Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

Temat: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

Cześć Wam!

Teraz, gdy zaczynam pisać te słowa, jestem na etapie gdzie swoje myśli przelewam na pustą stronę w Wordzie. Czy spisane w słowa ujrzą światło dzienne poza nią – nie wiem, być może.
Chociaż śmiem twierdzić, iż czuję się ze sobą na co dzień raczej dobrze, a gdy przychodzą gorsze dni staram sama się jakoś motywować i nie poddawać się przytłaczającym myślom, czasami są one jednak nie do odgonienia.


Otóż – jestem dziewczyną, mam 23 lata, i już od jakiegoś czasu permanentnie zastanawiam się nad paroma kwestiami (za pierwszy podpunkt z góry przepraszam, ale muszę o nim wspomnieć, jako wprowadzenie do kolejnych spraw, które mnie nurtują):

• Nigdy nie byłam w związku – nie jest to dla mnie problem, ale tak jak napisałam wyżej, muszę o tym przynajmniej napomnieć i opisać trochę sytuację. Nie wynika to z mojej niechęci, po prostu życie tak mi się układa odkąd pamiętam. Raczej nigdy jakoś szczególnie nie odczuwałam na plecach „oddechu” zainteresowania ze strony mężczyzn, bywało mi przykro, owszem, np. kiedy widziałam jak zachowują się faceci w stosunku do innych dziewczyn, a gdy w moją stronę takich gestów nie było. Nie wynikało/wynika to z tego, że nie chcę albo zachowuję się w sposób odpychający – jestem otwartą osobą, lubię poznawać nowych ludzi, wśród swoich znajomych mam zarówno koleżanki jak i kolegów, nie mam problemu z nawiązywaniem kontaktu. Bywały gorsze okresy, kiedy ta sytuacja sprawiała, że czułam się gorsza i nieatrakcyjna, ale staram się przechodzić nad tym do porządku dziennego i robić swoje, bo najpierw trzeba czuć się dobrze ze sobą, a nie uzależniać swojej wartości od bycia/nie bycia w związku wink

• Co wynika z powyższego (choć nie musi wink ) – nigdy nie uprawiałam seksu i nadal jestem dziewicą. Dobra, okej, ale – ba, słuchajcie, nawet nigdy się nie całowałam! Nie ukrywam, że czasami po prostu czuję się dziwnie, kiedy nie jestem w stanie porozmawiać o moich odczuciach w tym temacie z koleżankami (gdy oczywiście rozmowa schodzi na takie tematy). Dlaczego? Bo jestem jedyna. Nie mam problemu z rozmowami czy żartami na temat seksu, no ale jak podkreśliłam – wypowiedzieć się nie mogę, gdyż takie przeżycia są mi nieznane. I po prostu w głowie czasami rozbrzmiewa mi pytanie dlaczego…

• I nawiązując do poprzedniego – czasami słyszę, że koleżankom skacze libido, męczy ich popęd, a gdyby nie miały swoich partnerów ciężko byłoby im sobie poradzić bez masturbacji. No właśnie – i tutaj, jeżeli chodzi o mnie również nie doświadczam podobnych chęci. Nigdy się nie masturbowałam, nie czułam takiej potrzeby i nadal jakoś specjalnie nie czuję, nawet żeby sprawdzić jak to jest (mam tak samo np. z papierosami – nie próbowałam i nie czuje takiej potrzeby – jeżeli takie porównanie w ogóle jest trafione haha tongue).


Podsumowując powyższe, po prostu czasami czuję się dziwnie, bo wiecie – WSZYSCY, ale ja nie. Człowiek zaczyna się zastanawiać czy wszystko z nim okej, czy nie jest jakiś odpychający, brzydki… DOBRA STOP. No właśnie.

Wiecie – po prostu brak mi pewności, czy np. w przyszłości nie będę mieć problemów z wejściem związek, jeżeli w ogóle nadarzy się taka okazja, jeżeli sytuacja ze mną wygląda tak jak opisałam. Zastanawiam się, czy jeżeli poznam kogoś, obudzi się we mnie ochota na te rzeczy, na które mi jej obecnie brak. To nie tak, że nie chciałabym, tylko, hmm, jakby to ująć… nieokiełznane libido czy brak związku nie przeszkadzają w codziennym życiu i codziennych czynnościach – no ale właśnie chciałabym, aby może trochę zaczęły wink Aczkolwiek nie mam zamiaru robić czegoś na siłę i za wszelką cenę.

