30 i znow sama - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: 30 i znow sama

Hej Dziewczyny, potrzebuje szybkiego, konkretnego ogarniecia. Moj chlopak, z ktorym bylam przez ponad 3 lata, ogladalam pierscionki, planowalam kupno mieszkania, wyjechal  za granice, zeby na ten dom choc troche zarobic. Przyrzekal, ze robi to dla nas, ze nic sie nie zmieni, jednak przez pol roku nie znalazl czasu, zeby przyjechac, zaczynal mnie unikac, a ostatecznie rzucil przez telefon. Na poczatku jechalam na wscieklosci, teraz zaczelismy znow miec kontakt ( rozstalismy sie 4 tygodnie temu) i przewijaja sie teksty, ze tesknimy, ale przyjechac znow nie planuje, finanse tym razem sa przeszkoda i jestem w stanie w to uwierzyc, dla mojego bylego koledzy zawsze byli bardzo wazni i mysle, ze zwyczajnie powodem naszego rozstania byla nowoodkryta wolnosc i swoboda, serio, zycie bez zobowiazan i tak uwaza nawet jego rodzina, ktora stanela za mna. Dopiero zaczelo do mnie docierac, ze jestem sama, ze przyszlosc miala wygladac inaczej, codziennie placze i sacze wino, zeby w ogole na troche zasnac, mysle o tym w kolko, potrafie wyjsc w pracy do lazienki i plakac. Powiedzialam mu przedwczoraj, zeby sie do mnie nie odzywal, bo nie chce i nie umiem byc jego kolezanka, ale strasznie za nim tesknie, bardzo go kochalam. Bywalo miedzy nami okropnie, naprawde strasznie, ale bywalo tez cudownie, jak nigdy z nikim, bardzo sie tez lubilismy, duzo czasu spedzalismy razem i czesto lapie sie na mysli, ze jemu to czy tamto by sie spodobalo, rozsmieszylo, zaciekawilo. Wiadomo, brak mi tez bliskosci, czulosci, przytulenia, ale tez tego konkretnego czlowieka. Pomijam, ze przez 3 lata zwiazku sprawdzilismy sie w roznych sytuacjach i za ta bliskoscia miedzy nami tez tesknie, duzo czasu minie, zanim poznam kogos i dojde z nim do takiego etapu. Miesiac to krotko, ale jestem w okropnym stanie, ukrywam przed calym swiatem, jak bardzo mna wstrzasnelo to rozstanie, nie wyobrazam sobie zycia dalej, jade na jakis oparach energii. Tak naprawde, naprawde nie marze o niczym, tylko zeby wrocil, przeprosil mnie i zebysmy zyli dalej razem i juz to myslenie jest zle, potraktowal mnie okropnie. Ale potrzebuje kogos z zewnatrz, zeby pomogl mi sie wziac w garsc, sama zadreczam sie myslami, a ciezko mi sie otwierac przed znajomymi, kazdy ma swoje problemy...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: 30 i znow sama

Do tego skonczylam 30 i boje sie, ze juz z niczym nie zdaze, z dziecmi, ze slubem... rozmawialismy o dzieciach jeszcze w dniu jego wyjazdu, ze jak najszybciej... a teraz zaczelam czuc lekka desperacje, ze juz nikogo nie poznam, a zanim poznam i dojdziemy do etapu slubow, dzieci itp., bedzie za pozno dla mnie... a dla mnie to wartosci najwazniejsze w zyciu.

3

Odp: 30 i znow sama

Mężczyznom w takiej sytuacji radzi się aby skupili się na samorozwoju, inwestycji w siebie. Nauczyli się dobrze czuć z samym sobą. Zrozumieli, że żadna kobieta szczęścia nie daje a jedynie czasową przyjemność.

Tak więc jak widzisz masz co robić.

4

Odp: 30 i znow sama

Mam wrażenie, że tobie nie chodzi o utracona miłość, a o staropanienstwo. To pierwszy krok do przyszłego rozwodu.

5 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-04-10 16:56:45)

Odp: 30 i znow sama
samotnax4 napisał/a:

Mam wrażenie, że tobie nie chodzi o utracona miłość, a o staropanienstwo. To pierwszy krok do przyszłego rozwodu.

Właśnie też się zastanawiam, czego bardziej żal autorce. Czy chodzi o człowieka, czy o to, co ten człowiek miał jej dać? Tęskni za nim, czy za swoja wizją życia? Kocha jego czy swoje pragnienia, które on miał zaspokoić.

