Jestem ze swoim chłopakiem już ponad rok, kiedyś już sie rozstaliśmy ale znowu do siebie wróciliśmy, bo zrozumiał swój błąd i barfzo sie starał, jednak znowu od jakiegoś czasu coś nie gra, ja mam dużo więcej wolnego czasu niż on, bo ma pracę, jednak nasza rozmowa sprowadza sie tylko do 30 minut dziennie, gdzie ja do niego pisze, dzień prawie zawsze jest taki sam, on idzie do pracy, kończy pracę, chwile popiszemy i ucieka do znajomych,gdzie siedzi z nimi do późna i juz nie mamy więcej kontaktu, rozmawiałam z nim o tym już kilka razy ale nadal czuje się przez niego zaniedbana, ostatnio była taka sytuacja že mieliśmy sie spotkać i jeszcze mieli być jego znajomi, jednak znajomi nie mogli, a mój szanowny chłopak oznajmił mi że musi pomoc kuzynowi i żebyśmy sie jutro spotkali, trochę mnie to zdziwiło że na znaj ma czas a dla mnie tylko już nie, ale dobra, umówiłam sie z koleżanką i miałam u niej nocować, po jakimś czasie dowiedziałam się że moja inna znajoma zauważyła go idącego z jego koleżankă, to było późno, strasznie sie zdenerwowałam bo myślałam że nadal jest z kuzynem, a on zamiast przyjść do nas, bo też zna tą moją koleżankę spotkał sie z inną sam na sam i to jeszcze strasznie późno plus nic mi o tym nie powiedział, a wiedział doskonale że chciałam sie spotkać tego dnia z nim, wygarnęłam mu to, kazałam mu przyjść do domu tej koleżanki i żebyśmy pogadali, nie przyszedł, w dodatku lu od tamtej pory nie mamy kontaktu, nie wiem teraz co robić, bo jak pierwsza napisze to pomyśli že ma mnie w szachu znowu, a z drugiej strasznie mnie boli serce, co robić
2 2019-07-08 15:55:36 Ostatnio edytowany przez balin (2019-07-08 15:55:56)
Wbić kołek w ziemię, do kołka łańcuch i uwiązać łańcuch na rogi chłopakowi. Albo sprawdza się elektryczny pastuch.
A tak na serio? Wiesz jakby to trwało tydzień to nie robiła bym spiny, ale ta sytuacja olewania trwa już prawie miesiąc...
Jestem ze swoim chłopakiem już ponad rok, kiedyś już sie rozstaliśmy ale znowu do siebie wróciliśmy, bo zrozumiał swój błąd i barfzo sie starał, jednak znowu od jakiegoś czasu coś nie gra, ja mam dużo więcej wolnego czasu niż on, bo ma pracę, jednak nasza rozmowa sprowadza sie tylko do 30 minut dziennie, gdzie ja do niego pisze, dzień prawie zawsze jest taki sam, on idzie do pracy, kończy pracę, chwile popiszemy i ucieka do znajomych,gdzie siedzi z nimi do późna i juz nie mamy więcej kontaktu, rozmawiałam z nim o tym już kilka razy ale nadal czuje się przez niego zaniedbana, ostatnio była taka sytuacja že mieliśmy sie spotkać i jeszcze mieli być jego znajomi, jednak znajomi nie mogli, a mój szanowny chłopak oznajmił mi że musi pomoc kuzynowi i żebyśmy sie jutro spotkali, trochę mnie to zdziwiło że na znaj ma czas a dla mnie tylko już nie, ale dobra, umówiłam sie z koleżanką i miałam u niej nocować, po jakimś czasie dowiedziałam się że moja inna znajoma zauważyła go idącego z jego koleżankă, to było późno, strasznie sie zdenerwowałam bo myślałam że nadal jest z kuzynem, a on zamiast przyjść do nas, bo też zna tą moją koleżankę spotkał sie z inną sam na sam i to jeszcze strasznie późno plus nic mi o tym nie powiedział, a wiedział doskonale że chciałam sie spotkać tego dnia z nim, wygarnęłam mu to, kazałam mu przyjść do domu tej koleżanki i żebyśmy pogadali, nie przyszedł, w dodatku lu od tamtej pory nie mamy kontaktu, nie wiem teraz co robić, bo jak pierwsza napisze to pomyśli že ma mnie w szachu znowu, a z drugiej strasznie mnie boli serce, co robić
A na seks chociaż wpada czy też nie.
Wiesz jakby to trwało tydzień to nie robiła bym spiny, ale ta sytuacja olewania trwa już prawie miesiąc...