Co o tym sądzicie? Jak pewne potrzeby rozwijały się w Waszym przypadku?

PS. A jednak ujrzały światło dzienne wink

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

Jakbym czytała o sobie, gdy byłam w podobnym wieku do Ciebie wink
mogłabym to samo napisać, te parę lat temu big_smile uważam ze wszystko z Toba w porządku, każdy w innym tempie dojrzewa, odkrywa i rozbudza swoja seksualność...u mnie pewien przełom był gdy pierwszy raz zrobiłam sobie dobrze, ot tak, po prostu, z ciekawości, i później "poszło" big_smile nie rozpisując się za bardzo powiem tylko, ze miałam podobne obawy do Ciebie, jak to będzie jak z kimś będę, ale były one zupełnie niepotrzebne smile może i Ty spróbujesz sama zrobić sobie dobrze, nie jesteś ciekawa jak to jest, co się wtedy czuje? Masturbacja nie jest zła, moim zdaniem pomaga później kobiecie, bo jest bardziej świadoma swojego ciała, a to w kontakcie z partnerem jest bardzo pomocne wink

3

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D
lody miętowe napisał/a:

może i Ty spróbujesz sama zrobić sobie dobrze, nie jesteś ciekawa jak to jest, co się wtedy czuje? Masturbacja nie jest zła, moim zdaniem pomaga później kobiecie, bo jest bardziej świadoma swojego ciała, a to w kontakcie z partnerem jest bardzo pomocne wink

Niedawno był wątek, w którym chłopak nie doprowadzał dziewczyny do orgazmu podczas sexu bo ona sama nie wiedziała jak to zrobić... Swoją drogą to naprawdę nie jesteś ciekawa jak to jest? big_smile

Z całowanien się nie przejmuj za bardzo, bo i tak raczej to facet zacznie. A Ty nawet nie będziesz wiedziała, że już umiesz wink
A co do związku to też mam 23l i jakoś nie byłem już w 10 czy więcej. Podobnie ja Tobie zwyczajnie tak się układa życie (praca).
Zobaczysz, że za chwilę nie będziesz mogła się odgonić od zalotników big_smile

4 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-09-11 11:51:04)

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

Z dziewictwem I związkiem się nie przejmuj, przyjdzie samo w odpowiednim czasie smile znam osoby które w podobny do Twojego wieku dopiero pierwszy raz się z kimś wiązały.
Co mnie natomiast niepokoi - mówisz że masz niemal zerowe zainteresowanie swoją seksualnościa. Okej rozumiem jak ktoś ma z natury niskie libido i nie musi się masturbowac, niezbyt często odczuwa potrzebę zaspokojenia ale naprawdę nigdy, NIGDY nawet w nastoletniej fazie poznawania swojego ciała i burzy hormonalnej nie czułas potrzeby dotykania się (jak nie z popedu to chociażby z ciekawości)? Dla mnie jest to objaw niepokojący oczywiście ekspertem nie jestem ale to nie brzmi na niskie libido tylko zerowe libido.
A czy będzie przeszkadzać w późniejszym współżyciu w związku - może ale nie musi, rosyjska ruletka. Może zakochanie rozbudzi w Tobie nieco poped (ale nie liczyłabym że w ogromnym stopniu skoro tego popędu na razie nie ma i nie było nigdy) a może skończy się jak mówił ktoś wyżej że ani Ty ani partner nie będziecie mieć pojęcia jak Cię zaspokoić. Może pójść w obie strony na dobrą sprawę.

5 Ostatnio edytowany przez nasturtium (2019-09-11 17:12:19)

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

O, hej! Kurcze, nie spodziewałam się aż takiego feedbacku, dzięki Wam!


lody miętowe
No właśnie nie bardzo.. To tak, jak napomniałam z tymi papierosami – chociaż porównanie faktycznie jest nie do końca chyba trafione. Każdy wie, jakie palenie niesie ze sobą negatywne skutki, dlatego nie próbuję, ale masturbacja, hmm.. no cóż. Nie jest czymś, co sprawia, że możesz np. dostać raka płuc tongue Jak myślę tak na szybko, to chyba faktycznie mój brak zainteresowania nią wynika z jakiejś bariery psychicznej (?). Po prostu nie umiem wyobrazić sobie siebie: „O, a teraz czas na masturbację!”, a potem zacząć to po prostu jak gdyby nigdy nic robić tongue


