Szukam porady i wsparcia na duchu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Szukam porady i wsparcia na duchu

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

1 Ostatnio edytowany przez krylap23 (2019-03-29 00:08:06)

Temat: Szukam porady i wsparcia na duchu

Witam
Ja mam 25 lat, ona 20
18 kwietnia będzie 2 lata naszego związku, w czerwcu się zaręczyliśmy nawet..

Na początku było cukierkowo, potem całkiem dobrze, na koniec wakacji zachciało mi się wyjazdu do Holandii i wyjechałem a ona po miesiącu dołączyła do mnie, jednak trochę zacząłem się tam dusić , nie było pracy, godzin, malo pieniedzy a zobowiazania trzeba było spłacac, mialem dobra prace zanim ona przyjechala ale potem zmieniłem ze wzgledu na nią, zacząłem dużo od niej wymagać że ma odkładać itd, poświęcałem mniej uwagi, życie erotyczne też ucichło ale mimo tego nadal się kochaliśmy bo jesteśmy bardzo dopasowani do siebie... 3 tygodnie temu podjelismy decyzje ze Ona wraca a ja zostaje jeszcze na 2 msc a dziś podczas rozmowy wyszło tak że ona mysli o rozstaniu ze mną...

Kilka razy mnie uprzedzała przy kłotni, zdarzylo mi sie kilka razy powiedziec do niej spierda... troche mniej sie nią interesowałem ale i tak spedzalismy duzo czasu, smialismy sie no ale byly te klotnie czasami..

Jeszcze 3 tyg  temu zarezerwowalismy wakacje z jej rodzicami do Dubaju i wszystko jest opłacone, tak samo z wyjazdem na festival we wakacje...

Poznałem ja gdy bylem w dołku finansowym i psychicznym, ona mi pomogła się pozbierać..Jednak problemy finansowe mnie niszczyły a to się odbijało na niej.. teraz kiedy już jestem na 0, mogę ją stracić

Nagle dziś dostalem dzwona podczas rozmowy że będzie lepiej jak się rozstaniemy, popłakałem się, że było super ale ostatnio się nie układa, i nie wie czy to się zmieni bo uczucia nie wróci, a ja jestem przekonany że sie poprawi jak wróce do PL bo mam głowe bez problemów już.. a od tego zaczynały się klotnie nasze

Moja Kochana jest uparta, i zawsze na poczatku a ciezko do czegos przekonac a dzis probowalem, chcialem wracac do Polski natychmiastowo ale to moze pogorszyc sytuacje... Planowalem powrot na 15 maja ale wroce 2 tyg wczesniej i moze zrobie jej niespodzianke na nasze 2 lata ktore beda 18 kwietnia..

Nie zerwała, powiedziala jednak ze chce to zrobic i moze tak bedzie lepiej i w 80% podjeła decyzję jednak poprosiła o kilka dni na przemyslenie..nadal bedzie nosic pierscionek zareczynowy i ja zaproponwalem zeby to potraktowac jako przerwe a jak wroce to porozmawiamy i znowu sie zaczeła gadka ze nie widzi Ona tego itd.

Powiedzcie mi jak mam o nią walczyć? Wiem na 100% że nikt się nie pojawił..
problemem były też zle dopasowane leki antykoncepcyjne przez co libido jej strasznie spadlo i o to tez sie klocilismy a ja zamiast zapewnic jej klimat i zadbać o nią to robiłem jej wyrzuty

Dziś płakałem pół dnia, wysłałem do niej setke wiadomosci ze sie poprawie , mielismy mieszkanie wynajmować od lipca to powiedziała że już nie chce ale wiem że nadal mnie kocha..i z dnia na dzień może być łatwiej z nią rozmawiać ale czuję ze jezeli jej ciagle bede podkreslal moje uczucie i ile dla mnie znaczy to tylko popsuje bardziej, odbiło mi dzis i zamowilem poczte kwiatowa , włączyło m sie natrectwo troche...

