17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

1

Temat: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Hej dziewczyny chce się z wami czymś podzielić. A mianowicie mam 25 lat, a mój facet 42. Tak właśnie, jestem z facetem o 17 lat starszym.
Powiem wam, że nigdy nie byłam tak szczęśliwa, jak z nim. Nigdy nikogo tak nie kochałam, jak jego. Dla mnie nie liczy się to, ile kto ma lat. Tak po prostu jest. Kochamy się i tyle. Sama nigdy bym nie powiedziała, że mogę zakochać się w kimś dużo ode mnie starszym. A jednak stało się, jak by powiedziała moja mama serce nie sługa.
Jestem pewna, że jest dużo szczęśliwych związków z małą różnicą wieku, jaki i dużo. I na odwrót. Rozpadają się związki gdzie różnica wieku to kilka lub kilkanaście lat różnicy. Wszystko, zależy od tego, czy się dogadujemy między sobą i tyle.
Pewnie ktoś powie. Jak możesz zabierać komuś męża czy ojca. On nie miał żony, nie ma dzieci. Nic złego nie robię.
Pozdrawiam.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Jak ktoś o 5 nad ranem zakłada temat na forum jaki to jest szczęśliwy to wiedz, ze coś się dzieje.

Miłego życia w kłamstwie.

3

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Co ma się niby dziać? smile Jest weekend, a jak to moja sąsiadka zza ściany, to pewnie nic zlego, przeciwnie big_smile
Nie byles nigdy szczęśliwy o 5 rano?

4

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Masz coś nie tak z głową. Facet 42 lata nie ma dzieci i żony.
To jest odpad. A ty sie bierzesz za odpad.
Teraz ci się wydaje że jesteś szczęśliwa a za pół roku bedziesz tutaj płakać na forun jaki dupek ci sie trafił.
Weź i zacznij myśleć.

5 Ostatnio edytowany przez PatKot (2019-02-23 09:50:32)

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.
themusik napisał/a:

Masz coś nie tak z głową. Facet 42 lata nie ma dzieci i żony.
To jest odpad. A ty sie bierzesz za odpad.
Teraz ci się wydaje że jesteś szczęśliwa a za pół roku bedziesz tutaj płakać na forun jaki dupek ci sie trafił.
Weź i zacznij myśleć.


O moją głowę nie musisz się martwić. Wszystko jest w porządku.
Tak w ogóle nie rozumiem, jak można O człowieku napisać odpad. To, że ktoś nie ma żony, nie znaczy, że na stracie ma być skreślony.

6

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.
Ela210 napisał/a:

Co ma się niby dziać? smile Jest weekend, a jak to moja sąsiadka zza ściany, to pewnie nic zlego, przeciwnie big_smile
Nie byles nigdy szczęśliwy o 5 rano?

Koleżanka ma rację. smile
Przecież szczęśliwym można się czuć o każdej porze dnia i nocy.
Pozdrawiam

7

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

No dobra, pochwaliłaś się i co? big_smile
jaki jest głębszy sens tego tematu?

8 Ostatnio edytowany przez misiando (2019-02-23 09:59:44)

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Dzisss, ile jadu i złości...
Odpad itp


EDIT

Lady Loka napisał/a:

No dobra, pochwaliłaś się i co? big_smile
jaki jest głębszy sens tego tematu?

A to tylko żalić na forum się można?

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Piąta rano to tzw boska godzina i jeśli się człowiek wyspał, wstanie przed piątą to jest mega szczęśliwy i w wielu wierzeniach wtedy właśnie powinno się modlić/medytować/ćwiczyć/cokolwiek smile Wiem, wypróbowałam i mam taki cel by wstawać przed piątą, bo wiem jakie to cudowne uczucie i ile można wtedy zrobić! smile Kto nie spróbował ten będzie gadał bzdury.

„Odpad”? O człowieku? Sama zacznij myśleć themusik. Uprawiasz dehumanizację, czy co? Masz jakiś problem ze sobą?