To jeszcze nie jest tak źle. W innym wątku dziewczyna ma wyznaczony termin powakacyjny.
Believe300 napisał/a:Wiesz jakby to trwało tydzień to nie robiła bym spiny, ale ta sytuacja olewania trwa już prawie miesiąc...
To jeszcze nie jest tak źle. W innym wątku dziewczyna ma wyznaczony termin powakacyjny.
Nie no dobra, trochę przesadzasz
Autorko: związek z nim masz ale tylko w Twojej głowie bo dla niego jesteś numerkiem na liście dziewczyn z którymi kręci. Wylądowałaś na końcu bo się za bardzo rzucasz. Jak przestaniesz się odzywać to może on zatęskni.
Chyba racja, ale raz już tak było, minął miesiąc i wtedy dopiero napisał, a jak ja wcześniej próbowałam to żadnej inicjatywy, ale nie chce sie znowu męczyć, chyba faktycznie za bardzo mi zależy, a jemu nie
Believe300 trzeba się szanować i mieć własną godność. Nawet ślepa miłość, nie może tego przesłonić.
Believe300 trzeba się szanować i mieć własną godność. Nawet ślepa miłość, nie może tego przesłonić.
Zgadzam sie, tylko pozostaje jeszcze kwestia rzeczy. U niego zostało parę moich rzeczy i u mnie jego też, plus mieliśmy jechać razem na wakacje ze znajomymi, rezerwacja już jest, zapłacone też, niby pieniądze sie aż tak nie liczą, ale jako studentka, dla mnie liczy sie každy grosz, plus jeszcze nie wiadomo czy nie zabierze kogoś na moje miejsce, a płacić jakieś lasce nie będę za wakacje
balin napisał/a:Believe300 trzeba się szanować i mieć własną godność. Nawet ślepa miłość, nie może tego przesłonić.
Zgadzam sie, tylko pozostaje jeszcze kwestia rzeczy. U niego zostało parę moich rzeczy i u mnie jego też, plus mieliśmy jechać razem na wakacje ze znajomymi, rezerwacja już jest, zapłacone też, niby pieniądze sie aż tak nie liczą, ale jako studentka, dla mnie liczy sie každy grosz, plus jeszcze nie wiadomo czy nie zabierze kogoś na moje miejsce, a płacić jakieś lasce nie będę za wakacje
Hmm a to on rezerwację zrobił jak mniemam? W takiej sytuacji, widząc jak Ciebie olewa to raczej przepadło.
Believe300 napisał/a:balin napisał/a:Believe300 trzeba się szanować i mieć własną godność. Nawet ślepa miłość, nie może tego przesłonić.
Zgadzam sie, tylko pozostaje jeszcze kwestia rzeczy. U niego zostało parę moich rzeczy i u mnie jego też, plus mieliśmy jechać razem na wakacje ze znajomymi, rezerwacja już jest, zapłacone też, niby pieniądze sie aż tak nie liczą, ale jako studentka, dla mnie liczy sie každy grosz, plus jeszcze nie wiadomo czy nie zabierze kogoś na moje miejsce, a płacić jakieś lasce nie będę za wakacje
Hmm a to on rezerwację zrobił jak mniemam? W takiej sytuacji, widząc jak Ciebie olewa to raczej przepadło.
No właśnie on i chętnie odzyskałabym te pieniądze plus moje rzeczy, aczkolwiek nie chce sama sie pierwsza odzywać i teraz nie wiem co też z tą sytuacją zrobić, ale też nie rozumiem go do końca, bo tu planujemy razem wakacje, a w między czasie nagle olewka... i jak tu go zrozumieć
Szkot napisał/a:Believe300 napisał/a:Zgadzam sie, tylko pozostaje jeszcze kwestia rzeczy. U niego zostało parę moich rzeczy i u mnie jego też, plus mieliśmy jechać razem na wakacje ze znajomymi, rezerwacja już jest, zapłacone też, niby pieniądze sie aż tak nie liczą, ale jako studentka, dla mnie liczy sie každy grosz, plus jeszcze nie wiadomo czy nie zabierze kogoś na moje miejsce, a płacić jakieś lasce nie będę za wakacje
Hmm a to on rezerwację zrobił jak mniemam? W takiej sytuacji, widząc jak Ciebie olewa to raczej przepadło.
