Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 64 ]

Temat: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Jesteśmy ze sobą już kilka lat. Zaręczeni.
Narzeczony z domu wyniósł dobre wartości. Dobry, stawiający wierność bardzo wysoko, przystojny, skromny chłopak z zasadami. Mój wymarzony. Pierwsze lata naszego związku były cudowne – częste spotkania, podobne pasje, wspólne podróże, bardzo częsty i długi seks.
Skończyliśmy studia, on awansował w jednej, drugiej firmie, bardziej się otworzył na ludzi, zrobił się bardziej przebojowy. Nadal świetnie się układało. Później problemy natury rodzinnej bardzo wpłynęły na naszą relację (z mojej strony) i mieliśmy naprawdę ciężkie 1,5 roku, związek wisiał na włosku. Nauczyliśmy się ze sobą otwarcie rozmawiać, iść na kompromisy. Przeprowadziliśmy się do dużego miasta niedaleko naszych rodzinnych miejscowości. Jeszcze zanim to zrobiliśmy Narzeczony w rozmowach na temat rozwodów, związków itp. zaczął jakoś dziwnie zmieniać stanowisko. Częściej mówił, że takie są czasy, że jak widzi co się dzieje to pewne wartości przestają mieć znaczenie itp. Stwierdziłam, że ma jakieś zawahanie, ok, może mieć jak każdy, ale był zawsze tak zasadniczy, że nie przejęłam się za bardzo, zresztą zawsze miałam do niego 100% zaufania. Lubi wyjechać z kolegami na męski wypad albo sam – nie mam z tym problemu, wiąże się to z jego pasją. Niekiedy miałam jakieś wjazdy przez telefon jak słyszałam, że siedzą z jakimiś laskami, a gdy pytam jak tam ile Was jest to kobiety pomija. Mam wrażenie, że sam próbował wpoić mi, że jestem histerycznie zazdrosna, a gdyby tak było to przecież mogłabym  robić mu problemy już o sam pomysł takich wyjazdów (średnio 3x w roku). Jesteśmy wówczas cały czas na łączach, nie martwiłam się dotychczas, po prostu darzyłam go zaufaniem. Przyszedł moment, że wygadał kiedyś swoje hasło do FB i Instagrama. Biłam się z myślami, ale zrobiłam to. Nic nie znalazłam poza tym, że na instagramie oglądane jakieś cycate dziunie, trochę wpadłam w kompleksy z tego powodu, ale myślałam dopóki to tylko oglądanie to święty spokój, a ja poradziłam sobie z samooceną u terapeuty. Do czasu. Nagle okazało się, że mogłabym trochę przytyć. Rzadziej miał ochotę na zbliżenia, zaczęłam się zastanawiać, myślę faktycznie zawsze chciałam przytyć, ale jakoś się na tym nie skupiałam, bo każdy zwykle mówił, że tak świetnie wyglądam i kobiety chciałyby mieć taką figurę(nie byłam zachudzona, po prostu szczupła i proporcjonalna). Zaczęłam ćwiczyć, więcej jeść, trochę przytyłam, wyglądam lepiej – przyjaciółki i bliscy mówią, że jeszcze lepiej. Narzeczony często mnie dotyka i mówi, że „ładnie rosnę”, że robię się coraz bardziej kobieca i pięknie wyglądam. No więc cieszyłam się z tego, od razu dodam, że mam wysokie libido, Narzeczony nie narzeka (przynajmniej nie powinien…) na dość popularne formy zbliżeń i to częste, kiedyś zamawiałam sobie różne stroje w stylu policjantki itp. w łóżku lubię takie zabawy. Zawsze wydawało mi się zatem, że mój mężczyzna nie powinien mieć ciągotek do innych kobiet. Rozumiem naturalne docenienie piękna, spojrzenie na inne kobiety, faceci to wzrokowcy ok, ale mają też rozum i uważałam zawsze, że jeśli mężczyzna jest szczęśliwy w związku, w łóżku to nie będzie w ten sposób myślał o innych (choć życie teraz mnie bardzo zaskakuje). Starałam się jak najbardziej skrócić krótki nasz opis, teraz do rzeczy.


Narzeczony miał jechać na wieczór kawalerski, nie pojechał ze względów osobistych. Jak się okazało, 3/3 zajętych facetów na imprezie skoczyło w bok – żonaty, zaręczony, z dziewczyną. Gdy powiedział, że ogólnie dobrze się bawili i żałuje, że nie jechał, pociągnęłam go za język i powiedział, że nie zdradziłby mnie przecież, ale dobrze by się zabawił. I że zrozumiał, że w życiu trzeba korzystać ze wszystkiego(faktycznie w innych dziedzinach zrobił się bardzo otwarty i przebojowy), bo jest krótkie, że przecież nie będzie zasłaniał oczu przed każdą kobietą i muszę spasować z tą zazdrością (??), bo co by się stało jakby siedział z kumplami i tylko klepnął w tyłek jakąś babkę. Dodam, że jednocześnie mi też każe się dobrze bawić jak wychodzę z koleżankami, mówi tylko, że mam mieć rozum, ale świetnie się bawić. Niegdyś mówił, że jak chodził na imprezy to w ogóle nie tańczył tylko stał przy barze, jak ja chodziłam to też miałam „za dużo z obcymi nie tańczyć”. Teraz to wygląda inaczej. W ogóle, tłumaczył, że nie mam oceniać tych kolesi, bo ich nie znam i tłumaczył też instynkt męski, że oni mają trudniej w przeżyciu życia z jedną kobietą i zdrady są bardzo częste i mam też zmienić myślenie na ten temat, bo będzie mi się lżej żyło. Chce ślubu kocha mnie i mówi, że trzeba robić wszystko żeby przysięgi dotrzymać, ale jesteśmy tylko ludźmi i to, że potrafimy tak otwarcie rozmawiać jest dobre i jesteśmy na tyle blisko ze sobą, że możemy każdy temat poruszyć. Sporo rzeczy chyba pominęłam, ale nie wiem czy będzie Wam się chciało czytać, może odpowiem na pytania jak będziecie mieli, ale powiedzcie mi tylko czy to normalne… Co się dzieje sad Czy już przestałam być po prostu w jego oczach atrakcyjna, znudziłam się najzwyczajniej?
Powiedział, że jestem jedyną kobietą, która mogłaby być matką jego dzieci. Mam wrażenie, że jego miłość weszła na jakiś inny level, gdzie nie ma już pożądania do jedynej kobiety, a ja pomimo takiego stażu cały czas mogłabym rozpalać płomień, nie „boli mnie głowa” itp...
Jest mi strasznie przykro, chcę płakać, bo jestem rozczarowana, że nie takiego mężczyznę wybrałam, on był inny i tamtego go pokochałam… Poza tym u mnie wierność jest najwyżej w hierarchii wartości związku i on o tym wie. Nie wiem czy docenić tę szczerość czy już się usprawiedliwia gdyby coś się wydarzyło, to jedną taką rozmowę już mamy za sobą? Panowie, powiedzcie mi o co tu chodzi sad Panie oczywiście też jeśli macie takie doświadczenia … sad Bo wiem, że teraz nic nie zrobił, ale może, a każde jego wyjście będzie się teraz wiązało z burzą myśli i stresem, a zawsze spałam spokojnie ;(
Kocham go bardzo, ale boję się tego związku… Po tym co przedstawił i co tam u jego kolegów się wydarzyło, zaczynam wątpić, czy spotkałabym kogoś z takimi zasadami jak ja… sad
No i ten IG, sprawdziłam znowu po tej rozmowie, nie powinnam sad Obserwuje same biuściaste panie, do niektórych pisze, że mają bardzo ładne zdjęcia...

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-07-07 13:53:00)

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

wiesz co? słusznie, że się boisz. Wiernego męża to z niego nie będzie.
I On traktuje Cię trochę przedmiotowo- serio- nie masz niedowagi i dla niego masz przytyć?
Wydaje mi się, że Cię nie docenia i szuka dowartościowania w oczach kolegów bardziej niż zależy mu na kobiecie na całe życie.
Litości- to nawet nie mąż, nie związek z perypetiami, dziećmi, gdzie nie ma seksu i zrozumienia.
Niektórzy Panowie są na tyle głupi, że rozumieją wolność którą im daje partnerka  jako słabość.
Szukaj kogoś o zbliżonych poglądach na życie- bo Wy już się rozbiegacie z Panem egoistą..

3

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

To nie jest kwestia tego, że nie ma wiernych mężczyzn, tylko kwestia wartości, które się wyznaje.  Są pary, które żyją w otwartych związkach i dobrze się z tym czują (zarówno facet jak kobieta). I nie ma w tym nic złego. Są też takie, którym przez myśl to nie przejdzie. Jak widać Twój facet i jego koledzy nie mają nic przeciwko otwartym relacjom. Nie uważają tego za zdradę, ale za świetną zabawę. I tak już będzie, bo takie wartości są dla nich okey. Pytanie czy dla Ciebie też? Bo jeśli przeszkadza Ci, że Twój facet będzie się całował z innymi raz do roku na jakiejś imprezie, a Ty wcale nie masz takich potrzeb to się nie dogadacie.

4

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Ela210 napisał/a:

Wydaje mi się, że Cię nie docenia i szuka dowartościowania w oczach kolegów bardziej niż zależy mu na kobiecie na całe życie.

O tym samym myślę... sad Ale najgorsze jest to, że w nim ta zmiana zaszła ostatnio dość szybko. Na 7 lat związku, 4-5 pierwsze było spokojnie...
Nawet jego rodzice mówili mi, że się zmienił...