Ein
No może i jestem ciekawa, ale tak, jak napisałam wyżej – po prostu nie umiem od tak z marszu hop i zaczynam masturbować jakby nigdy nic, albo też nawet odwrotnie: zaplanować dokładnie dzień, czas i miejsce, i spróbować  –  za bardzo staje się to dla mnie wtedy jakieś zrytualizowane xd
Niczym się nie przejmuję, co ma być w życiu – to będzie, ale nie ukrywam, że fajnie wdać się w luźną rozmowę z ludźmi na właśnie takie tematy i poznać ich punkt widzenia big_smile


jjbp
No więc, jeżeli już tak mocno wrócę pamięcią wstecz – jedyne, co pamiętam, to kiedy parę razy (gdy miałam jakieś 12/13 lat) natrafiłam przypadkiem na jakieś opowiadania erotyczne na różnych blogach i wdałam się w ich lekturę – chyba trochę coś we mnie zawrzało, ale nie czułam jakieś specjalnej potrzeby dotykania się. Także z upływem czasu nie interesowało mnie to pod kątem seksualnym, raczej bardziej od strony praktycznej – kiedy trzeba było sobie poradzić z włożeniem tamponu albo globulki przepisanej przez panią ginekolog tongue

6

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

Jak mówiłam ekspertem nie jestem ale brak zainteresowania swoją seksualnościa w jakimkolwiek stopniu i to w tak młodym wieku zakrawa o problem. Może warto się temu przyjrzeć np u seksuologa?

7

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

Nasturtium, a ta bariera psychiczna z czego może wynikać, pomyślałaś o tym? Ze wstydu? Z przekonań? Z tego jak zostałaś wychowana? Z jakichś przykrych doświadczeń? Aby była ochota, chęć, potrzebny jest bodzieć, proponuje sobie włączyć jakieś porno, jedno, drugie, trzecie i wtedy zobaczysz czy cię to rusza tongue

8

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

a czujesz się zdrowa i atrakcyjna? Czujesz, że jesteś seksowna? Może masz jakieś kompleksy które blokują Cię w tej sferze

9

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

Też mi się wydaje, że to może byc jakiś poważniejszy problem, ponieważ z odczuwaniem potrzeb seksualnych jest mniej więcej jak z odczuwaniem innych potrzeb ciała, fizjologicznych, zwał jak zwał. W pewnym momencie ciało "chce" i tyle. A w wieku nastoletnim to już w ogóle, człowiek jest otumaniony hormonami. No dziwne to, że nigdy nie miałaś takich odczuć.

10

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D
nasturtium napisał/a:

Ein
No może i jestem ciekawa, ale tak, jak napisałam wyżej – po prostu nie umiem od tak z marszu hop i zaczynam masturbować jakby nigdy nic, albo też nawet odwrotnie: zaplanować dokładnie dzień, czas i miejsce, i spróbować  –  za bardzo staje się to dla mnie wtedy jakieś zrytualizowane xd
Niczym się nie przejmuję, co ma być w życiu – to będzie, ale nie ukrywam, że fajnie wdać się w luźną rozmowę z ludźmi na właśnie takie tematy i poznać ich punkt widzenia big_smile

Jestem ciekaw kilku rzeczy:
1. Jak oceniasz swoją urodę w skali 0-10?
2. Czy nie byłaś wychowywania w "bardzo" religijnej rodzinie?
3. Poczułaś kiedykolwiek jakieś podniecenia czy jakby to nie nazwać widząc np. przystojnego mężczyznę albo jak ktoś Cię kiedyś dotknął?