Poprosiła mnie o kilka dni zeby od tego mogla to sobie przemyslec i albo powie mi co wymyslila albo jak wróce to czeka nas rozmowa ale bardzo boję się że ją stracę bo zapowiadała kilka razy ze jak taki  bede jaki jestem w tej Holandii to ona odejdzie a ja to zlekcewazlyem a jak dziś dostałem dzwona to do mnie to dotarło że popełniłem masę błędów..

Nie potrzebnie jej pisałem 100 razy ze mi zalezy że sie ulozy ze przeciez sie kochamy itd..  A ja wiem że Ona mnie kocha i mam na nią ogromny wpływ
Co mi doradzicie Panie i Panowie? Nie odzywać się wgl? Raczej proszenie i branie na litość pogorszy sytuację
W dodatku jestem daleko od niej i bezradność mnie zżera...  O swojej dzisiejszej decyzji tylko mi powiedziala, nikomu sie nie zwierzala, rodzice jej też myślą że jest cacy a mam dobry kontakt

Pomocy ludzie bo stracę osobę która jest najwazniesza czescia mojego zycia.. jak mam się zachowac?  Napisała na samym końcu że musiałbym być taki jak wczesniej zeby było znow super a ona nie wierzy ze taki mogę jeszcze być..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
krylap23 napisał/a:

Witam
Pomocy ludzie bo stracę osobę która jest najwazniesza czescia mojego zycia..

I dlatego kazałeś jej spier.alać?
Kolejny który uważa że posiadł kogoś na własność na zasadzie - przecież ja ją kocham to mogę wszystko!!
Chłopie a właściwie chłopcze, masz problem z własnymi emocjami i wciąż i nadal.
Wyzywasz, płaczesz, nikt racjonalny tak się nie zachowuje. 
Dopóki nie ogarniesz własnych emocji to nie kontaktuj się z dziewczyną bo tylko pogorszysz.

3

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
krylap23 napisał/a:

Pomocy ludzie bo stracę osobę która jest najwazniesza czescia mojego zycia.. jak mam się zachowac?  Napisała na samym końcu że musiałbym być taki jak wczesniej zeby było znow super a ona nie wierzy ze taki mogę jeszcze być..

a jaki byłeś wcześniej?

4

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
maku2 napisał/a:
krylap23 napisał/a:

Witam
Pomocy ludzie bo stracę osobę która jest najwazniesza czescia mojego zycia..

I dlatego kazałeś jej spier.alać?
Kolejny który uważa że posiadł kogoś na własność na zasadzie - przecież ja ją kocham to mogę wszystko!!
Chłopie a właściwie chłopcze, masz problem z własnymi emocjami i wciąż i nadal.
Wyzywasz, płaczesz, nikt racjonalny tak się nie zachowuje. 
Dopóki nie ogarniesz własnych emocji to nie kontaktuj się z dziewczyną bo tylko pogorszysz.

Czasami przy kłótni a czasami jak mnie zaczepiala i mi doluczala a chcialem np wstać a nie mogłem.bo była na mnie zawieszona i nis chciała puścić i ze 20 razy prosiłem puść bo muszę wstać i jakoś wymskło mi się spier...   Kilka razy jakieś 5-6 sie zdarzylo w ciagu ostatnich 7 msc

5 Ostatnio edytowany przez krylap23 (2019-03-29 05:53:45)

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
nudny.trudny napisał/a:
krylap23 napisał/a:

Pomocy ludzie bo stracę osobę która jest najwazniesza czescia mojego zycia.. jak mam się zachowac?  Napisała na samym końcu że musiałbym być taki jak wczesniej zeby było znow super a ona nie wierzy ze taki mogę jeszcze być..

a jaki byłeś wcześniej?

Hmmm bardziej skupiony na Niej, radosny, bardziej spontaniczny, zawsze cos wymyslalem fajnego a Holandia mnie zblokowala.bo niczego tam nie znałem ani nikogo,bardziej kulturalny w pewnym.stopniu, sprawiałem że tęskniła po każdym spotkaniu..

Ja tego nie straciłem, dalej moge taki byc ale pogubiłem się troszkę a chciałbym.ją przekonać ze nie wszystko stracone..