5

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
elgebar napisał/a:

To nie jest kwestia tego, że nie ma wiernych mężczyzn, tylko kwestia wartości, które się wyznaje.  Są pary, które żyją w otwartych związkach i dobrze się z tym czują (zarówno facet jak kobieta). I nie ma w tym nic złego. Są też takie, którym przez myśl to nie przejdzie. Jak widać Twój facet i jego koledzy nie mają nic przeciwko otwartym relacjom. Nie uważają tego za zdradę, ale za świetną zabawę. I tak już będzie, bo takie wartości są dla nich okey. Pytanie czy dla Ciebie też? Bo jeśli przeszkadza Ci, że Twój facet będzie się całował z innymi raz do roku na jakiejś imprezie, a Ty wcale nie masz takich potrzeb to się nie dogadacie.

Oczywiście, że przeszkadza... Ja nie wyobrażam sobie zrobić czegoś takiego ukochanej osobie.
To jest mój pierwszy poważny i tak długi związek... Dodatkowo przez to, że był inny mam jakąś dziwną nadzieję, że może wrócić ten mężczyzna, którego poznałam.
Jeśli to się zakończy, obawiam się, że bez terapeuty się nie obejdzie, jestem na to za słaba sad

Myślałam też o tych otwartych związkach jak piszesz - że może ja powinnam coś zmienić, że przesadzam, że ograniczam siebie i jego, ale nie da rady... zbyt mocno mam to zakorzenione sad

6

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
staradusza napisał/a:
elgebar napisał/a:

To nie jest kwestia tego, że nie ma wiernych mężczyzn, tylko kwestia wartości, które się wyznaje.  Są pary, które żyją w otwartych związkach i dobrze się z tym czują (zarówno facet jak kobieta). I nie ma w tym nic złego. Są też takie, którym przez myśl to nie przejdzie. Jak widać Twój facet i jego koledzy nie mają nic przeciwko otwartym relacjom. Nie uważają tego za zdradę, ale za świetną zabawę. I tak już będzie, bo takie wartości są dla nich okey. Pytanie czy dla Ciebie też? Bo jeśli przeszkadza Ci, że Twój facet będzie się całował z innymi raz do roku na jakiejś imprezie, a Ty wcale nie masz takich potrzeb to się nie dogadacie.

Oczywiście, że przeszkadza... Ja nie wyobrażam sobie zrobić czegoś takiego ukochanej osobie.
To jest mój pierwszy poważny i tak długi związek... Dodatkowo przez to, że był inny mam jakąś dziwną nadzieję, że może wrócić ten mężczyzna, którego poznałam.
Jeśli to się zakończy, obawiam się, że bez terapeuty się nie obejdzie, jestem na to za słaba sad

Myślałam też o tych otwartych związkach jak piszesz - że może ja powinnam coś zmienić, że przesadzam, że ograniczam siebie i jego, ale nie da rady... zbyt mocno mam to zakorzenione sad

Ja od ponad roku przeżywam rozstanie, więc wiem co czujesz bojąc się utraty ukochanego. Ale nie zmusisz siebie do rozwiązłości wbrew sobie. Tzn możesz się zmusić do tego, żeby mu pozwalać na seks z innymi kobietami, albo możesz się zmusić do tego, żeby sypiać z innymi facetami, bo on będzie tego chciał, ale po każdym takim zmuszeniu się będziesz czuła do niego niechęć, która z czasem może sprawić, że przestaniesz go kochać. Osobiście również nie mam potrzeb, żeby posiadać kochankę kiedy jestem w związku, ale w drugą stronę mi to nie przeszkadza. Z tym się chyba rodzimy. I to na prawdę sztuka dobrać się tak, żeby obie strony były zadowolone.

Zacznij od poważnej rozmowy z nim. Powiedz mu, że to nie jest kwestia twojej zazdrości, ani kaprysu, ale to dla Ciebie bardzo ważne i jeśli się nie zmieni to nie jesteś pewna czy dasz radę z nim być. Powinno mu to dać do myślenia. Tylko zrób to dyplomatycznie i najdelikatniej jak potrafisz. Bo może być tak, że on jest z Tobą tak długo i jest tak pewny Twojej miłości, że wydaje mu się, że wszystko w nim zaakceptujesz i może sobie pozwolić na trochę szaleństwa. Faceci tak mają, kiedy zbyt długo jest zbyt dobrze.

7

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

"Takie czasy"...
No cóż, skoro żyjesz w takich czasach, wyznacz własną granicę tolerancji dla twojego partnera. Co z tego wyniknie, któż może wiedzieć?
Jedno powiem. Wierni mężczyźni (nie faceci tak zwani), nie wymarli jeszcze, zapewniam.
Stary już jestem, ale wigoru wciąż mi nie brak.
Zachowuję go dla mojej partnerki. Zołzy okropnej zresztą. smile

8

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

w sumie to możesz już teraz się z jakim terapeutą spotkać- sprawdż opinie- by siebie trochę poszukać w tym związku będąc. Bo się pogubiłaś trochę.
wtedy łatwiej Ci będzie odpowiednio reagować do sytuacji. Macie zaplanowany termin ślubu?

9 Ostatnio edytowany przez Lagrange (2019-07-07 15:09:26)

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Takie czasy? Bzdura. Faktycznie żyjemy w czasach kiedy ludziom wszystko przychodzi zbyt szybko, zbyt łatwo. Wielu przekłada to też na związki. Albo jesteś taka jak chce, albo żegnaj. Albo seks na pierwszej randce, albo szkoda mi na ciebie czasu. Ale w ludziach jest tęsknota za prawdziwym związkiem, prawdziwym uczuciem.
Skoro twój partner taki był, to może to u niego wrócić. Pytanie czy ten duży chłopiec będzie tego chciał. Obawiam się że masz przed sobą wybór- albo godzisz się na związek z chłopczykiem który będzie sięgał po każdą zabawkę która mu się spodoba, albo nie zaakceptujesz jego nowego ja i to przetniesz jednym szybkim cięciem.
Możesz z nim porozmawiać, spróbować go wyczuć, ale jeśli go kochasz, będzie to bardzo trudne. Jesteś w defensywie, to nie ty rozdajesz karty, a on, no cóż... On popłynął. Kumple to dla chłopców bardzo silna grupa nacisku. Przeciwstawić się grupie jest na ogół ponad siły takiego chłopczyka, który się zachłysnął ich akceptacją. Z drugiej strony 7 lat to sporo. Wiem jedno. Jak się zdecydujesz to kontynuować to z każdym rokiem będzie trudniej. Małżeństwo, dzieci, może jakiś kredyt na dom. Chodzenie po bagnie wciąga. Czym dalej tym mniej nadziei na powrót. A z drugiej strony, to związki po zdradach potrafią się odbudować, a tu zdrady, o ile wszystko wiesz, nie było.

10

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Myślałam też o tych otwartych związkach jak piszesz - że może ja powinnam coś zmienić, że przesadzam, że ograniczam siebie i jego, ale nie da rady... zbyt mocno mam to zakorzenione sad

Całej sytuacji nie umiem ocenić, więc odniosę się tylko do tego zacytowanego fragmentu.

Nie warto robić czegoś wbrew sobie... Miałam inną sytuację, ale też myślałam, że może powinnam zmienić swoje dotychczasowe myślenie, wartości, przekonania. Że jestem niedzisiejsza i jeśli tego nie zmienię, to zostanę sama. I do dziś nie umiem sobie tego wybaczyć sad NIE WARTO!!! Jeśli nie wyobrażasz sobie siebie w otwartym związku, to bądź temu wierna. Choćby nie wiem, jak Ci na tym facecie zależało. Bo może przez chwilę będziesz szczęśliwa, że on został przy Tobie, ale z czasem ten cały układ tylko Cię bardzo zrani......... No chyba że jemu wcale nie chodzi o otwarty związek, czego Ci mocno życzę smile

11

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
elgebar napisał/a:

Zacznij od poważnej rozmowy z nim. Powiedz mu, że to nie jest kwestia twojej zazdrości, ani kaprysu, ale to dla Ciebie bardzo ważne i jeśli się nie zmieni to nie jesteś pewna czy dasz radę z nim być. Powinno mu to dać do myślenia. Tylko zrób to dyplomatycznie i najdelikatniej jak potrafisz. Bo może być tak, że on jest z Tobą tak długo i jest tak pewny Twojej miłości, że wydaje mu się, że wszystko w nim zaakceptujesz i może sobie pozwolić na trochę szaleństwa. Faceci tak mają, kiedy zbyt długo jest zbyt dobrze.

Mi się wydaje, że on jest mnie zbyt pewien, bo ma też ogólnie charakter może nie trudny ale nie najłatwiejszy i wiele znosiłam, wiele zachowań tolerowałam (przepracował je i nie powtarza na szczęście) i wie, że zdrada jest dla mnie czymś, czego już nie jestem w stanie wybaczyć. Dużo zniosę, ale tego nie. Powiedziałam, że jeśli on by to zrobił i bym się o tym dowiedziała to raczej pakowałabym już to torby. Powiedział, że to moja decyzja i twierdzi, że to nie jest prawdziwa miłość, kiedy ludzie w związku nie potrafią przepracować i wybaczyć zdrady. Rozmowa była dość burzliwa, więc może faktycznie muszę to zrobić ze stoickim spokojem, ale inaczej już chyba nie będę umiała. To co powiedział tak na mnie zadziałało, że czekam teraz jak przyjedzie, ale boję się, że się rozpłaczę po prostu, bo rozpaczam cały czas nad tym, że to nie ten mężczyzna, któremu potwierdziłam, że będę jego żoną... Postaram się na spokojnie wszystko mu powiedzieć... Dziękuję.

12

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
staradusza napisał/a:
elgebar napisał/a:

Zacznij od poważnej rozmowy z nim. Powiedz mu, że to nie jest kwestia twojej zazdrości, ani kaprysu, ale to dla Ciebie bardzo ważne i jeśli się nie zmieni to nie jesteś pewna czy dasz radę z nim być. Powinno mu to dać do myślenia. Tylko zrób to dyplomatycznie i najdelikatniej jak potrafisz. Bo może być tak, że on jest z Tobą tak długo i jest tak pewny Twojej miłości, że wydaje mu się, że wszystko w nim zaakceptujesz i może sobie pozwolić na trochę szaleństwa. Faceci tak mają, kiedy zbyt długo jest zbyt dobrze.

