Nadzieja po rozstaniu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nadzieja po rozstaniu

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

Temat: Nadzieja po rozstaniu

Cześć dziewczyny. Pisze tutaj bo potrzebuje wsparcia i tchnięcia we mnie nadziei... Miesiąc temu zakończyłam swój pierwszy związek. Związek z chłopakiem który mnie nie kochał, nie dbał o mnie, nie szanował i nie traktował jak najważniejszą osobę w swoim życiu. To wszystko trwało prawie 2 lata a ja łudziłam się, że tak musi być, że widocznie tak ma, że nie lubi okazywać uczuć, mówić kocham Cię czy stawiać mnie na pierwszym miejscu. Nasz związek rozpadł się tuż przed tym jak mieliśmy wynajmować własne mieszkanie. Po prostu od pewnego czasu czułam, że coś nie gra aż w końcu przyciśnięty rozmową przyznał się że brakuje mu tego czegoś i nie będzie potrafił dać mi szczęścia o jakim marzę. Romantycznych gestów, chodzenia za rękę, pewnych słów. Po wielkich bólach, płaczach, próbach zmian siebie by pokazać mu że jestem warta jego miłości (np mówił że nie mam hobby, nie dbam o siebie tak jak on tego oczekuje i dlatego nie jestem w jego oczach atrakcyjna i przez to nie ma ochoty na seks), stwierdziłam że nie chce takiego życia. Że gdzieś po drodze go znienawidziłam przez te wszystkie bolesne słowa i że nie ma sensu zmienianie się na siłę skoro on od siebie nic nie daje. Zakończyłam to definitywnie. Problem w tym że zawsze miałam niska samoocenę i zupełny brak powodzenia wśród facetów. Mam 25 lat a do tej pory byłam tylko w jednym związku. Urody podobno mi nie brakuje, każdy mnie lubi bo jestem pozytywną osobą. Łatwo nawiązuje kontakty i raczej nie mam wrogów. Mój problem polega na tym że boje się że już nikt nigdy w życiu mnie nie pokocha. Że nigdy już nie wejdę w kolejny związek, że nie poznam nikogo a jak już poznam to znowu się zawiodę. Bardzo boję się samotności i poczucia tego że nie jestem dla kogoś całym światem. Dlatego proszę was o swoje historie, które pokażą mi że nawet z największego dołka można się podnieść i że po beznadziejnym ex przychodzi wspaniały, kochający nowy facet którego można pokochać że wzajemnością.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nadzieja po rozstaniu
margo123 napisał/a:

i że po beznadziejnym ex przychodzi wspaniały, kochający nowy facet którego można pokochać że wzajemnością.

25 lat a ta dalej wierzy w bajki.
Ładna twarz i zgrabna figura....tylko tyle trzeba żeby wyrwać faceta.....macie łatwiej bo faceci nie zwracają uwagi na stan portfela, ani czy brylujesz w towarzystwie. Zacznij od siebie, zadbaj o siebie, rusz tyłek i sie poruszaj, jakis nowy ciuch i nie szukaj ksiecia z bajki.

3 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-06-19 14:45:48)

Odp: Nadzieja po rozstaniu
margo123 napisał/a:

Mój problem polega na tym że boje się że już nikt nigdy w życiu mnie nie pokocha. Że nigdy już nie wejdę w kolejny związek, że nie poznam nikogo a jak już poznam to znowu się zawiodę. Bardzo boję się samotności i poczucia tego że nie jestem dla kogoś całym światem. Dlatego proszę was o swoje historie, które pokażą mi że nawet z największego dołka można się podnieść i że po beznadziejnym ex przychodzi wspaniały, kochający nowy facet którego można pokochać że wzajemnością.

Ufff..sama nie wiem, czy powinnam to pisać :-//
Twój problem wcale nie polega na tym, że już nikt nigdy Cię nie pokocha, ale że masz wyidealizowaną wizję miłości i związku, ze wspaniałym rycerzem w lśniącej zbroi na białym koniu, który uwolni Cię z zamkowej wieży, w której tkwisz od lat, czekając na wybawcę, który ukocha Cię tak jak to sobie wymarzyłaś.


Ze specjalną dedykacją dla Ciebie:

4

Odp: Nadzieja po rozstaniu

Tamten facet zapewne czuł sie przytłoczony, tym czym chciałaś go obdarować. A ten dar czyli cała ty, mógł spowodować, że przestanie oddychać i żyć swoim życiem.

5 Ostatnio edytowany przez margo123 (2019-06-19 15:01:15)

Odp: Nadzieja po rozstaniu

a czy normalnym jest to że facet nie mówi kocham Cię przez 2 lata związku? stawia kolegów przede mnie, nie stara się zupełnie, nie docenia tego jak dużo dla niego robię i nie potrafi mnie obronić przed krzywdzącymi opiniami? nie jestem księżniczką, która szuka księcia. jestem raczej zaradna i niezależna, nie oczekuje spijania sobie z dziubkow i wypisywania co druga wiadomość jak to miś kocha swoją misie. po prostu wydaje mi się że ludzie w związku powinni być w stanie wskoczyć za sobą w ogień a u mnie tego brakowało. że pewne gesty i zachowania przychodzą z miłości a nie z "bo tak wygląda każdy związek". piosenkę znam bardzo dobrze smile ja po prostu czułam się niedoceniana i niekochana w tym związku, dlatego go zakończyłam

6 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-06-19 16:06:43)

