Gdybyście mieli do wyboru tylko 2 kobiety: ładną i głupią czy brzydką i mądrą, to którą wybralibyście za żonę? Która Waszym zdaniem ma większą wartość?
Jeżeli mam mieć taki wybór, to wolę nic nie wybierać.
Ładna próba.
3 2019-05-24 16:27:24 Ostatnio edytowany przez Ja25 (2019-05-24 16:32:30)
Hahah, to wszystko zależy od jej zachowań, jeśli z ładną byłoby nie do wytrzymania to wybrałbym mniej urodziwą. Ładną głupiutką kobiete można by wiele nauczyć, więc na początek wolałbym się podjąć tego zadania niż skazywać się na osobę która mi się wizualnie nie podoba
4 2019-05-24 16:30:41 Ostatnio edytowany przez Ja25 (2019-05-24 16:31:48)
Twoje pytanie jest zbyt ogólne, napisane w niezbyt inteligentny sposób, więc myślę że jesteś tą ładną.
5 2019-05-24 16:34:31 Ostatnio edytowany przez Znerx (2019-05-24 16:35:34)
Biorąc pod uwagę, że w temacie o eurowyborach promujemy kandydatkę w oparciu o jej look w kostiumie
to wiesz... uroda załatwia wszystko, mozna nawet parlamentarzystką zostać na ładnej twarzy i sexownym ciele
Zresztą jak mówi mądrość ludowa "Piękność jest dla kobiety ważniejsza niż inteligencja, bo mężczyźnie łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie".
I tego się trzymajmy, bo wtedy wszyscy do siebie pasują.
ps.
Ludzi inteligentni nie są brzydcy, bo wiedzą jak się zrobić, że to ma wartość.
ps2.
Oczywiście, że ładna i głupia, bo nie oczekuję od kobiety bycia tytanem intelektu. Kobieta musi być ładna aby była w stanie mnie pociągać. Pytanie tylko co dla kogo znaczy ładna. Dla mnie ładne są zarówno kobiety, które czasami mijam na ulicy jak i modelki z wybiegu. Pomiędzy nimi jest przepaść w urodzie, lecz obie mi się podobają. Dlatego kluczowym elementem jest dla mnie, żeby w ogóle mi się podobała - nie musi to być miss polonia, nie musi mieć tysięcy fanów. Po prostu musi mieć w sobie to coś.
Bycie inteligentną nie jest równo znaczne z kobiecym charakterem i odpowiednim poziomem empatii. Nie oczekuję tez od kobiety, żeby miała jakieś nietypowe pasje. Moim zdaniem świat stanął na głowie z tymi pasjami, ciągle jacyś faceci piszą o braku pasji u kobiet i jakiejś mitycznej wiedzy czy inteligencji. Jakie to ma znaczenie w związku to ja nie wiem. Od dzielenia pasji i rozmowy na ambitne tematy mam przyjaciół i znajomych. Moja kobieta jak chce to może czytać jakieś super-inteligentne książki lub latać z pasji na księżyc. Jeżeli nie ma odpowiednich cech charakteru (Cech partnerki i Matki) to co mi z jej inteligencji? Równie dobrze może sobie oglądać seriale, jeżeli sprawia jej to przyjemność nic mi do tego.
Dla mnie wystarczy, żeby kobieta była zdrowa i psychicznie zrównoważona oraz posiadała kobiece cechy takie jak wrażliwość, empatię, wierność. Potrafiła wesprzeć swojego partnera oraz wychować dzieci, miała podstawową wiedzę dotyczącą finansów, zarządzania pieniędzmi, oszczędzaniem.
Inteligencja to też jest temat rzeka, bo ludzie różnie to rozumieją. Dla niektórych osoba inteligenta to będzie Elon Musk lub Albert Einstein. Dla innych będzie to osoba, która przeczytała parę książek i coś tam wie o życiu. Dla jeszcze innej będzie to osoba wykonująca zawód związany z abstrakcyjnym myśleniem i kreowaniem np: programista.