Albo masz jakieś kompleksy, albo ktoś namieszał Ci w głowie (typu masturbacja to grzech) albo jesteś aseksualna.
Jeżeli nie będziesz miała ochoty na masturbacje (tym bardziej na sex) czy nie będziesz mogła się podniecić to nie mam pojęcia jak może wyglądać związek z taką osobą.
I może tutaj jest problem bo może nawet Twoi znajomi wyczuwają taki brak seksualności i czują się jakby byli w towarzystwie kolegi albo siostry a nie kobiety (w sensie do związku itp. tongue)

11

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

jjbp:
Tak, zastanawiałam się nad tym swego czasu również. Ale wolałam najpierw luźno pogadać tutaj wink Nie wiem też, czy dopóki mi to nie przeszkadza (albo załóżmy kiedyś w przyszłości mojemu partnerowi), jest aż taka paląca potrzeba udać się z tym już teraz do takiego specjalisty. Myślę, że to ostateczność - bo tak, jak wspomniałam, nigdy w związku nie byłam, więc nie wiem, jak to jest w nim być, WIĘC może kiedy wreszcie nadejdzie na mnie czas i coś się we mnie obudzi big_smile

lody miętowe:
Tak, również o tym myślałam wink Wiesz, być może po trochu ze wszystkiego, co wymieniłaś, oprócz przykrych doświadczeń. Ale nie mam w sobie też niechęci czy osądzania wobec innych osób w tych kwestiach, jestem raczej otwarta, ale jeżeli myślę o sobie - to po prostu nie widzę siebie masturbującej się. Do tej pory w życiu obywałam się bez tego (tak jak człowiek obywa się bez wielu różnych rzeczy) i po prostu tak żyję sobie dalej. A z tym porno to już w ogóle nie wiem haha, wolałabym chyba w inny sposób się pobudzać tongue

xerxes:
Kiedyś było z tym gorzej, teraz staram się codziennie motywować i postępować tak w życiu, żeby czuć się ze sobą tylko lepiej i lepiej big_smile Właśnie po to, aby czuć się wolna i niczym niezablokowana smile

anitrax:
No cóż sad Mam nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone i jest dla mnie jeszcze jakiś cień szansy big_smile

Ein:
1. Ciężki pytanie zadajesz tongue Kiedyś pewnie powiedziałabym mniej, ale dzisiaj mówię mocne 7 tongue
2. W "bardzo" nie, ale religijnej raczej tak (głównie mama, bo tata nie bardzo). Aczkolwiek tematy seksu i seksualności człowieka nigdy nie były poruszane - ani w złym, ani w dobrym świetle. To nie tak, że były zakazane, ale same z siebie nie wypływały, głównie dlatego, że wolałam dowiadywać się o pewnych rzeczach na własną rękę albo rozmawiać ze znajomymi w moim wieku na takie tematy, a głęboka rozmowa o tych kwestiach z rodzicami wydawała mi się bardzo średnią opcją.
3. Tak jak kiedyś napisałam - w późnym dzieciństwie tak, kiedy natknęłam się na jakieś historyjki erotyczne na blogach, teraz, gdy mam te 23 lata również, ale bardziej po alko niż tak na trzeźwo, i prędzej jak ktoś mnie dotyka niż jak po prostu kogoś widzę. Ale nie jest to też nie wiadomo jakie podniecenie, ale coś tam chyba mnie grzeje, ale nie jakoś ogromnie haha big_smile


Kurcze, serio dzięki za Wasze zaangażowanie w rozmowę, nie ukrywam, że jest mi bardzo fajnie tak sobie na czilku pokonwersować o takich sprawach big_smile

12

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D
nasturtium napisał/a:

Tak, zastanawiałam się nad tym swego czasu również. Ale wolałam najpierw luźno pogadać tutaj wink Nie wiem też, czy dopóki mi to nie przeszkadza (albo załóżmy kiedyś w przyszłości mojemu partnerowi), jest aż taka paląca potrzeba udać się z tym już teraz do takiego specjalisty. Myślę, że to ostateczność - bo tak, jak wspomniałam, nigdy w związku nie byłam, więc nie wiem, jak to jest w nim być, WIĘC może kiedy wreszcie nadejdzie na mnie czas i coś się we mnie obudzi big_smile

Tylko jak wejdziesz z kimś w związek a Ty nadal nie będziesz miała chęci na sex to może być za późno zanim się z "tym" uporasz.
Dla mnie nawet jakby kobieta była 10/10 a sex raz na miesiąc to nie mamy o czym rozmawiać. Ale to zależy od potrzeb.


