Otóż mam dziwna sytuacje z chłopakiem.Znamy się już rok ale utkwiliśmy w dość dziwnej relacji.On od początku wiedział że mi się podoba i pokazuje mu to w sms,piszemy praktycznie jak para,mowie mu ze o nim myśle,a on odpisuje ze to bardzo mile,dziekuje itd, z tym ze nigdy nie powiedzial co do mnie czuje.Kiedy spytałam czy mu się podobam,to on odpowiedział czemu zadaje takie dziwne i trudne pytania,ale w końcu powiedział że jestem bardzo ładna.Ja powiedziałam że on też mi się podoba i co z tym dalej robimy,a on że nie wie i okaże się czy mi zaufa.Ostatnio gdy widziałam go z jakąś dziewczyną to zrobiło mi się przykro i odwróciłam głowę w drugą stronę udając że ich nie widzę,a on napisał do mnie za chwilę co tam, i że pomachac mi się nawet nie da.Ja powiedziałam że nie byłeś sam,a on że był z koleżanką,dziewczyna kolegi z klasy o której mi opowiadał.Ja powiedziałam że ok,rozumiem,a on że co z tego że z nią był i że nic się takiego nie dzieje że dosłownie 10 min pogadali(Kiedy ja nawet nie miałam o to pretensji).Nie wiem czemu on mi się tak tłumaczy ale powtórzyło się to już 2 raz.Dodam że już dawno temu mówił mi że coś go blokuje przed związkiem bo miał dziewczynę która zerwała kontakt.Nie rozumiem jego zachowania,tutaj wszystko jest pięknie ładnie,tłumaczy się jakbyśmy w związku co najmniej byli a tu nie określi czy chce związek czy co.Jak myślicie o co chodzi i co robić w tej sytuacji.
Ja myślę, że jesteś jego czasoumilaczem. Fajna jesteś, może z Tobą popisać, widać że Ci zależy, to łechta jego ego. A wszystko to potrwa do czasu jak kogoś znajdzie, może nawet już znalazł. A najlepsze jest, że nie będziesz mogła mieć pretensji, bo nie jesteście razem.
Otóż mam dziwna sytuacje z chłopakiem.Znamy się już rok ale utkwiliśmy w dość dziwnej relacji.On od początku wiedział że mi się podoba i pokazuje mu to w sms,piszemy praktycznie jak para,mowie mu ze o nim myśle,a on odpisuje ze to bardzo mile,dziekuje itd, z tym ze nigdy nie powiedzial co do mnie czuje.Kiedy spytałam czy mu się podobam,to on odpowiedział czemu zadaje takie dziwne i trudne pytania,ale w końcu powiedział że jestem bardzo ładna.Ja powiedziałam że on też mi się podoba i co z tym dalej robimy,a on że nie wie i okaże się czy mi zaufa.Ostatnio gdy widziałam go z jakąś dziewczyną to zrobiło mi się przykro i odwróciłam głowę w drugą stronę udając że ich nie widzę,a on napisał do mnie za chwilę co tam, i że pomachac mi się nawet nie da.Ja powiedziałam że nie byłeś sam,a on że był z koleżanką,dziewczyna kolegi z klasy o której mi opowiadał.Ja powiedziałam że ok,rozumiem,a on że co z tego że z nią był i że nic się takiego nie dzieje że dosłownie 10 min pogadali(Kiedy ja nawet nie miałam o to pretensji).Nie wiem czemu on mi się tak tłumaczy ale powtórzyło się to już 2 raz.Dodam że już dawno temu mówił mi że coś go blokuje przed związkiem bo miał dziewczynę która zerwała kontakt.Nie rozumiem jego zachowania,tutaj wszystko jest pięknie ładnie,tłumaczy się jakbyśmy w związku co najmniej byli a tu nie określi czy chce związek czy co.Jak myślicie o co chodzi i co robić w tej sytuacji.
Friendzone....
Ten temat już był.
Mam wrażenie, że gdzieś już to czytałam.
Myślę, że ma Cię za maskotkę. Tak jak ktoś wyżej już wyjaśnił: fajnie się pisze, ale związku nie będzie. Gdyby chciał z Tobą być już dawno by się określił. Wodzi Cię za nos, nie traktuje poważnie. Z tekstu wynika, że to Ty o niego zabiegasz, a on tylko Cię zbywa i przyciśnięty do ściany od czasu do czasu powie Ci coś miłego, co chciałabyś usłyszeć.