Tak więc pytanie w stylu głupia-ładna vs brzydka-inteligenta jest bez sensu, bo każda osoba ma swój filtr percepcji i każdy inaczej odbiera urodę u kobiet oraz każdy inaczej uznaje inteligentne według swoich własnych kryteriów. Więc pytanie z tematu bez sensu - na pewno odrzuciłbym brzydką bo niebyłbym wstanie się zmusić do związku i okłamywać drugą osobę. Ładną mógłbym przetestować pod względem charakteru(inteligencja mnie nie obchodzi) i jeżeli miałaby odpowiedni charakter mógłbym rozważyć związek. Jeżeli nie, to nie wybrałbym żadnej
To są ogólne pojęcia i nawet wybór "ładnej i mądrej" nie byłby oczywisty, jest znacznie więcej rzeczy ważnych dla udanego związku, ale gdybyśmy "ładna" zastąpili wyglądem, a "mądra" cechami charakteru, wtedy nie wybrałbym kogoś kto podoba mi się, ale kto zachowuje się w taki sposób że nie mógłbym tego zaakceptować. Większa wartość to względne pojęcie i raczej staram się unikać tego słowa rozmawiając o ludziach
Gdybyście mieli do wyboru tylko 2 kobiety: ładną i głupią czy brzydką i mądrą, to którą wybralibyście za żonę? Która Waszym zdaniem ma większą wartość?
Pytanie zbyt ogólnie. Wolałbym w ogóle nie wybierać. Zależy jak głupia jest ta ładna i jak brzydka jest ta mądra. Są gusta i guściki. Urodę da się poprawić ale mądrości nie kupisz.
Wybieram ładną, młodą i mądrą
Żadna.
Pytanie może nie do mnie, ale odpowiem.
Po co ma wybierać ? Jak może mieć dwie.
Brzydka poleci na niego, bo to jedyny przystojny mężczyzna, który się nią zainteresował, a o takim zawsze marzyła.
Ładna, bo jest głupia i łatwo ją zdobyć.
Żona do męża: Wolisz ładne czy mądre?
Mąż: Ani takie ani takie, kocham tylko ciebie.
;-)
Gdybyście mieli do wyboru tylko 2 kobiety: ładną i głupią czy brzydką i mądrą, to którą wybralibyście za żonę? Która Waszym zdaniem ma większą wartość?
Cały trik polega na tym że nie o to chodzi aby była ładna czy brzydka mądra czy głupia tylko aby pasowała do mnie. Jak będzie za ładna to albo ją przywiąże do kaloryfera aby nikt mi jej nie ukradł albo będę żył w ciągłym stresie . Jak jest głupia to też ważne aby nie była za głupia i swój rozum miała bo jak będzie głupia i uparta i wbrew logice będzie postępować głupio no to za długo taki związek nie potrwa .Tak samo z brzydką można być brzydką i całe swoje życie tym zdominować. A można być nie za piękną ale mieć ten błysk w oku roztaczać to kobiece ciepło i obiektywne standardy piękna nie mają wtedy znaczenia. Mądre kobiety zawsze są w cenie zwłaszcza te na tyle mądre aby czasem udać głupią.
Ludzie są jak puzzle nie każdy do każdego pasuje możesz być ideałem a i tak wolę moją nieidealną kobietę bo sam ideałem nie jestem.
Dobrze że kobiety wyrastają z takiego dylematu po 16 roku życia..
Żona do męża: Wolisz ładne czy mądre?
Mąż: Ani takie ani takie, kocham tylko ciebie.
;-)
<3
16 2019-05-25 12:15:09 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-05-25 12:15:29)
perydot napisał/a:Żona do męża: Wolisz ładne czy mądre?
Mąż: Ani takie ani takie, kocham tylko ciebie.
;-)<3
Facet w rozmowie z dziewczyną:
To prawda, że oceniam po wyglądzie.
Ale łagodnie.
Nawet ty byś miała szansę.
Dobrze że kobiety wyrastają z takiego dylematu po 16 roku życia..
Jak oglądam celebrytki to tego nie zauważyłam.
Po co ma wybierać ? Jak może mieć dwie.
Brzydka poleci na niego, bo to jedyny przystojny mężczyzna, który się nią zainteresował, a o takim zawsze marzyła. (...)
Po czym z góry zakładasz, że jest przystojny?
19 2019-05-25 12:41:12 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-05-25 12:42:19)
Niezbyt jestem może w temacie- ale nie zauważyłam, by wybierały po "urodzie"
Ale jak ktoś ma do czynienia z mediami dba zwykle o wygląd.
Któraś ma modela, który poza tym nic nie robi? nie znam
Natomiast celebryci miewają kobiety znane tylko z tego, że dbają o siebie.
Ja bym powiedziała, że bardzo "mądre" pytanie odpowiednie do wieku zapewne.
21 2019-05-25 17:50:11 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-05-25 18:32:22)
Żona do męża: Wolisz ładne czy mądre?
Mąż: Ani takie ani takie, kocham tylko ciebie.