Mi się wydaje, że on jest mnie zbyt pewien, bo ma też ogólnie charakter może nie trudny ale nie najłatwiejszy i wiele znosiłam, wiele zachowań tolerowałam (przepracował je i nie powtarza na szczęście) i wie, że zdrada jest dla mnie czymś, czego już nie jestem w stanie wybaczyć. Dużo zniosę, ale tego nie. Powiedziałam, że jeśli on by to zrobił i bym się o tym dowiedziała to raczej pakowałabym już to torby. Powiedział, że to moja decyzja i twierdzi, że to nie jest prawdziwa miłość, kiedy ludzie w związku nie potrafią przepracować i wybaczyć zdrady. Rozmowa była dość burzliwa, więc może faktycznie muszę to zrobić ze stoickim spokojem, ale inaczej już chyba nie będę umiała. To co powiedział tak na mnie zadziałało, że czekam teraz jak przyjedzie, ale boję się, że się rozpłaczę po prostu, bo rozpaczam cały czas nad tym, że to nie ten mężczyzna, któremu potwierdziłam, że będę jego żoną... Postaram się na spokojnie wszystko mu powiedzieć... Dziękuję.

Ja już jestem pewien, że on ciągnie w stronę otwartego związku, seksu grupowego i bardziej luźnej relacji ogólnie. Nie znaczy to wcale, że Cię nie kocha. On po prostu ma takie zamiłowania. Ty nie. Ukrywał to przed Tobą. Myślę, że dobrze, że to wyszło teraz, a nie później. Musisz się głęboko zastanowić czy byłabyś w stanie znieść takie zachowanie u niego. Nawet jeśli nie, to nie warto rozstawać się zbyt pochopnie i ranić samą siebie. Bo nawet jeśli miałoby się to przez niego rozpaść w przyszłości, to do tego dużo czasu, a po drodze wiele miłych chwil.

13

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Ela210 napisał/a:

w sumie to możesz już teraz się z jakim terapeutą spotkać- sprawdż opinie- by siebie trochę poszukać w tym związku będąc. Bo się pogubiłaś trochę.
wtedy łatwiej Ci będzie odpowiednio reagować do sytuacji. Macie zaplanowany termin ślubu?

Nie mamy terminu ślubu... On rozkręca teraz swoją firmę, nie mamy do tego głowy... Mówił ostatnio, że nawet lepiej by było najpierw postarać się o dziecko z uwagi na staż, relację, ślub wg niego to formalność, ale uważa, że powinien być... Jesteśmy zaręczeni już trzy lata, właściwie to od zaręczyn powoli zaczęły zachodzić zmiany w nim...
Ja marzyłam o ślubie, to dla mnie bardzo ważne, przysięga... Teraz trochę mi przeszło, nie jestem już pewna.
Jutro chyba zapiszę się do terapeuty..

14 Ostatnio edytowany przez umajona (2019-07-07 15:44:47)

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Powiedział, że to moja decyzja i twierdzi, że to nie jest prawdziwa miłość, kiedy ludzie w związku nie potrafią przepracować i wybaczyć zdrady.

Aż mnie coś nosi, jak to przeczytałam! To emocjonalna manipulacja! Czyli on już z góry zakłada, że zdrada w związku może być i jest ok, bo zdradzona osoba ma obowiązek to wybaczyć, jakby nic się nie stało? Uhhh....

Edit: Co innego, gdyby stwierdził, że po prostu on tak uważa. Ma prawo mieć swoją wizję związku. Ale jeśli próbuje Ci wmówić, że jego racja jest jedyna i słuszna, wzbudzając w Tobie poczucie winy, jeśli uważasz inaczej, to już nie jest w porządku.

15

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Lagrange napisał/a:

Takie czasy? Bzdura. Faktycznie żyjemy w czasach kiedy ludziom wszystko przychodzi zbyt szybko, zbyt łatwo. Wielu przekłada to też na związki. Albo jesteś taka jak chce, albo żegnaj. Albo seks na pierwszej randce, albo szkoda mi na ciebie czasu. Ale w ludziach jest tęsknota za prawdziwym związkiem, prawdziwym uczuciem.
Skoro twój partner taki był, to może to u niego wrócić. Pytanie czy ten duży chłopiec będzie tego chciał. Obawiam się że masz przed sobą wybór- albo godzisz się na związek z chłopczykiem który będzie sięgał po każdą zabawkę która mu się spodoba, albo nie zaakceptujesz jego nowego ja i to przetniesz jednym szybkim cięciem.
Możesz z nim porozmawiać, spróbować go wyczuć, ale jeśli go kochasz, będzie to bardzo trudne. Jesteś w defensywie, to nie ty rozdajesz karty, a on, no cóż... On popłynął. Kumple to dla chłopców bardzo silna grupa nacisku. Przeciwstawić się grupie jest na ogół ponad siły takiego chłopczyka, który się zachłysnął ich akceptacją. Z drugiej strony 7 lat to sporo. Wiem jedno. Jak się zdecydujesz to kontynuować to z każdym rokiem będzie trudniej. Małżeństwo, dzieci, może jakiś kredyt na dom. Chodzenie po bagnie wciąga. Czym dalej tym mniej nadziei na powrót. A z drugiej strony, to związki po zdradach potrafią się odbudować, a tu zdrady, o ile wszystko wiesz, nie było.

Już na samą myśl o tej rozmowie się boję, czuję, że będzie to bardzo trudne, bo naprawdę, bardzo go kocham.
Dziękuję za słowa wsparcia. To prawda, widzę, że towarzystwo kolegów ma na niego duży wpływ ostatnio, pojawiła się chęć pokazania się od takiej "kozackiej" strony.

16

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
elgebar napisał/a:

Ja już jestem pewien, że on ciągnie w stronę otwartego związku, seksu grupowego i bardziej luźnej relacji ogólnie. Nie znaczy to wcale, że Cię nie kocha. On po prostu ma takie zamiłowania. Ty nie. Ukrywał to przed Tobą. Myślę, że dobrze, że to wyszło teraz, a nie później. Musisz się głęboko zastanowić czy byłabyś w stanie znieść takie zachowanie u niego. Nawet jeśli nie, to nie warto rozstawać się zbyt pochopnie i ranić samą siebie. Bo nawet jeśli miałoby się to przez niego rozpaść w przyszłości, to do tego dużo czasu, a po drodze wiele miłych chwil.

Z jednej strony masz rację, ale jeśli wydarzy się coś złego i rozejdziemy się mając dzieci, będę pluła sobie w brodę, że zgotowałam im rozpad rodziny pomimo znaków już dużo wcześniej...

17

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

A dlaczego musisz już teraz przeprowadzać rozmowę, na którą nie jesteś gotowa?

18

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
staradusza napisał/a:
elgebar napisał/a:

Ja już jestem pewien, że on ciągnie w stronę otwartego związku, seksu grupowego i bardziej luźnej relacji ogólnie. Nie znaczy to wcale, że Cię nie kocha. On po prostu ma takie zamiłowania. Ty nie. Ukrywał to przed Tobą. Myślę, że dobrze, że to wyszło teraz, a nie później. Musisz się głęboko zastanowić czy byłabyś w stanie znieść takie zachowanie u niego. Nawet jeśli nie, to nie warto rozstawać się zbyt pochopnie i ranić samą siebie. Bo nawet jeśli miałoby się to przez niego rozpaść w przyszłości, to do tego dużo czasu, a po drodze wiele miłych chwil.

Z jednej strony masz rację, ale jeśli wydarzy się coś złego i rozejdziemy się mając dzieci, będę pluła sobie w brodę, że zgotowałam im rozpad rodziny pomimo znaków już dużo wcześniej...

W takiej sytuacji należy zachować ostrożność i rozsądek. Nie planuj dzieci, ani nie bierz z nim wspólnego kredytu. Nie kupujcie razem mieszkania. Daj sobie czas na zastanowienie się, poznanie jego i swoich własnych uczuć. Musisz zawsze kierować się własnym sercem, bo nikt nie wie co was łączy oraz ile razem przeszliście. To wiesz tylko Ty. Ludzie mogą pisać, żebyś go zostawiła, ale tylko Ty znasz bilans plusów i minusów, potencjalnych zysków i strat. Słuchaj się własnych uczuć. Jeśli na myśl o rozstaniu zalewasz się łzami, to nie rób tego teraz. Bądź z nim. Zobacz jak zareagujesz w przyszłości. Jeśli faktycznie tego nie zniesiesz, to sama będziesz czuła kiedy jest właściwy moment na to, by zakończyć związek. Póki co nie planuj nic ryzykownego (jak dzieci czy wspólny kredyt).

A w jednym Twój facet ma rację. Skoro on ma takie poglądy, to poznawaj innych mężczyzn. Na razie nie musisz wchodzić w nic zobowiązującego, ale zaprzyjaźnij się. Na wypadek gdyby stało się najgorsze i on faktycznie będzie utrzymywał intymne relacje z innymi kobietami, to łatwiej Ci będzie znieść ewentualne rozstanie mając przy boku kogoś bliskiego, kto Cię wesprze (a może nawet zrodzi się między wami uczucie). Bliski facet, nawet przyjaciel spisze się w takiej sytuacji lepiej niż przyjaciółka.

19

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Ela210 napisał/a:

A dlaczego musisz już teraz przeprowadzać rozmowę, na którą nie jesteś gotowa?

Masz rację, nie muszę od razu... Ale to co mówił obudziło we mnie takie emocje, że nie jestem w stanie funkcjonować normalnie jakby nic się nie wydarzyło. Przed nami dwie imprezy okolicznościowe, w tym slub kolegi ze wspomnianego kawalerskiego. Nie umiem się cieszyć tymi wyjściami, a zwykle dobrze się bawiliśmy na takich imprezach.