6

Odp: 30 i znow sama

Prawdopodobnie przepuścil kasę na balangi z kumplami, więc woli tam siedzieć i dalej się bawić. Może jest mu głupio, że przehulal pieniądze, chociaż umawisliscie się na coś zupełnie innego.
Ciebie zapamiętał jako kobietę, która o niczym innym nie marzy, jak tylko o tym, by zaciągnąć go do ślubu, czyli do obowiązków i wszystkiego tego, co wynika z faktu założenia rodziny.
Tam zasmakowal wolności i uznał, że na niego jeszcze nie pora.
Pewnie nie powie ci szczerze, że przyjechałby tutaj z pustymi kieszeniami, bo z góry wie, jakbyś zareagowała.
Tam wolność i zabawa, tu uzeranie się z tobą, problemy i obowiązki. Ty płakałabyś, że nie macie kasy na mieszkanie, na ślub i w ogóle, on musiałby tłumaczyć się przed tobą.
Daj spokój. Odpuść go sobie i przestań się mazac, bo to i tak niczego nie zmieni.

Masz dopiero 30 lat, więc nie panikuj. Wszystko na pewno dobrze ci się ułoży.
I nie pokazuj mu, że tak strasznie za nim płaczesz, bo tylko jeszcze bardziej zniechecisz go do siebie.

7

Odp: 30 i znow sama

Spokojnie ,też mam 30. Jakoś cztery mc temu też się rozstalam z facetem, też były rozmowy o dzieciach, ślubie, przyszłości. No nie pyklo. Zdarza się.
Wiem jak się czujesz, doskonale to wiem. Jedyne co możesz dla siebie zrobić to autentycznie zająć się sobą, odstawic wino, a pic melisę, może masz koleżanki ? Pogadaj z nimi, nie musisz ciągle wystarczy trochę. Nie czekaj, to najgorsze tamujesz sobie drogę do zdrowia.
Uwierz,że za trzy mce będzie lepiej. Tylko przeżyj żałobę, a później żyj. smile Jesteś mloda ! Bardzo młoda smile
Dużo przed nami dobrego smile

8

Odp: 30 i znow sama

Hej, to że tęsknisz mnie nie dziwi, potrzeba trochę czasu żeby się odkochać. Tylko nie wiem, co tu ma ta 30 do rzeczy. Wielu ludzi w tym wieku układa sobie  życie, jesteś jeszcze młoda, daj sobie czas i zajmij się sobą

9

Odp: 30 i znow sama

Cześć... Hmm że co? Trzydziestka i już panika? To raz, a dwa chyba po raz kolejny uzmysławiam sobie, że dzisiejsza młodzież ma jakieś dziwne podejście do związków. Jakieś etapy, mozolne przechodzenie od jednego do drugiego, dzielenie wszystkiego na części, plany których kurczowo trzymasz się jeszcze przez poznaniem kogokolwiek... Kto na to pójdzie? To jest typowe osaczanie. A gdzie spontan, uczucia, życie dla siebie a nie dla tego wszystkiego wokół? Tak Ci się spieszy do wyścigu szczurów? Za dużo debilnych seriali w tv i za dużo głupkowatych artykułów w necie robiących młodym wodę z mózgu. Cieszyć to się trzeba  sobą, tym co się do siebie czuje i ewentualnymi owocami tej miłości a nie tym, co się wokół siebie zgromadzi.

10

Odp: 30 i znow sama
Screwdriver napisał/a:

chyba po raz kolejny uzmysławiam sobie, że dzisiejsza młodzież ma jakieś dziwne podejście do związków

No bo ogólnie przyjęło się w naszej kulturze, że do 30 r.ż. trzeba wyjść za mąż, spłodzić dzieci, mieć dobrą pracę i mieszkanie. Każdy o tym w kółko gada i niestety nasiąkamy takimi poglądami. Jest to chore, bo jeśli komuś związek nie wyjdzie, a zbliża się do 30 lub ma 30 lat, automatycznie widzi koniec świata i brak przyszłości przed sobą...

11 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-04-10 23:41:12)

Odp: 30 i znow sama
martyna88135 napisał/a:

Moj chlopak, z ktorym bylam przez ponad 3 lata, ogladalAM pierscionki, planowalAM kupno mieszkania, wyjechal  za granice, zeby na ten dom choc troche zarobic. Przyrzekal, ze robi to dla nas, ze nic sie nie zmieni, jednak przez pol roku nie znalazl czasu, zeby przyjechac, zaczynal mnie unikac, a ostatecznie rzucil przez telefon.

Dalej nie chciało mi się czytać. Ale też unikam ludzi, którzy mi życie planują.

12 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-04-11 06:06:07)

Odp: 30 i znow sama

takie samo wrażenie miałem czytając ten temat, tzn. że bardziej chodzi o wyobrażenie przyszłego życia, niż o konkretną osobę. 30 lat to młody wiek:) i jest czas żeby kogoś poznać:) też nie lubię życia zgodnie z jakimś ustalonym schematem, ale wygląda jakby to było dla autorki wewnętrznie ważne, na pewno ma szansę poznać kogoś o podobnych wyobrażeniach.