Przed spaniem nagralem się jej na tel...odsluchała wszystki i mówi że nie wie już sama i potrzebuje kilku dni...  Tyle że prosiła żeby rao nie było 100000 smsów ode mnie..

Powiedziałem ze obiecuje ze nie bedzie tak jak obiecuje ze wroci moje zachowanie co ją tak rozkochało w sb no i wyrzuciłem tel za łóżko a poł nocy nie spałem  i myślałem co dalej  i cierpliwie czekam

6 Ostatnio edytowany przez Marata (2019-03-29 22:25:39)

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu

Holandia nic nie zablokowała. W Polsce w trudnych sytuacjach także byś się zachowywał tak samo. Nie radzisz sobie ze stresem. W PL podobnie za jakis czas pojawią się problemy finansowe. Znowu masz będziesz taki? No i po co chcesz siedzieć jeszcze w Nl? Im dłużej jesteś z dala od swojej dziewczyny, tym trudniej będzie Ci odbudować relacje z nią.
Przestań żyć ponad stan i ogarnij sobie teraz robotę w Pl. Sezon budowlany jest w pełni.
Najpierw wakacje w Dubaju a potem długi do odrabiania na saksach... hmm

Edit: Wakacje w Dubaju - długi - Nl - problemy z dziewczyną, z którą masz jechać na te wakacje. Może zamiast tych wakacji lepsze były by jakieś tańsze ale nie wymagające tak strasznych poświęceń z Waszej strony? To taka wskazówka na przyszłość. Nie warto żyć ponad stan.

7

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
Marata napisał/a:

Holandia nic nie zablokowała. W Polsce w trudnych sytuacjach także byś się zachowywał tak samo. Nie radzisz sobie ze stresem. W PL podobnie za jakis czas pojawią się problemy finansowe. Znowu masz będziesz taki? No i po co chcesz siedzieć jeszcze w Nl? Im dłużej jesteś z dala od swojej dziewczyny, tym trudniej będzie Ci odbudować relacje z nią.
Przestań żyć ponad stan i ogarnij sobie teraz robotę w Pl. Sezon budowlany jest w pełni.
Najpierw wakacje w Dubaju a potem długi do odrabiania na saksach... hmm

Edit: Wakacje w Dubaju - długi - Nl - problemy z dziewczyną, z którą masz jechać na te wakacje. Może zamiast tych wakacji lepsze były by jakieś tańsze ale nie wymagające tak strasznych poświęceń z Waszej strony? To taka wskazówka na przyszłość. Nie warto żyć ponad stan.

Dokładnie tak, nie wiem dlaczego ludzie uważają że posiadanie pewnej kwoty pieniędzy jest niezbędne do szczęścia. Jest uzupełnieniem nic ponadto.

8 Ostatnio edytowany przez M@r (2019-04-01 04:29:51)

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu

Nie rozumiem dlaczego masz zamiar czekać z powrotem gdy ona już tam jest? Przez telefon nic nie naprawisz. Przyjrzyj się sobie, przeanalizuj. Kobiety nie potrzebują miliona wiadomości tylko faktów. Konkretnych, męskich zachowań, które mogą ją przekonać do ciebie. Do tego że warto z tobą spędzić życie. Ale z pewnością nie przekona się do jakiegoś zagubionego płaczącego dzieciaka. Zależy ci? To weź się w garść i zrob to jak facet a nie.....
A sposób jaki może na nią zadziałać, drogę do jej serca, głowy to ty już powinieneś po tym czasie znać.
Zepsuleś to napraw, działaj, walcz. Ale nie bombarduj byle czym. Przemyśl to sobie na spokojnie, bez emocji, poukladaj to sobie najpierw.