20 Ostatnio edytowany przez Szkot (2019-07-07 17:18:21)

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Ja tu widzę faceta który kiedyś był skromnym i nieśmiałym, a przy Tobie nabrał pewności siebie co do swojej męskości, dodatkowo pomogła mu w tym praca i kasa. Zobaczył jak wiele możliwości zabawy oferuje życie, poznał kumpli którzy z tego korzystają i odbiło mu. Pytanie czy wiernych mężczyzn już nie ma? Są, ale dzisiaj łatwiej zdradzić niż kiedykolwiek wcześniej także wielu korzysta i widzę to u innych facetów... mnie osobiście to się nie podoba i jak któryś z moich kumpli się z tym odkryje, no to wycofuję się z takiej znajomości. Zero szacunku dla kogoś kto jest nieuczciwy wobec najbliższej osoby! Twojemu facetowi najwyraźniej się podoba że można mieć w domu kobietę na stałe i brykać sobie gdzieś na boku, co zrobić? Wątpię aby on się zmienił, jak dotrze do niego że nie akceptujesz takiego zachowania zacznie się dobrze z tym kryć. A tak na marginesie przedmiotowo Cię traktuje oczekując że upodobnisz się do jego cycatych panienek z Insta - wyrazy współczucia.

Jest w tym wszystkim wielki plus: dowiedziałaś się teraz a nie po ślubie z trójką dzieci i wspólnym kredytem na milion złotych.

21

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Pytasz, czy facet jest zbyt szczery...
Tak, facet jest szczery. ...aż go bólu.

22

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Hmm niestety słabo to wszystko wyglada, Autorko wątku. Facet Twoj jest szczery, tak - ale i głupi. Ewidentnie myśli, że może sobie pozwolić na zbyt wiele w relacji z Tobą. Jest Ciebie na 100% pewien. Z tego, co napisałaś wynika wg mnie, że on już prowadzi wesołe życie z wieloma atrakcjami i podejrzewam, że niejednokrotnie już Cię zdradził. Teraz próbuje Cię oficjalnie urabiać, obserwując uważnie Twoje reakcje... On nigdy już nie będzie "starym sobą", jakiego poznałaś i pokochałaś. Od tego nie ma odwrotu. Znam podobne przypadki. Wasz związek nie ma już raczej szans być tym, czego oczekujesz. Ja bym się po prostu już teraz ewakuowała, bez awantur i rozmów, próśb o zastanowienie się, zmianę. On Ci ew. wszystko obieca, a i tak będzie robił swoje. Oszczędź sobie miesięcy, lat bólu i łez. Serio.

23

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Szkot napisał/a:

Ja tu widzę faceta który kiedyś był skromnym i nieśmiałym, a przy Tobie nabrał pewności siebie co do swojej męskości, dodatkowo pomogła mu w tym praca i kasa. Zobaczył jak wiele możliwości zabawy oferuje życie, poznał kumpli którzy z tego korzystają i odbiło mu.

Mam takie same odczucia co do niego właśnie. Jak się poznaliśmy on miał 21 lat, ja 19. Twierdził, że się wyszalał. Nie wiem czy slub na wcześniejszym etapie by coś zmienił i po prostu zbyt długo to przeciągalismy.

24 Ostatnio edytowany przez MĘŻUŚ1 (2019-07-08 08:51:22)

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Staraduszo,
moim zdaniem troszke przesadza ten Twój facet, choć tak naprawde nie koniecznie stoi za tym zdrada, czasami też jade na takie spotkanie, na którym to spotkaniu inni faceci "idą w bok",
moje zachowanie traktowane jest jak "dziwactwo" - gdyż nigdy ja w ten sposób sie nie zachowałem, i takie zachowania są delikatnie mówiąc  nie na miejscu w męskim gronie.
Najwidoczniej ten Twój ma takie ciągoty, i jeżeli ma to miejsce po tak krotkiej znajomości to zapamiętaj sobie, ze nie zmienisz w nim tego, i musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, czy Ci to pasuje czy tez nie.

ps. są jeszcze wierni męszczyżni, jeszcze tak!

25

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Szkot napisał/a:

Ja tu widzę faceta który kiedyś był skromnym i nieśmiałym, a przy Tobie nabrał pewności siebie co do swojej męskości, dodatkowo pomogła mu w tym praca i kasa. Zobaczył jak wiele możliwości zabawy oferuje życie, poznał kumpli którzy z tego korzystają i odbiło mu. Pytanie czy wiernych mężczyzn już nie ma? Są, ale dzisiaj łatwiej zdradzić niż kiedykolwiek wcześniej także wielu korzysta i widzę to u innych facetów... mnie osobiście to się nie podoba i jak któryś z moich kumpli się z tym odkryje, no to wycofuję się z takiej znajomości. Zero szacunku dla kogoś kto jest nieuczciwy wobec najbliższej osoby! Twojemu facetowi najwyraźniej się podoba że można mieć w domu kobietę na stałe i brykać sobie gdzieś na boku, co zrobić? Wątpię aby on się zmienił, jak dotrze do niego że nie akceptujesz takiego zachowania zacznie się dobrze z tym kryć. A tak na marginesie przedmiotowo Cię traktuje oczekując że upodobnisz się do jego cycatych panienek z Insta - wyrazy współczucia.

Jest w tym wszystkim wielki plus: dowiedziałaś się teraz a nie po ślubie z trójką dzieci i wspólnym kredytem na milion złotych.

Dokładnie ten mechanizm. Młody chłopak z pipidowy zaczyna mieć kasę, obracać się wśród kolegów z kasą i chęcią rozrywki. Ciężko się oprzeć. Jeśli jakaś pani wierzy, że jej chłop regularnie bawi się z kolegami zachowując czystość, to he he nic tylko naiwność. Nie da się na dłuższą metę uczestniczyć w takich rytuałach męskiego życia zachowując niewinność wink Poza tym alkoholizm się kłania i inne takie. Są branże, gdzie panowie się tak regularnie bawią, bo to i określona droga towarzyska w firmie. Jak kobieta akceptuje koszty mając na oku obopólne korzyści to ok.

26

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Nie no, da się zapewniam. Posługując się logiką chwilowe uniesienie (i tak gorsze niż z partnerką zapewne) vs ryzyko utraty bliskiej relacji... Trzeba być naprawdę kiepskim w kalkulowaniu.

27

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
staradusza napisał/a:
Szkot napisał/a:

Ja tu widzę faceta który kiedyś był skromnym i nieśmiałym, a przy Tobie nabrał pewności siebie co do swojej męskości, dodatkowo pomogła mu w tym praca i kasa. Zobaczył jak wiele możliwości zabawy oferuje życie, poznał kumpli którzy z tego korzystają i odbiło mu.

Mam takie same odczucia co do niego właśnie. Jak się poznaliśmy on miał 21 lat, ja 19. Twierdził, że się wyszalał. Nie wiem czy slub na wcześniejszym etapie by coś zmienił i po prostu zbyt długo to przeciągalismy.

Ty masz 26 lat,  a narzeczony 28 lat. Jesteście razem 7 lat, w tym 3 lata w narzeczeństwie.
Zatem, to kolejny "przechodzony" związek, takich historii wiele na tym forum.
Jesteście już jak stare dobre małżeństwo, w którym "mąż" jest znudzony stabilnością, stagnacją.
Myślę, że  Szkot trafnie określił zaistniałą obecnie waszą sytuację.
Wcześniejszy ślub z pewnością byłby krokiem do przodu, narzeczony mógłby wykazać się w roli męża oraz ojca rodziny i tą energię życiową skierować na właściwe  tory. Tak myślę.
Chociaż jest takie przysłowie,  że "na dwoje babka wróżyła".

28 Ostatnio edytowany przez MĘŻUŚ1 (2019-07-08 09:21:30)

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Dotyczy odpowiedzi ELGEBAR,
zachowaj roozsądek, nie planuj dzieci, nie podpisuj umowy kredytowej???

to jeszcze dodam spisz intercyze itd, itp

To mają byc rady dla "młodego małżeństwa" związku na wieki smile

Świat zwariował!

29

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Snake napisał/a:
Szkot napisał/a:

Ja tu widzę faceta który kiedyś był skromnym i nieśmiałym, a przy Tobie nabrał pewności siebie co do swojej męskości, dodatkowo pomogła mu w tym praca i kasa. Zobaczył jak wiele możliwości zabawy oferuje życie, poznał kumpli którzy z tego korzystają i odbiło mu. Pytanie czy wiernych mężczyzn już nie ma? Są, ale dzisiaj łatwiej zdradzić niż kiedykolwiek wcześniej także wielu korzysta i widzę to u innych facetów... mnie osobiście to się nie podoba i jak któryś z moich kumpli się z tym odkryje, no to wycofuję się z takiej znajomości. Zero szacunku dla kogoś kto jest nieuczciwy wobec najbliższej osoby! Twojemu facetowi najwyraźniej się podoba że można mieć w domu kobietę na stałe i brykać sobie gdzieś na boku, co zrobić? Wątpię aby on się zmienił, jak dotrze do niego że nie akceptujesz takiego zachowania zacznie się dobrze z tym kryć. A tak na marginesie przedmiotowo Cię traktuje oczekując że upodobnisz się do jego cycatych panienek z Insta - wyrazy współczucia.

Jest w tym wszystkim wielki plus: dowiedziałaś się teraz a nie po ślubie z trójką dzieci i wspólnym kredytem na milion złotych.

Dokładnie ten mechanizm. Młody chłopak z pipidowy zaczyna mieć kasę, obracać się wśród kolegów z kasą i chęcią rozrywki. Ciężko się oprzeć. Jeśli jakaś pani wierzy, że jej chłop regularnie bawi się z kolegami zachowując czystość, to he he nic tylko naiwność. Nie da się na dłuższą metę uczestniczyć w takich rytuałach męskiego życia zachowując niewinność wink Poza tym alkoholizm się kłania i inne takie. Są branże, gdzie panowie się tak regularnie bawią, bo to i określona droga towarzyska w firmie. Jak kobieta akceptuje koszty mając na oku obopólne korzyści to ok.