Autorko, ciesz się dobrym związkiem. Życzę szczęścia. Mi się ostatnio podobał pan starszy ode mnie o... hm hm hm... o 15 lat? Coś koło tego. Już nieco zmarszczony i siwiejący ale taki młodzieżowy. Jeszcze podoba mi się dużo starszy pan, starszy o (uwaga!!!) 40 lat smile Przystojny, wysoki, zadbany, zgrabny, towarzyski, z poczuciem humoru, dobrym sercem, dostojny, pracuje (choć spokojnie mógłby być już na emeryturze od kilkunastu lat) i dużo podróżuje. A kolegów bez żon i dzieci w wieku około 40stu lat mam sporo i to są fajni faceci. Można się brać jak kobiecie brakuje towarzystwa smile Problemy jednak (jak to w związkach bywa niezależnie z kim się związać) gwarantowane. Z tym, że panowie z wiekiem się uspokajają (zazwyczaj) i jest to na pewno plus budowania z nimi relacji.

Powodzenia!

10

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Tak jak kolega napisał. Strasznie dużo jadu w ludziach. Widzę, że szczęście innych boli.

My żyjemy siebie szczęśliwie. Co bardzo mnie cieszy. Wiem, że dużo kobiet zastanawia się nie raz nad wejście w związek z dużą różnicą wieku. Chciała wam pokazać, że to tylko wiek. Nic więcej.

Pozdrawiam cieplutko smile

11 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2019-02-23 10:18:16)

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.
misiando napisał/a:

Dzisss, ile jadu i złości...
Odpad itp


EDIT

Lady Loka napisał/a:

No dobra, pochwaliłaś się i co? big_smile
jaki jest głębszy sens tego tematu?

A to tylko żalić na forum się można?

Nie tylko ale zwykle takie rzeczy pisze sie przy okazji jakiejs dyskusji np. na temat roznicy wieku miedzy partnerami. Jesli natomiast ktos specjalnie zaklada watek zeby pochwalic sie jaki jest super hiper szczesliwy(nie istotne czy ze starszym czy rownolatkiem) to zwykle albo jest to przekonywanie samego siebie ze tak jest albo najblizsze otoczenie nie akceptuje danej relacji i dlatego szuka sie poparcia w innych kregach.
Prawdziwie szczesliwy czlowiek nie czuje potrzeby gloszenia swego szczescia obcym ludziom. Liczy sie dla niego jego wlasna swiadomosc bycia szczesliwym. To wystarczy.
EDIT:a zazdrosc o cudze szczescie? Niby czemu? Od tego mojego wlasnego mi ubedzie?

12

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.
JadziaNieMadzia napisał/a:

Piąta rano to tzw boska godzina i jeśli się człowiek wyspał, wstanie przed piątą to jest mega szczęśliwy i w wielu wierzeniach wtedy właśnie powinno się modlić/medytować/ćwiczyć/cokolwiek smile Wiem, wypróbowałam i mam taki cel by wstawać przed piątą, bo wiem jakie to cudowne uczucie i ile można wtedy zrobić! smile Kto nie spróbował ten będzie gadał bzdury.

„Odpad”? O człowieku? Sama zacznij myśleć themusik. Uprawiasz dehumanizację, czy co? Masz jakiś problem ze sobą?

Autorko, ciesz się dobrym związkiem. Życzę szczęścia. Mi się ostatnio podobał pan starszy ode mnie o... hm hm hm... o 15 lat? Coś koło tego. Już nieco zmarszczony i siwiejący ale taki młodzieżowy. Jeszcze podoba mi się dużo starszy pan, starszy o (uwaga!!!) 40 lat smile Przystojny, wysoki, zadbany, zgrabny, towarzyski, z poczuciem humoru, dobrym sercem, dostojny, pracuje (choć spokojnie mógłby być już na emeryturze od kilkunastu lat) i dużo podróżuje. A kolegów bez żon i dzieci w wieku około 40stu lat mam sporo i to są fajni faceci. Można się brać jak kobiecie brakuje towarzystwa smile Problemy jednak (jak to w związkach bywa niezależnie z kim się związać) gwarantowane. Z tym, że panowie z wiekiem się uspokajają (zazwyczaj) i jest to na pewno plus budowania z nimi relacji.

Powodzenia!


Jak miło, że ktoś rozumiem. No mój to też już trochę pomarszczony i siwy. On to szybko zaczął siwieć.