9

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu

Jeśli dobrze zrozumiałem to jak się poznaliscie, to byłeś golodupiec, ale umiałeś okazać że ją kochasz. W Holandii miałeś dobrą pracę, ale ja olales, bo dziewczyna do ciebie przyjechała i miałeś jej to za złe, czego nie omieszkałeś jej okazać. Ona przywykła do pewnego statusu, co sugerują wakacje w Dubaju, a ty w tej Holandii pokazałeś jej, że na takowy się nie godzisz, bo trzeba trzymać kasę. Jakiś czas wytrzymała, ale jak jej kilka razy powiedziałeś to swoje spier.... , to, wprawdzie jest tępa, ale w końcu zrozumiała i zrobiła to o co tak delikatnie poprosiłeś.
Co możesz zrobić? Nic. Może ona jest głupia i wróci, ale człowiek który ma bodaj minimum godności, nigdy by do ciebie nie wrócił. Są słowa niewybaczalne i to którego użyłeś do nich należy. Pokazałeś jej że masz ją za nic i będziesz traktował ją jak szmatę. Tego nie da się naprawić.

10

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
krylap23 napisał/a:

Pomocy ludzie bo stracę osobę która jest najwazniesza czescia mojego zycia..

Jeśli już, to raczej obecnego życia, a nie życia w ogóle. Masz dopiero 25 lat, takich "najważniejszych" osób w swoim życiu będziesz miał jeszcze co najmniej kilka (jeśli nie kilkanaście), więc wyluzuj. Co do konkretnej porady - robienie jakiś "przerw", "przemyśleń" i tym podobnych bzdur i zamydleń oczu do niczego nie prowadzi. Sprawa raczej stracona, ale wyciągnij wnioski na przyszłość. Chociaż to będzie jakiś pozytyw tego związku.

11

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu

Moim zdaniem jeśli kobieta mówi, że jest zdecydowana w 80%, to nie jest zdecydowana wcale. Gdy kobieta mentalnie się z Tobą rozstanie, to powotu nie będzie i będziesz wiedział to natychmiast. Moim zdaniem ona się waha. Wsiadaj w samolot i leć do niej.

12 Ostatnio edytowany przez krylap23 (2019-04-01 15:44:18)

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu

Witam wszystkich

Przechodzę największe załamanie w życiu...

Co do postów wyżej to nie, że byłem gołodupiec, a że wakacje w dubaju to bez szaleństw bo zamknelismy sie w kwocie 3200 łacznie za 2 osoby smile

Przez pierwsze 2 dni pisałem płakałem i dzwoniłem ale kurczę ja już nie jestem chłopcem tylko mężczyzną.. chłopaki dali mi dużo wsparcia..nawet jej Mama ze mną pisała, że widzie że córka bardzo to przeżywa ale żebym nie dramatyzował bo to nie wszystko stracone zdaniem jej rodziców.. Tyle że mam dać jej trochę czasu, i żebym wyciągnął wnioski jeśli nadarzy się okazja do pokazania że potrafię. Oczywiście dziewczyna nie wie o tej rozmowie, Mama nic jej nie powiedziała.

Było super aż w końcu w HOL trafiliśmy na pracę gdzie nie było godzin, stres, czy wracać czy nie.. Ona brała tabletki hormonalne które zniszczyły jej libido i też z tym mieliśmy problemy.. Ja glupi czasami wolałem laptopa niż ją przytulić przed spaniem.  Powinienem okazywać więcej szacunku zdecydowanie i zainteresowania bo przez to właśnie doszło do tego co jest teraz. A najgorsze że powiedziała kilka razy że jak tak dalej będzie to żebym się nie zdziwił że odejdzie a ja to bagatelizowałem bo wiedziałem że mnie kocha bo ciągle to w jakiś sposób mimo wszystko okazywała..

18 kwietnia byłyby nasze 2 lata.. kupiłem lot na 17... kolega użyczy mi apartament i mam zamiar zrobic jej kolację niespodziankę ale z cyklu proszę wróć tylko bez naciskania..

W ciągu 3 dni kilka razy powiedziała że uczucie nie wróci , potem podczas rozmowy mówiła że nie wie jak będzie jak sobie to przemyśli.. Ona jest specyficzna i jeżeli sobie coś powie to to zostaję przy tym przynajmniej kilka dni zawsze.

