Problemy w zachowaniu u niespełna 3-latki - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Problemy w zachowaniu u niespełna 3-latki

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: Problemy w zachowaniu u niespełna 3-latki

Hej,
Moja córeczka to bardzo otwarta, towarzyska i ekspresyjna dziewczynka. Ale ma też duży temperament. Od zawsze otoczona wieloma ludźmi i przebywająca w wielu miejscach. Mając 1,5 roku uczęszczała do żłobka, a następnie mając 2,5 dostała się do publicznego przedszkola. W grudniu skończy 3 latka. W nowym przedszkolu odnalazła się bez problemu.. nie było płaczu ani większego lamentu za nami. Wręcz nowe wyzwanie. Panie szybko dostrzegły, że córka czuje się jak ryba w wodzie jest bystra i wychodzi przed szereg. Jednak pewnego razu na korytarzu złapała mnie wychowawczyni córki, chcąc porozmawiać o jej nie do końca wzorcowym zachowaniu.. Przyznam, że w pierwszej chwili, aż cała zlałam się potem i spodziewałam się jakichś złych zachowań typu: agresja, wulgaryzmy czy histerie z którymi panie sobie nie radzą. Jednak pani ujęła to mniej więcej tak. ''Pani córka jest fajną, bystrą dziewczynką, ALE nie do końca posłuszną i ciężko nam ją okiełznać.'' Wymieniając przy tym sytuacje np. przy posiłku kiedy wszystkie dzieci posłusznie i grzecznie siedzą i jedzą, a ona ma coś do powiedzenia bądź ''wygłupia się'', co dzieci naśladują. Czy choćby nie reagowanie na polecenie sprzątania zabawek za pierwszym razem. Radziła zerkać na tablicę z ocenami jej zachowań tzn. smutne lub wesołe minki i stosowanie kar. Na drugi dzień zerknęłam na tablicę z ocenami i złapałam się za głowę, bo córka miała ''smutne minki'' niemal z całego tygodnia.. jako chyba jedyna. Próbowałam pytać córki skąd te minki, a ona odpowiada - ''bo byłam niegrzeczna'' lub ''wygłupiałam się''. W domu próbowałam w reakcji na to np. zrezygnować z bajek, ale córka nic sobie z tego nie robi, znajduje w zamian inne zajęcie. Poza tym mam sprzeczne uczucia w stosunku do Pań i tego całego systemu oceniania. Jeśli córka jest z natury energiczna i ekspresyjna to czy na prawdę trzeba ją sprowadzać do tego samego poziomu co inne dzieci, a nie spróbować innych metod? I czy to nie jest tak na prawdę pójście trochę na łatwiznę z ich strony żeby wszystkie dzieci były takie samie, a ich ekspresja gdzieś zagłuszana, bo tak wygodniej prowadzić grupę. Dodam, że w domu angażujemy córkę np. w obowiązki domowe sprzątanie jej rzeczy czy dyscyplinę.. przy takim charakterku staramy się nie dać wejść sobie na głowę. Dlatego wydaje mi się, że w przedszkolu też Panie powinny wykazać się po prostu odpowiednim podejściem..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Problemy w zachowaniu u niespełna 3-latki
daniaa188 napisał/a:

Hej,
Moja córeczka to bardzo otwarta, towarzyska i ekspresyjna dziewczynka. Ale ma też duży temperament. Od zawsze otoczona wieloma ludźmi i przebywająca w wielu miejscach. Mając 1,5 roku uczęszczała do żłobka, a następnie mając 2,5 dostała się do publicznego przedszkola. W grudniu skończy 3 latka. W nowym przedszkolu odnalazła się bez problemu.. nie było płaczu ani większego lamentu za nami. Wręcz nowe wyzwanie. Panie szybko dostrzegły, że córka czuje się jak ryba w wodzie jest bystra i wychodzi przed szereg. Jednak pewnego razu na korytarzu złapała mnie wychowawczyni córki, chcąc porozmawiać o jej nie do końca wzorcowym zachowaniu.. Przyznam, że w pierwszej chwili, aż cała zlałam się potem i spodziewałam się jakichś złych zachowań typu: agresja, wulgaryzmy czy histerie z którymi panie sobie nie radzą. Jednak pani ujęła to mniej więcej tak. ''Pani córka jest fajną, bystrą dziewczynką, ALE nie do końca posłuszną i ciężko nam ją okiełznać.'' Wymieniając przy tym sytuacje np. przy posiłku kiedy wszystkie dzieci posłusznie i grzecznie siedzą i jedzą, a ona ma coś do powiedzenia bądź ''wygłupia się'', co dzieci naśladują. Czy choćby nie reagowanie na polecenie sprzątania zabawek za pierwszym razem. Radziła zerkać na tablicę z ocenami jej zachowań tzn. smutne lub wesołe minki i stosowanie kar. Na drugi dzień zerknęłam na tablicę z ocenami i złapałam się za głowę, bo córka miała ''smutne minki'' niemal z całego tygodnia.. jako chyba jedyna. Próbowałam pytać córki skąd te minki, a ona odpowiada - ''bo byłam niegrzeczna'' lub ''wygłupiałam się''. W domu próbowałam w reakcji na to np. zrezygnować z bajek, ale córka nic sobie z tego nie robi, znajduje w zamian inne zajęcie. Poza tym mam sprzeczne uczucia w stosunku do Pań i tego całego systemu oceniania. Jeśli córka jest z natury energiczna i ekspresyjna to czy na prawdę trzeba ją sprowadzać do tego samego poziomu co inne dzieci, a nie spróbować innych metod? I czy to nie jest tak na prawdę pójście trochę na łatwiznę z ich strony żeby wszystkie dzieci były takie samie, a ich ekspresja gdzieś zagłuszana, bo tak wygodniej prowadzić grupę. Dodam, że w domu angażujemy córkę np. w obowiązki domowe sprzątanie jej rzeczy czy dyscyplinę.. przy takim charakterku staramy się nie dać wejść sobie na głowę. Dlatego wydaje mi się, że w przedszkolu też Panie powinny wykazać się po prostu odpowiednim podejściem..