13

Odp: 30 i znow sama

A co jest złego w planowaniu rodziny? Przed albo koło 30?

martyna88135 - widzisz to Ty planowałaś i chciałaś. On ponat 3 lata Cię zwodził, okłamywał, oszukiwał. On zmarnował ponad 3 lata Twojego życia, pomyśl! Tak to niestety wygląda, że byłaś dla niego tylko do łóżka... Zresztą podkreślasz, że było różnie między wami.
Gdyby chciał się oświadczyć, zrobiłby to już dawno! Mężczyźni nie są tacy niedomyślni i niedouczeni, oni tylko takich głupich grają. Są faceci, co potrafią udawać całe związki.
Nie widzieliście się pół roku, daj sobie spokój, miej szacunek do siebie!
Chcesz szybkiego, konkretnego ogarnięcia? Odetnij się od niego zupełnie - zablokuj go wszędzie, gdzie się da.
Zacznij umawiać się z kimś innym, na kawę, na spacer, na początek znajomość, nie pakuj się w związki od razu, umów się na parę randek.
A przede wszystkim zajmij się swoim rozwojem - osobistym, ciałem i duszą. Dbaj o siebie i traktuj siebie z szacunkiem!

14

Odp: 30 i znow sama

Dziekuje, za wszystkie rady i krytyke, ale te konstruktywne, w emocjach, zwlaszcza negatywnych, moze nie do konca napisalam z sensem i jasno, ale niektore komentarze ziejace niechecia to nie rozsadek, o jaki prosilam. Nie wiem, co w tym zlego, ze uwazam, ze naszalalam sie juz w zyciu i spotkajac bylego bylam pewna, ze to jest to. Zreszta oboje rozmawialismy o wspolnej przyszlosci, planowalismy, dzialalismy, przy nim przez ponad3 lata dojrzalam do mysli o malzenstwie, dzieciach, itp., wczesniej mi tego nie brakowalo, a z rozmow wynikalo, ze on tez tego przy mnie zapragnal. I nie w tym rzecz, ze brakuje mi zwiazku jako tako, choc oczywiscie we 2 bywa latwiej w zyciu, ale brakuje mi tej konkretnej osoby, tez z racji tego, ze my sie najpierw zakumplowalismy, polubilismy, zaufalismy, a potem pokochalismy. Nie jestem dziewczyna, ktora wisi na facecie, umiem byc sama, daje sobie w zyciu rade, ale akurat tej konkretnej osoby mi brak i za konkretnym czlowiekiem tesknie. I owszem, 30 byla dla mnie jakas granica, ogolnie, w zyciu, choc bylam wtedy jeszcze w zwiazku - stad w ogole powoluje sie na, nie taki znow stary, wiek. A wyzej napisalAM, ze ogladalAM pierscionki itp. z moim chlopakiem, co w tym zlego? Gdybym napisala: ogladalismy, moze spotkalabym sie z zarzutem, ze musze sie pogodzic z tym, ze jestem sama i przestac myslec w liczbie mnogiej? Dziekuje raz jeszcze za kilka konkretnych wpisow. Nigdy w zyciu nie bylo mi tak ciezko, a generalnie uwazam sie za twarda babke, nawalilo sie kilka pobocznych problemow i czasem ocenianie kogos przez pryzmat monitora i kilku zdan dla tej drugiej strony moze byc naprawde przykre.

15 Ostatnio edytowany przez fryt (2019-04-12 16:42:10)

Odp: 30 i znow sama

Wybacz dosadność, ale kolejna, która zawitała tutaj aby utwierdzić ją w przekonaniu o swojej próżności.
Czego zatem się spodziewałaś umieszczając swoją historię na publicznym forum? Głaskania po głowie i żałowania Cię przez użytkowników?Naprawdę myślisz, że to na dłuższą metę przyniosłoby Ci ulgę?
Zrozumienie człowieka lub sytuacji w jakiej się znalazł nie jest równoznaczne z tym, że zostanie pożałowany i zagłaskany na śmierć.
Gdybyś wykazała trochę bystrości i miała choć odrobinę pokory w sobie to wyciągnęłabyś nawet z tych nieprzychylnych komentarzy coś dla siebie.
Jeśli jednak wolisz trwać w swojej pozycji skrzywdzonej przez los owieczki to Twoja sprawa.
Nie zdziw się tylko kiedy w przyszłości na podobne wydarzenia będziesz reagować dokładnie tak samo, powielając schemat.
Niektórym wygodnie żyć w świecie złudzeń, bezrefleksyjnie. Tyle, że ta wygoda w pewnym momencie zaczyna uwierać.
Powodzenia zatem!

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024