze względu na uczucia względem niego, a raczej przez to, że nie wiedziałabym jak to zrobić, żeby go nie urazić i zakończyć to w miłej (W miarę mlzliwoscj) atmosferze..

39

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Oczywiścsie, żę się w ten sposób blokujesz na inne kontakty. Przecież poświęcając CZAS, energię i ŚRODKI, uniemożliwiasz sobie szansę, na zapoznanie się z innymi kandydatami. Przemyśl to. Choć prędzej, jak dla mnie, zakochasz się w tym facecie, niż znajdziesz kogoś innego.

Tak, musze to przemyśleć;) dlaczego uważasz, że się w nim zakocham? Pewnie ciężko byłoby mi to zakończyć, ale to nie ze względu na uczucia względem niego, a raczej przez to, że nie wiedziałabym jak to zrobić, żeby go nie urazić i zakończyć to w miłej (W miarę mlzliwoscj) atmosferze..

Kobiety częściej się zakochują właśnie przez seks, pojawiają się jakieś uczucia... Powiem Ci że kiedyś byłam w takiej samej relacji co Ty, tyle że ja z chłopakiem o 5 lat starszym smile z czasem zaczynało coś się pojawiać z mojej strony, nawet przywiązanie to już wiele wink
Pobawić się fajnie ale trzeba wiedzieć kiedy się wykręcić z tego dla własnego zdrowia wink

40

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
Istotka6 napisał/a:
amoniak napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Oczywiścsie, żę się w ten sposób blokujesz na inne kontakty. Przecież poświęcając CZAS, energię i ŚRODKI, uniemożliwiasz sobie szansę, na zapoznanie się z innymi kandydatami. Przemyśl to. Choć prędzej, jak dla mnie, zakochasz się w tym facecie, niż znajdziesz kogoś innego.

Tak, musze to przemyśleć;) dlaczego uważasz, że się w nim zakocham? Pewnie ciężko byłoby mi to zakończyć, ale to nie ze względu na uczucia względem niego, a raczej przez to, że nie wiedziałabym jak to zrobić, żeby go nie urazić i zakończyć to w miłej (W miarę mlzliwoscj) atmosferze..

Kobiety częściej się zakochują właśnie przez seks, pojawiają się jakieś uczucia... Powiem Ci że kiedyś byłam w takiej samej relacji co Ty, tyle że ja z chłopakiem o 5 lat starszym smile z czasem zaczynało coś się pojawiać z mojej strony, nawet przywiązanie to już wiele wink
Pobawić się fajnie ale trzeba wiedzieć kiedy się wykręcić z tego dla własnego zdrowia wink

No tak zgadza się, wiem, że kobiety są niestety bardziej uczuciowe i łatwiej się zakochują..;( oo, a  jak sie zakończyła ta twoja relacja? Odciełaś się od niego i to zakończyłaś? Czy jak?

41

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

amoniak, mieliśmy ustalone pewne zasady typu bawimy się i jest dobrze, rozmawialiśmy bardzo dużo po kilka godzin dziennie heh ale główna zasadą była że umawiamy się na seks nie więcej niż ustalona ilość "spotkań" ponieważ chcemy wykluczyć większe emocje. Później już oboje wiedzieliśmy że trzeba się pożegnać. Z mojej strony już było przywiązanie i nawet gdzieś tam daleko nadzieja na coś więcej. Dziś się bardzo cieszę, że nic więcej nie było smile trzy dni chodziłam smutna ale uśmiech wrócił podwójnie wink

42 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2019-11-17 16:38:33)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

amoniak, mieliśmy ustalone pewne zasady typu bawimy się i jest dobrze, rozmawialiśmy bardzo dużo po kilka godzin dziennie heh ale główna zasadą była że umawiamy się na seks nie więcej niż ustalona ilość "spotkań" ponieważ chcemy wykluczyć większe emocje. Później już oboje wiedzieliśmy że trzeba się pożegnać. Z mojej strony już było przywiązanie i nawet gdzieś tam daleko nadzieja na coś więcej. Dziś się bardzo cieszę, że nic więcej nie było smile trzy dni chodziłam smutna ale uśmiech wrócił podwójnie wink

