Witajcie kochane,
zakładam ten temat ponieważ mam pewien problem. Mianowicie w lipcu zaliczyłam z chłopakiem wpadkę - prezerwatywa się zsunęła. Około 10-11h po tym incydencie udało mi się kupić escapelle. Na szczęście miałam dni niepłodne - byłam świeżo po okresie. Nagle dostałam kolejengo okresu. Kolejny zaś spóźnił się o około tydzień. Trwał tyle co zawsze i był na 100% okresem. Skończył się 8 sierpnia. Od około miesiąca cierpiałam na ból pleców. Wmawiałam sobie, że to przez pracę i praktyki. Parę dni temu jednak, gdy uprawiałam seks z chłopakiem, właściwie na samym początku, tuż po wprowadzeniu członka poczułam ogromny ból jajników umożliwiający kontynuowanie stosunku. Dotyk miejsc intymnych zaczął sprawiać mi ból. Niestety ból podbrzusza nasila się podczas zmiany pozycji ze stojącej na siedzącą. Od razu poszłam do lekarza. W międzyczasie zaczęły mnie boleć piersi. Lekarz powiedział, że najprawdopodobniej jestem w ciąży i okres podczas ciąży "się zdarza". Dostałam skierowanie "natychmiastowe" (za 2 tygodnie...) na badanie USG, po wykonaniu którego mam iść do ginekologa. Ja wiem, że lekarz to lekarz, ale jednak studiuję pochodną medycyny i po wyjściu, gdy ochłonęłam dotarło do mnie, że przecież miałam dwa okresy. Okresy. Trwały 5 dni, nie 3. Ponadto 2 tygodnie (tyle minęło od ostatniego okresu) to chyba za mało by mieć objawy ciąży. W związku z tym mam do Was pytanie. Co o tym wszystkim sądzicie? Za około tydzień mam wizytę u lekarza. Niestety testu nie mam możliwości obecnie zrobić. Czy według Was o tym myśleć? Czy naprawdę mogę być w ciąży? Objawy - ból piersi, ból podbrzusza, ból pleców również mogą być objawami torbieli jajników. Do czego się skłaniam, bo jednak ból rozpoczął się od penetracji. Nie sam z siebie.