Czy podglądacie swoich byłych w internecie? A może oni was? Jeśli tak, to z jakich powodów?
Pytam, bo temat dotyczy mnie od jakiegoś czasu bezpośrednio. Pół roku temu rozstałem się ze swoją dziewczyną w dość przykrych okolicznościach. Byliśmy ze sobą pół roku a ona wcześniej zostawiła dla mnie swojego byłego. Jakieś 1,5 miesiąca przed rozstaniem ona zaczęła mieć jakieś wątpliwości, że chyba tęskni za byłym i nie wie co jej jest. Dotknęło mnie to, ale stwierdziłem pal licho i niech ona po prostu do niego wraca - nie mam ochoty być z kimś kto jest niezdecydowany.
Niestety zaczęła się trwająca prawie miesiąc karuzela. Raz on, raz ja. Kłótnie, rozstania, pogodzenie się. W końcu nie wytrzymałem i po którymś razie sam to uciąłem i poprosiłem, aby się ze mną nie kontaktowała. Ona 2 dni później ostentacyjnie wróciła do byłego i mnie usunęła z Instagrama. Stwierdziłem, że jak najdalej od takich osób i po prostu sam ją usunąłem ze znajomych. Pewnie powiecie, że dziecinne, ale w tych czasach internet stał się trochę częścią tworzenia relacji.
Nie ukrywam, że sytuacja mnie trochę zabolała i złamała mi serce. Poszedłem jednak do przodu. Widzę jednak, że ona od kilku miesięcy podgląda moje Stories. Nie obserwuje mnie, więc musi za każdym razem znaleźć sama mój profil i na niego wejść. To pewnie zwyczajna ciekawość z nudów, ale tak nie czuję się z tym za bardzo komfortowo. Choć wiele z tym nie zrobię, przecież jej nie zabronię...