Podwójnie dodało , proszę o usunięcie

43

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
Istotka6 napisał/a:

amoniak, mieliśmy ustalone pewne zasady typu bawimy się i jest dobrze, rozmawialiśmy bardzo dużo po kilka godzin dziennie heh ale główna zasadą była że umawiamy się na seks nie więcej niż ustalona ilość "spotkań" ponieważ chcemy wykluczyć większe emocje. Później już oboje wiedzieliśmy że trzeba się pożegnać. Z mojej strony już było przywiązanie i nawet gdzieś tam daleko nadzieja na coś więcej. Dziś się bardzo cieszę, że nic więcej nie było smile trzy dni chodziłam smutna ale uśmiech wrócił podwójnie wink

A długo to trwało W waszym przypadku ? Przepraszam, że tak dopytuje, ale mam coraz większe wątpliwości czy napewno dobrze robię, że się  z nim spotykam..
P.s dziękuję za odpowiedź @istotka6 wink

44 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2019-11-17 16:55:45)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

amoniak, mieliśmy ustalone pewne zasady typu bawimy się i jest dobrze, rozmawialiśmy bardzo dużo po kilka godzin dziennie heh ale główna zasadą była że umawiamy się na seks nie więcej niż ustalona ilość "spotkań" ponieważ chcemy wykluczyć większe emocje. Później już oboje wiedzieliśmy że trzeba się pożegnać. Z mojej strony już było przywiązanie i nawet gdzieś tam daleko nadzieja na coś więcej. Dziś się bardzo cieszę, że nic więcej nie było smile trzy dni chodziłam smutna ale uśmiech wrócił podwójnie wink

A długo to trwało W waszym przypadku ? Przepraszam, że tak dopytuje, ale mam coraz większe wątpliwości czy napewno dobrze robię, że się  z nim spotykam..
P.s dziękuję za odpowiedź @istotka6 wink

Spokojnie, rozumiem smile
Hmmm około pół roku zanim postanowiliśmy na co się piszemy, a "spotykaliśmy się" jakieś dwa miesiące, ale nie pytaj ile razy było big_smile

Według mnie, z doświadczenia, zakończ to zanim pojawi się coś więcej . Fajne chwile przeżyłaś, których nie zapomnisz , ale daj sobie szansę na coś lepszego.
Mój partner o wszystkim wie, jest naprawdę cudownie mimo że się kłócimy, oboje ciężkie charaktery mamy, ale wiem że gdyby z tamtym to dalej trwało to dziś nie byłabym szczęśliwa , a Tobie tego z całego serca życzę smile

45

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
Istotka6 napisał/a:

amoniak, mieliśmy ustalone pewne zasady typu bawimy się i jest dobrze, rozmawialiśmy bardzo dużo po kilka godzin dziennie heh ale główna zasadą była że umawiamy się na seks nie więcej niż ustalona ilość "spotkań" ponieważ chcemy wykluczyć większe emocje. Później już oboje wiedzieliśmy że trzeba się pożegnać. Z mojej strony już było przywiązanie i nawet gdzieś tam daleko nadzieja na coś więcej. Dziś się bardzo cieszę, że nic więcej nie było smile trzy dni chodziłam smutna ale uśmiech wrócił podwójnie wink

Jak bardzo mnie to nie dziwi smile
Taki scenariusz jest dla mnie tym pewniejszy, im dłużej trwa taka relacja FwB. Ze strony kobiety, po wielu chwilach bliskości, czułośći i seksu, to więcej niż pewne, że może sie zacżąć rozwijać coś więcej. Facet raczej sie zacznie zakochiwać, jak będzie latać za dziewczyną, będąc na każde jej zawołanie i spełniać jej wszystkie zachcianki. Także, choćby się obie strony umawiały, przysięgały, podpisywały cyrograf, to i tak w końću coś się rozwinie. Chyba, że oboje nie czują do siebie pociągu fizycznego..