Jej Mama napisała, że trzymają za Nas kciuki, ale muszę mieć łeb na karku na przyszłość i musimy sobie zaufać tym bardziej na tej odległości.

Nie wiem jak się potoczy sytuacja jak przylecę.. Nie będę robić nic na siłę, jeśli ona nie będzie chciała, zrozumiałem jak ją kocham a jeżeli ją kocham to nie mogę jej osaczać.. co nie znaczy że muszę się zgadzać z tym i nie mogę o nią walczyć jednak wszystko z głową..

Od wczoraj nie pisaliśmy, niby zdecydowała że się rozstajemy a ciągle nosi pierścionek, na FB wszystko zostało.. 2 lata robią swoje i myślę, że jest szansa że gdy złe emocję trochę opadną to pozwoli mi się wykazać a ja muszę być na to mentalnie gotowy

Nigdy jej nie obrażałem nic tych rzeczy, byliśmy sobie wierni, czasem mocno zazdrosni..kilka razy wymskło mi się spier***** jak gowniarzowi a nie facetowi no i trochę straciłem nią zainteresowanie, ale jak teraz patrzę to gdyby nie ten wstrząs to dalej bym w to szedł i pogarszał więc może to jest szansa na lepsze jutro..nie wiem sam

Za 16 dni lecę do PL, przez te 16 dni będę starać się trochę od niej wyciszyć, zając sobą..dać jej zatęsknić a nie przytłaczać i zapewniać..muszę jej to pokazać a nie mówic

Planuję zrobić kolację jakiej jeszcze nigdy w życiu nie widziała, jedynie w filmach...tylko boję sie że nim usiądzie do stołu to ja się rozpłaczę

I jestem świadomy że może się nie udać,albo powrot możę trwać dlugo..ale jezeli to jest prawdziwa miłość to moze nie wszystko stracone.. tym bardziej że to małe rzeczy się skumulowały które mozna wyeliminowac pracujac nad soba... Muszę zacząć od siebie

A co do powrotu tu chciałem na kolejny dzien wrocic..caly załamany zapłakany..ale znam ją i wiem że jeżeli ona jest przytłoczona to będzie tylko gorzej, 2 tyg to nie jest też jakoś długo ale może negatywne emocje opadną i może uda się to uratowac

Pozdrawiam

13

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu

Seks bez ślubu to grzech cieżki. Grzech ciężki jest toksyczny dla każdej miłości. Dlatego wiele związków sie rozpada.
Ale kto na grzech zwraca uwage?
Nikt.
I dlatego jest tak wiele nieszcześć. O to sie raczej nie zmieni.
Bedzie tylko gorzej.

14 Ostatnio edytowany przez Olinka (2020-01-13 02:17:53)

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
themusik napisał/a:

Seks bez ślubu to grzech cieżki. Grzech ciężki jest toksyczny dla każdej miłości. Dlatego wiele związków sie rozpada.
Ale kto na grzech zwraca uwage?
Nikt.
I dlatego jest tak wiele nieszcześć. O to sie raczej nie zmieni.
Bedzie tylko gorzej.

[treść obraźliwa, sprzeczna z zasadami forum] 

A z dziewczyną jest poprawa, lece za kilkanascie dni, zaufa mi, ja pójdę sam od siebie do terapeuty też.. może się uda

15

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu

Wrocilismy do siebie, jej uczucie nie minelo, ja sie staralem i sie udalo wink z lepszymi i gorszymi momentami staramy sie oboje, mieszkamy razem w PL i mysle ze jakos to bedzie wink

16

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu

Potraktuj tę sytuację jak trudne, ale wartościowe doświadczenie. Doceń, że dostałeś drugą szansę i nie zepsuj tego. Powodzenia! smile

P.S.
Bardzo lubię kiedy wracacie do nas, by dopisać ciąg dalszy swojej historii. Wydaje mi się zresztą, że czyjeś doświadczenia mogą być cenną wskazówką dla osób, które znajdują się lub znaleźć mogą w podobnej do opisanej w danym wątku sytuacji.