Dla mnie najważniejsze w tym momencie jest, aby żyć szczęśliwe. Wcześniej miałam z tym problem. Teraz wiem co to znaczy być szczęśliwym i zakochanym.
Bardzo dziękuję za ta wiadomość.
Pozdrawiam

13

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Czytanie ze zrozumieniem, główna bolaczka tego forum, się klania

14

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.
ja86 napisał/a:

Czytanie ze zrozumieniem, główna bolaczka tego forum, się klania

To ja głupia kobietka zrozumiałam Twoją wypowiedż tak- jak autorka pisze o 5 rano,  że jest dobrze, to znaczy, że jest żle.
A do tego podstaw nie widzę. Ani w godzinie, ani w fakcie pisania takiego posta.
Można być szczęśliwym i pisać na forum. Wręcz wskazane smile

15

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Masakra, jak ludzi drażni szczęście innych, obcych ludzi. Wstydźcie się.

Osobiście bardzo lubię czytać takie tematy.
Również uważam, że w miłości wiek nie ma znaczenia.

Życzę Wam dużo zdrowia, szczęścia i wieeeeelu lat spędzonych razem.

16

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Co za upierdliwy koleś z tego ja86 hmm Jeszcze niedawno taka mamałyga, lizus pinduś a teraz w drugą skrajność jedzie. Życzę uregulowania hormonów Panowi wink (czytaj po...wo... li...). Sam czyta po łebkach (nie pytajcie skąd wiem). Prawda jest taka, że każdy SOBIE świadectwo wystawia.

Autorko, dobrze, że dzielisz się szczęściem. Niby co w tym złego? Dobrze właśnie. Jakaś odmiana. Wiem, że starsi ludzie też mogą być atrakcyjni, nie tylko wewnętrznie ale i zewnętrznie. Znam wiele pięknych starszych kobiet również... Co w tym złego? Tylko się cieszyć smile

17

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Nie znalazłem żadnego pytania w Twoim poście, ale to prawda co piszesz:)w każdym wieku można być w udanym związku

18

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Wiesław Myśliwski w znanym „Traktacie o łuskaniu fasoli” (jedna z lepszych powieści jakie czytałam ostatnio) bardzo ładnie napisał na samym prawie końcu książki coś co sama zaobserwowałam... a mianowicie, że twarz człowieka z wiekiem nabiera charakteru, takiego swojego, swoistego, oryginalnego, coś opowiada, coś mówi, można ją studiować. Oczywiście piszę z pamięci, bo autor to dużo fajniej opisał ale jak to przeczytałam, myślałam „dokładnie, dokladnie...” Młode twarze... taki materiał dopiero, słodkie i podobne do siebie, ładne ale nieco nudne?... Polecam przeczytać, bo naprawdę fajnie i banalnie to przedstawił smile

19

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Jest zawsze pewien minus takich związków mianowicie długość życia partnera bo przecież nie ma co się oszukiwać o ile ona nie zachoruje na jakąś paskudną  chorobę albo nie będzie miała wypadku dość szybko zostanie sama. Radzą więc autorce by pracowała no chyba iż maż jest zamożny.

20

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.
authority napisał/a:

Jest zawsze pewien minus takich związków mianowicie długość życia partnera bo przecież nie ma co się oszukiwać o ile ona nie zachoruje na jakąś paskudną  chorobę albo nie będzie miała wypadku dość szybko zostanie sama. Radzą więc autorce by pracowała no chyba iż maż jest zamożny.



Nie jesteśmy jeszcze małżeństwem. Nie jest zamożny. Razem pracujemy. Wiem, że kiedyś mogę zostać sama. Tak samo, jak i on czy każdy z nas. Taka właśnie kolej życia.
Na razie o tym nie myślę, tylko cieszę się z tego, co mam.

21

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Nawet jeśli byłaby to wyssana z palca historia, to mnie cieszy, że są ludzie szczęśliwi. I zazdroszczę. Nie każdy ma w życiu szansę na szczęśliwy związek, więc jeśli się taki ma, to trzeba pielęgnować.

22

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.
Amonimia napisał/a:

Nawet jeśli byłaby to wyssana z palca historia, to mnie cieszy, że są ludzie szczęśliwi. I zazdroszczę. Nie każdy ma w życiu szansę na szczęśliwy związek, więc jeśli się taki ma, to trzeba pielęgnować.


Na szczęście to prawdziwa historia. Po prostu zakochałam się w kimś o 17 lat ode mnie starszym.

Pozdrawiam cieplutko.