Panie w przedszkolu nie pracują tam tylko po to, by pilnować Twojej córki, mają również inne dzieci pod opieką.
Nie wymagaj specjalnego traktowania dla córki, to byłoby niesprawiedliwe wobec innych dzieci.

U nas działa bardzo dobrze nagradzanie. Zamiast karać złe zachowania, zacznij nagradzać te dobre.
Wytłumacz córeczce, że jeśli będzie grzeczna w przedszkolu, to w wolnej chwili zrobicie razem coś, co ona bardzo lubi.
Pomaga też mówienie dziecku, że mamusi jest przykro, gdy dowiaduje się o tym, że było niegrzeczne.

Inaczej nie wytłumaczysz trzylatce - to jeszcze za małe dziecko.

Odp: Problemy w zachowaniu u niespełna 3-latki

Ekspresja i żywiołowość to nie jest wytłumaczenie dla złego zachowania. Wysłałaś dziecko do przedszkola, w którym obowiązują zasady. Jedne z nich dotyczą jedzenia. Dziecko uczy się w przedszkolu kulturalnego zachowania przy stole. Twoja córka też ma się tego nauczyć. Dlaczego? Bo nie jest już słodkim bombelkiem, który uroczo się wyglupia, ale przedszkolakiem, któremu nauka ładnego jedzenia przy stole przyda się np.przy wyjściu z rodzicami do restauracji. Piszesz, że dziecko nie reaguje na polecenia pań.  Zauważ, czy w domu córka słucha. Czy przypadkiem nie mówisz do jej pleców.  Pilnuj kontaktu wzrokowego,  gdy do niej mówisz. Jestem w swojej wypowiedzi trochę surowa, ale wiem jak takie dzieci, jak Twoja córka potrafią rozwalić pracę całej grupy.

4 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-10-30 14:30:42)

Odp: Problemy w zachowaniu u niespełna 3-latki
Cyngli napisał/a:
daniaa188 napisał/a:

Hej,
Moja córeczka to bardzo otwarta, towarzyska i ekspresyjna dziewczynka. Ale ma też duży temperament. Od zawsze otoczona wieloma ludźmi i przebywająca w wielu miejscach. Mając 1,5 roku uczęszczała do żłobka, a następnie mając 2,5 dostała się do publicznego przedszkola. W grudniu skończy 3 latka. W nowym przedszkolu odnalazła się bez problemu.. nie było płaczu ani większego lamentu za nami. Wręcz nowe wyzwanie. Panie szybko dostrzegły, że córka czuje się jak ryba w wodzie jest bystra i wychodzi przed szereg. Jednak pewnego razu na korytarzu złapała mnie wychowawczyni córki, chcąc porozmawiać o jej nie do końca wzorcowym zachowaniu.. Przyznam, że w pierwszej chwili, aż cała zlałam się potem i spodziewałam się jakichś złych zachowań typu: agresja, wulgaryzmy czy histerie z którymi panie sobie nie radzą. Jednak pani ujęła to mniej więcej tak. ''Pani córka jest fajną, bystrą dziewczynką, ALE nie do końca posłuszną i ciężko nam ją okiełznać.'' Wymieniając przy tym sytuacje np. przy posiłku kiedy wszystkie dzieci posłusznie i grzecznie siedzą i jedzą, a ona ma coś do powiedzenia bądź ''wygłupia się'', co dzieci naśladują. Czy choćby nie reagowanie na polecenie sprzątania zabawek za pierwszym razem. Radziła zerkać na tablicę z ocenami jej zachowań tzn. smutne lub wesołe minki i stosowanie kar. Na drugi dzień zerknęłam na tablicę z ocenami i złapałam się za głowę, bo córka miała ''smutne minki'' niemal z całego tygodnia.. jako chyba jedyna. Próbowałam pytać córki skąd te minki, a ona odpowiada - ''bo byłam niegrzeczna'' lub ''wygłupiałam się''. W domu próbowałam w reakcji na to np. zrezygnować z bajek, ale córka nic sobie z tego nie robi, znajduje w zamian inne zajęcie. Poza tym mam sprzeczne uczucia w stosunku do Pań i tego całego systemu oceniania. Jeśli córka jest z natury energiczna i ekspresyjna to czy na prawdę trzeba ją sprowadzać do tego samego poziomu co inne dzieci, a nie spróbować innych metod? I czy to nie jest tak na prawdę pójście trochę na łatwiznę z ich strony żeby wszystkie dzieci były takie samie, a ich ekspresja gdzieś zagłuszana, bo tak wygodniej prowadzić grupę. Dodam, że w domu angażujemy córkę np. w obowiązki domowe sprzątanie jej rzeczy czy dyscyplinę.. przy takim charakterku staramy się nie dać wejść sobie na głowę. Dlatego wydaje mi się, że w przedszkolu też Panie powinny wykazać się po prostu odpowiednim podejściem..

Panie w przedszkolu nie pracują tam tylko po to, by pilnować Twojej córki, mają również inne dzieci pod opieką.
Nie wymagaj specjalnego traktowania dla córki, to byłoby niesprawiedliwe wobec innych dzieci.

U nas działa bardzo dobrze nagradzanie. Zamiast karać złe zachowania, zacznij nagradzać te dobre.
Wytłumacz córeczce, że jeśli będzie grzeczna w przedszkolu, to w wolnej chwili zrobicie razem coś, co ona bardzo lubi.
Pomaga też mówienie dziecku, że mamusi jest przykro, gdy dowiaduje się o tym, że było niegrzeczne.

Inaczej nie wytłumaczysz trzylatce - to jeszcze za małe dziecko.

Dzięki za odpowiedź. Ok, spróbuję w tę stronę. smile

MrówkaBigbitówka napisał/a:

Ekspresja i żywiołowość to nie jest wytłumaczenie dla złego zachowania. Wysłałaś dziecko do przedszkola, w którym obowiązują zasady. Jedne z nich dotyczą jedzenia. Dziecko uczy się w przedszkolu kulturalnego zachowania przy stole. Twoja córka też ma się tego nauczyć. Dlaczego? Bo nie jest już słodkim bombelkiem, który uroczo się wyglupia, ale przedszkolakiem, któremu nauka ładnego jedzenia przy stole przyda się np.przy wyjściu z rodzicami do restauracji. Piszesz, że dziecko nie reaguje na polecenia pań.  Zauważ, czy w domu córka słucha. Czy przypadkiem nie mówisz do jej pleców.  Pilnuj kontaktu wzrokowego,  gdy do niej mówisz. Jestem w swojej wypowiedzi trochę surowa, ale wiem jak takie dzieci, jak Twoja córka potrafią rozwalić pracę całej grupy.

Dzięki za opinię

5

Odp: Problemy w zachowaniu u niespełna 3-latki

Nie rodzimy sie wszyscy jednakowi, jedni szybko adoptuja sie w okreslony szablon zachowan, innym zabiera to wiecej czasu, twoje dziecko wymaga wiecej uwagi I pomocy w domu, ale to nie jest powod do histerii, sam znam dziewczynke, ktora bedac dzieckiem byla tak zywiolowym dzieckiem ze oczami za nia bylo ciezko nadazy, a przed chodzeniem po suficie powstrzymywala ja tylko grawitacja, ale z czasem wszystko sie uspokoilo I szkole srednia skonczyla jako najlepsza uczennica w klasie

6

Odp: Problemy w zachowaniu u niespełna 3-latki

Kiedys pracowalam przez chwile w przedszkolu. Ciezko jest z takimi dzieciakami, bo jest jeszcze sporo innych i tez trzeba sie nimi zajmowac.
Z natury nie trzymam sie zasad, nie lubie systemu szkolnego w Polsce, nie lubie ustawiania ludzi pod jedno kopyto... Jednak w takim wypadku warto idzie tylko o zwykle kulturalne zachowanie, a nie zabranianie samodzielnego myslenia.

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Problemy w zachowaniu u niespełna 3-latki

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024