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
krylap23 napisał/a:

Wrocilismy do siebie, jej uczucie nie minelo, ja sie staralem i sie udalo wink z lepszymi i gorszymi momentami staramy sie oboje, mieszkamy razem w PL i mysle ze jakos to bedzie wink

Jesteś słaby psychicznie. Masz chlopie problem i to nie ze swoją kobietą (jesli tak wogole mozna ją nazwać), ale ze sobą. W cholere facetów nie widzi świata poza swoimi połówkami, za bardzo je idealizują, a one to albo wykorzystują, albo z czasem mają tego poprostu dość. Ty widze w sytuacji powiedzmy "kryzysowej" pokazałeś swoje prawdziwe ja, czyli zniżenie sie do poziomu froterki podlogowej. Błaganie, płacz, zero opanowania. Już przy waszym wyjeździe zobaczyla twoją słabość, którą pokazałeś swoimi odzywkami i nieopanowaniem sytuacji. Ona jak widać nie chciała mieć doczynienia z tak "niemęskim" facetem i zaczeła mieć słuszne wątpliwości. Ty z kolei wziąłeś ją na litość. Nie tędy droga kolego.

Czemu ona dała ci drugą szansę nie wiem. Może być kilka powodów. Kasa, szkoda jej zainwestowanego w ciebie czasu, a może jesteś jej jedyną opcją na tę chwilę. W bajki o miłości zostaw dla facetów, bo oni są romantykami i bujają często w chmurach.
Ogarnij sie, pamiętaj żę twoja kobieta to nie jest twój cały świat, a dodatek( jednak bardzo ważny dodatek). No i pora w koncu zacząć zachowywać sie jak dorosły meżczyzna, bo mama już w plecy nie poklepie i nie przytuli. Pokazałeś jej swoją słabość, wiec pamiętaj, że ona ten obraz w głowie będzie miala cały czas.

18

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
krylap23 napisał/a:

Wrocilismy do siebie, jej uczucie nie minelo, ja sie staralem i sie udalo wink z lepszymi i gorszymi momentami staramy sie oboje, mieszkamy razem w PL i mysle ze jakos to bedzie wink

Nie myśl za dużo, tylko uważnie obserwuj.
Kiedy laska podejmuje decyzję, że odchodzi, to jest już koniec wszystkiego i nie będzie powrotów, bo ona nie chce i nie ma do czego wracać.
Jeśli dzieje się inaczej, to wiedz, że coś się za tym kryje.
Prawdopodobnie zostaniesz do czegoś wykorzystany i spuszczony w kibel, gdy przestaniesz być potrzebny lub pozna sobie kogoś nowego.
Mniejsza o to, tak czy siak (moim oczywiście zdaniem, obym się mylił) na dzień dzisiejszy pełnisz jedynie funkcję tymczasowego zapchajdziury
i jak tylko panna się ogarnie na tyle, że twoja obecność w jej życiu stanie się zbyteczna "jakoś to będzie" zacznie ją uwierać i męczyć, a wtedy...

19

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
anderstud napisał/a:
krylap23 napisał/a:

Wrocilismy do siebie, jej uczucie nie minelo, ja sie staralem i sie udalo wink z lepszymi i gorszymi momentami staramy sie oboje, mieszkamy razem w PL i mysle ze jakos to bedzie wink

Nie myśl za dużo, tylko uważnie obserwuj.
Kiedy laska podejmuje decyzję, że odchodzi, to jest już koniec wszystkiego i nie będzie powrotów, bo ona nie chce i nie ma do czego wracać.
Jeśli dzieje się inaczej, to wiedz, że coś się za tym kryje.
Prawdopodobnie zostaniesz do czegoś wykorzystany i spuszczony w kibel, gdy przestaniesz być potrzebny lub pozna sobie kogoś nowego.
Mniejsza o to, tak czy siak (moim oczywiście zdaniem, obym się mylił) na dzień dzisiejszy pełnisz jedynie funkcję tymczasowego zapchajdziury
i jak tylko panna się ogarnie na tyle, że twoja obecność w jej życiu stanie się zbyteczna "jakoś to będzie" zacznie ją uwierać i męczyć, a wtedy...