Ale to nie dotyczy tylko facetów.
Kobiety z małych miejscowości, np. przyjeżdżając do większego miasta na studia często zachowują się jak pies spuszczony z łańcucha.
Moim zdaniem tu chodzi o to, że wartości, które ponoć wyznawała dana osobą, nie były tak naprawdę jej wartościami ale były normatywne, czyli wynikały z uległości wobec norm społecznych, które w małych miejscowościach są często bardziej uwypuklane a ostracyzm społeczny ma duże znaczenie odstraszające przed niepożądanymi zachowaniami. Deklaracje słowne i zachowania spowodowane są wówczas potrzebą bycia akceptowanym i pozostania w grupie oraz wiarą w to, że to, co robi większość stanowi normę.
Natomiast w przypadku wartości, które wynikają z prawdziwie wewnętrznych przekonań, nie ma tego typu późniejszych zmian.

30 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-07-08 13:51:34)

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Zgadzam się z tymi wartościami co napisała Magda, ale tu gorsze jest to, że On tego nie potępia, i z nią się kłócił o to.
To żle wróży i On się już chyba za siebie tłumaczy, nie wierzę w jego niewinność i nie podzielam optymizmu Burzowego że gość potrafi skalkulować straty.
Kolegom się upiecze- jeden właśnie się żeni to czemu jemu nie- skoro dziewczyna nawet figurę z której jest zadowolona zmienia dla niego?
On nie wierzy w jej odejście po prostu. Zawsze ją miał, nie wie co to życie sigla 28 lat.
Jeśli nie jest całkiem zepsuty, będzie to bolesny upadek.. Oj ! smile

31

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Znaczy ja tam nie wiem jakie jest jego IQ. Najbardziej dziwi, że tyle osób łajdaczy, a potem oczekują bezwarunkowej miłości.

32

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Do autorki. Jak go kochasz, to dla spokoju Twojego sumienia żeby nie utopić wszystkiego w emocjach napisz mu może długi list, zamiast tej rozmowy?
Ostatnia szansa na zjazd z autostrady którą popędził.
I koniecznie spotkaj się z dobrym terapeutą, jak pisałaś wczoraj.
Tak czy inaczej uszy do góry, jeżeli nie uda się odzyskać dawnego chłopaka jakim był, masz olbrzymie szanse na nową miłość, gdzie ktoś będzie się Tobą zachwycał, a nie chciał zmieniać.

33

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
MagdaLena1111 napisał/a:

Ale to nie dotyczy tylko facetów.
Kobiety z małych miejscowości, np. przyjeżdżając do większego miasta na studia często zachowują się jak pies spuszczony z łańcucha.
Moim zdaniem tu chodzi o to, że wartości, które ponoć wyznawała dana osobą, nie były tak naprawdę jej wartościami ale były normatywne, czyli wynikały z uległości wobec norm społecznych, które w małych miejscowościach są często bardziej uwypuklane a ostracyzm społeczny ma duże znaczenie odstraszające przed niepożądanymi zachowaniami. Deklaracje słowne i zachowania spowodowane są wówczas potrzebą bycia akceptowanym i pozostania w grupie oraz wiarą w to, że to, co robi większość stanowi normę.
Natomiast w przypadku wartości, które wynikają z prawdziwie wewnętrznych przekonań, nie ma tego typu późniejszych zmian.

Oczywiście tylko tu jeszcze chodzi o możliwości. Młody facet jak dostaje przyzwoitą kasę i otoczenie przywykłych do rozrywki kolegów, to głupieje. Kasa daje mu pewność siebie, której nie miał wcześniej będąc zwykłym, zakompleksionych chłopcem. Oj co to będzie jak mnie nie zechce... A ch.…. z nią - powie chłopiec jak już ma trochę kasy. Nie ta, to następna! I tak to mniej więcej działa. Można nawet się nie wysilać i dość chamsko startować do przypadkowych panienek w lokalu. Jest szansa, że któraś nie odmówi wink
Mnie to ominęło o tyle, że kiedy był okres imprezowy, to imprezowałem ze starszymi, poukładanymi facetami. Owszem szalało się do rana, jakieś ciągi od knajpy do knajpy, kasyna tongue ale ogólnie grzecznie. Dużo imprez z towarzyszkami życia i wcale nie były one niepożądane, a wręcz przeciwnie. To wyrabia trochę inne relacje i inne spojrzenie. Myślące firmy tak to aranżują.

34

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Ale to nie dotyczy tylko facetów.
Kobiety z małych miejscowości, np. przyjeżdżając do większego miasta na studia często zachowują się jak pies spuszczony z łańcucha.
Moim zdaniem tu chodzi o to, że wartości, które ponoć wyznawała dana osobą, nie były tak naprawdę jej wartościami ale były normatywne, czyli wynikały z uległości wobec norm społecznych, które w małych miejscowościach są często bardziej uwypuklane a ostracyzm społeczny ma duże znaczenie odstraszające przed niepożądanymi zachowaniami. Deklaracje słowne i zachowania spowodowane są wówczas potrzebą bycia akceptowanym i pozostania w grupie oraz wiarą w to, że to, co robi większość stanowi normę.
Natomiast w przypadku wartości, które wynikają z prawdziwie wewnętrznych przekonań, nie ma tego typu późniejszych zmian.

Oczywiście tylko tu jeszcze chodzi o możliwości. Młody facet jak dostaje przyzwoitą kasę i otoczenie przywykłych do rozrywki kolegów, to głupieje. Kasa daje mu pewność siebie, której nie miał wcześniej będąc zwykłym, zakompleksionych chłopcem. Oj co to będzie jak mnie nie zechce... A ch.…. z nią - powie chłopiec jak już ma trochę kasy. Nie ta, to następna! I tak to mniej więcej działa. Można nawet się nie wysilać i dość chamsko startować do przypadkowych panienek w lokalu. Jest szansa, że któraś nie odmówi wink
Mnie to ominęło o tyle, że kiedy był okres imprezowy, to imprezowałem ze starszymi, poukładanymi facetami. Owszem szalało się do rana, jakieś ciągi od knajpy do knajpy, kasyna tongue ale ogólnie grzecznie. Dużo imprez z towarzyszkami życia i wcale nie były one niepożądane, a wręcz przeciwnie. To wyrabia trochę inne relacje i inne spojrzenie. Myślące firmy tak to aranżują.



Ale tu nie firma, bo gość ma własny biznes ponoć..

35

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Ale ma już grono podobnych sobie smile Zresztą firmy też o to nie dbają. Jeśli jedzie kilkunastu, kilkudziesięciu młodych facetów na firmowy weekend do hotelu, to myślisz, że grzecznie tam sączą piwko w barze?

36

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Z tegoż powodu zawsze jak się kroiły firmowe imprezki to dziwnym trafem chorowały mi dzieci, miałam w domu malowanie itp.. smile

37

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Ela210 napisał/a:

Z tegoż powodu zawsze jak się kroiły firmowe imprezki to dziwnym trafem chorowały mi dzieci, miałam w domu malowanie itp.. smile

Co robiłaś tym dzieciom że chorowały... smile

38

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Szkot napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Z tegoż powodu zawsze jak się kroiły firmowe imprezki to dziwnym trafem chorowały mi dzieci, miałam w domu malowanie itp.. smile

Co robiłaś tym dzieciom że chorowały... smile

zapomniałam cudzysłów dać:)
a już bez cudzysłowia czułam się chora na myśl o znajomych szefa, co ich trzeba było zabawiać. Nie moje klimaty.

39

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Przygotowuję się do rozmowy lub napisania listu. Bardzo mi ciężko, ale muszę coś z tymi zrobić.

40

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Daj nam znać, jak poszło.

41

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Ale to nie dotyczy tylko facetów.
Kobiety z małych miejscowości, np. przyjeżdżając do większego miasta na studia często zachowują się jak pies spuszczony z łańcucha.
Moim zdaniem tu chodzi o to, że wartości, które ponoć wyznawała dana osobą, nie były tak naprawdę jej wartościami ale były normatywne, czyli wynikały z uległości wobec norm społecznych, które w małych miejscowościach są często bardziej uwypuklane a ostracyzm społeczny ma duże znaczenie odstraszające przed niepożądanymi zachowaniami. Deklaracje słowne i zachowania spowodowane są wówczas potrzebą bycia akceptowanym i pozostania w grupie oraz wiarą w to, że to, co robi większość stanowi normę.
Natomiast w przypadku wartości, które wynikają z prawdziwie wewnętrznych przekonań, nie ma tego typu późniejszych zmian.

Oczywiście tylko tu jeszcze chodzi o możliwości. Młody facet jak dostaje przyzwoitą kasę i otoczenie przywykłych do rozrywki kolegów, to głupieje. Kasa daje mu pewność siebie, której nie miał wcześniej będąc zwykłym, zakompleksionych chłopcem. Oj co to będzie jak mnie nie zechce... A ch.…. z nią - powie chłopiec jak już ma trochę kasy. Nie ta, to następna! I tak to mniej więcej działa. Można nawet się nie wysilać i dość chamsko startować do przypadkowych panienek w lokalu. Jest szansa, że któraś nie odmówi wink
Mnie to ominęło o tyle, że kiedy był okres imprezowy, to imprezowałem ze starszymi, poukładanymi facetami. Owszem szalało się do rana, jakieś ciągi od knajpy do knajpy, kasyna tongue ale ogólnie grzecznie. Dużo imprez z towarzyszkami życia i wcale nie były one niepożądane, a wręcz przeciwnie. To wyrabia trochę inne relacje i inne spojrzenie. Myślące firmy tak to aranżują.

Aha, Ciebie ominęło...żona czyta? :-D

Jestem w stanie sobie wyobrazić to, o czym piszesz. Jednak dalej to nie zmienia tego, że albo ma się swoje wartości, albo tylko przypisuje się sobie pewne wartości, które znikają, gdy pojawiają się - jak to ująłeś - MOŻLIWOŚCI.  Wartości działają wtedy, gdy są naturalnym wyborem, a nie czymś przyswojony w formie zakazów i nakazów. W końcu i tak się zrobi coś przeciwko temu, co nakazane i zakazane - najlepiej, gdy inni nie widzą.