Odp: Nadzieja po rozstaniu
margo123 napisał/a:

a czy normalnym jest to że facet nie mówi kocham Cię przez 2 lata związku, a pytany o to czy kocha mówi tylko: nie wiem? stawia kolegów przede mnie, nie stara się zupełnie, nie docenia tego jak dużo dla niego robię i nie potrafi mnie obronić przed krzywdzącymi opiniami? nie jestem księżniczką, która szuka księcia. jestem raczej zaradna i niezależna, nie oczekuje spijania sobie z dziubkow i wypisywania co druga wiadomość jak to miś kocha swoją misie. po prostu wydaje mi się że ludzie w związku powinni być w stanie wskoczyć za sobą w ogień a u mnie tego brakowało. że pewne gesty i zachowania przychodzą z miłości a nie z "bo tak wygląda każdy związek". piosenkę znam bardzo dobrze smile ja po prostu czułam się niedoceniana i niekochana w tym związku, dlatego go zakończyłam

Przypominam, że sama pisałaś, że marzysz o tym czego Ci brakuje, czyli: „Romantycznych gestów, chodzenia za rękę, pewnych słów”.
Hm...co do oczekiwań, że ktoś będzie Cię bronił przed krzywdzącymi opiniami, to też trochę podchodzi pod oczekiwania dla rycerza.

Zainwestowałaś 2 lata swojego życia w związek, który nie miał oczekiwanego przez Ciebie ciągu dalszego i happy endu, którego byś pragnęła, ale mogło się na to złożyć wiele powodów, które nawet trudno byłoby teraz wymienić wszystkie, bo jest aż tak wiele możliwości, więc nie ma sensu zakładać po jednym niezbyt satysfakcjonującym związku, że nikt Cię więcej nie pokocha. Wyciągnij tylko wnioski z tego, co przeżyłaś. Chyba nie ma sensu udowadniać komuś, że jesteś warta miłości tak, jak to robiłaś w poprzednim związku. Miłość się otrzymuje i wcale nie wiadomo często za co i dlaczego. Nie można na nią zasłużyć czy zapracować.

7

Odp: Nadzieja po rozstaniu

Nigdy nie zrozumiem po co ludzie tkwią tyle czasu w związkach, które im nie pasują. Nigdy.
Nie rokowało od samego początku. Mogłaś to skończyć po miesiącu, ale męczyłaś siebie i jego dwa lata.

8

Odp: Nadzieja po rozstaniu

Nie ,nie ma gwarancji ,że teraz to już będzie tylko z górki..Każdy kolejny facet może soenokazac palantem właśnie dlatego, że ludzie są tylko ludźmi.  Teraz to będzie od Ciebie zależało czy brnąć w taki związek czy nie.
Ja bym się skupiła na zmianie samooceny , zajęciu sobą, swoim życiem.  Przecież nie tylko życie w parach gwarantuje szczęśliwe życie.

9 Ostatnio edytowany przez Szkot (2019-06-20 10:57:19)

Odp: Nadzieja po rozstaniu
Lady Loka napisał/a:

Nigdy nie zrozumiem po co ludzie tkwią tyle czasu w związkach, które im nie pasują. Nigdy.
Nie rokowało od samego początku. Mogłaś to skończyć po miesiącu, ale męczyłaś siebie i jego dwa lata.

A ja myślę że to rozumiem. Czasami ludzie wchodzą w związek z potrzeby bycia z kimś a tutaj właśnie ktoś chętny w miarę fajny się nawinął... więc hops, jesteśmy razem! Na początku idealizujemy, staramy się, udajemy... później jak już widać że coś tu nie halo no to dajemy kolejne szanse... przecież w związku trzeba się postarać, wybaczać... trudno odejść bo nie chcemy ranić... sami też być nie chcemy... coś nam jednak ta druga osoba dostarcza... a i przyjaciele czasem mówią że wydziwiasz, przecież Cię nie bije i alkoholikiem nie jest smile No i czas płynie.

Najlepiej w ogóle nie szukać za to przypadkowo poznać kogoś wystrzałowego i długo trzymać emocje z boku aby być w stanie na chłodno się przyjrzeć drugiej osobie. No ale to może być trudne jeśli kogoś potrzebujemy...

10

Odp: Nadzieja po rozstaniu
margo123 napisał/a:

a czy normalnym jest to że facet nie mówi kocham Cię przez 2 lata związku? stawia kolegów przede mnie, nie stara się zupełnie, nie docenia tego jak dużo dla niego robię i nie potrafi mnie obronić przed krzywdzącymi opiniami? nie jestem księżniczką, która szuka księcia. jestem raczej zaradna i niezależna, nie oczekuje spijania sobie z dziubkow i wypisywania co druga wiadomość jak to miś kocha swoją misie. po prostu wydaje mi się że ludzie w związku powinni być w stanie wskoczyć za sobą w ogień a u mnie tego brakowało. że pewne gesty i zachowania przychodzą z miłości a nie z "bo tak wygląda każdy związek". piosenkę znam bardzo dobrze smile ja po prostu czułam się niedoceniana i niekochana w tym związku, dlatego go zakończyłam

To twój błąd że z nim byłaś.... przecież po 3 miesiącach takiego związku już wiedziałaś z kim jesteś... straciłaś 2 lata na nadzieje że bedzie lepiej.
W tym czasie znalazła byś faceta który traktował by cię jak na to zasługujesz.
Trzeba myśleć dziewczyno a nie zachowywać się jak plastikowa lalka.

11

Odp: Nadzieja po rozstaniu

Szkoda że straciłaś aż 2 lata na bycie z takim palantem ale nie ma czego żałować Jesteś młodą sympatyczną dziewczyną i twoje szczęście z pewnością do ciebie przyjdzie Myśl pozytywnie i nie przejmuj się głupim gadaniem facetów Uwierz w siebie i uśmiechaj się do życia

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nadzieja po rozstaniu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024