Od października wybrałam sie na zaoczne studia. Będę sie na nich uczyła języka angielskiego- jest to jedyny język obcy na moim kierunku. Nauka rozpoczyna się od poziomu B1- niższych poziomów nie ma. Czytałam, co potrafi student na tym poziomie i boję się, ze zupełnie nie dam rady znając jedynie podstawowe słówka angielskie i liczebniki. W szkole średniej uczyłam sie niemieckiego, w podstawowej- rosyjskiego. Oczywiście po kazdym roku będa egzaminy- ze słuchu orz testy pisemne i egz. ustny z angielksiego. Czy ktoś z Was miał taki problem na studiach?
1 2016-09-20 13:25:44 Ostatnio edytowany przez nanna.1970 (2016-09-20 13:27:11)
Nie bój się w ogóle, język obcy na studiach zaocznych się po prostu zalicza Nie potrzebujesz do tego żadnej wiedzy.
3 2016-09-21 18:52:52 Ostatnio edytowany przez nanna.1970 (2016-09-21 18:59:25)
Nie bój się w ogóle, język obcy na studiach zaocznych się po prostu zalicza
Nie potrzebujesz do tego żadnej wiedzy.
Boję sie dlatego, ze przeczytałam w opisie lektoratów z j. obcego, ze zaliczenie będzie wyglądało tak- że egzamin pisemny- 120 minut, gdzie będzie test z czytania oraz ze słuchu trzeba będzie odpowiadać na pytania, plus jeszcze egzamin ustny- czyli swobodna rozmowa w języku obcym. Egzaminy mają być pod koniec 1 roku oraz pod koniec 2 roku. Już od wczoraj się uczę słówek itp. żeby nie przyjść do grupy o tym poziomie B1 bez kompletnie żadnej wiedzy z tego języka. W końcu jest to już taki poziom, który jest średniozawansowany, więc chociaż dobrze, bym słówka znała na poczatek, bo nikt zapewne nie poświęci uwagi studentce, która kompletnie nie ma pojęcia o danym języku, o budowie zdań, gramatyce itp. Aha i ten egzamin pod koniec każdego roku ma być egzaminem, który da mi certyfikat z języka obcego, a nie jedynie zaliczenie przedmiotu, więc dlatego takie wymogi stawiają. Kierunek, na który idę to socjologia.
Socjologia? Wieczorowa?
Kolejny bezrobotny z "wyzszym"...
Kto wam, na milosc boska, takie kierunki podsuwa... Idz ty dziewczyno za te pieniadze co musisz za studia zaplacic na porzadny kurs jezyka, reszte zainwestuj w wyjazd jezykowy za granice a w zyciu ci to przyniesie lepsze perspektywy niz litosci... wieczorowy socjolog...
Zapisz się z góry na korki. Ja mam na zaocznych poziom b2 . W tym roku piszę egzamin końcowy zaliczeniowy. Przez dwa lata to jest mordęga, chodzę po koleżankach na korki, uczę się z internetu i ledwo co zdaje.Zaznaczę ,że mam skończony poziom b1 tyle ,że 10 lat temu i byłam kiepska z angielskiego. Koleżanki co mają 40 lat ledwo przechodzą lektoraty, też biorą korki ale jest ciężko. Jeżeli Ci zależy na studiach to musisz się spiąć i dać radę powodzenia:)
Socjologia? Wieczorowa?
Kolejny bezrobotny z "wyzszym"...Kto wam, na milosc boska, takie kierunki podsuwa... Idz ty dziewczyno za te pieniadze co musisz za studia zaplacic na porzadny kurs jezyka, reszte zainwestuj w wyjazd jezykowy za granice a w zyciu ci to przyniesie lepsze perspektywy niz litosci... wieczorowy socjolog...
Ale ja mam własnie taką pracę, która wymaga ode mnie ukończenia tego kierunku, dlatego wybrałam zaocznie te studia.
Iceni napisał/a:Socjologia? Wieczorowa?
Kolejny bezrobotny z "wyzszym"...Kto wam, na milosc boska, takie kierunki podsuwa... Idz ty dziewczyno za te pieniadze co musisz za studia zaplacic na porzadny kurs jezyka, reszte zainwestuj w wyjazd jezykowy za granice a w zyciu ci to przyniesie lepsze perspektywy niz litosci... wieczorowy socjolog...
Ale ja mam własnie taką pracę, która wymaga ode mnie ukończenia tego kierunku, dlatego wybrałam zaocznie te studia.
hehehee, cudowna odpowiedź
Iceni, nie układaj innym życia, jak nie znasz sytuacji
ja od siebie polecam ogladanie filmow i seriali - najpierw z napisami, a po jakimś czasie bez. osluchasz sie z jezykiem, a to już coś.
Witam,
miałam podobny problem na studiach ze zbyt wysokim poziomem lektoratu. Rozwiązałam go tak, że zaraz na 1szych zajęciach poszłam do wykładowcy i powiedziałam jaka jest prawda oraz poprosiłam o zakres gramatyki, którą powinnam nadrobić i o polecenie repetytoriów. słówek uczyłam się tych co na zajęciach i puszczałam sobie rozumienie ze słuchu w domu. Przez 1szy semester było ciężko ale odrabiałam wszystkie zadania, jak było źle to pytałam zawsze dlaczego ale generalnie wykłądowca też widział że pomimo trudności się staram. Po pół roku takich wysiłków "zaskoczył" u mnie ten język, nagle zaczęłąm rozumieć dużo więcej i juz nie popełniałam tylu błędów.
samodzielnie ucz się języka - kursy, korepetycje, jak już powiedziano - oglądanie filmów, czytanie książek. angielksi i tak się przyda w życiu.