46

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
bagienni_k napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

amoniak, mieliśmy ustalone pewne zasady typu bawimy się i jest dobrze, rozmawialiśmy bardzo dużo po kilka godzin dziennie heh ale główna zasadą była że umawiamy się na seks nie więcej niż ustalona ilość "spotkań" ponieważ chcemy wykluczyć większe emocje. Później już oboje wiedzieliśmy że trzeba się pożegnać. Z mojej strony już było przywiązanie i nawet gdzieś tam daleko nadzieja na coś więcej. Dziś się bardzo cieszę, że nic więcej nie było smile trzy dni chodziłam smutna ale uśmiech wrócił podwójnie wink

Jak bardzo mnie to nie dziwi smile
Taki scenariusz jest dla mnie tym pewniejszy, im dłużej trwa taka relacja FwB. Ze strony kobiety, po wielu chwilach bliskości, czułośći i seksu, to więcej niż pewne, że może sie zacżąć rozwijać coś więcej. Facet raczej sie zacznie zakochiwać, jak będzie latać za dziewczyną, będąc na każde jej zawołanie i spełniać jej wszystkie zachcianki. Także, choćby się obie strony umawiały, przysięgały, podpisywały cyrograf, to i tak w końću coś się rozwinie. Chyba, że oboje nie czują do siebie pociągu fizycznego..

Dokładnie, dziś się do tego przyznaję a wtedy wydawało mi się, że nad wszystkim panuje wink
Aczkolwiek z drugiej strony, to On własnie za mną latał heh wink ale mniejsza o to

47 Ostatnio edytowany przez amoniak (2019-11-17 20:42:29)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
Istotka6 napisał/a:
bagienni_k napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

amoniak, mieliśmy ustalone pewne zasady typu bawimy się i jest dobrze, rozmawialiśmy bardzo dużo po kilka godzin dziennie heh ale główna zasadą była że umawiamy się na seks nie więcej niż ustalona ilość "spotkań" ponieważ chcemy wykluczyć większe emocje. Później już oboje wiedzieliśmy że trzeba się pożegnać. Z mojej strony już było przywiązanie i nawet gdzieś tam daleko nadzieja na coś więcej. Dziś się bardzo cieszę, że nic więcej nie było smile trzy dni chodziłam smutna ale uśmiech wrócił podwójnie wink

Jak bardzo mnie to nie dziwi smile
Taki scenariusz jest dla mnie tym pewniejszy, im dłużej trwa taka relacja FwB. Ze strony kobiety, po wielu chwilach bliskości, czułośći i seksu, to więcej niż pewne, że może sie zacżąć rozwijać coś więcej. Facet raczej sie zacznie zakochiwać, jak będzie latać za dziewczyną, będąc na każde jej zawołanie i spełniać jej wszystkie zachcianki. Także, choćby się obie strony umawiały, przysięgały, podpisywały cyrograf, to i tak w końću coś się rozwinie. Chyba, że oboje nie czują do siebie pociągu fizycznego..

Dokładnie, dziś się do tego przyznaję a wtedy wydawało mi się, że nad wszystkim panuje wink
Aczkolwiek z drugiej strony, to On własnie za mną latał heh wink ale mniejsza o to

kurcze w moim przypadku o przywiązaniu się jak na razie nie może być mowy, bo za krotko się znamy.. w zasadzie dopiero miesiąc.. i tak od razu zaczeliśmy tą znajomość w ten sposób..  może w przyszłym tygodniu odpuszcze sobie spotykanie sie z nim i przemyśle co robić i w jaki sposob ewentualnie to zakonczyc..

48

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Wiesz, z tym jest tak jak z odchudzaniem się "w przyszłym miesiącu zacznę" ale życzę powodzenia smile

49

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Tak, będziesz odkładać, odkładać aż w końcu będzie wielki poślizg i wpadniesz po uszy:)

50 Ostatnio edytowany przez amoniak (2019-11-19 11:15:09)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
bagienni_k napisał/a:

Tak, będziesz odkładać, odkładać aż w końcu będzie wielki poślizg i wpadniesz po uszy:)

Teraz to ja się bardziej zaczęłam zastanawiać z iloma dziewczynami takimi jak ja się spotyka.. dzisiaj jak się okazało wyjeżdża do Francji do swojej siostry na kilka dni. Przeszło mi przez myśl tylko jedni :" A co jeśli ma żone"?
Może trochę przesadzam i wyobraźnia mnie ponosi,ale intuicja mi podpowiada, że coś tu jest nie tak..