Ale kompleksy to ogólnie temat rzeka. Ludzie robią różne straszne rzeczy, żeby poprawić sobie samoocenę.

42

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

No właśnie, Magda bardzo fajnie to napisała. Niektórzy nie mają systemu wartości, a system tłumaczenia sobie swojego braku wyboru (albo przekonania o nim), a gdy wybór się pojawia, to 'wartości' nagle się zmieniają. To dosyć smutne, bo potwierdza, że właściwie nikomu nie można wierzyć.

43

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Ja tez kiedyś byłam z takim facetem. Na początku chłopak ciagle opowiadał jakie to on ma wartości i w stosunku do kobiet i do związku, ze kobieta to świętość. Zdrada to w ogóle coś strasznego, jak on jest w związku to nie flirtuje nawet z żadnymi innymi kobietami. Aż tu nagle po jakiś 2 latach zaczął się przejawiać brak szacunku co do mnie, wgapianie się na ulicy w inne dziewczyny, pojawiły się jakieś koleżanki nagle... powiem Ci ze dobrze to nie wróży. Ale tez z Twojego opisu wnioskuje ze facet próbuje zobaczyć na ile może sobie pozwolić. Być może chodzi mu o Twoja reakcje, a tak naprawdę myśli zupełnie inaczej niż mówi.

44

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
MagdaLena1111 napisał/a:

Aha, Ciebie ominęło...żona czyta? :-D

He, he nie mam tajemnic, szczery chłopak jestem. Nawet zbyt szczery...

MagdaLena1111 napisał/a:

Jestem w stanie sobie wyobrazić to, o czym piszesz. Jednak dalej to nie zmienia tego, że albo ma się swoje wartości, albo tylko przypisuje się sobie pewne wartości, które znikają, gdy pojawiają się - jak to ująłeś - MOŻLIWOŚCI.  Wartości działają wtedy, gdy są naturalnym wyborem, a nie czymś przyswojony w formie zakazów i nakazów. W końcu i tak się zrobi coś przeciwko temu, co nakazane i zakazane - najlepiej, gdy inni nie widzą.

Wartości są niczym jeśli nie można ich zweryfikować.

45

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Poznałaś skromnego przyjemnego faceta, ale chyba kasa i koledzy uderzyli mu do głowy. Urabia sobie całą ideologię do niewierności, czyżby szykował sobie grunt? nie chciałabym żeby taki mężczyzna był ojcem moich dzieci i Ty też nie jak widać.. strasznie buraczane te jego teorie.

46

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Snake napisał/a:

He, he nie mam tajemnic, szczery chłopak jestem. Nawet zbyt szczery...

Tak wiem, do rany przyłóż :-D

Wartości są niczym jeśli nie można ich zweryfikować.

Fakt. Ale tak się jakoś w życiu układa, że okazji do ich zweryfikowania często bywa aż nadto.

47

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

No właśnie nie do rany. Marny że mnie plasterek. Kobiety tyle gadają o szczerości ale kiedy ją otrzymują, to są oburzone. Jestem słabym pocieszycielem. Prędzej pójdę poczekać aż jej przejdzie wink Jak byłem szczery to źle, bo tak nie można prosto w oczy. Jak nauczyłem się łgać jak nut, to niedobrze, bo to nieszczere...
Wniosek, rób tak żeby tobie było dobrze. To tak odnośnie wartości. Własne dobre samopoczucie najwyższą wartością.

48

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
staradusza napisał/a:

Niekiedy miałam jakieś wjazdy przez telefon jak słyszałam, że siedzą z jakimiś laskami, ...

W takiej sytuacji są dwa wyjścia:    (1) zamiatasz pod dywan      (2)  śledzisz w celu rozwodu.

Dlaczego (1) jest dobre? Bo najważniesze co dzieje się w WAszym związku, nie zatruwasz zazdrością, możesz potajemnie go skontrolować jeśli chcesz przejść do punktu (2).


Przyszedł moment, że wygadał kiedyś swoje hasło do FB i Instagrama. Biłam się z myślami, ale zrobiłam to. Nic nie znalazłam poza tym, że na instagramie oglądane jakieś cycate dziunie, trochę wpadłam w kompleksy z tego powodu,

Kobiety nigdy nie zrozumieją pewnych mechanizmów w męskiej seksualności. Jak ma żonę z dużymi piersiami to ogląda laski z małymi. Jak ma żonę z małymi piersiami to ogląda z dużymi. Ale to nie znaczy, że zona nie pasuje do jego upodobań.


Zaczęłam ćwiczyć, więcej jeść, trochę przytyłam, wyglądam lepiej – przyjaciółki i bliscy mówią, że jeszcze lepiej.

To jak wyglądasz ma niewiele wspólnego z pożądaniem przez narzeczonego (męża). Chyba że byłaś anorektyczką, albo totalnie grubą co ledwie się rusza. Jeśli coś go w Tobie bardziej pociąga to twoja samoocena, najlepiej zweryfikowana spojrzeniem innego faceta.


.. mam wysokie libido, Narzeczony nie narzeka (przynajmniej nie powinien…) na dość popularne formy zbliżeń i to częste, kiedyś zamawiałam sobie różne stroje w stylu policjantki itp. w łóżku lubię takie zabawy. Zawsze wydawało mi się zatem, że mój mężczyzna nie powinien mieć ciągotek do innych kobiet.

To jest ten błąd w kobiecej logice... "Skoro seks mamy super, to on nie chce innych". Błąd. Źle. Przejedziesz się na tej pomyłce.

Drugi błąd "Skoro on ogląda się za innymi, to znaczy że ja mam problem, nie podobam mu się". Też błąd. Już się na tym wyłożyłaś.

Jest tylko jeden ratunek -- super mocna wiara w samą siebie.


Rozumiem naturalne docenienie piękna, spojrzenie na inne kobiety, faceci to wzrokowcy ok,

Sorki! Poczucie piękna wyrażają goście co oglądają konie albo psy na konkursie. To nie ma nic wspólnego z popędem. Pożądanie innej kobiety działa inaczej. Zobacz efekt Coolidge'a. Znajdź cytaty Neil Strauss.


ale mają też rozum i uważałam zawsze, że jeśli mężczyzna jest szczęśliwy w związku, w łóżku to nie będzie w ten sposób myślał o innych (choć życie teraz mnie bardzo zaskakuje).

Rozum może powstrzymać przed zdradą, moze sterować czynami. A popęd pojawia się samoczynnie. To automat.


Narzeczony miał jechać na wieczór kawalerski, nie pojechał ze względów osobistych. Jak się okazało, 3/3 zajętych facetów na imprezie skoczyło w bok – żonaty, zaręczony, z dziewczyną. Gdy powiedział, że ogólnie dobrze się bawili i żałuje, że nie jechał, pociągnęłam go za język i powiedział, że nie zdradziłby mnie przecież,

Znowu ta sama gadka... zdradzi, nie zdradzi, nie zdradziłby, a co jeśli byłaby okazja, a gdyby okazja była łatwa, bla, bla, bla. Zobacz punkty wyżej -- albo rozwód albo temat pod dywan. Jak ma zdradzić to zdradzi. Jak nie chce zdradzić to nie zdradzi.

Zdrada to DECYZJA. Takie rozmowy nic nie zmienią. Przed niczym nie ochornią. Staniesz się tylko zazdrośnicą.


... w życiu trzeba korzystać ze wszystkiego(faktycznie w innych dziedzinach zrobił się bardzo otwarty i przebojowy), bo jest krótkie, że przecież nie będzie zasłaniał oczu przed każdą kobietą i muszę spasować z tą zazdrością (??), bo co by się stało jakby siedział z kumplami i tylko klepnął w tyłek jakąś babkę.

A dwa razy klepnął? A pogłaskał? A gdyby razem pili to co wtedy? Hę?
Głupie rozważania.


... instynkt męski, że oni mają trudniej w przeżyciu życia z jedną kobietą i zdrady są bardzo częste i mam też zmienić myślenie na ten temat, bo będzie mi się lżej żyło.

On będzie zdradzał pewnie. Możesz to zamieść pod dywan.
Jeśli totalnie nie akceptujesz zdrady, to jest dla Ciebie jak śmierć narzeczonego, to możesz znaleźć innego cichego, wiernego. Który jak obrośnie w piórka to też zdradzi. A jeśli nie obrośnie w piórka to będziesz mieć pantoflarza.


Chce ślubu kocha mnie i mówi, że trzeba robić wszystko żeby przysięgi dotrzymać, ale jesteśmy tylko ludźmi i to, że potrafimy tak otwarcie rozmawiać jest dobre i jesteśmy na tyle blisko ze sobą, że możemy każdy temat poruszyć.

Stek bzdur. Pewnych rzeczy się nie mówi. Jak zdradzi to Ci nie powie. Na nic twoje śledztwa jak ich imprezy wyglądają.


Sporo rzeczy chyba pominęłam, ale nie wiem czy będzie Wam się chciało czytać, może odpowiem na pytania jak będziecie mieli, ale powiedzcie mi tylko czy to normalne… Co się dzieje sad Czy już przestałam być po prostu w jego oczach atrakcyjna, znudziłam się najzwyczajniej?

On chce przelecieć inne kobiety. Ty to chcesz śledzić.
Wbiłaś sobie do głowy głupotę: "jeśli mamy często seks, to on nie zdradzi".
Pewien klasyk mawiał:    "Jak spowodować, aby mąż nie zdradził? Dbać o to, aby miał orgazm w ciągu każdych ostatnich kilku godzin".
To jest niemożliwe.
On zdradzi jak będzie chciał zdradzić, jak podejmie taką decyzję. Zdradzi NIEZALEŻNIE jaka jesteś, jak wyglądasz, jak widzą Cię inni (zob "kocha, lubi, pragnie" Starowicza).