;-)
I to jest odpowiedź na zapytanie Autorki.
Reszta, to kwestia gustu w określeniu, która biuściastą "blondynką" jest wyłącznie, a która potencjał pani Marii Skłodowskiej oferuje przy okazji.
Pomiędzy ładnymi i głupimi a brzydkimi i mądrymi jest jeszcze cała masa kobiet umiarkowanie ładnych i mądrych (o różnych natężeniach tych cech), że taki zero jedynkowy wybór jest wręcz abstrakcyjny.
Ładna i głupia, bo ja głupi to będzie pasować.
Ładna i głupia, bo ja głupi to będzie pasować.
Kokiet. Uroczy w tym wydaniu.
25 2019-05-27 13:14:54 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-05-27 13:15:05)
Chyba kotlet...albo krokiet.
26 2019-05-27 15:08:02 Ostatnio edytowany przez madoja (2019-05-27 15:09:49)
Twoje pytanie jest zbyt ogólne, napisane w niezbyt inteligentny sposób, więc myślę że jesteś tą ładną.
Oczywiście że jest tą brzydką.
A gdybym ja była facetem, wybrałabym ładną i głupią.
Po co mi odpychająca ale mądra kobieta? Może być tylko koleżanka - a w tym celu miałbym kolegów. A celem tworzenia się par tak naprawdę jest seks, reprodukcja.
Celem seksu jest reprodukcja, ale tworzenie się par to jednak coś więcej.
Ja25 napisał/a:Twoje pytanie jest zbyt ogólne, napisane w niezbyt inteligentny sposób, więc myślę że jesteś tą ładną.
Oczywiście że jest tą brzydką.
A gdybym ja była facetem, wybrałabym ładną i głupią.
Po co mi odpychająca ale mądra kobieta? Może być tylko koleżanka - a w tym celu miałbym kolegów. A celem tworzenia się par tak naprawdę jest seks, reprodukcja.
monogamia to konstrukt społeczny mający na celu zwiększenie populacji. W innym przypadku prawdopodobnie rozmnażalibyśmy się, jak wilki.
Z tym, że konstrukty społeczne jednak pojawiają się na drodze ewolucji, a więc wszystko ma sens. Szkoda, że klasycznej monogamii już nie mamy .
Z tym, że konstrukty społeczne jednak pojawiają się na drodze ewolucji, a więc wszystko ma sens. Szkoda, że klasycznej monogamii już nie mamy
.
Niech każdy sam ustala zasady gry. Te narzucone przez rynek matrymonialny nie muszą każdemu odpowiadać, a nie ma nakazu trzymania się ich.
Pytanie jest z góry zakłada że ładne są głupie, brzydkie mądre. I w szczególności kobiety robią takie podziały w stosunku do innych kobiet, nie wiem czemu? Wygląd i inteligencja rzecz względna zależna od tego co się komu podoba.
Tutaj powinien być klasyczny trójkąt ładna-glupia-wierna - wybierz dwie.
Nikt osoby, która mu się w pewnym stopniu nie podoba, nie wybierze.
Wolę ładną
Niezależnie od tego co by najchętniej wybrali panowie te 'ładne i głupie' wybierają baaardzo bogatych
Piękne kobiety są dla ludzi bez wyobraźni....
Zresztą nie to ładne co ładne, tylko to co się komu podoba.
Ale z drugiej strony, uroda szybko przemija, a inteligencja nie......życie ze starą i głupią....to jak wyrok dożywocia
Można znaleźć ładną i mądrą więc po co półśrodki?
Można znaleźć ładną i mądrą więc po co półśrodki?
Znaleźć to nie problem......tylko trzeba jeszcze przywiązać.....a to już wyższa szkoła jazdy.
38 2019-05-29 10:01:29 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-05-29 10:04:52)
Snake napisał/a:Można znaleźć ładną i mądrą więc po co półśrodki?
Znaleźć to nie problem......tylko trzeba jeszcze przywiązać.....a to już wyższa szkoła jazdy.
chcesz powiedzieć, że im ładniejsza, tym bardziej.. puszczalska?
Swoją drogą biedni mężczyżni mają w mózgu ośrodek kompletnego ogłupienia w obliczu urody.
zwyczajny gość napisał/a:Snake napisał/a:Można znaleźć ładną i mądrą więc po co półśrodki?
Znaleźć to nie problem......tylko trzeba jeszcze przywiązać.....a to już wyższa szkoła jazdy.
chcesz powiedzieć, że im ładniejsza, tym bardziej.. puszczalska?