51

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Tak, będziesz odkładać, odkładać aż w końcu będzie wielki poślizg i wpadniesz po uszy:)

Teraz to ja się bardziej zaczęłam zastanawiać z iloma dziewczynami takimi jak ja się spotyka.. dzisiaj jak się okazało wyjeżdża do Francji do swojej siostry na kilka dni. Przeszło mi przez myśl tylko jedni :" A co jeśli ma żone"?
Może trochę przesadzam i wyobraźnia mnie ponosi,ale intuicja mi podpowiada, że coś tu jest nie tak..

No ale skoro zakochana nie jesteś i życia z nim nie będziesz miała, to co tutaj ma do roboty wyobraźnia i intuicja? Bo jak dla mnie to objawy tego, że zaczynasz się wkręcać.

52

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Skoro się zastanawiasz, tworzysz w wyobraźni scenariusze i coś Ci nie pasuje, to już SAMO W SOBIE świadczy o tym, że zaczyna Ci zależeć. To jest dla mnie kwintesencja tego, jak kobieta potrafi się zaangażować emocjonalnie, choćby nie wiem jak i na co przysięgała, że to tylko niezobowiązująca znajomość. Potem, jak facet chce się  wycofać, bo przecież było jasno powiedziane, że to tylko relacja typu FwB, kobieta się obraża, czując się oszukana..Ano nie została, bo jeśli się komuś niczego nie obiecuje i nie wmawia mu wielkich uczuć, to przecież ma się prawo wycofać, jeśli oczywiście nie czuje się tego samego.

53

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Przeniesione z kolejnego wątku Autorki:

amoniak napisał/a:

Cześć,

Spotykałam się jakiś czas z mężczyzną starszym ode mnie o 12 lat! ja mam 22, on 34.
Nasze spotkania zawsze były bardzo udane. Wino, rozmowa, seks. Czasem też wychodziliśmy razem na miasto, do restauracji, kina itp.. Wszystko było super, niby nie mogłam się do niczego przyczepić i naprawdę go polubiłam. Nie miałam pewności w jakim kierunku ta relacja zmierza. Jednak moje doświadczenia spowodowały, że zaczęłam się utwierdzać w przekonaniu, że to tylko seks. Poza tym w pewnym momencie zaczęłam czuć, że jest dużo różnić między nami, w wyniku których nie jestem dla niego wystarczająco dobra. Pierwsza rzecz to wiek i wątpliwości czy ta różnica nie jest za duża, druga  to zarobki i poziom życia. Ja jestem studentką zarabiającą nie całe 4 tys miesięcznie, on jest założycielem i prezesem firmy zarabiający ponad 20 tyś. miesięcznie. Kolejna rzecz to jego aktualne osiągnięcia życiowe, inteligencja i olbrzymia wiedza na wielu płaszczyznach. Kiedy dostrzegłam te różnice zaczęłam się zastanawiać jak to jest możliwe, że ktoś taki zainteresował się mną?
  Pomyślałam, że lepiej będzie jeśli zakończę tą relacje jak najszybciej, bo nic z niej dobrego nie wyniknie dla NAS obojga. Któregoś dnia napisałam mu, że odezwał się do mnie mój były chłopak i że zastanawiam się nad powrotem do niego. Chociaż tak naprawdę wcale do nikogo wracać nie chciałam. Wtedy wyczułam z rozmowy, że zrobiło mu się bardzo przykro, ale napisał, że to rozumie. i że chciałby mi pomóc, ale w tej sytuacji nie byłby obiektywny. Później jeszcze pisaliśmy ponad miesiąc ( mimo tego, że już się nie spotykaliśmy- oczywiście przeze mnie). Aktualnie od 3 miesięcy nie rozmawiamy i nie spotykamy się. A ja cały czas regularnie o nim myślę i zastanawiam się czy dobrze zrobiłam>? i czy go nie skrzywdziłam / nie uraziłam swoim mało dojrzałym zachowaniem>? Teraz sobie uświadomiłam, że mógł się poczuć jak "koło zapasowe" lub plan b. ale tak naprawdę wcale o to nie chodziło.. z drugiej strony sobie myślę, że skoro sam też się nie odzywa, to oznacza, że już nawet mnie nie pamięta i dobrze mu z tym?