Powiedział, że jestem jedyną kobietą, która mogłaby być matką jego dzieci. Mam wrażenie, że jego miłość weszła na jakiś inny level, gdzie nie ma już pożądania do jedynej kobiety, a ja pomimo takiego stażu cały czas mogłabym rozpalać płomień, nie „boli mnie głowa” itp...
Jest mi strasznie przykro, chcę płakać, bo jestem rozczarowana, że nie takiego mężczyznę wybrałam, on był inny i tamtego go pokochałam… Poza tym u mnie wierność jest najwyżej w hierarchii wartości związku i on o tym wie.

A u niego wierność nie jest najwyżej.
Temat wiernośći jest szalenie trudny.
Są wokół mnie wierni (chyba ???) mężczyźni. Ale nie wiem czy szczęśliwi.


Nie wiem czy docenić tę szczerość czy już się usprawiedliwia gdyby coś się wydarzyło, to jedną taką rozmowę już mamy za sobą?

Wg mnie wierność u niego leży niżej w hierarchii. Chce jeździć na te imprezki z kolegami, brać laski, może jakiś seks się przydarzy.


Panowie, powiedzcie mi o co tu chodzi sad Panie oczywiście też jeśli macie takie doświadczenia … sad Bo wiem, że teraz nic nie zrobił, ale może, a każde jego wyjście będzie się teraz wiązało z burzą myśli i stresem, a zawsze spałam spokojnie ;(
Kocham go bardzo, ale boję się tego związku… Po tym co przedstawił i co tam u jego kolegów się wydarzyło, zaczynam wątpić, czy spotkałabym kogoś z takimi zasadami jak ja… sad

Raczej są tacy mężczyźni. Pewnie wielu jest wiernych.

Twojego narzeczonego widzę jako ... wybacz... please... wybacz...   jako korpo szczura, garniturek, autko, zegarek, laptopik, telefonik, na weekend buty z krokodylkiem, białe spodenki, wypad męski 3 razy w roku, wizyta w klubie go-go, pomacanie tancerki po tyłku, przelecenie koleżanki na szkoleniu w jakimś hotelu. Dla żony niby miły, dla dzieci fajny tata. Ale to nie zagra (zob wątek End_Aluzja).


No i ten IG, sprawdziłam znowu po tej rozmowie, nie powinnam sad Obserwuje same biuściaste panie, do niektórych pisze, że mają bardzo ładne zdjęcia...

F**ck that! To nie ma znaczenia. Pornole chyba kazdy ogląda.
Pytanie jakie idą za tym decyzje. Co potem robi. Pisze? To niiiiiicccc...

Krok dalej są portale randkowe, typu sympatia, erodate.
Krok dalej są portale z prostytutkami.

Zatem jak będzie chciał zdradzić to zdradzi.

49

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Zrób go w konia i powiedz, że się dowiedziałaś że dupi na boku, nie wdawaj się w szczegóły bo wyjdzie że tak naprawdę g***o wiesz. Powiedz, że ty też chcesz się zabawić w najbliższy weekend z kolegą z pracy. Ucinasz temat i zobaczysz jego reakcję. To jest zwykła marionetka którą można sterować jak się chce. Niby lew biznesu a słoma mu z butów wystaje. Rozegrasz go jak wytrawny pokerzysta. Troche pewności siebie i będziesz wiedziała na czym stoisz. A jak się wasz związek rozwali to niczego nie załuj, z tej mąki i tak nie będzie chleba. On już popłynął. Jak mu będziesz robić loda następnym razem to pomyśl, gdzie on go ostatnio mógł trzymać-możliwości jest wiele- jak potrafisz to zaakceptować to śmiało stawaj przed ołtarzem.

50

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
staradusza napisał/a:

. Przygotowuję się do rozmowy lub napisania listu. Bardzo mi ciężko, ale muszę coś z tymi zrobić.

Odradzam pisanie listu, lepiej porozmawiać, - będziesz miała okazję obserwowac reakcję na bieżąco. Przeciwnym razie krętacz może przygotować sobie "linie obrony" lub plan B.

Jeśli oczywiście chcesz jeszcze to ciagnąc. Jest mozliwosc, ze Twój chopak już zdradza, tylko teraz kombinuje jak Cie urobic, bys uwierzyla, ze to nic takiego. Słaby gość.

51

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
staradusza napisał/a:

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Przygotowuję się do rozmowy lub napisania listu. Bardzo mi ciężko, ale muszę coś z tymi zrobić.

Najpierw skontaktuj się z żonami, narzeczonymi, dziewczynami kolegów narzeczonego. Tych co to ponoć swoje stałe kobiety zdradzali na eskapadach, a twój wybranek wyjątkowo nie. Może się okazać, że te żony, narzeczone, dziewczyny znają te same historyjki tylko z inną obsadą...

52

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Kolejny przykład, gdy miłość nie wytrzymuje próby czasu. Watek przypomina podobne, gdy jest licealna miłość, a poszło się na studia i zobaczyło inny świat. W tym przypadku poszło się do pracy.

53

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Snake napisał/a:
staradusza napisał/a:

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Przygotowuję się do rozmowy lub napisania listu. Bardzo mi ciężko, ale muszę coś z tymi zrobić.

Najpierw skontaktuj się z żonami, narzeczonymi, dziewczynami kolegów narzeczonego. Tych co to ponoć swoje stałe kobiety zdradzali na eskapadach, a twój wybranek wyjątkowo nie. Może się okazać, że te żony, narzeczone, dziewczyny znają te same historyjki tylko z inną obsadą...

A co ją to interesuje? To nie jej sprawa, nie jej życie. Niech się nie wpieprza między wódkę a zakąskę. Dwa, zadziwia mnie łatwość z jaką przychodzi wam krytykowanie tego gościa. Gość ma 28 lat, zaraz pęknie mu 30-stka. Od niedawna przejrzał na oczy i zobaczył, że życie może być lepsze i ciekawsze niż siedzenie z narzeczoną w domu i przysłowiowe "piwniczenie". Do tego doszedł sukces zawodowy, przypływ gotówki więc ma też za co się bawić. A Wy chcielibyście juz zrobić z niego dziadka, najlepiej uwiązać papierkiem i dzieckiem i skończyć z jego wolnością, prawda? Gość korzysta z tak naprawdę ostatnich wolnych chwil, bo później jego życie będzie już zupełnie inne.

54

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Mathas napisał/a:
Snake napisał/a:
staradusza napisał/a:

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Przygotowuję się do rozmowy lub napisania listu. Bardzo mi ciężko, ale muszę coś z tymi zrobić.

Najpierw skontaktuj się z żonami, narzeczonymi, dziewczynami kolegów narzeczonego. Tych co to ponoć swoje stałe kobiety zdradzali na eskapadach, a twój wybranek wyjątkowo nie. Może się okazać, że te żony, narzeczone, dziewczyny znają te same historyjki tylko z inną obsadą...

A co ją to interesuje? To nie jej sprawa, nie jej życie. Niech się nie wpieprza między wódkę a zakąskę. Dwa, zadziwia mnie łatwość z jaką przychodzi wam krytykowanie tego gościa. Gość ma 28 lat, zaraz pęknie mu 30-stka. Od niedawna przejrzał na oczy i zobaczył, że życie może być lepsze i ciekawsze niż siedzenie z narzeczoną w domu i przysłowiowe "piwniczenie". Do tego doszedł sukces zawodowy, przypływ gotówki więc ma też za co się bawić. A Wy chcielibyście juz zrobić z niego dziadka, najlepiej uwiązać papierkiem i dzieckiem i skończyć z jego wolnością, prawda? Gość korzysta z tak naprawdę ostatnich wolnych chwil, bo później jego życie będzie już zupełnie inne.

To niech gość korzysta, nikt mu tego nie broni ale niech nie krzywdzi tym autorki i niech przestanie zajmować jej czas. Ja bym takiego faceta pogoniła od razu, bo miałam bardzo podobny przypadek. Uważam ze to strata czasu.

55

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Mathas napisał/a:

A co ją to interesuje? To nie jej sprawa, nie jej życie. Niech się nie wpieprza między wódkę a zakąskę.

Jak to nie jej sprawa? Gość wraca z wojaży i opowiada jej jak to wszyscy koledzy pobłądzili zdradzając swoje wybranki ale nie on oczywiście. A założę się, że pobłądzili wszyscy tylko każdy z nich swojej wybrance opowiada wersję, że wszyscy ale nie on. Dlatego autorka jeśli utrzymuje kontakt z wybrankami towarzyszy narzeczonego niech wybada temat jakie wersje krążą. To jej ewidentna sprawa z kim się wiąże.

Mathas napisał/a:

Dwa, zadziwia mnie łatwość z jaką przychodzi wam krytykowanie tego gościa. Gość ma 28 lat, zaraz pęknie mu 30-stka. Od niedawna przejrzał na oczy i zobaczył, że życie może być lepsze i ciekawsze niż siedzenie z narzeczoną w domu i przysłowiowe "piwniczenie". Do tego doszedł sukces zawodowy, przypływ gotówki więc ma też za co się bawić. A Wy chcielibyście juz zrobić z niego dziadka, najlepiej uwiązać papierkiem i dzieckiem i skończyć z jego wolnością, prawda? Gość korzysta z tak naprawdę ostatnich wolnych chwil, bo później jego życie będzie już zupełnie inne.

Ależ niech się bawi! Jak jesteś singlem, to możesz się nawet bawić do usranej śmierci. Jak kogoś ze sobą wiążesz związkiem, to już wypada w zabawach brać pod uwagę życie i interes tej osoby albo podjąć decyzję, że się jej nie zawraca gitary.

56

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Snake napisał/a:
Mathas napisał/a:

A co ją to interesuje? To nie jej sprawa, nie jej życie. Niech się nie wpieprza między wódkę a zakąskę.