Nie przesadzasz anderstud?
Dziewczyna ma 20 lat, a Ty podejrzewasz ją o wyrachowanie albo wyrafinowane gierki.

Może po prostu dała mu 2 szansę, bo jest dla niej ważny i wyjątkowy. Bo jeśli wcześniej chciała rozstania, gdyż widziała w jego zachowaniu brak szacunku do niej, a potem on okazał skruchę i miał poczucie winy, to może postanowiła zaryzykować.

Za to zgadzam się z tym, że autor powinien być uważny i obserwować, ale najlepiej także samego siebie, bo związek długo się buduje zanim powstanie więź opartą na zrozumieniu i zaufaniu, ale bardzo łatwo przez własne deficyty to wszystko zniweczyć w bardzo krótkim czasie.

20 Ostatnio edytowany przez krylap23 (2020-01-13 14:48:21)

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu

Ale Wy głupoty piszecie, po 1 to ja ogarnalem troche te emocje i sam to zakonczylem z nia i to ona zaczela inicjowac kontakt, znow sie spotykslismy i caly proces powroty trwal prawie 3 msc. Mieszkamy razem i przymierzamy sie do decyzji o dziecku, a dziewczyne znam na wylot i to jaki sie w danym okresie zachowywalem ma sie nijak do okresu 3 lat razem. Z reszta to ona sama.przyznala ze nie przestala mnie kochasz i nawet w glowie nie umiala spojrzec na kogos innego tylko.moje chamstwo przekreslalo duzo. Pracuje nad soba, jak ma cos pow to sie zastanawiam 2 razy, jakos to idzie wink

Ps. Kocham wasze przekonania i pewnosc waszych wypowiedzi kiedy wielkie G wiecie, tyle co tu ktos cos napisal a to.moze 10% wszystkiego. NIE WIECIE NIC O KIMKOLWIEK a sie wymadrzacie bo jestescie przy monitorze wink

21 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-01-13 15:17:10)

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
krylap23 napisał/a:

Kocham wasze przekonania i pewnosc waszych wypowiedzi kiedy wielkie G wiecie, tyle co tu ktos cos napisal a to.moze 10% wszystkiego. NIE WIECIE NIC O KIMKOLWIEK a sie wymadrzacie bo jestescie przy monitorze wink

He he smile
Kocham te młodzieńczą naiwność i ślepą wiarę w to, że "moja historia jest inna niż wszystkie, bo moja myszka nie jest taka jak wszystkie" big_smile

MagdaLena1111 napisał/a:

Nie przesadzasz anderstud?
Dziewczyna ma 20 lat, a Ty podejrzewasz ją o wyrachowanie albo wyrafinowane gierki.

Może po prostu dała mu 2 szansę, bo jest dla niej ważny i wyjątkowy.

A może po prostu przyjeżdżając za nim do Holandii zderzyła się z twardą ścianą rzeczywistości w której dorosłe życie,
to nie jest tylko balowanie za hajs starych, zagraniczne wycieczki, leżenie do góry dupą całymi dniami i cykanie selfi na plaży W Dubaju?
Nagle z przerażeniem odkryła, że dobra zabawa się kończy, trzeba podwinąć rękawy i ruszyć tyłek do roboty, żeby coś mieć,
wtedy w jej 20 letnim mózgu powstał super świetny plan zostawienia tej ciamajdy i powrotu do kraju w poszukiwaniu prawdziwego księcia,
przy którym będzie mogła nadal wieść wygodne i beztroskie życie filmowej gwiazdy, zamiast kopać szparagi gołymi rękami w upale.

