Witam, mam 27 lat i zakochałem sie w córce kuzynki. Ona ma 21 lat. Czy taki związek jest wogóle dozwolony przez kościół i państwo? Jsk na taki związek może reagować społeczeństwo?
Zależy od stopnia pokrewieństwa. Jak dziesiąta woda po kisielu, to czemu nie.
Zależy od stopnia pokrewieństwa. Jak dziesiąta woda po kisielu, to czemu nie.
Jak to mam obliczyc? Jest córka mojej najblizszej kuzynki od strony ojca
Kojarzy mi się coś, że związki z kuzynami są dozwolone (a to tylko córka kuzynki), ale pewna nie jestem.
Pomoże ktoś jeszcze?
Córka brata ojca, to czwarty stopień pokrewieństwa, więc ślub kościelny jest zabroniony, nie wiem jak cywilny? Jednak podobno można wystąpić do kościoła o dyspensę. Jednak z tego, co piszesz, ta dziewczyna, to raczej wnuczka brata Twojego ojca, więc stopień pokrewieństwa między Wami jest jeszcze dalszy.
Pytasz na forum, a wystarczy wygooglować hasła; stopnie pokrewieństwa, czy kazirodztwo i dowiesz się wszystkiego.
7 2019-06-15 13:26:00 Ostatnio edytowany przez Wzl (2019-06-15 13:26:55)
Z cywilnym ślubem nie ma problemu.
W kościelnym nie można zawrzeć ślubu z krewnym w linii bocznej do czwartego stopnia włącznie. Czyli nie mógłbyś zawrzeć związku z kuzynką. Jej dziecko to stopień piąty więc moglibyście zawrzeć ślub kościelny.
Co do rodziny i otoczenia to już inny problem...
To 4 stopień w linii bocznej- kościelne prawo zabrania takich związków.
Jak się jeszcze nie zaangażowaliście tylko to takie gdybanie- to odpuść.
Obcych zdanie można olać- ale co powie rodzina że wujek się ożenił?
9 2019-06-15 14:27:13 Ostatnio edytowany przez Wzl (2019-06-15 14:30:56)
Nie wprowadzaj w błąd. 4 stopień to kuzynka. Jej dziecko to 5ty.
Liczy się liczbę urodzeń po rozrysowaniu drzewa.
1. Ojciec - on
2. Dziadek - ojciec
3. Dziadek - wujek/ciocia
4. Wujek/ciocia - kuzynka
5. Kuzynka - jej córka
Zrozumiałam tak- nie wiem czy dobrze, że ojciec ma rodzeństwo 1 stopień, to rodzeństwo dziecko ( kuzynkę autora, nie ojca) i chodzi o jej córkę- a nie o cóekę kuzynki ojca
11 2019-06-15 15:10:29 Ostatnio edytowany przez Wzl (2019-06-15 15:30:43)
.
12 2019-06-15 15:11:53 Ostatnio edytowany przez Wzl (2019-06-15 15:33:00)
Zrozumiałam tak- nie wiem czy dobrze, że ojciec ma rodzeństwo 1 stopień, to rodzeństwo dziecko ( kuzynkę autora, nie ojca) i chodzi o jej córkę- a nie o cóekę kuzynki ojca
Rodzeństwo ojca to trzeci stopień nie pierwszy.
szkolnictwo.pl/szukaj,Stopie%C5%84_pokrewie%C5%84stwa
Zawsze liczy się liczbę urodzeń.
Syn - ojciec - dziadek - wujek - kuzynka - jej dziecko (- to jedno urodzenie)
Córka brata ojca, to czwarty stopień pokrewieństwa, więc ślub kościelny jest zabroniony, nie wiem jak cywilny? Jednak podobno można wystąpić do kościoła o dyspensę. Jednak z tego, co piszesz, ta dziewczyna, to raczej wnuczka brata Twojego ojca, więc stopień pokrewieństwa między Wami jest jeszcze dalszy.
Pytasz na forum, a wystarczy wygooglować hasła; stopnie pokrewieństwa, czy kazirodztwo i dowiesz się wszystkiego.
Dokladnie dziewczyna ta jest wnuczką mojego ojca siostry.
josz napisał/a:Córka brata ojca, to czwarty stopień pokrewieństwa, więc ślub kościelny jest zabroniony, nie wiem jak cywilny? Jednak podobno można wystąpić do kościoła o dyspensę. Jednak z tego, co piszesz, ta dziewczyna, to raczej wnuczka brata Twojego ojca, więc stopień pokrewieństwa między Wami jest jeszcze dalszy.
Pytasz na forum, a wystarczy wygooglować hasła; stopnie pokrewieństwa, czy kazirodztwo i dowiesz się wszystkiego.Dokladnie dziewczyna ta jest wnuczką mojego ojca siostry.
No to nie wiem. zadaj to pytanie w USC, niech się pogłowią- i w kurii..
Bo nie wiem czy te stopnie w dół tak się liczą, czyli pradziadek może się z prawnuczką pobrać.
W sumie fajna sprawa w aspekcie spadku by była
Dziewczyna podziela Twój afekt?
Bo nie wiem czy te stopnie w dół tak się liczą, czyli pradziadek może się z prawnuczką pobrać.
W sumie fajna sprawa w aspekcie spadku by była
Przestań już wymyślać głupoty. To naprawdę nie jest takie trudne a jak dla ciebie jest to po prostu nie pisz i nie wyprowadzaj ludzi w błąd.