No właśnie on
i chętnie odzyskałabym te pieniądze plus moje rzeczy, aczkolwiek nie chce sama sie pierwsza odzywać i teraz nie wiem co też z tą sytuacją zrobić, ale też nie rozumiem go do końca, bo tu planujemy razem wakacje, a w między czasie nagle olewka... i jak tu go zrozumieć
Ja bym to zrozumiał tak że jedzie z inną. Napisz mu sms'a czy emaila albo jak się tam kontaktujecie że ma Ci oddać te pieniądze i rzeczy, chociaż szansa jest niewielka ale próbuj. A kiedy ten wyjazd mial być..?
Zachowaj twarz, zerwij z Nim, pokaż że nie może Cię tak traktować i ,że nie będziesz za Nim biegac. Pogadaj z nim tylko ja chłodno że chcesz swoje odebrać i tyle.
Według mnie to już po związku, ale to nowe możliwości i możliwość poznania kogoś lepszego i tego Ci życzę:)
14 2019-07-08 17:32:55 Ostatnio edytowany przez Believe300 (2019-07-08 17:38:26)
Believe300 napisał/a:Szkot napisał/a:Hmm a to on rezerwację zrobił jak mniemam? W takiej sytuacji, widząc jak Ciebie olewa to raczej przepadło.
No właśnie on
i chętnie odzyskałabym te pieniądze plus moje rzeczy, aczkolwiek nie chce sama sie pierwsza odzywać i teraz nie wiem co też z tą sytuacją zrobić, ale też nie rozumiem go do końca, bo tu planujemy razem wakacje, a w między czasie nagle olewka... i jak tu go zrozumieć
Ja bym to zrozumiał tak że jedzie z inną. Napisz mu sms'a czy emaila albo jak się tam kontaktujecie że ma Ci oddać te pieniądze i rzeczy, chociaż szansa jest niewielka ale próbuj. A kiedy ten wyjazd mial być..?
W sierpniu, juz wszystko było zaklepane, jedynie właśnie niby jakaś jego koleżanka napisała do niego około miesiąc temu, niby tak o napisała po długim braku kontaktu, wtedy też sie zdenerwowałam ponieważ pojechali sobie na rowery nad jezioro o 21 i rozstali sie o 24, no ja bym nigdy tak nie zrobiła mu tego, bo moim zdaniem to jest nie fair že dziewczyna siedzi w domu a on z jakąś inną laską jezdzi sobie nad jezioro, niby mówił že ona ma złamane serduszko i nie szuka teraz partnera, ale skoro tak to po co do niego nagle napisała? Wtedy to zbagatelizowałam, bo on ma wiele koležanek ale widocznie nie powinnam. I właśnie mniej więcej od tamtego czasu pojawiło sie to olewanie tež, no i ostatnia akcja že wyszedł z tamtą dziewczyną, zamiast pomyśleć o mnie, jeszcze powiedział že ja mogłam mu zaproponować przyjście do mnie i że w domu siedzieć nie chciał, ale po pierwsze ja nie wiedziałam že z kuzynem już sie nie widział, po drugie czemu zawsze ja muszę proponować a on nie może i po trzecie nawet nic mi nie powiedział že widzi sie z tą lochą. Czuję že ona miała na to wpływ mniej więcej
Jeszcze dodam że ostatnio jak sie z nim spotkałam to było wszystko dobrze, przytulał mnie, łapał za ręke, wział do kina, tym bardziej nie rozumiem tej zlewki
W sierpniu, juz wszystko było zaklepane, jedynie właśnie niby jakaś jego koleżanka napisała do niego około miesiąc temu, niby tak o napisała po długim braku kontaktu, wtedy też sie zdenerwowałam ponieważ pojechali sobie na rowery nad jezioro o 21 i rozstali sie o 24, no ja bym nigdy tak nie zrobiła mu tego, bo moim zdaniem to jest nie fair že dziewczyna siedzi w domu a on z jakąś inną laską jezdzi sobie nad jezioro, niby mówił že ona ma złamane serduszko i nie szuka teraz partnera, ale skoro tak to po co do niego nagle napisała? Wtedy to zbagatelizowałam, bo on ma wiele koležanek ale widocznie nie powinnam. I właśnie mniej więcej od tamtego czasu pojawiło sie to olewanie tež, no i ostatnia akcja že wyszedł z tamtą dziewczyną, zamiast pomyśleć o mnie, jeszcze powiedział že ja mogłam mu zaproponować przyjście do mnie i że w domu siedzieć nie chciał, ale po pierwsze ja nie wiedziałam že z kuzynem już sie nie widział, po drugie czemu zawsze ja muszę proponować a on nie może i po trzecie nawet nic mi nie powiedział že widzi sie z tą lochą. Czuję že ona miała na to wpływ mniej więcej
No to widzisz, ma już nową koleżankę z którą pojedzie zamiast z Tobą... wpływ wpływem ale to on sam ją wybrał.