Jak to kiedyś powiedział Mike Tyson w słynnym wywiadzie - Każdy ma dobry plan na walkę, dopóki nie dostanie pięścią w ryj -
i tutaj mogło być podobnie, kiedy się okazało, że ostatni żyjący w Polsce książę ma 79 lat i jest biedny jak mysz kościelna,
no to co teraz... może by tak zadzwonić do byłego, przewaletować jakiś czas na kwadracie i na spokojnie się porozglądać wink

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
krylap23 napisał/a:

Ale Wy głupoty piszecie, po 1 to ja ogarnalem troche te emocje i sam to zakonczylem z nia i to ona zaczela inicjowac kontakt, znow sie spotykslismy i caly proces powroty trwal prawie 3 msc. Mieszkamy razem i przymierzamy sie do decyzji o dziecku, a dziewczyne znam na wylot i to jaki sie w danym okresie zachowywalem ma sie nijak do okresu 3 lat razem. Z reszta to ona sama.przyznala ze nie przestala mnie kochasz i nawet w glowie nie umiala spojrzec na kogos innego tylko.moje chamstwo przekreslalo duzo. Pracuje nad soba, jak ma cos pow to sie zastanawiam 2 razy, jakos to idzie wink

Ps. Kocham wasze przekonania i pewnosc waszych wypowiedzi kiedy wielkie G wiecie, tyle co tu ktos cos napisal a to.moze 10% wszystkiego. NIE WIECIE NIC O KIMKOLWIEK a sie wymadrzacie bo jestescie przy monitorze wink

Idz poleruj zbroje dalej rycerzu. Ja wiem, że niektórym to odbija na punkcie dziewczyny, ale musze ci przyznać że i tak mnie zaskoczyłeś. Daj ci panie Boże i gromadkę dzieci z tą niewiastą.
Hipotetycznie...Pytanie co sie stanie jak jej ten kryształowo czysty wizerunek sie calkowicie zmieni?sucha gałąź? serio przystopuj troche.

23 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-01-13 15:51:42)

Odp: Szukam porady i wsparcia na duchu
anderstud napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie przesadzasz anderstud?
Dziewczyna ma 20 lat, a Ty podejrzewasz ją o wyrachowanie albo wyrafinowane gierki.

Może po prostu dała mu 2 szansę, bo jest dla niej ważny i wyjątkowy.

A może po prostu przyjeżdżając za nim do Holandii zderzyła się z twardą ścianą rzeczywistości w której dorosłe życie,
to nie jest tylko balowanie za hajs starych, zagraniczne wycieczki, leżenie do góry dupą całymi dniami i cykanie selfi na plaży W Dubaju?
Nagle z przerażeniem odkryła, że dobra zabawa się kończy, trzeba podwinąć rękawy i ruszyć tyłek do roboty, żeby coś mieć,
wtedy w jej 20 letnim mózgu powstał super świetny plan zostawienia tej ciamajdy i powrotu do kraju w poszukiwaniu prawdziwego księcia,
przy którym będzie mogła nadal wieść wygodne i beztroskie życie filmowej gwiazdy, zamiast kopać szparagi gołymi rękami w upale.

Jak to kiedyś powiedział Mike Tyson w słynnym wywiadzie - Każdy ma dobry plan na walkę, dopóki nie dostanie pięścią w ryj -
i tutaj mogło być podobnie, kiedy się okazało, że ostatni żyjący w Polsce książę ma 79 lat i jest biedny jak mysz kościelna,
no to co teraz... może by tak zadzwonić do byłego, przewaletować jakiś czas na kwadracie i na spokojnie się porozglądać wink

No może :-D
Niemniej po reakcji autora na niepasujące mu posty + opisywane wcześniej jego odzywki do ukochanej, można sobie jego obraz w głowie dość składnie ułożyć i wyekstrapolować jak może wyglądać ten związek za jakiś czas, gdy autor przestanie 2-krotnie przemyśliwać zanim się odezwie ;-)
Przy Twojej wizji rozpuszczonej pannicy, jaką tutaj przedstawiłeś spotka ją zasłużona kara, a przy moim jej postrzeganiu jako niedoświadczonej dziewczyny, która źle ulokowała uczucia, będzie miała nie lada rozczarowanie ale i dobrą lekcję na przyszłość, jakich facetów unikać.

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Szukam porady i wsparcia na duchu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024