Zacznę od tego, że moja mama ma obsesję na swoim punkcie, uważa że każdy powinien jej mówić jak kupi sobie coś nowego, że wygląda "przepięknie", a w pracy koleżanki chyba widzą, że tego pragnie więc na przekór tego nie robią, ja z tatą czasem jej mówimy jak pyta - no pięknie wyglądam? - tak tak pięknie, ale sami też nie chcemy tego podsycać. Ma nudna papierkową robotę, chociaż pracuje z ludźmi, więc czasem ktoś tam jej powie komplement i chyba przez to tak jej się to spodobało j weszło w krew. Natomiast doszło to do takiej sytuacji, że gdy nikt jej nie powie nic miłego, to ona przychodzi do domu wulgaryzm (siedzi to wniej) i w nieoczekiwanum momencie wybucha np. siedzimy sobie jemu obiad, tata nie usłyszy co mama powiedziała, spyta - możesz powtórzyćm i robi się afera na śmierć i życie - nie słuchasz mnie, zmnieniles się
1 2019-02-15 21:32:41 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-02-15 23:29:00)
Zacznę od tego, że moja mama ma obsesję na swoim punkcie, uważa że każdy powinien jej mówić jak kupi sobie coś nowego, że wygląda "przepięknie", a w pracy koleżanki chyba widzą, że tego pragnie więc na przekór tego nie robią, ja z tatą czasem jej mówimy jak pyta - no pięknie wyglądam? - tak tak pięknie, ale sami też nie chcemy tego podsycać. Ma nudna papierkową robotę, chociaż pracuje z ludźmi, więc czasem ktoś tam jej powie komplement i chyba przez to tak jej się to spodobało j weszło w krew. Natomiast doszło to do takiej sytuacji, że gdy nikt jej nie powie nic miłego, to ona przychodzi do domu wulgaryzm (siedzi to wniej) i w nieoczekiwanum momencie wybucha np. siedzimy sobie jemu obiad, tata nie usłyszy co mama powiedziała, spyta - możesz powtórzyćm i robi się afera na śmierć i życie - nie słuchasz mnie, zmnieniles się
Diagnozę już postawilaś, bez lekarza i bez psychiatry. A coś więcej o mamie?
doris1234 ile masz lat ? W tym co opisałaś nie widać aby mama miała jakieś problemy psychiczne, nawet trudno się doszukać zaburzeń emocjonalnych. Jej zachowanie świadczy o tym, że czuje się niedowartościowana i niedostrzegana. Takie problemy rodzą się w domu, gdzie rodzina nie dostrzega żony i matki. Na prawdę, tak trudno Ci powiedzieć że, ładnie wygląda ? Tacie też przez gardło nie przechodzą komplementy ?
Zamiast wyszukiwać u mamy Bóg wie czego, dostrzeż Jej pozytywne cechy i od razu w domu będzie lepiej.
PaniA,
zgadzam się. Tak jakby oboje z ojcem woleli, żeby matka cicho siedziała i tylko obiad gotowała, jakby od powiedzenia jej czegoś miłego, że obiad smaczny, ze bluzka twarzowa miały im języki poodpadać... Współczuję tej kobiecie.
Biedna kobieta pewnie słyszała za młodu (a może później?) więcej krytyki niż pochwał, to się potem odbija na psychice. To nie choroba, ale pewnie dobrze by było to przepracować ze specjalistą. Zdarzają się takie przypadki i komplementowanie takiej osoby może nie wystarczyć. Zaraz może poszukać dowartościowania w inny sposób. Na pewno dobrze by było ją w końcu docenić, może podsunąć jakąś ciekawą literaturę dla Pań pod nos, tak aby zrozumiała, że jest w pełni wartościowa jako człowiek i kobieta.
Są osoby, które lubią być komplementowane. Jeszcze inne to totalnie krępuje. Choroby psychicznej bym się tu nie doszukiwała.
doris1234 ile masz lat ? W tym co opisałaś nie widać aby mama miała jakieś problemy psychiczne, nawet trudno się doszukać zaburzeń emocjonalnych. Jej zachowanie świadczy o tym, że czuje się niedowartościowana i niedostrzegana. Takie problemy rodzą się w domu, gdzie rodzina nie dostrzega żony i matki. Na prawdę, tak trudno Ci powiedzieć że, ładnie wygląda ? Tacie też przez gardło nie przechodzą komplementy ?
Zamiast wyszukiwać u mamy Bóg wie czego, dostrzeż Jej pozytywne cechy i od razu w domu będzie lepiej.
W punkt ... i znam to skądś
ja z tatą czasem jej mówimy jak pyta - no pięknie wyglądam? - tak tak pięknie, ale sami też nie chcemy tego podsycać
Czego podsycać? Przeszkadza Wam, że "kuchta" chce wyglądać pięknie?
Nie doszukiwałabym się choroby psychicznej u mamy, raczej Wy z tatą jesteście toksyczni. Żal takie coś czytać.