Cześć dziewczyny i chłopaki
Postanowiłam założyć ten wątek gdyż już sama nie wiem co myśleć i proszę o radę że może Wy miałyście coś takiego w związku i wiecie jak się z tym uporać, niż od razu o krytykowanie mnie i pisanie żeby facet ze mną zerwał.
Staram się nie zadręczać faceta swoimi rozterkami, podchodze racjonalnie do swoich ;problemow; i wiem, że czasami są błahe dla drugiej osoby, ale czasami nie wiem jak sobie przemówić do rozsądku i jakich argumentów użyć.
Ja jako kobieta mam dużo kompleksów, wiadome. Jestem szczupła, 163 cm wzrostu, 50 kg wagi i biust w rozmiarze A/B. Tyłek też mam mały, ale pracuję nad nim i robi się coraz to większy. Na punkcie biustu mam najgorszą obsesje, tyłek nie spędza mi takiego snu z powiek, bo wiem, że mogę go sobie wypracować.
Mój TŻ jest przystojny, dużo dziewczyn się za nim ogląda. Wie o moim kompleksie biustu i mówi że jemu odpowiada, że mu się bardzo podoba, mam ładny biust i wcale nie jest jakiś mały. Że jego byłe miały mniejsze, a jedna w ogóle praktycznie nie miała. Mówi, że gdyby tak mu się podobały duże biusty jak to ja myślę to miałby poprzednie kobiety z dużym,a tak to żadna takowego nie miała. I że on ogólnie woli mniejsze, miał do czynienia z dużymi i powiedział że to nic specjalnego. I że on uwielbia pupy, i że to jest dla niego atrybut kobiecości a nie piersi.
Jednak wiem, że jak był z tą dziewczyną która prawie nie miała biustu, to zdarzyło mu się raz zlajkować jakiś filmik gdzie facet rzucał piłeczką w wielki biust jednej z kobiet, piłeczka zawsze wpadała pod każdym kątem. Ona podobno była o to zła, przestał. No ale po co to lajkował? Raczej gdyby mu się to nie podobało, to lajków by nie było. Teoretycznie było to przed tym jak miał ;do czynienia z wielkim biustem; ale musiało mu wtedy czegoś w niej brakować skoro to robił. No bo jak inaczej?
Przejdźmy do sedna moich problemów.
1. TŻ ogląda porno. Nigdy nie widziałam jakie konkretnie filmiki, ale w mojej głowie gdzieś roi się od myśli że może ogląda jakieś cycate kobiety bo u mnie tego nie ma i brakuje mu tych piersi. On mówi że boi się czasami mi cokolwiek pokazywać, bo jakby tam była kobieta z większym biustem ode mnie to pewnie bym posmutniała. To mi dało do myślenia, że na pewno takowe ogląda, bo po co by o tym mówił w taki sposób? On mówi że jego biust średnio podnieca, że woli pupy i miejsca intymne, i tego szuka głównie.
2. tż czasami ogląda w internetach jakieś babeczki. głównie chyba bardziej siedzi na insta, a tam się roi od kobiet które mają wszystko na wierzchu, no i tu mój kolejny strach, że może ogląda takie cycate kobiety.
3. czy wszyscy faceci w męskim gronie obgadują inne kobiety? raz jego kolega gdy był pijany pokazał mi rozmowę z moim tż, gdzie ten kolega wysłał profil jednej laski i napisał: stary ona była mega petardą, pupa, cycki, okulary, no komplet. Mój tż na to: była czyli że teraz nie jest? a on: niee, to słownik. Jest teraz w sensie. mój tż: No nieźle wygląda, ale widać że to taka zdz*ra :laska miała zdjęcia powypinane, w samym staniku itp: No i ona właśnie miała zrobione cycki, wielką pupę itp. A mój powiedział że nieźle wygląda. Czyli że mu się to podoba. To po co mówi mi inaczej? On twierdzi, że to rozmowa z kumplem i że ona nawet z twarzy mu się nie podoba i że niezbyt dobrze to pamięta, że pewnie ot tak rzucił to wszystko. Ale dziwna była jego reakcja i to: to teraz już nie jest tą petardą? To chyba jednoznaczne.
4. mój chłopak pracuje jako fizjoterapeuta, pracują razem z kumplem. do mojego tża przychodziła taka kobieta która miała biust rozmiaru co najmniej D, oczywiście jakaś ładna bielizna, wszystko, bardzo na niego leciała. pewnego razu poprosił swojego kumpla żeby mu pomógł rozbić jej jakiś mięsień, potem ten kumpel napisał mu na messengerze że ona jest dobra i że brałby, mój napisał że taka średnia, i dodał bo co, bo cycki? Czyli jemu tez się podobały te cycki, a on twierdzi że nie, że po prostu to jedyne co ona miała w sobie i co inni faceci lubią, ale to nie znaczy że jemu się to podobało. Że próbował zrozumieć co jemu się w niej spodobało, i że po prostu zwrócił na nie uwagę. I nie, nie czytam mu wiadomości, znów po pijaku ten jego mądry kumpel mi to pokazywał, on chyba na mnie leci skoro próbuje coś między nami zepsuć. Mój tż o tym nie wie, pracują razem i nie chcę rozdzielać ich biznesów. Udaję, że sama to wyczytałam bo prowadzimy wspólnie interes i mamy dostęp do swoich social mediów.
Pomocy. Nie mam z kim o tym pogadać. Chciałabym, żeby ktoś to ocenił z boku zanim wyjdę na totalną idiotkę i przeprowadzę rozmowę ze swoim tżem być może z jakichś niewartych tego powodów