Szukałam sporo po internecie ale nic nie mogłam znaleźć... Może któraś z was miała taki problem. W trakcie farbowania zdarzył się mały wypadek i w rezultacie połowa tubki wylądowała na podłodze. Boję się, że nie starczy mi farby na całą długość włosów a jutro mam bardzo ważny dzień i MUSZĘ te włosy mieć zafarbowane.
Dodam, że farba miała przyjść tydzień temu ale były jakieś opóźnienia, a w sklepie nigdzie jej nie ma
kupić inną farbę w sklepie i zafarbować tą inną.
ewentualnie zebrać z podłogi połowę tubki. I uważać bardziej.
Albo iść farbować do fryzjera.
Farby raczej nie ma czym rozcieńczyć, żeby magicznie było jej wiecej.
Albo zmienic kolor albo czekac na farbe, innego wyboru raczej nie masz.
Dobra, dało radę nałożyć to jakoś na włosy, tylko kolor wyszedł mniej intensywny, ale jednak się udało
mi jak czasem brakowało to moczyłam rękawiczki w wodzie i przeciągałam farbę, ale to nie jest dobra metoda domowa. Ogólnie odradzam.
Albo więcej farby
A taka rozczesana i rozrzedzona ma szanse bytu?