Powiedzcie mi co o tym myślicie ? Oczywiście zdaje sobie sprawę, że moje zachowanie było mega nie dojrzale i że powinnam była być względem niego bardziej szczera. Ale stało się i czasu już nie cofnę sad Na przyszłość wyciągnę lekcje.

54

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Powiedziałaś A to musisz powiedzieć Ą.
Głupio zrobiłaś bo przed tym blefem trzeba było chociaż z nim pogadać czego oczekuje od tej relacji.
Teraz już się nie przekonasz, zostaw to i zapomnij o nim, za bardzo namieszałaś i za dużo w tej historii niefajnych emocji się wygenerowało żeby próbować to reinkarnować.

55

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:

Aktualnie od 3 miesięcy nie rozmawiamy i nie spotykamy się. A ja cały czas regularnie o nim myślę i zastanawiam się czy dobrze zrobiłam>? i czy go nie skrzywdziłam / nie uraziłam swoim mało dojrzałym zachowaniem>? Teraz sobie uświadomiłam, że mógł się poczuć jak "koło zapasowe" lub plan b. ale tak naprawdę wcale o to nie chodziło.. z drugiej strony sobie myślę, że skoro sam też się nie odzywa, to oznacza, że już nawet mnie nie pamięta i dobrze mu z tym?

Jeśli to był układ "fwb", to na pewno nie poczuł się jak "koło zapasowe". Wiedział, jakie są zasady i że jest tylko na chwilę.

56

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
umajona napisał/a:
amoniak napisał/a:

Aktualnie od 3 miesięcy nie rozmawiamy i nie spotykamy się. A ja cały czas regularnie o nim myślę i zastanawiam się czy dobrze zrobiłam>? i czy go nie skrzywdziłam / nie uraziłam swoim mało dojrzałym zachowaniem>? Teraz sobie uświadomiłam, że mógł się poczuć jak "koło zapasowe" lub plan b. ale tak naprawdę wcale o to nie chodziło.. z drugiej strony sobie myślę, że skoro sam też się nie odzywa, to oznacza, że już nawet mnie nie pamięta i dobrze mu z tym?

Jeśli to był układ "fwb", to na pewno nie poczuł się jak "koło zapasowe". Wiedział, jakie są zasady i że jest tylko na chwilę.

No raczej ma już pewnie kogoś innego na tapecie smile

57

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

Piszesz się na sex friends. Ok, masz do tego prawo, jest to ok o ile dwóm stronom taki układ pasuje. Nie ma nic w tym złego smile
Natomiast problem pojawia się kiedy którejś ze stron zaczyna zależeć na czymś więcej, kiedy nie da się ot tak tej relacji zerwać a co jest dość częste po pewnym czasie i pewnie o to przyjaciółce chodziło. Z drugiej strony nie lubię gdy ktoś coś narzuca bo ma swój taki światopogląd... To jest Twoje życie i nikt za Ciebie go nie przeżyje a tak to przynajmniej fajna przygoda lub nauczka na przyszłość bedzie

Nie no, możliwości pojawienia sie uczuc tutaj nie ma na pewno..  On traktuje mnie dobrze, nawet bardzo, ja go też, ale obydwoje mamy świadomość, że to tym czasowe i kiedyś się skończy..

Nie doczytałem  do końca, przepraszam więc jeśli była już o tym mowa, ale to co przytaczam wyżej mnie rąbnęło. Co to znaczy że nie ma możliwości pojawienia się uczuć? Co za bzdura. Najbardziej idiotyczne i najbardziej błędne założenie jakie pojawia się w rodzących się związkach...

