Mama 19,5 roku, a mój kuzyn niedługo skończy 27 lat i chce skończyć ze sobą. On ostatnio na fb napisał mi jak się go spytałam w jakiej nowej pracy pracuje, on odpisuje, że chciałby się zwolnić, ponieważ myśli o śmierci, chce się zabić. Jeszcze kiedyś wypisywał, że chce umrzeć, ponieważ tnie się, próby samobójcze ma za sobą już, w szpitalu psychiatrycznym był dużo razy. Moja mama podobnie jak ja się martwi o niego, tak jak mama proponowała napisać, to napisałam, że jesteś utalentowanym, wykształconym chłopakiem, a ty myślisz o takich rzeczach? Pomyślałeś o mamie która bardzo cię kocha? To on odpisuje, że cierpi na poważna, nieuleczalna chorobę, że jest mu ciężko. Mówił, że mamie dziękuję za to że o niego się troszczy. Ja mu mówię, żeby Ci się nic nie stało, bo myślę o tobie, że ja mam gadać z twoją mama o tym? Może spotkaj się z nią i pogadaj? Mówił, że rozmawia z nią, ale to pogarsza sprawę. Moja mama już nie wie co mu napisać, ja też. Obie się martwimy, mimo, że on to dalsza rodzina. W sumie jego ojciec, a mój daleki wujek z resztą chory psychicznie był całe życie to być może on przekazał coś mu w genach? Moja mama podejrzewa, że może ogromna determinacja, czy nawet zawiedziona miłość posunęła go do tak drastycznego kroku? Po prostu on jest już wykończony tym wszystkim. Moja mama i ja nie wiem co mu jeszcze napisać na fb i w ogóle. Pomóżcie.
2 2019-07-25 22:17:26 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-07-25 22:17:54)
Jeśli jest spore prawdopodobieństwo, że może sobie coś zrobić, to macie obowiązek reagować. Po następnej takiej "rozmowie" dzwońcie od razu na 112 albo na policję. Tam zgłaszacie, że ta i ta osoba grozi samobójstwem. Znajdą go i z nim pogadają. Może to namówią na leczenie stacjonarne, albo chociaż na wizytę u psychiatry. Ten człowiek powinien być pod stałą kontrolą lekarza specjalisty.
Jeśli jest spore prawdopodobieństwo, że może sobie coś zrobić, to macie obowiązek reagować. Po następnej takiej "rozmowie" dzwońcie od razu na 112 albo na policję. Tam zgłaszacie, że ta i ta osoba grozi samobójstwem. Znajdą go i z nim pogadają. Może to namówią na leczenie stacjonarne, albo chociaż na wizytę u psychiatry. Ten człowiek powinien być pod stałą kontrolą lekarza specjalisty.
Cyngli dobrze radzi, z tym, że lepiej nie czekać na kolejny atak frustracji, tylko już podjąć te kroki w celu zapobieżenia. Kuzyn ewidentnie szuka pomocy, skoro mówi o tym, nie radzi sobie ze swoimi problemami, które go przytłaczają, w dodatku w tle choroba psychiczna w rodzinie.
Cyngli napisał/a:Jeśli jest spore prawdopodobieństwo, że może sobie coś zrobić, to macie obowiązek reagować. Po następnej takiej "rozmowie" dzwońcie od razu na 112 albo na policję. Tam zgłaszacie, że ta i ta osoba grozi samobójstwem. Znajdą go i z nim pogadają. Może to namówią na leczenie stacjonarne, albo chociaż na wizytę u psychiatry. Ten człowiek powinien być pod stałą kontrolą lekarza specjalisty.
Cyngli dobrze radzi, z tym, że lepiej nie czekać na kolejny atak frustracji, tylko już podjąć te kroki w celu zapobieżenia. Kuzyn ewidentnie szuka pomocy, skoro mówi o tym, nie radzi sobie ze swoimi problemami, które go przytłaczają, w dodatku w tle choroba psychiczna w rodzinie.
Myślę, że niewiele zdziałają, facet jest chyba pełnoletni, gdyby chciał sam pomocy, to pewnie już by jej poszukał... A odpowiednie służby mogą nie zareagować jeśli nie będzie bezpośredniego zagrożenia życia. Oczywiście można iść do psychologa i popytać jak rozmawiać z taką osobą.