Pradziadek nie może się pobrać z prawnuczką, bo są krewnymi w linii prostej a takim ślubu nie udzieli ani USC ani tym bardziej Kościół.
Piąty stopień pokrewieństwa, gdzie można już wziąć ślub kościelny, dotyczy tylko krewnych w linii bocznej.
16 2019-06-15 19:08:50 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-06-15 19:12:36)
Ela210 napisał/a:Bo nie wiem czy te stopnie w dół tak się liczą, czyli pradziadek może się z prawnuczką pobrać.
W sumie fajna sprawa w aspekcie spadku by byłaPrzestań już wymyślać głupoty. To naprawdę nie jest takie trudne a jak dla ciebie jest to po prostu nie pisz i nie wyprowadzaj ludzi w błąd.
Pradziadek nie może się pobrać z prawnuczką, bo są krewnymi w linii prostej a takim ślubu nie udzieli ani USC ani tym bardziej Kościół.
Piąty stopień pokrewieństwa, gdzie można już wziąć ślub kościelny, dotyczy tylko krewnych w linii bocznej.
Nie napisałam mu że wiem na pewno. Jak masz WZL jakiś emocjonalny problem z czytaniem ze zrozumieniem moich postów- a myślę, że masz od czasu dyskusji na Twoim wątku kiedyś- to nie czytaj, bo na zawał padniesz ..
PS. nie tylko ja tam krytykowałam Twoją decyzję o rozwodzie, przyczepiłeś się tylko do mnie. Mogłeś wtedy posłuchać.
Będziesz się czepiać, zbiorę Twoje wszystkie posty do mnie w pamiętnik- a jest ich chyba z 15 i wyślę do moderacji, chociaż rzadko to robię
Co mnie obchodzi co pisałaś w moim temacie? Akurat rozwód to była bardzo dobra decyzja biorąc pod uwagę co później wyszło. Nie była łatwa ale słuszna.
Tutaj napisałaś
To 4 stopień w linii bocznej- kościelne prawo zabrania takich związków.
Jak się jeszcze nie zaangażowaliście tylko to takie gdybanie- to odpuść.
Obcych zdanie można olać- ale co powie rodzina że wujek się ożenił?
Nie pisałaś, że ci się tak wydaje. Jak napisałem, że to nie prawda, dalej brnęłaś.
Jak nie mam o czymś pojęcia to o tym nie piszę, ewentualnie zaznaczam, że tak mi się wydaje a nie wprowadzam kogoś w błąd.
Co mnie obchodzi co pisałaś w moim temacie? Akurat rozwód to była bardzo dobra decyzja biorąc pod uwagę co później wyszło. Nie była łatwa ale słuszna.
Tutaj napisałaś
Ela210 napisał/a:To 4 stopień w linii bocznej- kościelne prawo zabrania takich związków.
Jak się jeszcze nie zaangażowaliście tylko to takie gdybanie- to odpuść.
Obcych zdanie można olać- ale co powie rodzina że wujek się ożenił?Nie pisałaś, że ci się tak wydaje. Jak napisałem, że to nie prawda, dalej brnęłaś.
Jak nie mam o czymś pojęcia to o tym nie piszę, ewentualnie zaznaczam, że tak mi się wydaje a nie wprowadzam kogoś w błąd.
a potem był post w którym wyjaśniam jak to odebrałam i autor doprecyzował. Koniec Off topa.
Wysłałam go do odpowiednich instytucji zresztą
Wzl napisał/a:Co mnie obchodzi co pisałaś w moim temacie? Akurat rozwód to była bardzo dobra decyzja biorąc pod uwagę co później wyszło. Nie była łatwa ale słuszna.
Tutaj napisałaś
Ela210 napisał/a:To 4 stopień w linii bocznej- kościelne prawo zabrania takich związków.
Jak się jeszcze nie zaangażowaliście tylko to takie gdybanie- to odpuść.
Obcych zdanie można olać- ale co powie rodzina że wujek się ożenił?Nie pisałaś, że ci się tak wydaje. Jak napisałem, że to nie prawda, dalej brnęłaś.
Jak nie mam o czymś pojęcia to o tym nie piszę, ewentualnie zaznaczam, że tak mi się wydaje a nie wprowadzam kogoś w błąd.a potem był post w którym wyjaśniam jak to odebrałam i autor doprecyzował. Koniec Off topa.
Wysłałam go do odpowiednich instytucji zresztą
Ela210 nie lubie cie bo jesteś znana z tego że piszesz głupoty i nie umiesz się przyznać do błędu.
Ta twoja pycha jest nieposkromiona. Tobie nikt nie przygada bo ty zawsze qszystko wiesz najlepiej.
20 2019-06-16 10:25:55 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-06-16 10:26:15)
Bardziej bym się zmartwiła, gdybyś mnie lubił/a z tymi nawiedzonymi poglądami. Spójrz na swój 1 post na forum i ilość niebieskich uwag.
jak chcesz sobie komuś przygadać- to może psa kup?
Proszę o natychmiastowe zakończenie off topu i o przeniesienie wymiany uprzejmości na grunt wiadomości prywatnych.
Miałam kiedyś romans z kuzynem, z którym mieliśmy wspólnego prapradziadka. Nie było to nic nielegalnego ani, naszym zdaniem, niemoralnego, ale trzymaliśmy to w tajemnicy. Romans trwał kilka miesięcy i fajnie było, ale się skończyło. A dzięki zachowaniu go w słodkiej tajemnicy przed rodziną, pod rozstaniu jest normalna i zdrowa atmosfera na rodzinnych spotkaniach.