16 2019-07-08 17:47:00 Ostatnio edytowany przez Believe300 (2019-07-08 17:51:13)
Chyba zgłoszę sie za jakiś czas po te pieniądze, bo jednak nie chce fundować jakiejś dziewczynie wakacji, tym bardziej że można powiedzieć že odebrała mi chłopaka
Tylko naprawdę zastanawia mnie jego zachowanie, skoro ma tamtą laske to po co ta ciuciu babka ze mną, zamiast odrazu to skończyć, a nie za rączke mnie złapał, do kina wziął, chciał sie spotkać jeszcze później
Ta koleżanka co ich widziała to mówiła že po kumplsku sie zachowywali
Chyba zgłoszę sie za jakiś czas po te pieniądze, bo jednak nie chce fundować jakiejś dziewczynie wakacji, tym bardziej że można powiedzieć že odebrała mi chłopaka
Tylko naprawdę zastanawia mnie jego zachowanie, skoro ma tamtą laske to po co ta ciuciu babka ze mną, zamiast odrazu to skończyć, a nie za rączke mnie złapał, do kina wziął, chciał sie spotkać jeszcze później
Ta koleżanka co ich widziała to mówiła že po kumplsku sie zachowywali
Jesteś po prostu na ławce rezerwowych. Tamta sprawa jest świeża, a u ciebie ma pewny przytułek.
Może jesteś dla Niego tylko opcja a może to faktycznie tylko koleżanka a u Was coś się wypaliło
Dowiedziałam się teraz, že podobno to ja nie proponowałam spotkań, že on czuje sie nie doceniony i podobno musi sobie to wszystko przemyśleć, pod wpływem jego koleżanki napisałam do niego by sie spotkać i pogadać, ale od wczoraj wieczorem do dzisiaj nic nie odpisał na messengerze, a był aktywny wiele razy... jak głupia jeszcze dałam sie wciągnąć w poczucie winy, że to wszystko to moja wina, ale no jakby mu zależało to chyba by odpowiedział na moją wiadomość prawda?
Ty jeszcze go określasz "swoim chłopakiem"? Miejże chociaż trochę szacunku do samej siebie. Tego nawet przyjaźnią nazwać nie można, koleżeństwem. Żadnych pozytywnych uczuć tam nie ma. Na jakiej podstawie to Twój chłopak?
I jeszcze te rozkazy że ma przyjść tu i tu. A co ty jego matka jesteś że masz pilnować trzyletniego syneczka? Jemu nie zależy na Tobie. Wcale byś nie musiała cokolwiek mu nakazywać, bo sam by się z Tobą chętnie widział, gdyby mu zależało.
21 2019-07-09 14:18:53 Ostatnio edytowany przez Believe300 (2019-07-09 14:22:14)
No bo wyszło w sumie też tak, że pod wpływem emocji napisałam mu, že to koniec, no dokładnie: "jak masz mi robić takie odpały to z nami raczej koniec", aczkolwiek nic nie zrobił w kierunku wyjaśnienia tego sobie ani nic, więc raczej juz nie jest moim chłopakiem
Teraz wytrzymaj żeby się pierwsza do niego nie odezwać
Teraz wytrzymaj żeby się pierwsza do niego nie odezwać
W tym mój błąd, že jego koleżanka mnie przekonała i napisałam nie odczytał, nie odpisał i to mój błąd chyba, jak ta koleżanka ujęła, že to ja z nim zerwałam to powinnam chociaż pokazać mu, że mi na nim zależy xD no i jestem zła, že sie dałam, ale co poradzę, w grę wchodzą też uczucia
elizka11 napisał/a:Teraz wytrzymaj żeby się pierwsza do niego nie odezwać
W tym mój błąd, že jego koleżanka mnie przekonała i napisałam
nie odczytał, nie odpisał i to mój błąd chyba, jak ta koleżanka ujęła, že to ja z nim zerwałam to powinnam chociaż pokazać mu, że mi na nim zależy xD no i jestem zła, že sie dałam, ale co poradzę, w grę wchodzą też uczucia
Tu w sumie nie było co zrywać bo on już dawno to zrobił tylko nie raczył Ci oznamić. No ale dla własnego komfortu psychicznego może i warto było "zerwać" z nim.
