Witajcie,
Niedawno rozstałem się z dziewczyną, przez ostatnie kilkanaście dni w ogóle nam się nie układało w związku z bardzo trudnym nieszczęściem, które dotknęło i mnie, ale najbardziej dziewczynę. Wszystko, co złe odbijało się na mnie, mimo, że nie miałem ani ja, ani nikt inny wpływu na to, co się stało... Nie wytrzymywałem już tego psychicznie, ale poszliśmy na imprezę urodzinową, niestety się upiłem i prawie zdradziłem ją, powiedziałem jej o tym, ponieważ nie mogłem tego dusić w sobie, zostawiła mnie. Nie chciała dać drugiej szansy, ani być ze mną. W końcu udało nam się porozmawiać, byłem naprawdę zrozpaczony tym rozstaniem i dalej jestem, bo naprawdę czuje, że to ta jedyna... sam nie wiem, jak mogłem zrobić coś tak głupiego... Ale wracając, jak porozmawialiśmy, to ustaliliśmy, że na razie zostaniemy w relacji koleżeńskiej i zobaczymy z czasem, czy coś z tego wyjdzie więcej. Ostatnio często zaczęła widywać się z kolegą z pracy, o którego byłem mocno zazdrosny... Nigdy nie miałem problemu z kobietami, ale przez to, że ona strasznie mocno reaguje emocjonalnie, nie wiem, jak to rozegrać... Naprawdę po tym wszystkim zrozumiałem, że to jest ta jedyna, że nigdy w życiu nie pragnąłem niczego, jak naprawy tego związku... Zmieniłem swoje życie fizyczne i duchowe o 180° w dobra stronę. Ostatnio spotkaliśmy się, naprawdę było bardzo miło, żartowaliśmy i śmialiśmy się jak za starych dobrych czasów... Drogie Panie, czy możecie mi pomóc to jakoś naprawić? Naprawdę jest to jedyne na czym mi tak zależy... gubię się i nie wiem co mam robić... pomóżcie, proszę.
Czy mowa o tej dziewczynie - https://www.netkobiety.pl/t117490.html ?
Nie, nie.
Z tą obecną spotykam się troszkę ponad pół roku
Witajcie,
Niedawno rozstalem się z dziewczyną, przez ostatnie kilkanaście dni, wogole nam się nie układało w związku z bardzo trudnym nieszczęściem który dotknął i mnie ale najbardziej dziewczynę. Wszystko co źle odbijalo się na mnie, mimo że nie miałem ani ja ani nikt inny wpływu na To co się stało... Nie wytrzymywalem już tego psychicznie, ale poszliśmy na imprezę urodzinową, niestety się upilem i prawie zdradziłem ją, powiedziałem jej o tym, ponieważ nie mogłem tego dusić w sobie, zostawiła mnie. Nie chciała dac drugiej szansy, ani być ze mną. W końcu udało nam się porozmawiać, byłem naprawdę zrozpaczony tym rozstaniem i dalej jestem bo naprawdę czuje że to ta jedyna... sam nie wiem jak mogłem zrobić coś tak głupiego... Ale wracając jak porozmawialiśmy to ustaliliśmy że narazie zostaniemy w relacji kolezenskiej i zobaczymy z czasem czy coś z tego wyjdzie więcej. Ostatnio często zaczęła widywać się z kolegą z pracy o którego byłem mocno zazdrosny... Nigdy nie miałem problemu z kobietami, ale przez to że ona strasznie mocno reaguje emocjonalnie nie wiem jak to rozegrać... Naprawdę po tym wszystkim zrozumiałem że to jest ta jedyna, że nigdy w życiu nie pragnąłem niczego jak naprawy tego związku... Zmieniłem swoje życie fizyczne i duchowe o 180° w dobra stronę. Ostatnio spotkaliśmy się, naprawdę było bardzo miło, zartowalismy i smialismy się jak za starych dobrych czasów... Drogie Panie czy możecie mi pomóc to jakoś naprawić? Naprawdę jest to jedyne na czym mi tak zależy... gubię się i nie wiem co mam robić... pomóżcie proszę
Powiedz jej to wszystko, kup kwiaty, jak jestes zdecydowany ze to ta jedyna to moze I pierscionek, posyp glowe popiolem
5 2019-10-10 14:13:20 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-10-11 16:39:11)
Tylko że mamy zacząć od nowa, chyba po takim czymś muszę udowodnić że to prawda co czuję... Ale nie wiem jak się za to wszystko zabrać...
Podpowie ktoś jak to zrobić?