58

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
sosenek napisał/a:

Teraz już się nie przekonasz, zostaw to i zapomnij o nim, za bardzo namieszałaś i za dużo w tej historii niefajnych emocji się wygenerowało żeby próbować to reinkarnować.

I w ten sposób zamykamy się na często ciekawe znajomości, tak jakby znalezienie nowej było jak pójście do galerii po nową bluzkę.

59

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
viixen napisał/a:
sosenek napisał/a:

Teraz już się nie przekonasz, zostaw to i zapomnij o nim, za bardzo namieszałaś i za dużo w tej historii niefajnych emocji się wygenerowało żeby próbować to reinkarnować.

I w ten sposób zamykamy się na często ciekawe znajomości, tak jakby znalezienie nowej było jak pójście do galerii po nową bluzkę.

przeczytałaś cały wątek? autorka zaktualizowała w komentarzach sytuację, ona namieszała, facet odpuścił, zerwał kontakt, minęły  3 miesiące ciszy, o czym tu wiecej gadać.

60

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
sosenek napisał/a:
viixen napisał/a:
sosenek napisał/a:

Teraz już się nie przekonasz, zostaw to i zapomnij o nim, za bardzo namieszałaś i za dużo w tej historii niefajnych emocji się wygenerowało żeby próbować to reinkarnować.

I w ten sposób zamykamy się na często ciekawe znajomości, tak jakby znalezienie nowej było jak pójście do galerii po nową bluzkę.

przeczytałaś cały wątek? autorka zaktualizowała w komentarzach sytuację, ona namieszała, facet odpuścił, zerwał kontakt, minęły  3 miesiące ciszy, o czym tu wiecej gadać.

Ale jak zerwał kontakt? Nie odbiera telefonów? Nie odpisuje na maile? Usunął ze znajomych na fejsubuku? Skoro Autorka zasyngnalizowała, że wraca do byłego i sama przestała się odzywać to nic dziwnego, że odpuścił. Trzy miesiące to nie jest szmat czasu. Ja bym próbowała z powrotem nawiązać kontakt, bo widać, że ciekawa znajomość z tego była.

61

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Czy 3 miesiące to mało? Dla niektórych chyba bardzo dużo, ale w takich wypadkach warto odpuścić, jeśli jedna strona daje wyraźnie kilka razy do zrozumienia, że nie chce kontynuować znajomości. nie ma sensu się narzucać nikomu.

62 Ostatnio edytowany przez uleshe (2020-06-21 11:12:36)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
amoniak napisał/a:

... Kiedy dostrzegłam te różnice zaczęłam się zastanawiać jak to jest możliwe, że ktoś taki zainteresował się mną?

Czemu miałby się Tobą nie interesować? Faceci patrzą inaczej na kobiety niż kobiety na facetów. Atrakcyjność w oczach faceta nie koreluje z możliwościami zarobkowymi. On ma pieniądze z jego perspektywy nic się nie zmieni czy jego wybranka zarabia 4k czy 50k liczą się dla niego zupełnie inne wartości.

amoniak napisał/a:

Pomyślałam, że lepiej będzie jeśli zakończę tą relacje jak najszybciej, bo nic z niej dobrego nie wyniknie dla NAS obojga.

Byliście w związku nie bardzo rozumiem co konkretnie miało by jeszcze z tego dobrego wynikać? Czego oczekiwałaś a relacja z Tobą tego Ci nie dawała? Czułaś się gorsza i  to Ci tak bardzo przeszkadzało? Dawał Ci ku temu powody(np zabierał do miejsc na które Cie nie stać kupował gadżety i się nimi przed Tobą chwalił np zegarkiem za 20k)? Czy to jednak tylko twoje kompleksy ?

amoniak napisał/a:

Któregoś dnia napisałam mu, że odezwał się do mnie mój były chłopak i że zastanawiam się nad powrotem do niego. Chociaż tak naprawdę wcale do nikogo wracać nie chciałam. Wtedy wyczułam z rozmowy, że zrobiło mu się bardzo przykro, ale napisał, że to rozumie. i że chciałby mi pomóc, ale w tej sytuacji nie byłby obiektywny. Później jeszcze pisaliśmy ponad miesiąc ( mimo tego, że już się nie spotykaliśmy- oczywiście przeze mnie). Aktualnie od 3 miesięcy nie rozmawiamy i nie spotykamy się. A ja cały czas regularnie o nim myślę i zastanawiam się czy dobrze zrobiłam>? i czy go nie skrzywdziłam / nie uraziłam swoim mało dojrzałym zachowaniem>? Teraz sobie uświadomiłam, że mógł się poczuć jak "koło zapasowe" lub plan b. ale tak naprawdę wcale o to nie chodziło.. z drugiej strony sobie myślę, że skoro sam też się nie odzywa, to oznacza, że już nawet mnie nie pamięta i dobrze mu z tym?

Tu na forum często faceci po 30 są przedstawiani jakby nie mieli uczuć. Jakby chcieli młodą naiwną wykorzystać i podbudować se ego jej ciałem. Tak zraniłaś jego uczucia, bo skoro z Tobą był to coś do Ciebie czuł. Zerwałaś z nim mówiąc że jest inny co miał na to powiedzieć? Zachował się z klasą, wycofał się z twojego życia. Być może w twojej naiwności to był jakiś test, którego nie zaliczył, być może liczyłaś że będzie szalał z miłości i rzuci Ci się do stóp i zacznie błagać o drugą szansę. Tak szarmancko ludzie stabilni emocjonalnie nie robią, bo już się nauczyli, że jak ktoś chce odejść to nic na to nie poradzą, więc puszczają go wolno.
Wchodząc z Tobą w relację, on miał świadomość że jesteś młoda i przez to jest spora szansa że Ci się odwidzi i tak się stało. Paradoksalnie to on mógł się bać czy jest dla Ciebie wystarczająco dobry czy da radę konkurować z twoimi rówieśnikami.

Skoro miałaś świadomość, że nic dobrego z tej relacji dla was nie wyniknie, to dobrze zrobiłaś że to czym prędzej zakończyłaś. Lepiej dla niego że teraz to przeboleje i będzie miał czas znaleźć kogoś innego, niż jak byś miała z tym poczuciem trwać w tym związku i po latach zerwać.
On Cie pamięta i będzie pamiętał jeszcze długie lata. Dla dobra jego własnej psychiki on się nie odzywa i nie chce mieć z Tobą kontaktu. Wybrałaś, że nie chcesz z nim być, miałaś ku temu powody one nie zniknęły. Zaakceptuj to i krocz dalej przez swoje życie.

63

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
bagienni_k napisał/a:

Czy 3 miesiące to mało? Dla niektórych chyba bardzo dużo, ale w takich wypadkach warto odpuścić, jeśli jedna strona daje wyraźnie kilka razy do zrozumienia, że nie chce kontynuować znajomości. nie ma sensu się narzucać nikomu.

Ale to Autorka dała to do zrozumienia, nie On. Może ten ruch nie był do końca przemyślany, skoro nadal o Nim myśli?

