Od ponad roku spotykam się z mężczyzna, jest mi bardzo bliski. Jest to związek na odległość dzielą nas setki kolometrow, także widzimy sie mniej wiecej pare weekendow w miesiacu. Problemem dla mnie są jego kontakty z byłą partnerką, prosiłam żeby zerwał z nią kontakt pomimo jego zapewnień dowiedziałam się że kontakty dalej są, robi jej zakupy, spotykają się na jedzeniu. Ostatnio zaprasiła go na kolację do siebie, nie odpisał był wtedy ze mna. Zapewnia mnie że jej nie kocha tylko mnie, ale nie potrafię żyć z świadomością że się spotykają. Co mi radzicie?
Niby kocha Ciebie, a obiecuje coś i ma wywalone na to, dodatkowo utrzymuje kontakt za Twoimi plecami i zachowują się jak para. Dla mnie typ na dwa fronty lubi jechać.
Od ponad roku spotykam się z mężczyzna, jest mi bardzo bliski. Jest to związek na odległość dzielą nas setki kolometrow, także widzimy sie mniej wiecej pare weekendow w miesiacu. Problemem dla mnie są jego kontakty z byłą partnerką, prosiłam żeby zerwał z nią kontakt pomimo jego zapewnień dowiedziałam się że kontakty dalej są, robi jej zakupy, spotykają się na jedzeniu. Ostatnio zaprasiła go na kolację do siebie, nie odpisał był wtedy ze mna. Zapewnia mnie że jej nie kocha tylko mnie, ale nie potrafię żyć z świadomością że się spotykają. Co mi radzicie?
Uciekaj od niego. Facet nie potrafi (i wcale nie chce) zakończyć poprzedniego związku. Jesli się bardziej zaangażujesz, zaczniesz ustępować, a stąd już tylko krok do zmarnowania sobie przynajmniej kilku lat życia.
Niby kocha Ciebie, a obiecuje coś i ma wywalone na to, dodatkowo utrzymuje kontakt za Twoimi plecami i zachowują się jak para. Dla mnie typ na dwa fronty lubi jechać.
Dokładnie. Ja bym takiego przyjemniaczka kopnęła w tyłek I tyle
Kiedy przeczytalam tytul tematu to myslam, ze on na facebooku z nia czasem pisze... Tymczasem zakupy jej robi i kolacje z nia jada?
Tutaj cos dziwnego sie dzieje.
On tłumaczy się tym, że skoro ja mam "kontakt z byłym mężem" są to sprawy wyłącznie związane z wychowaniem córki to on może mieć kontakt z tamta. Oni nie mieli dzieci nie byli małżeństwem. Wiem teraz wychodzi na to że ja go usprawiedliwiam z tego co robi.
On tłumaczy się tym, że skoro ja mam "kontakt z byłym mężem" są to sprawy wyłącznie związane z wychowaniem córki to on może mieć kontakt z tamta. Oni nie mieli dzieci nie byli małżeństwem. Wiem teraz wychodzi na to że ja go usprawiedliwiam z tego co robi.
To powiedz mu że też zaczniesz z byłym mężem wychodzić na kolację itp, ciekawe czy mu się to spodoba. Typ ewidentnie chce na dwa fronty grać i szuka usprawiedliwień w każdej sprawie.
On tłumaczy się tym, że skoro ja mam "kontakt z byłym mężem" są to sprawy wyłącznie związane z wychowaniem córki to on może mieć kontakt z tamta. Oni nie mieli dzieci nie byli małżeństwem. Wiem teraz wychodzi na to że ja go usprawiedliwiam z tego co robi.
Gość szuka usprawiedliwienia dla siebie.. Ogólnie to nie wróży dobrze związkowi. Jeszcze raz powtórzę; nie pakuj się w następny związek, który skazany jest na niepowodzenie. Tym bardziej, że masz już za sobą podobny.