Kiedyś było z tym gorzej, teraz staram się codziennie motywować i postępować tak w życiu, żeby czuć się ze sobą tylko lepiej i lepiej big_smile Właśnie po to, aby czuć się wolna i niczym niezablokowana smile

Zabrzmiało jakbyś kiedyś miała kompleksy ale próbujesz z nimi walczyć tongue


prędzej jak ktoś mnie dotyka niż jak po prostu kogoś widzę. Ale nie jest to też nie wiadomo jakie podniecenie, ale coś tam chyba mnie grzeje, ale nie jakoś ogromnie haha big_smile

Może wszystko się zmieni a może i być tak, że nawet jak będzie ktoś Cię dotykał to nie będziesz "morka" a bez podniecenia nie wiem czy miałabyś ochotę na sex.
Wolałbym chyba się przejść do specjalisty nawet jeden jedyny raz i mieć pewność, że ze mną wszystko ok wink

13

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

Z mojego doświadczenia wynika że zabieranie się za problemy natury seksualne już jak się jest w związku (mimo że sygnały były już wcześniej) znacznie utrudnia sprawę

14 Ostatnio edytowany przez niedojrzalychlopczyk (2019-09-14 15:17:53)

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

Czyli jednak istniejesz yikes Cud. Albo okazja która sie juz może nie powtórzyć. Miło poznać smile <podajeręke>

15

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

No to autorko mile mnie zaskoczyłaś. żeby było więcej takich kobiet, starszych też...

16 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2019-09-17 03:26:44)

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D
CichyJarek napisał/a:

No to autorko mile mnie zaskoczyłaś. żeby było więcej takich kobiet, starszych też...

Kobieta ma problemy z seksualnoscia, a Ty chcesz by wiecej osob mialo takie problemy?
To jak gdybys mowil 'super, ze masz grype. Byle wiecej takich kobiet z grypa'  Sam przeczytaj co napisales. Chcesz, zeby inni ludzie nie mieli naturalnych seksualnych pociagow i zachowan. Psychika czlowieka nie dziala w ten sposob, ze bedzie wylaczona calkowicie seksualnosc i nagle bedzie super zona i codziennie z mezem z radoscia seks uprawiac.

Autorko, mozesz byc aseksualna. Moze masz jakas blokade. Fakt, ze nie odczuwasz zadnego tego typu emocji daje do zastanowienia, bo nawet male dzieci juz maja seksualnosc.
Nie mowie, ze to cos zlego. Aseksualnosc jest normalna, ale moze to byc tez co innego.

17 Ostatnio edytowany przez CichyJarek (2019-09-17 15:05:35)

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D
Winter.Kween napisał/a:
CichyJarek napisał/a:

No to autorko mile mnie zaskoczyłaś. żeby było więcej takich kobiet, starszych też...

Kobieta ma problemy z seksualnoscia, a Ty chcesz by wiecej osob mialo takie problemy?
To jak gdybys mowil 'super, ze masz grype. Byle wiecej takich kobiet z grypa'  Sam przeczytaj co napisales. Chcesz, zeby inni ludzie nie mieli naturalnych seksualnych pociagow i zachowan. Psychika czlowieka nie dziala w ten sposob, ze bedzie wylaczona calkowicie seksualnosc i nagle bedzie super zona i codziennie z mezem z radoscia seks uprawiac.

Autorko, mozesz byc aseksualna. Moze masz jakas blokade. Fakt, ze nie odczuwasz zadnego tego typu emocji daje do zastanowienia, bo nawet male dzieci juz maja seksualnosc.
Nie mowie, ze to cos zlego. Aseksualnosc jest normalna, ale moze to byc tez co innego.

Pisałem tylko że cieszy mnie to że są jeszcze kobiety które są dziewicami i widać nie tylko mnie. Dlaczego odrazu zakładasz że autorka jest aseksualna, tego nie wiesz. Dopiero się okaże jak kogoś spotka i się zakocha. Swoją drogą aseksualność to nie choroba i chcą ją nawet zaliczyć do trzeciej kategori po hetero i homo.  Nie chce żeby ludzie mieli problemy z własną seksualnością, chce tylko żeby było więcej starszych dziewic którym poprostu tak los się potoczył, i chce żeby więcej się o tym mówiło i nie robiło z takich osób dziwolągów bo będzie ich coraz więcej.