25 2019-07-09 14:36:41 Ostatnio edytowany przez Believe300 (2019-07-09 14:39:16)
Believe300 napisał/a:elizka11 napisał/a:Teraz wytrzymaj żeby się pierwsza do niego nie odezwać
W tym mój błąd, že jego koleżanka mnie przekonała i napisałam
nie odczytał, nie odpisał i to mój błąd chyba, jak ta koleżanka ujęła, že to ja z nim zerwałam to powinnam chociaż pokazać mu, że mi na nim zależy xD no i jestem zła, že sie dałam, ale co poradzę, w grę wchodzą też uczucia
Tu w sumie nie było co zrywać bo on już dawno to zrobił tylko nie raczył Ci oznamić. No ale dla własnego komfortu psychicznego może i warto było "zerwać" z nim.
W sumie to racja, dziękuje bardzo wszystkim za rady.
Tylko gorzej jak faktycznie odezwie sie za te kilka dni, bo to jednak nadal mi zależy na nim, plus na tym wyjeździe też po części haha
W sumie to racja, dziękuje bardzo wszystkim za rady.
Tylko gorzej jak faktycznie odezwie sie za te kilka dni, bo to jednak nadal mi zależy na nim, plus na tym wyjeździe też po części haha
Ty tak na serio..? Chciałabyś z kimś takim jeszcze spędzać czas..? Nie bałabyś się że wróci na parę dni i znów zniknie na miesiąc? Odpowiada Ci coś takiego..?
Believe300 napisał/a:W sumie to racja, dziękuje bardzo wszystkim za rady.
Tylko gorzej jak faktycznie odezwie sie za te kilka dni, bo to jednak nadal mi zależy na nim, plus na tym wyjeździe też po części haha
Ty tak na serio..? Chciałabyś z kimś takim jeszcze spędzać czas..? Nie bałabyś się że wróci na parę dni i znów zniknie na miesiąc? Odpowiada Ci coś takiego..?
Nie, oczywiście že nie odpowiada, ale strasznie mi na nim zależy, dlatego pluje sobie w brodę przez to, bo z jednej strony no halo zachowuje się okropnie, a ja jeszcze jestem młoda, tym bardziej že to mój pierwszy związek dopiero więc, ale kurdeeee, szkoda že musiałam sie tak emocjonalnie przywiazać, to moja wada właśnie - zbyt szybkie przywiązywanie do człowieka, myślałam też czy nie wrócić na czas wakacji bo i tak za dwa miesiące wyjeżdżam, aczkolwiek to tez głupota z mojej strony, wiem wiem
Ale na czym dokładnie ci zależy, skoro on nawet nie ma podstawowego szacunku do ciebie jako człowieka? Olewa cię, ma cię tak głęboko w czterech literach że chyba się głębiej nie da. Nie lubi cię nawet, nie kocha, nic go przy tobie nie trzyma. Czy ty w ogóle czytasz co piszesz? Uspokój tą gonitwę myśli. Nieważne co on gada, nie przywiązuj wagi do jego słów, skoro nie pokrywa się to z tym co robi. Wiesz czemu on tak mówi? Żeby mieć święty spokój od ciebie. Powie co chcesz usłyszeć, a i tak będzie robił dokładnie to, co on chce.
Nie zmienisz go, nie zmusisz, żeby cię kochał.
Ale na czym dokładnie ci zależy, skoro on nawet nie ma podstawowego szacunku do ciebie jako człowieka? Olewa cię, ma cię tak głęboko w czterech literach że chyba się głębiej nie da. Nie lubi cię nawet, nie kocha, nic go przy tobie nie trzyma. Czy ty w ogóle czytasz co piszesz? Uspokój tą gonitwę myśli. Nieważne co on gada, nie przywiązuj wagi do jego słów, skoro nie pokrywa się to z tym co robi. Wiesz czemu on tak mówi? Żeby mieć święty spokój od ciebie. Powie co chcesz usłyszeć, a i tak będzie robił dokładnie to, co on chce.
Nie zmienisz go, nie zmusisz, żeby cię kochał.
Bardzo ostre słowa, ale nie znasz całej historii, a jest ona bardzo długa i wiem že kiedyś mu zależało, widocznie sie to zmieniło, poza tym prosiłabym o trochę więcej empatii i zrozumienia, to mój pierwszy związek po prostu i nie jestem tak doświadczona
Moim zdaniem to on Cię olewał żebyś to Ty podjęła męska decyzję i z nim zerwała . Naruszal Twoje granicę ,sprawdzał ile może i jak już wiedział ,że poleciesz za nim jak w dym odwalił akcje .
Najleoiej zerwać kontakt i tyle .