Jak to nie jej sprawa? Gość wraca z wojaży i opowiada jej jak to wszyscy koledzy pobłądzili zdradzając swoje wybranki ale nie on oczywiście. A założę się, że pobłądzili wszyscy tylko każdy z nich swojej wybrance opowiada wersję, że wszyscy ale nie on. Dlatego autorka jeśli utrzymuje kontakt z wybrankami towarzyszy narzeczonego niech wybada temat jakie wersje krążą. To jej ewidentna sprawa z kim się wiąże.

Mathas napisał/a:

Dwa, zadziwia mnie łatwość z jaką przychodzi wam krytykowanie tego gościa. Gość ma 28 lat, zaraz pęknie mu 30-stka. Od niedawna przejrzał na oczy i zobaczył, że życie może być lepsze i ciekawsze niż siedzenie z narzeczoną w domu i przysłowiowe "piwniczenie". Do tego doszedł sukces zawodowy, przypływ gotówki więc ma też za co się bawić. A Wy chcielibyście juz zrobić z niego dziadka, najlepiej uwiązać papierkiem i dzieckiem i skończyć z jego wolnością, prawda? Gość korzysta z tak naprawdę ostatnich wolnych chwil, bo później jego życie będzie już zupełnie inne.

Ależ niech się bawi! Jak jesteś singlem, to możesz się nawet bawić do usranej śmierci. Jak kogoś ze sobą wiążesz związkiem, to już wypada w zabawach brać pod uwagę życie i interes tej osoby albo podjąć decyzję, że się jej nie zawraca gitary.

Ale przecież to robi, nie zabrania jej korzystać z życia i bawić się. To autorka jest niezdecydowana, nie wie czego chce tak naprawdę.

57

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Mathas napisał/a:

Ale przecież to robi, nie zabrania jej korzystać z życia i bawić się. To autorka jest niezdecydowana, nie wie czego chce tak naprawdę.

Jasne - odpiernicz się, że tyle chleje, przecież ty też możesz chlać!
Ona wie czego chce - faceta, który zajmie się związkiem z nią i poważnym życiem. Stąd faktycznie powinna gościa postawić do pionu - jak się jeszcze nie wybawiłeś, to się baw ale nie ze mną i tyle.

58

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Snake napisał/a:
Mathas napisał/a:

A co ją to interesuje? To nie jej sprawa, nie jej życie. Niech się nie wpieprza między wódkę a zakąskę.

Jak to nie jej sprawa? Gość wraca z wojaży i opowiada jej jak to wszyscy koledzy pobłądzili zdradzając swoje wybranki ale nie on oczywiście. A założę się, że pobłądzili wszyscy tylko każdy z nich swojej wybrance opowiada wersję, że wszyscy ale nie on. Dlatego autorka jeśli utrzymuje kontakt z wybrankami towarzyszy narzeczonego niech wybada temat jakie wersje krążą. To jej ewidentna sprawa z kim się wiąże.

Mathas napisał/a:

Dwa, zadziwia mnie łatwość z jaką przychodzi wam krytykowanie tego gościa. Gość ma 28 lat, zaraz pęknie mu 30-stka. Od niedawna przejrzał na oczy i zobaczył, że życie może być lepsze i ciekawsze niż siedzenie z narzeczoną w domu i przysłowiowe "piwniczenie". Do tego doszedł sukces zawodowy, przypływ gotówki więc ma też za co się bawić. A Wy chcielibyście juz zrobić z niego dziadka, najlepiej uwiązać papierkiem i dzieckiem i skończyć z jego wolnością, prawda? Gość korzysta z tak naprawdę ostatnich wolnych chwil, bo później jego życie będzie już zupełnie inne.

Ależ niech się bawi! Jak jesteś singlem, to możesz się nawet bawić do usranej śmierci. Jak kogoś ze sobą wiążesz związkiem, to już wypada w zabawach brać pod uwagę życie i interes tej osoby albo podjąć decyzję, że się jej nie zawraca gitary.

W punkt.

59

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Snake napisał/a:
Mathas napisał/a:

Ale przecież to robi, nie zabrania jej korzystać z życia i bawić się. To autorka jest niezdecydowana, nie wie czego chce tak naprawdę.

Jasne - odpiernicz się, że tyle chleje, przecież ty też możesz chlać!
Ona wie czego chce - faceta, który zajmie się związkiem z nią i poważnym życiem. Stąd faktycznie powinna gościa postawić do pionu - jak się jeszcze nie wybawiłeś, to się baw ale nie ze mną i tyle.

A kiedy on miał się wybawić, co? W wieku 21 lat związał się z nią, w tym wieku zamiast latać po klubach, imprezować, poznawać kobiety to związał się z jedną i teraz wielkie zdziwienie, że po 7 latach w sumie zachciało mu się spróbować jak to jest z innymi? Naprawdę to takie dziwne?

60

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

No to nich się bawi i wybierze inną dziewczynę. co tu trudno pojąć?

61

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Moim zdaniem on ci wprost powiedział że cię zdradzi i żebyś się nie martwiła bo takie są czasy...

O ile już cię nie zdradził.....

62

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Mathas napisał/a:
Snake napisał/a:
staradusza napisał/a:

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Przygotowuję się do rozmowy lub napisania listu. Bardzo mi ciężko, ale muszę coś z tymi zrobić.

Najpierw skontaktuj się z żonami, narzeczonymi, dziewczynami kolegów narzeczonego. Tych co to ponoć swoje stałe kobiety zdradzali na eskapadach, a twój wybranek wyjątkowo nie. Może się okazać, że te żony, narzeczone, dziewczyny znają te same historyjki tylko z inną obsadą...

A co ją to interesuje? To nie jej sprawa, nie jej życie. Niech się nie wpieprza między wódkę a zakąskę. Dwa, zadziwia mnie łatwość z jaką przychodzi wam krytykowanie tego gościa. Gość ma 28 lat, zaraz pęknie mu 30-stka. Od niedawna przejrzał na oczy i zobaczył, że życie może być lepsze i ciekawsze niż siedzenie z narzeczoną w domu i przysłowiowe "piwniczenie". Do tego doszedł sukces zawodowy, przypływ gotówki więc ma też za co się bawić. A Wy chcielibyście juz zrobić z niego dziadka, najlepiej uwiązać papierkiem i dzieckiem i skończyć z jego wolnością, prawda? Gość korzysta z tak naprawdę ostatnich wolnych chwil, bo później jego życie będzie już zupełnie inne.

Uwierz mi, nie siedzimy na tyłkach i nie naciskam na niego z żadnymi decyzjami. Zawsze wszystko delikatnie było rozgrywane. Oboje mamy swoje pasje, rozwijamy się, duzo podróżujemy, spędzamy ciekawie czas. Nie bylo u nas nigdy nudy. Trochę podczas zakładania firmy lub po prostu większej ilości pracy, ale to jak u każdego.

63

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.
Mathas napisał/a:
Snake napisał/a:
Mathas napisał/a:

Ale przecież to robi, nie zabrania jej korzystać z życia i bawić się. To autorka jest niezdecydowana, nie wie czego chce tak naprawdę.

Jasne - odpiernicz się, że tyle chleje, przecież ty też możesz chlać!
Ona wie czego chce - faceta, który zajmie się związkiem z nią i poważnym życiem. Stąd faktycznie powinna gościa postawić do pionu - jak się jeszcze nie wybawiłeś, to się baw ale nie ze mną i tyle.

A kiedy on miał się wybawić, co? W wieku 21 lat związał się z nią, w tym wieku zamiast latać po klubach, imprezować, poznawać kobiety to związał się z jedną i teraz wielkie zdziwienie, że po 7 latach w sumie zachciało mu się spróbować jak to jest z innymi? Naprawdę to takie dziwne?

Wg naszych wielu rozmów zaczął z kumplami bawić się stosunkowo wcześnie, a do samego poznania mnie duzo imprezował i nie brakowało kobiet w jego otoczeniu jak i doświadczeń. Nigdy jednak nie był wczesniej w związku. Były jakieś krótkie relacje, ale żadna nie skończyła się oficjalnym związkiem.

64

Odp: Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Chciałam dodać, że jest typem, którego ciężkie sytuacje uczą i on potrafi wyciągać lekcje. Ale dopóki się nie przekona tkwi w swoich przekonaniach i często się wykłócał, że jest tak a nie inaczej, a potem życie pokazywało mu, że musi trochę szerzej  spojrzeć niż na czubek swojego nosa. Umie przyznać się do błędu. Wiem, że potrafi nad sobą pracować, bo przeprwcowywalismy problemy rożnej natury i umiał się w niektórych kwestiach dostosować. Ale mówię, to wiązało się z kubłem zimnej wody na głowę ( ale nigdy nie mieliśmy przerwy ani rozstania). Rozmow na temat jaki tu przytoczyłam mieliśmy wiele i zastanawiam się czy w tym wypadku tez takie zdecydowane odejście da mu do myślenia i zrozumie, ze pobłądził. Albo, ze tak właśnie chce żyć, nie wiem... Sadze, ze to może być weryfikacja jego prawdziwych uczuć do mnie, a nie dopisywanie teorii jaka powinna być miłość w sytuacji kiedy chce się zabawić, a zostawić bezpieczna przystań w postaci mnie. Przepracowuje to od kilku dni w głowie i przygotowuje się na opcje ze wyciągnie z tego jakieś wnioski albo zabaluje już sobie w życiu na całego. Probuje wierzyć, ze jeśli nic z tego nie wyjdzie to znajdę osobę która pokocham równie mocno i nie stracę wiary w mężczyzn. Ale najbardziej póki co wierze jeszcze w niego, ze to chwilowe uniesienia... Może tez po prostu takiej przerwy potrzebujemy żeby przekonać się, ze razem pójdziemy przez życie. Cieszę się na wasza dyskusje tutaj, bardzo mi pomaga.

Posty [ 64 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Wiernych mężczyzn już nie ma...? Facet zbyt szczery.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024