A skąd takie skojarzenie?
Niemniej to fakt, że koło urodziwych stada bąków się uwijają....znaczy się, ładne mogą przebierać.
Można znaleźć ładną i mądrą więc po co półśrodki?
To nie jest takie proste, jak się wydaje.
Zwłaszcza, jeśli chodzi o tzw. mądrość.
Miałem szczęście, bo moje kobiety wspólnego życia z nimi były/są ładne i mądre.
Temat, to zaproszenie do dyskusji akademickiej.
Głupia, ale z którą można się pokazać, by koledzy ślinili się na jej widok, czy mądra, szara myszka zapewne?
41 2019-05-29 10:14:41 Ostatnio edytowany przez SamotnaWilczycaa (2019-05-29 10:22:45)
No dobra, ale jaka to naprawdę brzydka kobieta?
Jeżeli chodzi o pytanie autorki to...
Ja jak bym była mężczyzną wolalabym brzydszą, ale mądrą życiowo, kobiecą-wrażliwą.
I jakby naprawdę było aż tak żle-z jej wyglądem, to poprawiłabym ją zabiegami/medycyny estetycznej, chirurgi.
Wygląd łatwo jest poprawić tym bardziej w tych czasach przy tak rozwinietej chirurgi/medycynie estetycznej,
mądrości życiowej/mądrego postępowania niestety nie kupisz...
Nie chciałabym głupiutkiej, naiwnej, dziecinnej, ani zarozumiałej/bezczelnej/aroganckiej, pyskatej panny, bez subtelności-kobiecości.
Naprawdę mądry mężczyzna, życiowy, nie weżmie sobie panny tylko na pokaz...żeby leczyć swoje kompleksy.
Idealnie gdyby była normalna, nie za brzydka, nie jakaś lala, mądra życiowo, kobieca, subtelna, wrażliwa, wierna/lojalna.
Gdybyście mieli do wyboru tylko 2 kobiety: ładną i głupią czy brzydką i mądrą, to którą wybralibyście za żonę? Która Waszym zdaniem ma większą wartość?
Mężczyźni wolą kobiety ładne niż mądre, ponieważ łatwiej im przychodzi patrzenie niż myślenie
Inteligencja to też nie tak wiele, bardziej charakter całościowo. Tylko charakter odpowiedni znaleźć graniczy z niemozliwoscia. Dziś przy seryjnej monogamii wystarczy jeden klops, trudności życiowe i cyk wymieniamy model na ten, który problemów aktualnie nie ma. Sama uroda też się szybko nudzi, a kręci też mniej niż odpowiednie słowa lub czyny. Należałoby to połączyć, a że w jednej osobie się nie da... to wychodzi na to, że lepiej ciągnąć kilka znajomości.
PS Tylko nie szare myszki, aktualnie to chyba karyny są już bardziej stabilne.
44 2019-05-29 10:44:11 Ostatnio edytowany przez Excop (2019-05-29 10:48:28)
Marea19 napisał/a:Gdybyście mieli do wyboru tylko 2 kobiety: ładną i głupią czy brzydką i mądrą, to którą wybralibyście za żonę? Która Waszym zdaniem ma większą wartość?
Stanisław Jerzy Lec napisał/a:Mężczyźni wolą kobiety ładne niż mądre, ponieważ łatwiej im przychodzi patrzenie niż myślenie
Cóż. I po dyskusji.
Żadną
Moja droga. To zależy też czy mężczyzna jest tylko przystojny i głupi? Czy też Mondry ale nie przystojny. A może... I Mondry i przystojny? Tak czy siak... Jeżeli chodzi o prawdziwą miłość to wygląd i rozum, w tych sprawach, nie ma żadnego znaczenia.
Jak nie ma chemii to nie ma zwiazku.
Chemii byc nie może gdy kobieta sie nie podoba (czyli gdy w naszym odczuciu jest brzydka).
Na szczescie pojecie ładna/brzydka jest wzgledne.
Jeden lubi chudy a drugi taki przy kosci.
Jeden z małymi cyckami a inny z duzymi.
Jeden z małą dupą a drugi z duzą.
Kobiet szczupłych z duzymi cyckami i duzą dupą ale nietknietych skalpelem - nie ma.
I tu kolejny podział.
Jeden woli nieidealną ale nietknię skalpelem a drugi idealną i ilosc operacji jest mu obojetna.
Jeden z małą dupą a drugi z duzą.
A jeszcze inny zakłada tematy z dupy.