Dla ciebie to najlepiej jak by poszukała kochanka albo kilku żeby ją rozbudzili big_smile

18 Ostatnio edytowany przez jjbp (2019-09-17 17:58:09)

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

Nikt nie radził żeby szukać kochanków. Jedyne sugestie które tu padły to żeby się przejść do specjalisty bo brak zainteresowania seksualnościa w jakimkolwiek stopniu jest w tym wieku podejrzany I z byciem dziewica ma mało wspólnego. Więc nie wymyślaj CichyJarku smile

19 Ostatnio edytowany przez Winter.Kween (2019-09-17 19:27:08)

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D
CichyJarek napisał/a:
Winter.Kween napisał/a:
CichyJarek napisał/a:

No to autorko mile mnie zaskoczyłaś. żeby było więcej takich kobiet, starszych też...

Kobieta ma problemy z seksualnoscia, a Ty chcesz by wiecej osob mialo takie problemy?
To jak gdybys mowil 'super, ze masz grype. Byle wiecej takich kobiet z grypa'  Sam przeczytaj co napisales. Chcesz, zeby inni ludzie nie mieli naturalnych seksualnych pociagow i zachowan. Psychika czlowieka nie dziala w ten sposob, ze bedzie wylaczona calkowicie seksualnosc i nagle bedzie super zona i codziennie z mezem z radoscia seks uprawiac.

Autorko, mozesz byc aseksualna. Moze masz jakas blokade. Fakt, ze nie odczuwasz zadnego tego typu emocji daje do zastanowienia, bo nawet male dzieci juz maja seksualnosc.
Nie mowie, ze to cos zlego. Aseksualnosc jest normalna, ale moze to byc tez co innego.

Pisałem tylko że cieszy mnie to że są jeszcze kobiety które są dziewicami i widać nie tylko mnie. Dlaczego odrazu zakładasz że autorka jest aseksualna, tego nie wiesz. Dopiero się okaże jak kogoś spotka i się zakocha. Swoją drogą aseksualność to nie choroba i chcą ją nawet zaliczyć do trzeciej kategori po hetero i homo.  Nie chce żeby ludzie mieli problemy z własną seksualnością, chce tylko żeby było więcej starszych dziewic którym poprostu tak los się potoczył, i chce żeby więcej się o tym mówiło i nie robiło z takich osób dziwolągów bo będzie ich coraz więcej.

Dla ciebie to najlepiej jak by poszukała kochanka albo kilku żeby ją rozbudzili big_smile

W przeciwienstwie do Ciebie mam jakas wiedze w zakresie ludzkiej seksualnosci wiec wiem, ze kochankowie czy zakochanie nie maja nic wspolnego z tym.

Napisalam zreszta, ze aseksualnosc jest normalna. Wiec nie wiem po co powtarzasz po mnie?

20 Ostatnio edytowany przez Ein (2019-09-17 22:21:48)

Odp: Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D
CichyJarek napisał/a:

Pisałem tylko że cieszy mnie to że są jeszcze kobiety które są dziewicami i widać nie tylko mnie. Dlaczego odrazu zakładasz że autorka jest aseksualna, tego nie wiesz. Dopiero się okaże jak kogoś spotka i się zakocha. Swoją drogą aseksualność to nie choroba i chcą ją nawet zaliczyć do trzeciej kategori po hetero i homo.  Nie chce żeby ludzie mieli problemy z własną seksualnością, chce tylko żeby było więcej starszych dziewic którym poprostu tak los się potoczył, i chce żeby więcej się o tym mówiło i nie robiło z takich osób dziwolągów bo będzie ich coraz więcej.

Skąd Ty się urwałeś?


1. Dziewicą/prawiczkiem można być, pomimo masturbacji i interesowaniem się sexem, swoim ciałem itd.


2.

Dopiero się okaże jak kogoś spotka i się zakocha

I co? Sama nie będzie wiedziała jak się zaspokoić, nie mówiąc o parterze.
A co jeśli byłaby aseksualna? Powiedz czy TY dałbyś radę być w takim związku?
I nie, nie mam na myśli, że byłaby kimś gorszym. Po prostu szukałaby osób z takimi potrzebami jakie ona ma, a raczej ich brakiem.


3. Nikt nie nazwał ja "DZIWOLĄGIEM"


PS. Chyba, że jesteś zwolennikiem "po ślubie" zobaczy się jak to z sexem itd. To zwracam honor...

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Siedzę i siedzę, myślę i myślę, czego naprawdę MI brak :D

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024