64

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Zauważam bardzo często ciekawą rzecz w takich przypadkach. Jeśli dochodzi do rozstania, szczególnie zaś, gdy to dziewczyna rzuca faceta, mówiąc oczywiście, że to koniec i żeby nawet nie próbował, bo nic do niego nie czuje, nagle stwierdza, że czuje się rozczarowana, kiedy facet się nie odzywa i urywa kontakt. Oczywiście stoi to w zupełnej sprzeczności do tego, co jeszcze niedawno twierdziła. Dlatego, czy to nie jest tak, że największym "policzkiem" i największą porażką dziewczyny jest to, że facet nie wraca do niej z podkulonym ogonem, prosząc o kolejną szansę. Wygląda to trochę tak, jakby każda kobieta czuła, że o nią powinno się zawsze walczyć i starać o przebaczenie, nawet jeśli facet twardo się odciął i nie poczuwa się do żadnego przebaczenia czy powrotu. Zatem brak reakcji ze strony faceta, a tym bardziej "olanie" kobiety( gdy tak naprawę dostało się wyraźny sygnał: To koniec!" i się odchodzi) wywołuje u kobiet chyba zawsze jakiś taki niedosyt czy wręcz uczucie porażki, jakby to była największa obraza lub hańba, że facet nie padł do stóp i się za nią nie uganiał, aby ją odzyskać.
Tak poza tym, to chyba się nigdy żaden facet nie dowie, po co Panie odprawiają takie cyrki, jak właśnie w przypadku podawania całkiem sprzecznych informacji, w stosunku do tego, co się naprawdę czuje. Dokładnie to było widać w momencie, kiedy Autorka pisze do gościa SMS-a, że chce wrócić do byłego, podczas gdy tak naprawdę nie ma w ogóle zamiaru tego zrobić. Jaka jest reakcja? Facet przyjmuje to na klatę, odchodzi z godnością, po czym kobieta zaczyna odczuwać pretensje czy wewnętrzny żal/upokorzenie, że o nią nie walczył...Od tych wszystkich gierek, podchodów i testów można kręćka dostać..
Autorka zerwała z facetem, po czym pojawiają się przemyślenia, czy facet może nie zapomniał ich znajomości.. Niby można to wszystko tłumaczyć zagubieniem, niezdecydowaniem czy pochopnymi/błędnymi decyzjami, ale facet, jak widać jest konkretny i nie ma zamiaru dłużej się bawić w ciuciubabkę..Liczy się najwyraźniej to, jak on to odebrał i dlatego dalej nie ciągnie tej gry..

65 Ostatnio edytowany przez amoniak (2020-06-21 19:57:56)

Odp: Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat
bagienni_k napisał/a:

Zauważam bardzo często ciekawą rzecz w takich przypadkach. Jeśli dochodzi do rozstania, szczególnie zaś, gdy to dziewczyna rzuca faceta, mówiąc oczywiście, że to koniec i żeby nawet nie próbował, bo nic do niego nie czuje, nagle stwierdza, że czuje się rozczarowana, kiedy facet się nie odzywa i urywa kontakt. Oczywiście stoi to w zupełnej sprzeczności do tego, co jeszcze niedawno twierdziła. Dlatego, czy to nie jest tak, że największym "policzkiem" i największą porażką dziewczyny jest to, że facet nie wraca do niej z podkulonym ogonem, prosząc o kolejną szansę. Wygląda to trochę tak, jakby każda kobieta czuła, że o nią powinno się zawsze walczyć i starać o przebaczenie, nawet jeśli facet twardo się odciął i nie poczuwa się do żadnego przebaczenia czy powrotu. Zatem brak reakcji ze strony faceta, a tym bardziej "olanie" kobiety( gdy tak naprawę dostało się wyraźny sygnał: To koniec!" i się odchodzi) wywołuje u kobiet chyba zawsze jakiś taki niedosyt czy wręcz uczucie porażki, jakby to była największa obraza lub hańba, że facet nie padł do stóp i się za nią nie uganiał, aby ją odzyskać.
Tak poza tym, to chyba się nigdy żaden facet nie dowie, po co Panie odprawiają takie cyrki, jak właśnie w przypadku podawania całkiem sprzecznych informacji, w stosunku do tego, co się naprawdę czuje. Dokładnie to było widać w momencie, kiedy Autorka pisze do gościa SMS-a, że chce wrócić do byłego, podczas gdy tak naprawdę nie ma w ogóle zamiaru tego zrobić. Jaka jest reakcja? Facet przyjmuje to na klatę, odchodzi z godnością, po czym kobieta zaczyna odczuwać pretensje czy wewnętrzny żal/upokorzenie, że o nią nie walczył...Od tych wszystkich gierek, podchodów i testów można kręćka dostać..
Autorka zerwała z facetem, po czym pojawiają się przemyślenia, czy facet może nie zapomniał ich znajomości.. Niby można to wszystko tłumaczyć zagubieniem, niezdecydowaniem czy pochopnymi/błędnymi decyzjami, ale facet, jak widać jest konkretny i nie ma zamiaru dłużej się bawić w ciuciubabkę..Liczy się najwyraźniej to, jak on to odebrał i dlatego dalej nie ciągnie tej gry..

Posty [ 1 do 65 z 67 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Relacja z mężczyzną starszym o 12 lat

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024