Dla każdego coś miłego.
Ale kobieta bez dupy dziwnie by wyglądała, sama przyznaj.
Ale kobieta bez dupy dziwnie by wyglądała, sama przyznaj.
Jakąś dupę każdy ma, tak samo jak rację...
Nawet zdarza się, że czarną.
Miałem dzisiaj podobny dylemat. Zacznę od tego, iż nie potrzebuję się nikomu chwalić w internecie, zazwyczaj nie mówię o tym nikomu, ponieważ wiem, że ma to fatalne skutki. Jestem wybitnie inteligentny. Wbrew pozorom, wcale nie jest mi przez to łatwiej w życiu. Nie ma tygodnia abym nie rozmyślał o wojnie handlowej na linii USA-Chiny, ekstremalnie ważnej dla świata. Głowa wieczne przeładowana, nigdy inaczej.
Do tematu. Po kilku nieudanych związkach przyszła mi dzisiaj myśl. Skoro i tak nie jestem w stanie znaleźć kobiety o swoim poziomie intelektualnym to może znaleźć sobie kompletną idiotkę, byle była sympatyczna. Nota bene, mój dziadek, także wybitnie inteligentny, ożenił się właśnie ze śliczną jednak głupią kobietą, moją babcią. Dzisiaj myślę sobie, że chyba ładna i głupia... może....
Polaquito - ale skąd ty aż taką głupią wytrzaśniesz??? czym ją przyciągniesz do siebie, no bo przecież nie atutami swojej dyńki?
Męskim organem też jej nie zaimponujesz, bo zakładam, że jesteś na tyle inteligentny, że nie chodzisz z nim na wierzchu, więc czym?
...
Swoją drogą - jak tak rozmyślasz i rozmyślasz to coś z tego wynika? rozminiłeś problemy świata?,
czy może maszynka się zacięła i stoisz w miejscu z opuchniętą dyńką?
Nie napisałem poprzeniego posta aby rozpocząć dywagacje o swoich rozterkach. Nakreśliłem sytuację aby wyjaśnić autorce tematu dlaczego (na dzień dzisiejszy) skłaniam się ku ładnej i głupiej. Nie zamierzam się kreować tu na Casanova'e jednak nie mam problemu aby zrozumieć czego ode mnie chce kobieta i staram się jej to dać. Najczęściej jest to miłość. To właśnie kobietom daje lub też jej złudzenie. Działa jak lep muchy i jest to to co potrafię najlepiej. Dawać miłość. Każdy człowiek jej pragnie, nawet jeśli owe pragnienie istnieje tylko w podświadomości.
Swoją drogą - jak tak rozmyślasz i rozmyślasz to coś z tego wynika? rozminiłeś problemy świata?
Tak. Analiza problemu, propozycja rozwiązań, wybór najlepszego, próba wdrożenia. Tym zajmuje się inteligencja.
Nie uda Ci się wyprowadzić mnie z równowagi swoim lekceważącym tonem. Okaż proszę chociaż szczyptę wdzięczności za to, że ktoś zajmuje się także Twoimi problemami, których nie dostrzegasz.
Averyl napisał/a:Swoją drogą - jak tak rozmyślasz i rozmyślasz to coś z tego wynika? rozminiłeś problemy świata?
Tak. Analiza problemu, propozycja rozwiązań, wybór najlepszego, próba wdrożenia. Tym zajmuje się inteligencja.
Dzięki, teraz już wiem czym zajmuje się inteligencja. A ty, czym się zajmujesz, rozmyślasz, rozmyślasz i jaki efekt?
...taki jezusek, co to rozwiązuje nawet moje problemy? i jeszcze chciałbyś wdzięczności netkobiet, łał
... no i co z moim pytaniem, skąd taką głupią wytrzaśniesz, zwłaszcza jeśli będzie ładna
cytat z koszulki "jeśli w życiu nic mi nie wyjdzie, wyjdę za mąż" - w sumie, może masz jakieś szanse
Za pomaganie ludziom i zwierzętom jedyne co dostałem w życiu to kopy w dupę. Już mnie to nie boli, nie rusza. Nie spodziewam się niczego poza kolejnym kopem. Czy naprawdę myślisz, że nie spodziewałem się kolejnego aroganta na swojej drodze? Wisi mi to. Robię co mogę, by żyć w zgodzie z samym sobą. Chciałem pomóc autorce zrozumieć mężczyzn, bo do nas było skierowane pytanie. Możesz śmiało iść pluć jadem na kogoś kogo to ruszy.