23

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.
PatKot napisał/a:

Hej dziewczyny chce się z wami czymś podzielić. A mianowicie mam 25 lat, a mój facet 42. Tak właśnie, jestem z facetem o 17 lat starszym.
Powiem wam, że nigdy nie byłam tak szczęśliwa, jak z nim. Nigdy nikogo tak nie kochałam, jak jego. Dla mnie nie liczy się to, ile kto ma lat. Tak po prostu jest. Kochamy się i tyle. Sama nigdy bym nie powiedziała, że mogę zakochać się w kimś dużo ode mnie starszym. A jednak stało się, jak by powiedziała moja mama serce nie sługa.
Jestem pewna, że jest dużo szczęśliwych związków z małą różnicą wieku, jaki i dużo. I na odwrót. Rozpadają się związki gdzie różnica wieku to kilka lub kilkanaście lat różnicy. Wszystko, zależy od tego, czy się dogadujemy między sobą i tyle.
Pewnie ktoś powie. Jak możesz zabierać komuś męża czy ojca. On nie miał żony, nie ma dzieci. Nic złego nie robię.
Pozdrawiam.


Sorry za pewnie zbyt osobiste pytanie, ale czy pochodzisz z jakiejś dysfunkcyjnej rodziny, jesteś jakimś DDD/DDA/inną odmianą? Pytanie w temacie.

24 Ostatnio edytowany przez PatKot (2019-02-24 09:58:23)

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.
marakujka napisał/a:

Sorry za pewnie zbyt osobiste pytanie, ale czy pochodzisz z jakiejś dysfunkcyjnej rodziny, jesteś jakimś DDD/DDA/inną odmianą? Pytanie w temacie.


Hej nie pochodzę z takiej rodziny. Pewnie, że w każdej rodzinę są problemy, czy coś tam. Przecież nikt nie jest idealny. Jednak nie jestem DDA/DDD.

Powiem ci, że ja po prostu zakochałam się w kimś dużo starszym. Na szczęście ze wzajemnością.

25 Ostatnio edytowany przez Esthere (2019-02-24 11:23:02)

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Między moimi rodzicami była dekada różnicy.  Nigdy nie dało się tego odczuć. Wizualnie bardzo do siebie pasowali.
Miałam też epizod spotkania się z facetem 12 lat starszym. (ja 35 lat wtedy on 47)  Ja nie miałam z tym problemu. Bardzo mi się podobał.  To on wydziwiał ze ja młoda to sobie kogoś znajdę. Nie był niestety emocjonalnie dojrzały, a nawet nie był uczciwy jak się okazalo wiec po roku się to skończyło. 

Nie widzę niczego dziwnego w związku z kimś starszym. Jest pełno przykładów takich par np wśród aktorów,  często są to bardzo długotrwałe związki.  Jeśli mężczyzna ma normalne poczucie wartości, nie próbuje się młodsza partnerka jakoś dowartościować czy nie przegina w druga stronę obawami o porzucenie to taki związek jak najbardziej może spełniać potrzeby obojga.

26

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.
PatKot napisał/a:

Hej dziewczyny chce się z wami czymś podzielić. A mianowicie mam 25 lat, a mój facet 42. Tak właśnie, jestem z facetem o 17 lat starszym.
Powiem wam, że nigdy nie byłam tak szczęśliwa, jak z nim. Nigdy nikogo tak nie kochałam, jak jego. Dla mnie nie liczy się to, ile kto ma lat. Tak po prostu jest. Kochamy się i tyle. Sama nigdy bym nie powiedziała, że mogę zakochać się w kimś dużo ode mnie starszym. A jednak stało się, jak by powiedziała moja mama serce nie sługa.
Jestem pewna, że jest dużo szczęśliwych związków z małą różnicą wieku, jaki i dużo. I na odwrót. Rozpadają się związki gdzie różnica wieku to kilka lub kilkanaście lat różnicy. Wszystko, zależy od tego, czy się dogadujemy między sobą i tyle.
Pewnie ktoś powie. Jak możesz zabierać komuś męża czy ojca. On nie miał żony, nie ma dzieci. Nic złego nie robię.
Pozdrawiam.

Cieszę się, że jesteście szczęśliwi smile

27

Odp: 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.
Marata napisał/a:

Cieszę się, że jesteście szczęśliwi smile

To jest zbyt proste tak nie może być smile

Pozdrowienia

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » 17 lat różnicy w związku. Jesteśmy szczęśliwi.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024